Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Magda może jesz zbyt kalorycznie przer snem i rano mawsz wysoki cukier albo masz za dużą przerwę między nocnym posiłkiem a zmierzeniem rannym i śniadaniem.
Moja diab mówi, że przy cukrze na czczo powyżej 100 lepiej wyłączyć insulinę. Po posiłku mam podaną normę do 120. Często maasz przekroczenia powyżej? -
agatia nawet nie wiedziałam że norma po posiłku to 120, diabetolog widziała moje wyniki i mówiła że najgorsze są te poranne, jeśli mam Ci napisać czy często rano mam powyżej 100 to 1/3 wyników jest taka więc pewnie często.
Nie miałam robionej krzywej cukrowej bo lekarz powiedział że na tak wczesnym etapie mogłabym zaszkodzić dziecku.
Ostatni posiłek jem ok 19:00 tak jak mi lekarz zalecił a cukier mierzę rano o 8:00
Zaczęłam pić herbatę z liści czernicy borówki, jak do poniedziałku będą za wysokie te cukry zgłoszę się na tą insulinoterpię. -
Ufff, to troche jakoś tak chaotycznie dla mnie wygląda. Normy ja mam takie: na czczo 70 do 90, po posiłku do 120. Faktycznie drobne przekroczenia nie są jakoś bardzo podkreślane, ale tylko jeśli są sporadyczne.
Nie powiedziałabym, ze diabetolog, który zamaist udzielić podstawowych instrukcji stwierdza 'prosze sobie poczytać w internecie' a potem od razu chce wcisnąc insulinę jest jakis super, ale to tylko ja... co do robienia/nie robienia krzywej to sie nie znam na ile to groźne.
Odnosnie cukrów na czczo to z tego co piszesz moim zdaniem możesz miec za długą przerwę między ostatnim posiłkiem a pomiarem porannym.
Z tym, ze faktycznie te na czczo są chyba trudniejsze do opanowania, wiec nie ma sie co na siłe przed insulina bronić jak ma pomócWiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2016, 18:42
Rudzina -
Zjadłam to oslawione przez Was riso, cząstke gorzkiej czekolady lindta i kawalek domowej szarlotki teściowej -po godzinie 95:)
Jakos ostatnio nie mam humoru...
Moj gin się przypierdzielil do mojego ciśnienia bo na wizycie miałam 130/90...
Mam traumę po szpitalu z tym mierzeniem ciśnienia...
Przedwczoraj w domu ze 30 razy zmierzylam ciśnienie bo raz mi pokazało 145/82... a raz 142/86... Jak mierzę ciśnienie to zaczynam się telepac...
Tak się nakrecilam ta gestoza, że po prostu tylko założę rękaw i zaczynam pompowanie i chce mi się płakać z nerwów...
Wczoraj zmierzylam tylko raz i było ok 126/82... Dzisiaj nie zmierzylam wcale ale się nakrecam że może za wysokie bo jakąś senna jestem strasznie i taka "rozdygotana"... Cały czas się boje, że to może ta gestoza...
Pytalam szwagra - kardiologa- uspokajał że 130/90 to dobre ciśnienie...
Głowa mnie boli od tego myślenia nad tym ciśnieniem...
A mierzenie równa się stres i nerwy...
W ogóle to zdenerwowalam giną bo pytał czy biorę wszystkie leki...
A że ja jestem człowiek szczery i kłamać nie potrafię to jak z nut wyspiewalam, że nie... Nie był zadowolony... Ale powiedzcie mi dziewczyny - jutro kończę 36 tydz i mam się dalej faszerowac rozkurczowymi? Przecież to już nie ma sensu...
Pessar trzyma, skurczów nie mam a mam łykać prochy?
Jeszcze mnie z cukrów odpytal... Pierwszy raz od początku diety...
Maly cały czas przyrasta książkowo - trzyma 50 centyl...
W 35 miał ok. 2,5 kg...
Ja przytyłam przez półtorej miesiąca 3 kg...
Mam dosyć.... Buuuuuu buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
-
AJWI! spokoju!
Ciśnienie to sobie sama podnosisz myślami chyba. Lekarz ma prawo się przejąć jak jest podwyższone przy cukrzycy, bo musi cię pilnować pod tym względem ale szwagier też ma racje 130/90 to jeszcze nie jest nic strasznego i lekarz niepotrzebnie cie straszy. Monitoruj się, ale bez nerwów. Poza tym o ile z glukometrem to zupełnie niepewna sprawa o tyle z ciśnieniomierzem każdy ci powie, że używany chwilę po chwili sprzęt zwariuje. Więc jak zmierzyłaś 30 razy czy ileśtam to przesada. Ustal sobie że bedziesz mierzyć np 2 razy dziennie, przez kilka dni i na spokojnie i zobaczysz (jeśli oczywiscie masz przyzwoity sprzęt). Jak nadal bedzie niepokojaco to wtedy będziecie działać.
Co do cukrów to masz idealne a co do przekroczeń 121-122 to nawet nie bedę komentować... jeszcze jak mały w normie rozmiarowo i dobrze się rozwija to o czym my rozmawiamy?
Rozumiem, że jesteś juz tym wszystkim zmęczona wiec też łatwiej cie to wytraca z równowagi, ale dużo ci nie zostało! Zaraz koniec.
Co do leków - lekarz się oburza bo te leki to jego 'podkładka' jakby się cos działo. Na forum majówek któraś dziewczyna dostała opierdziel za to że nadal łyka magnez (na pdoobnym etapie moze być co ty) bo po co?! Więc co lekarz to metoda. Byc moze inaczej by zareagował gdybyś najpierw zapytała czy mozesz odstawiac stopniowo a tak to się oburza, ze uprawiasz sobie samowolkę
Bierz poprawkę raz na to, ze on mógł miec gorszy dzień, dwa, ze ty sama juz jesteś zmęczona wiec dużo rzeczy cie bardziej denerwuje i dołuje.
PIEKNY CUKIER PO TAKICH SŁODKICH DROBIAZGACH - robi lepiej, prawda?
Głowa do góry!Ajwi lubi tę wiadomość
Rudzina -
Magda wydaje mi się, że masz za duży odstęp między kolacją i śniadaniem to 13h, więc sporo.
Spróbuj ze 2-3 dni przed snem (nie wiem o której się kładziesz) np 21.30-22 zjeść żytnią kromkę z serem lub wędliną i zobacz jak wtedy cukry na czczo. Nie masz nic do straceniai zmierz sobie któregoś dnia.cukier w nocy między 3-4 czy nie masz poniżej 60.
Szczerze to ta "twoja" diab jakiś lekki olewus. Myślałam, że moja się nie przejmuje. -
padam, nie mam sił pisać. A nic nie robiłam-tak działa swieze powietrze
prawie ogrodzenie zrobione-został tylko przód, poprzeklinam sobie pewne osoby, ale o tym kiedy indziej. Kiełbasa z grilla była(miedzy ulewami) ide na botwinke
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c5e832c9a1af.jpg
-
Z moja alergia czy jej brakiem to nigdy nie wiadomo ale ten kaszel to na pewno taki suchy męczący po infekcji gardla. Ale świeże powietrze (i takie schłodzone deszczem )bardzo pomaga. Spróbuję uspokoić to inhalacja (kiedyś to po papierosku mijało. ..)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2016, 20:31
-
agatia wrote:Ajwi ja przy takim ciśnieniu mam zalecenie mierzyć 2x dziennie w domu. Jak będzie za wysokie czyli 140/90 to szpital.
Co do.leków ja brałam do skończenia 36 tc potem wszystko odstawiłam.
Dzisiaj nie zmierzylam i jutro też jeszcze nie. Zacznę od poniedziałku...
Po czwartku jeszcze boli mnie ręka...
Najgorsze jest to, że mam teraz fobie i jak w siadam do mierzenia to mnie panika ogarnia... Rekaw się pompuje a ja myślę, że "ale będzie wysokie"...
Oszalałam normalnie no... -
Rudzina,
dzięki Kochana za słowa pocieszenia...
Co do magnezu to ją nie biorę juz ładnych parę tygodni bo kazał odstawić...
Ale za to leki rozkurczowe typu nospa, scopolan kazał brać...
Do tego antybiotyk oslonowo przy pessarze co drugi dzien... To negocjowalam i zmniejszył do 2 w tygodniu...
I jeszcze mi kazał leżeć...
A ja już ze 2 tygodnie nie leżę...
Dzisiaj byłam na chwilę w galerii nawet... -
Ajwi
Uparty ten twój lekarz
Ale też już kochana na końcówce masz nerwy ale temu się oczywiście nie dziwie
W pierwszej ciąży brałam tardyferon jak hemoglobina zaczęła spadać (było 12 ). Magnez brałam do końca (do cc)ale to akurat zlecił ordynator po wizycie na IP -dotknął brzucha a ten twardy. Ale taka prawda że był zawsze twardy jak stałam
Ani jednej nospy nie wzięłam w tamtej i w tej ciąży. ..
Najważniejsze jest to że wszystko dobrze się skończy -
Oj moja nocka srednia ...Alek ma goraczke dalam syrop i czrkam czy spadnie. Zaczyna sie sezon na chorobska oby tylko obeszlo sie bez wiekszego dziadostwa.... Rok temu o tej porze bylismy w szpitalu na wirusowy zapaleniu pluc . u mnie cukry wczoraj zaskakujaco laskawe a dzis to sie okaze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2016, 06:15
-
A ja zjadlam wczoraj o 21.40, poszlam spac ok 1h pozniej i dzis rano o 6 cukier 80 za to aceton w moczu. Sama nie wiem co robic. Zeby cukier na czczo był ok musze zjesc kolacje nie mniej niz 1h przed snem ale wtedy pojawia ki sie aceton. I na odwrot jedzac później nie mam acetonu ale wysoki cukier na czczo. Jak wybrac mniejsze zlo?