Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam i ja w piękny słoneczny poranek u mnie -2.
Wczoraj mój pierwszy raz z insulina było mega stres aż mój się spocil jak wbijal igłę widząc mój strach hahaha .ja to do igieł panikara sama sobie nie wbija hehe.
Ale stwierdzam że nic nie czuć tyle paniki o nic;) .
Tez wam tak krew leci po igle?
Dziś na czczo 99 te fryty chyba jeszcze dały znać. Ja juz przestaję kombinować z jedzeniem . Żadnych smażonych kotletów i frytek ; )
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2016, 08:22
2015💔
05.06.2020. 💔5tc
01.07. 9dpo ⏸️🍀💚
❤️Córka ❤️11.03.2021🎀SN.3330g 56cm 🎉
♥ Syn ♥ 25.07.2016 👶SN.3180/55cm
______________________
2013.Hashimoto leteox 75
2018 Insulinooporność
2021 cukrzyca Avamina 1000 x3
Ferrytyna 10👀- TardyferonFol 2x
👩Ona .40
🧔On ...43l -
Oj to prawda, najgorzej wkluc i to jest najgorsze... mi mój nie poda bo "on nie chce mi zrobić krzywdy..." eh... faceci... tacy twardzi a jak przyjdzie co do czego... i to jeszcze strażak...
Przedwczoraj nic nawet nie poczułam, a wczoraj czułam jak ta insulina wypływa i trochę mnie potem noga bolała... nie wiem czemu -
Teraz nie ma mnie w domu wiec ci nie powiem jaka to insulina .
Fakt nakluwacz bardziej boli.
2015💔
05.06.2020. 💔5tc
01.07. 9dpo ⏸️🍀💚
❤️Córka ❤️11.03.2021🎀SN.3330g 56cm 🎉
♥ Syn ♥ 25.07.2016 👶SN.3180/55cm
______________________
2013.Hashimoto leteox 75
2018 Insulinooporność
2021 cukrzyca Avamina 1000 x3
Ferrytyna 10👀- TardyferonFol 2x
👩Ona .40
🧔On ...43l -
domi05 wrote:Gdyby ten nakluwacz był taki jak mamy do mierzenia cukru to by to była pestka... A tak wbić sobie igle do nogi to ciężko, mi przynajmniej
Ja miałam to samo sobie samej ciężko ale teraz sama sobie będę robić. Mnie po insulinie siedziała skóra na około.
A faceci niestety masakra;) bo nie ma serca krzywdy mi robić. Ach faceci mój przy samym porodzie to raczej nie będzie bo sam odpadnie hahah.2015💔
05.06.2020. 💔5tc
01.07. 9dpo ⏸️🍀💚
❤️Córka ❤️11.03.2021🎀SN.3330g 56cm 🎉
♥ Syn ♥ 25.07.2016 👶SN.3180/55cm
______________________
2013.Hashimoto leteox 75
2018 Insulinooporność
2021 cukrzyca Avamina 1000 x3
Ferrytyna 10👀- TardyferonFol 2x
👩Ona .40
🧔On ...43l -
nick nieaktualnyWitam się.
Ja dziś wcześniej wstałam i poszłam zmierzyć cukier ma czczo wyszło 90:-(
Poleciałam do piekarni bo muszę powalczyć z chlebem.
Nie ryzkowalam dzisiaj już z białympo 2 dniach wysokich cukrów po śniadaniu odpuściłam.
Kupiłam chleb na zakwasie razowy.
Zjadłam 2 kromeczki czyli jedna białego chleba z sałata, szynka i pomidorem i cukier 105.
Jest ok dałam radę go przeżyć miał chrupiąca skórkę więc smakował mi.
Ahhh
Idę na jakieś zakupy coś trzeba jeść zrobić na swieta:-)
Lulu gratkidomi05 lubi tę wiadomość
-
domi
ja tez wczoraj sama zastrzyk robiłam, bo mój wyjechał. Ale on sam się pcha , by to robić. Uwaza, ze jest w tym lepszy. Ja kiedys nawet siniaka sobie zrobiłam. On instrukcję dostała od kolegówod medyka oraz mężów żon co na insulinie w ciąży były...Zwłaszcza ma takiego jednego, którego zona od samego poczatku leciała na insulinie- o wszystko go wypytuje ( w domu twardziej, a w pracy panikuje
). Oczywiście tamta ciąża wzorowo zakończona a mały ma ponad 2 latka
krew po wkłuciu czasami leci a czasami nie-zalezy czy na naczynie się trafi
ja sobie muszę powoli wbijać-raz zadałam sobie straszny ból , w razie czego wyciągam igłę -
Lulu83 wrote:Ja miałam to samo sobie samej ciężko ale teraz sama sobie będę robić. Mnie po insulinie siedziała skóra na około.
A faceci niestety masakra;) bo nie ma serca krzywdy mi robić. Ach faceci mój przy samym porodzie to raczej nie będzie bo sam odpadnie hahah.
A mój twardo się upiera ze przy porodzie będzie... chce to widzieć
Żabka, będzie dobrze, 90 to jeszcze
nie tragedia:-)żabka04 lubi tę wiadomość
-
Witam się i ja
Dzisiaj zapowiada się ładny dzień
U mnie cukry są w miarę, ale za to nocki przerąbane. Kręgosłup boli, nie mogę znaleźć dobrej pozycji i jeszcze mam ciągle jakieś koszmarne sny....ach.
twardan
Piotruś jest już z nami
Aniołek zawsze w sercu * 6 tc- 7.05.2015
-
Ja pamiętam , jak byłam w ciąży z Emilką, mąż wypytywał kolegów o poród
Jedni odradzali towarzyszenie, inni nie. Ogólnie mówili mu , ze to jest straszne(zonom takich rzeczy nie mówią). Ze było im tak zal żon, ze tak cierpiały...
mój stwierdził w końcu, ze jak on może mnie w takiej chwili samą zostawić...
na poród rodzinny nigdy nie namawiałam, chciałam, by sam doszedł do wniosków(z moja malutka sugestia na tak)domi05, twardan lubią tę wiadomość
-
mój ma widzę mieszane uczucia...niby by chciał, ale nie przyznaje się, że jednak się boi
Pyta tylko, czy on mi tam coś pomoże
Ja go już znam, boi się, ale nie przyzna do tego. Na razie jest na takim etapie, że będzie przy porodzie, ale wcale się nie zdziwię jak to się zmieni
twardan
Piotruś jest już z nami
Aniołek zawsze w sercu * 6 tc- 7.05.2015
-
U mnie zmieniony posiłek na noc i na czczo cudnie 78!!! Nie wiem czy winic bułkę czy mleko czy oba na raz ale prędko się nie spotkamy :p
Mój maz nadal się zastanawia nad wspólnym porodem, ja go nie namawiam - jeśli zdąży dojechać moja siostra to wystarczy mi jeśli on przetnie pepowineRudzina -
z facetem trzeba jak z dzieckiem
nalezy zacząć od tego, czy chce sie mieć męża na porodówce
ja chciałam (ale na cc nie mógł juz być), ale wiedziałam, ze moze źle się skończyć namawianie, zwłaszcza, ze pracuje w męskim towarzystwie i wiedział więcej niz ja
zawsze podkreslałam, ze będzie bardzo pomocny (wode podać itp)
Ze może w kazdym momencie wyjść
Szukałam argumentów dla niego atrakcyjnych np przecięcie pępowiny
mój od kolegów wiedział, ze nikt nie pozwoli mu zobaczyć najgorszego tzn krocza
mój zatem uwierzył, ze sam zdecydował, a tak naprawde Emilka zdecydowała o cc -
Rudzina wrote:U mnie zmieniony posiłek na noc i na czczo cudnie 78!!! Nie wiem czy winic bułkę czy mleko czy oba na raz ale prędko się nie spotkamy :p
Mój maz nadal się zastanawia nad wspólnym porodem, ja go nie namawiam - jeśli zdąży dojechać moja siostra to wystarczy mi jeśli on przetnie pepowine
obstawiam bułke
ja mleko pije na noc i na czczo z kawa -
U nas wśród znajomych i rodziny faceci przy porodzie byli, a mąż sobie nie wyobraża ze mogłoby go nie być, oczywiście chciałabym żeby był, będę się czuć jakoś bezpieczniej i pewniej, a podać coś, zawsze się przyda
Obawiam się tylko ze jak średnio będę znosić ból to on zamiast mnie uspokajac i wspierać sam będzie się denerwować i będzie nerwowo. On synka nie chce ani na chwilę z oczu spuścićWiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2016, 09:13
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Ja juz siedze w busie. Ciekawa jestem czy mnie przyjmie. Zobaczymy.
Co do porodu to u mnie jest na odwrót. Ja nie chce zeby maz byl przy porodzie a on sie upiera ze chce byc no i jest problemJa ogolnie takie bólowe sytuacje znosze lepiej jak jestem sama ze sobą. Mąż mnie bardzo wspiera w zyciu i generalnie dzwonie do niego z podjeciem jakiejkolwiek decyzji ale jednak w takiej sytuacji wolałabym byc sama