Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Rudzinko ja "czekam" kiedy mi się ta dobra passa z kaszar zakonczy. Na razie jem na śniadanie 300-400 ml mleka 2% z 3 łyżkami kaszy. Bez mleka żyć nie mogę, więc cieszę się, że zaryzykowałam w szpitalu. Póki mogę jem. Ale obawiam się, że i u mnie te cukry ześwirują
bo pamiętam jak było w pierwszej ciąży, jak cukry w 28tc skakały po sałacie popitej wodą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2016, 19:57
-
U mnie dzis 34tc+2...
I jeszcze jutro mam robić hemoglobinę glikowaną, mogło mi wywalic jutro po badaniu a nie terazoch zła jestem bo to pewnie znowu rezultat mojego łakomstwa (zjadłam wiecej niż zwykle) i lenistwa bo przeleżałam po, ale jakos dzisiaj słabiutka jestem i brzuch mi ciagnie, kłuje i ech...
No nic! Jutro też jest dzień, więc jesli nie utrzyma sie moja tendencja rosnąca na czczo to jakos sobie te cukry uporządkujędzisiaj 90 - 104 - 81 - 130 no komedia, jeszcze po obiedzie najnizej a najadłam sie jak świnia zapiekanki makaronowej. I bądź człowieku mądry.
Na razie kaszy nie skreślam, ale następnym razem dobrze odmierzę ile zjadam.Rudzina -
nick nieaktualnyDoczytałam was:-)
Ale się tu dzieje......
Kamcia a może ty skusiłam się na czekoladę ale lepsza np. Mleczna albo wafelka czy Kinder bueno
Ja nie mogę patrzeć na gorzka czekoladę wolę jej nie jeść
Ogarnęłam ten dzisiejszy dzień nie było tak źle
Po obiedzie zjadłam sporo spaghetti bo byłam głodna 113:-)
Deser zjadłam Grześka w czekoladzie mlecznej a potem 1/2 miseczki budyniu śmietankowego bez cukru 120 ufffff
Kolacja kromka chleba że schabem i sałata i jajako z majonezem 93 zagryzlam Princessa zebra hihi
Zaraz idę po kromke z serem żółtym to już będzie mój ostatni posiłek
Głodna jestem wrrrr
Jutro idę na badania do labo potrzebuje do endo a w piątej będę robić badania do diablo zaczęło die tydzień z lekarzami i badaniami
Rudzina nie skreślaj kaszki może tylko tak dzisiaj marnie wypadła.
Ja nie rusze jej szkoda -
Żabko, ale zjadasz przysmaki
też bym zjadła Grześka
widzę, że ty masz maraton labowy, a ja lekarzowy
. Jutro mam diab, w środę ginkę, w czwartek połówkowe. Mój młody w piątek jedzie do Bydgoszczy, ale ja zostaję
Ja dzisiaj jadłam i jadłam, ale też jakaś głodna jestem, zaraz nocna kanapka i spać bo na 9 diab. -
No ja w tym tyg też wizytuję, jutro albo wtorek lab, w środę gin ma sprawdzić czy mały rośnie a jak nie to szpital. Chyba jeszcze się tym nie zaczęłam stresować...
manna po 1h 130, po 2h 127, po 2,5h i spacerze 98Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2016, 21:16
Rudzina -
nick nieaktualnyAgatia ja już nie wiem jak się zapchac żeby się najeść
A smakołyki leżą i kuszą więc już nie będą bo ni ma
Ja mam w czwartek endo na 8 i gina na 15 idę sobie podejrzeć małego.
Zastanawiam się czy nie zrezygnować z tej wizyty bo to jest mój wymysł
5.05 mam połowkowe. I sama nie wiem.
Kasa mi ucieka jutro badania fo endo jakieś 120 zł wizyta 150 zł plus gina 140 zł właśnie zamówiłam rower córce 250 XL już poszło.
Nie dawno wygrałam aukcje pieluch pampersa i jeszcze inne rzeczy u gościa licytuje i tam pójdzie ponad 100zł.
Szlak mnie trafia a jeszcze dostałam pismo z banku od kredytu mieszkaniowego że mam zapłacić jakieś ubezpieczenie na kolejne 3 lata od wkładu finansowego 800zł do końca mca tego a do 10.05 ratę zapłacić 750 zł wrrrrrrrr
I dwa auta zatankowac aż 150zl.
Dobrze ze pieniądze są na koncie bo nie wiem z kad bym brała na to wszystko.
To się wyzalilam....... -
nick nieaktualny
-
Rudzina wrote:manna po 1h 130, po 2h 127, po 2,5h i spacerze 98
Rudzina, nie, no nie wierze...
Co jadłaś przed manną? Jak kasza mogła tak wywalić i UTRZYMAĆ? Bez jaj, ja tak ostatnio miałam po poważnym grzechu żywieniowym. Może nowe paski? Czy co? Jest to meeega dziwne.
I o co chodzi z tym szpitalem?? Ja dziś ciężko kapuje...
Agatia, czyli mówisz, że w okolicy 28tyg trzeba się zacząć jeszcze bardziej pilnować?? No WYŚMIENICIE...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2016, 21:26
-
Żabka ja zjadłam dużą kostkę gorzkiej 85 %i zaraz po niej 1.5 kostki tej gorzkiej z pomarańcza
w tej kolejności przepyszne
Ja się wkur. ..okazało się ze rano męża muszę odwieźć do pracy. Wściekłam się normalnie. Rizpierdzieli mi to mój rytm dnia i planowałam wylezec moja infekcję! Specjalnie nie planowałam jechac do lab w Gorzowie (badania dla diab ). A teraz ani nie wyleze choroby ani nie będę miała paliwa do Gorzowa. Mój sobie wyjedzie na 2 tyg i w dupie ma skąd wezmę na wszystko kasę! !! -
goodwill wrote:Rudzina, nie, no nie wierze...
Co jadłaś przed manną? Jak kasza mogła tak wywalić i UTRZYMAĆ? Bez jaj, ja tak ostatnio miałam po poważnym grzechu żywieniowym. Może nowe paski? Czy co? Jest to meeega dziwne.
Agatia, czyli mówisz, że w okolicy 28tyg trzeba się zacząć jeszcze bardziej pilnować?? No WYŚMIENICIE...
Jabłko? przegryzłam pół jabłka przed kaszą, jakieś pół godz bo mnie lekko ssało a nie chcialo mi sie iść do kuchni ale to tyle. A do tej pory to ja tę kasze z owocami jadłam, wyjatkowo dzisiaj jak już zjadłam pól jabłka przed to do kaszy nie dawałam nic.
Paski to akurat kończę opakowanie, jeszcze na jutro mam. Igła dzisiaj zmieniana. Nie wiem. Na obiad jadłam zapiekanke makaronową i niby makaron razowy ale jak to w piekarniku - troche sie rozgotował ale to było o 13! po obiedzie cukier 81, myślę że nawet jakby wywaliło później to nie miałoby wpływu na kolację po 18...Rudzina -
nick nieaktualnyKamcia mi ręce opadają jak sobie pomyślę o wydatkach
Wiecznie kasa i ucieka z konta wrrrr na wszystko trzeba mieć i ciekawe z kad brać?!
A męża mam chomika czasami mam wrażenie że on uważa że za darmo dają bo musi mieć na koncie kasę.
Jest strasznie oszczędny ale czasami do bólu.
Przy takich sytuacjach jak wyżej pisałam aż się boję jego reakcji.
Ale niestety wszystko kosztuje i dobrze o tym wie.
Uciekam dziewczyny córka mi się wczoraj przeziębila i właśnie usnela na rękach a mąż też coś chce
Do jutra:-) -
Trudno, już sie uspokoiłam, ale mnie to potwornie wytrąciło z równowagi. Błąd raczej nie, bo po 1h zmierzyłam 2 razy (nigdy tego nie robię, ale byłam tak zaskoczona, że nakłułam drugi palec i wynik był podobny) no i po 2h prawie bez zmian wiec hej. Nie wiem. Nawet nie będę zgadywać co sie dzieje. Może normalnie dziewczyny maja kryzys cukrów w 30-32tc a ja będę miała 34 (zważywszy że ostatnio mały za mały o 2tyg...)
Teraz byle do środy i żeby było ok! Kciuki możecie zacząć trzymać w środę dopierobo na 16 idę. I chyba lab jutro odpuszczę i pójdę we wtorek, bo wyniki mają być następnego dnia. Zobaczymy w jakim nastroju się obudzę.
Co do kasy to mój mąz do chorobliwie oszczędnych nie należy, ale ma takie jakieś granice poustawiane w głowie, że nie przegadasz go. Wymyśli sobie (bez sprawdzania, orientowania sie w cenach), ze coś nie powinno kosztować powiedzmy wiecej niż 100zł (to nic że nie da sie kupic taniej niż 300) i nie odpuści, albo do 100 albo wcale. Pokazuje mu jakie są ceny, że nie ma taniej, nawet na AilExpressnie i już. Strasznie mnie to wkurza...
Idę zjeść kanapkę i do wyra!
Dobrej nocy!Rudzina -
U nas kasy ja pilnuje ale nauczył się ze zawsze skądś wytrzasne jak potrzeba np z odlozonych pieniędzy. I wie ze trzeba to oddać z powrotem ale zamiast kombinować by bylo taniej to idzie na łatwiznę. Ja to ani nie wylecze się ani nie mogę zaplanować badań. A on mi mówi ze wyjeżdża (a miał za tydzień )
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2016, 21:55
-
Hej ja dzis 2 nocka spie i pilnuje ale dzieki panie gorączka malenu spada ake wybija co ok 8h to bez lekarza sie nie obejdzie. Jeszcze spi z nani to kopie sie i wierci niemilosiernie. Nie dosx ze maly w brzuchu to i to. Ale oby sZybko i bez szpitala sie obeszlo bo jakis teraz tegi nie widzę