Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
jestem
po moich truskawkach 119
ale fuks, troche później juz 110
sukces, bo jeszcze na diecie nie łączyłam nabiału z owocami
a jakie to było pyszne
dorinko
ja żadnego zaswiadczenia nie mam, po kazdej wizycie dostaje wydrukowane zalecenia
moja rodzinna dostała ode mnie taki papierek i bez problemu wypisuje recepty -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
W karcie mam napewno wpisane wyniki krzywej. Do szpitala sama nie wiem po co im to. Moze zeby miec potwierdzenie do ewentualnej diety?
Zrobie sobie ksero to jie bede miec stresu ze mi zabierze
Agatia mnie przez te ostatnie tyg kazala mierzyc na czczo i na zmiane sniadanie, obiad lub kolacje. Ale ja tak nie daje rady
Próbowałam ale ta mysl ze cos tam mogło wyjsc nie tak wierci mi dziure w mózgu wiec wole dokupic paskow i miec swiety spokoj
-
Dorinka wrote:No ja mam zaswiadczenie ale za to nie dostaje nic po wizycie.
każdy ma inny zwyczaj
ja po kazdej mam zalecia z wizyty z dnia..., czyli wydruk przypisanych recept (nazwane leki stosowane przewlekle)
moja rodzinna musiała wypisać mi skierowanie do diab (po tym jak to zrobił gin) i dla niej taki papier wystarczył, zeby wyspisywać recepty refundowane ( papierek jest w mojej historii choroby) -
A ja jak mierzę co 3 dni to mam dwa, gdzie na spokojnie idę na spacer, jede poza miasto, nie spinam się takDorinka wrote:W karcie mam napewno wpisane wyniki krzywej. Do szpitala sama nie wiem po co im to. Moze zeby miec potwierdzenie do ewentualnej diety?
Zrobie sobie ksero to jie bede miec stresu ze mi zabierze
Agatia mnie przez te ostatnie tyg kazala mierzyc na czczo i na zmiane sniadanie, obiad lub kolacje. Ale ja tak nie daje rady
Próbowałam ale ta mysl ze cos tam mogło wyjsc nie tak wierci mi dziure w mózgu wiec wole dokupic paskow i miec swiety spokoj 
jem sprawdzone rzeczy i jestem pewna, że nie przekraczam po nich. Jakoś mam psychiczny spokój, że nie mam tej smyczy
i do słodkiego mnie nie ciągnie. Za to mierzę ketony 3 dzień przez cały dzień i ich nie mam, więc od jutra daję spokój 
U mnie ro zdecydowanie za mała ilość płynów powodowała ketony, więc się z.piciem pilnuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2016, 15:46
-
nick nieaktualny
-
Żabko mojr Młody też nie chciał dzisiaj wracać do domu. Pół drogi go tachałam
a teraz tatuś go bierze na dwór, a ja muszę obdzwonić lekarzy, poumawiac echo, endo, zmienice lekarza na usg III trym albo je odwołać
ale z Młodym to ja nic przez tel nie zalatwie bo on gada do swojego tel razem ze mną i zaglusza rozmowę 
Ładny wynik po serniczku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2016, 16:14
-
nick nieaktualnyMój mąż właśnie usypial jak wychodzilam do przedszkola.
Najgorsze ze córka każe mi się hustac bawić z nią.
Jest tyle dzieci na placu a ta się uparła i koniec.
A ja się tak źle czuje kolatanie serca mam dalej, duszno mi i wogole do doopy.
A ona nie rozumie.
Ahhhhh
Z chęcią poszłabym do domu na drzemke.
Ale za chwilę ja chyba zgarne pod jakimś pretekstem bo nie daje rady dzisiaj tu wysiedziec:-(
Później do lekarza z nia......
Oooooo nauczyła się sama hustac na huśtawce jednak trzeba być olewatorskim
-
nick nieaktualnyagatia wrote:Żabko mojr Młody też nie chciał dzisiaj wracać do domu. Pół drogi go tachałam
a teraz tatuś go bierze na dwór, a ja muszę obdzwonić lekarzy, poumawiac echo, endo, zmienice lekarza na usg III trym albo je odwołać
ale z Młodym to ja nic przez tel nie zalatwie bo on gada do swojego tel razem ze mną i zaglusza rozmowę 
Ładny wynik po serniczku
No znam to z kads
Ciężko jest gadać jak dziecko przeszkadza a dzwoniąc do lekarzy warto mieć ciszę bo jeszcze źle usłyszysz i przegapić wizytę
agatia lubi tę wiadomość
-
Ja i tak przyglucha jestem na jedno ucho, w tym wrzeszczacy Borek i uciekający orzed nim piesżabka04 wrote:No znam to z kads

Ciężko jest gadać jak dziecko przeszkadza a dzwoniąc do lekarzy warto mieć ciszę bo jeszcze źle usłyszysz i przegapić wizytę
na bank bym nic nie usłyszała kiedy wizyty i ile kosztują
-
nick nieaktualnyJa też uwielbiam skwar nawet 40st uwielbiam ale musi być piasek i woda wtedy mogę się topic a tak na ławce to ciężko:-(
Ale narazie się hustac i nie każe mi latać więc jest ok.
Choć wolałabym być w domu teraz:-(
Prawdę mówiąc nie muszę z nią już tak siedzieć na dworze bo w przedszkolu są co dziennie na dworze więc tyle dobrego że się nie kisza w salach.



[




