Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamciaelcia dla mnie fasolka szparagowa gotowana nie tak na super miękko bez problemu, ale nie mam też wysokiego cukru po zblanszowanej marchewce czy gotowanych burakach np. W chłodniku, Generalnie warzywa gotowane są dla mnie jak najbardziej w porządku. Jem też pieczarki próżone i zblanszowaną cukinię.
Dzisiaj też jadłam szparagi ale te białe i były okropnesame nitni i włókna tylko główki jako takie. Wracam do zielonych szkoda tylko że pęczek w lidlu jest po 9,99...
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Izulla
Botwinkę z dużą ilością buraków tez mogłam jeść. Zupy mam codziennie i cukry super. wiec jest nadzieja z fasolka
A co do szparagów - koleżanka mnie nauczyła wybierać. Kupuje tylko w warzywniaku. Teraz są świetnej jakości
I wolę białe w smaku
Troszkę mnie pocieszalas z fasolkaIzulla81 lubi tę wiadomość
-
Słodkie mamy,czy mogłabym prosić o odpowiedz na nurtujące mnie ostatnio pytanie?:)zastanawiam się czy są jakieś konkretne wytyczne w postępowaniu z ciężarną z cukrzycą ciążową przed porodem i po porodzie? Czy dziecko musi przechodzić jakieś dodatkowe badania po porodzie? Czy dotyczy to takze jeśli jest to cukrzyca niewielka,unormowania dietą bez insuliny to obowiązują jakies procedury inne niż przy zdrowej ciężarnej?Bardzo proszę o odpowiedź
Pozdrawiam:)
-
Anna
Zależy od szpitala
Ja zdecydowałam się na nasz mały o najniższym stopniu referencyjnosci
Dla mojego gin to nie problem ze mam insulinę. W naszym szpitalu sn rodzą tez zdeklarowane cukrzyczki
Jeśli cukrzyca jest nieunormowana czy pojawiają się inne komplikacje to kwalifikuje się do innego szpitala
Dziecku ponoć cukier mierzą -kiedy są u nas skoki cukru pracuje dziecka trzustka która niekiedy pracuje na zwiększonych obrotach po porodzie i mogą być niedocukrzenia
W moim szpitalu nie ma opieki nad ciężarna w sensie ze nie ma diabetologa. Dlatego można bez problemu rodzic naturalnie tez po terminie. Są szpitale które przez fakt cukrzycy są za wcześniejszym wywoływaniem porodu.
W zasadzie po porodzie mam cukrów nie mierzyć
Napisałam ci to czego dowiedzialam się odnośnie naszego szpitala. Więcej narazie mnie nie interesuje. Bardzo się tym stresowałam że nie mogę mieć cc w naszym szpitalu a mój gin zdziwił się moimi wątpliwościami. Oby do końca było dobrze.Anna26 lubi tę wiadomość
-
Anna26 wrote:Słodkie mamy,czy mogłabym prosić o odpowiedz na nurtujące mnie ostatnio pytanie?:)zastanawiam się czy są jakieś konkretne wytyczne w postępowaniu z ciężarną z cukrzycą ciążową przed porodem i po porodzie? Czy dziecko musi przechodzić jakieś dodatkowe badania po porodzie? Czy dotyczy to takze jeśli jest to cukrzyca niewielka,unormowania dietą bez insuliny to obowiązują jakies procedury inne niż przy zdrowej ciężarnej?Bardzo proszę o odpowiedź
Pozdrawiam:)
Hej! Jak zwykle wiele zależy od lekarza i szpitala. Ja mam cukrzyce tylko na diecie, bez insuliny, przekroczenia dosyć rzadko i naprawde niewielkie, kilku lekarzy komentowało to jako 'no i niby pani ma tę cukrzycę, chociaz co to za cukrzyca... no ale jest'.
ALE jak teraz byłam w szpitalu z tym podejrzeniem hipotrofii to wszędzie mi tę cukrzycę wpisują. Dziś na kontroli kiedy wszystkie wyniki (KTG, przepływy, łożysko, USG) były super lekarz i tak stwierdził, że normalnie na końcówce ciąży KTG byśmy robili raz w tygodniu, ale u mnie ze względu na cukrzycę będzie trochę częściej (teraz mam iść w poniedziałek).
Ginekolog kazała mi mieć glukometr jak będę jechać do porodu, gdyby na miejscu chcieli w trakcie akcji porodowej mierzyć cukier (chociaż podkreśliła że to zależy od ekipy odbierającej poród).
Więc z tego co wiem i doświadczyłam ostatnio przy stwierdzonej cukrzycy mają odgórne zalecenie dokładniejszej obserwacji okołoporodowej i się tego trzymają. Co do dziecka to na pewno badają mu po porodzie poziom cukru ale nie wiem dokładnie jak to wygląda.
Jak pojawiają sie jakieś poważne problemy to zdarza się że szybciej rozwiązują ciażę albo zlecają cc (t z rrelacji dziewczyn na fb) ale tylko pprzy jakichś komplikacjach raczej, jak nic sie nie dzieje to nic szczególnego nie robią z tego co wiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2016, 21:13
Anna26 lubi tę wiadomość
Rudzina -
Kamcia ja też bardzo lubię fasolke chociaz 1kg na raz bym chyba nie wsunęła hahahaha, mój rytuał to była taka fasolka z bułką tartą i do tego zsiadłe mleko - obiad idealny! Ale nie sprawdzałam jak to działa na moje cukry więc nie podpowiem na razie.
kamciaelcia lubi tę wiadomość
Rudzina -
Rudzina wrote:Kamcia ja też bardzo lubię fasolke chociaz 1kg na raz bym chyba nie wsunęła hahahaha, mój rytuał to była taka fasolka z bułką tartą i do tego zsiadłe mleko - obiad idealny! Ale nie sprawdzałam jak to działa na moje cukry więc nie podpowiem na razie.
Mąż lubi z bułka tarta. Taką wersję lubiłam do obiadku najlepiej z jajem sadzonyma z wody posolona zjadałam na raz 1 kg
Teraz podejrzewam że mam już trochę scisniety żołądek i mogłabym nie zmieścićale chociaż pół kilograma
jako samodzielne danie. Bo mniej mnie nie zadowoli. ..
Kocham fasolkę i szparagi ale -o dziwo - w ciąży z Emilka mi nie smakowały -
Dzięki, właśnie nie mogę znaleźć jakiś konkretów,główne spotkałam się z tym że ciąża musi być zakończona najpóźniej w 40tyg. Macie rację najlepiej popytam swojego lekarza,on pracuje w tym szpitalu gdzie będę rodzić to może mi coś powie.
We wtorek mam wizytę, juź się niecierpliwie,będę mieć też wyniki prób wątrobowych ciekawe co mi tam wyjdzie:-\ moje cukru dzisiaj coś dziwnego się z nimi podziało, ostatni tydzień wszystkie koło 95 po posiłkach nawet po konkretniejszych grzeszkach,myślałam że się unormowaly a tu dzisiaj większość w granicach 110 i po kolacji 120. Wczoraj wieczorem skusiłam się na biszkopty bo ostatnio miałam 97 ,a tu nagle 160 ale się weystraszylam i nie chciały opaść ( moze dlatego ze biszkopty byly innej firmy) czy taki skok jednorazowy ale trwający ponad 2 h jest groźny dla dziecka? -
Anna
Znam przypadek dziewczyny na nocnej insulinie 6 j która rodziła sn po terminie
A u nas na wątku dziewczyny mały czasem wcześniejsze cc
Myślę że lekarze boją się dużego dziecka
Ważne żeby wszystko inne było też w normie (niekoniecznie związane z cukrzyca )jak przepływy, ciśnienie
Ja dokładnie pytałam swojego gin
Czasem niby głupio podpytywalam innych lekarzy ale dziwili się skąd ja mam takie myśli. ..
Skokami krótko trwajacymi się nie martwimy. Ja max złapałam 146 a nawet 153 po jablku co uznałam za błąd (drugi pomiar super )
Krótkie skoki nie szkodzą a i tak nie mamy pewności ile jest bo glukometr pokazuje orientacyjnie
Moja diab mówiła ze źle jak skoki są częste regularne czy każdorazoweAnna26 lubi tę wiadomość
-
No więc najlepiej się zorientować jak lekarze u ciebie na to patrzą. Też sie spotkałam z wieloma opiniami, ze z cukrzycą nie pozwalają przenosić ciaży, ale odzywały sie dziewczyny u których to nie miało znaczenia. Większość zależy jednak od podejścia lekarza.
Jak cukier nie spada to ja wdrazam szybki 20min spacer - u mnie działa niezawodnie. Nie miałam nigdy skoku powyżej 140 ale taki jednorazowy wyskok nie zaszkodzi. 160 to sporo ale to nie dramat, spokojnie. Czasami cos sie utrzyma dłużej mimo że teoretycznie sprawdzone (jak moja nieszczęsna kasza manna). Już wiesz że biszkopty odpadająjakby ci się to częściej zdarzało to byłby moze problem ale jednorazowo - spokojnie
Anna26 lubi tę wiadomość
Rudzina -
Mi pierwszy raz się zdarzyło taki cukier 160 i mierzylam co 15 20minut to wzrastało o 2 jednostki albo spadało o 2 jednostki ale cały czas w granicach 160 i tak przez 2 godziny długo się trzymało,nie był to krótki skok:-\ no wystraszylam się konkretnie jeszcze od rana nie chciała się ruszać za bardzo coś tam czułam że się lekko porusza jak ją dotknęłam ale nie tak jak zawsze szaleje między 10-11,myślałam że coś się stało...aż się poplakalam. Po południu już zachowywała się normalnie.
-
Anna26 wrote:Mi pierwszy raz się zdarzyło taki cukier 160 i mierzylam co 15 20minut to wzrastało o 2 jednostki albo spadało o 2 jednostki ale cały czas w granicach 160 i tak przez 2 godziny długo się trzymało,nie był to krótki skok:-\ no wystraszylam się konkretnie jeszcze od rana nie chciała się ruszać za bardzo coś tam czułam że się lekko porusza jak ją dotknęłam ale nie tak jak zawsze szaleje między 10-11,myślałam że coś się stało...aż się poplakalam. Po południu już zachowywała się normalnie.
Pamiętaj że samym stresem możesz sobie cukry podnieść! Możliwie że się nakręciłaś jak sie wystraszyłaś tego wyniku. Owszem - długotrwały skok gorszy od krótkiego, ale jeśli to jednorazowy wybryk to nie ma się czym zamartwiać! A dzidzia też odczuwa twoje emocje i ma prawo do spokojniejszego dnia. Nie daj się zwariowaćAnna26 lubi tę wiadomość
Rudzina -
Wcześniej zjadłam bułkę grahamke z filetem w galaretrce , cukier po godzinę miałam 96. Nigdy mi po tym nie dźwigało. Na obiad skusiłam się na placki ziemniaczane ale cukier po 1h po nich 115 potem sprawdzała po 30 mintuach był w normie 106. Raczej by tak nie wywalilo chyba wieczorem?
Rudzina może masz rację że stres potem mógł zrobić swoje bo zdenerwowana byłam bardzo aż zasnąć nie mogłam do 1.00 w nocy. Wcześniej jadłam Pettitki biszkopty ale się skończyły w sklepiem i wzielam jakieś innej firmy ,potem jak czytałam z tyłu skład to się wystraszyła jakieś cukry różne tłuszcze, że wcześniej tego nie sprawdzilam.