Hipotrofia- za małe dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Angie jestem po cc. Wyposarzylam sie w Ketonal. Poniewaz tylko po operacji dostaje sie morfine, a pozniej juz pyralgine i paracetamol. Przed pionizacja zapytalam o ktorej nastapi godzine przed zarzylam ketonal. Dzieki temu pionizacja poszla sprawnie. Pozniej jeszcze 2 razy zarzylam ketonal. Spionizowana zostalam o 18. Przy czym na pierwsza noc dziecko polozne mi wziely. Oddaly rano o 7 i juz musialam sie nia zajmowac. Moja corka byla spokojna. Natomiast syn dziewczyny obok to zywe srebro. Leciala z nog. W nocy poszla do poloznych i zawiozla im malego - przykely a ona mogla sie przespac kilka godzin.
Angie 232 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAngie, na spokojnie, jedź, porozmawiaj, upewnij się, że na 100% Ci nie przydzielą miejsca, a potem się najwyżej martw czy wykłócaj o miejsce. Jesteś w wyjątkowej sytuacji, nie było wcześniej wskazań do cc, teraz jest i właśnie teraz się zgłaszasz. Na pewno mają odstępstwa od swoich zasad i regulaminu, bo to nie jest typowa sytuacja. Jeśli Ty nie jesteś z osób roszczeniowych i się w tym nie odnajdujesz, to może Pan Tata zareaguje? Mój mąż jest bardzo ugodowy, spokojny, wyważony, chodzący spokój, w życiu nie podnosi głosu, ale jak doszło do porodu i wkurzyła go położna to musiałabyś go widzieć w akcji! W końcu walczył za nas i dla nas! Czasem niestety nie warto być miłym i spokojnym. Tu chodzi o Ciebie i Zuzię! Na razie się nie martw, bo jeszcze z nikim nie rozmawiałaś.
No warto zaopatrzyć się w Ketonal i to Forte Koniecznie niech też Pan Tata lub rodzina będzie najdłużej w pobliżu ile się da, by móc Ci pomóc przy Zuzi. Opieka poporodowa pozostawia wiele do życzenia, choć tu Was zaskoczę, bo znacie moje doświadczenia, ja miałam ją cudowną! Przeżyłam koszmar w ciąży i rodząc, ale po porodzie to do mnie przychodził nawet kelner z menu i sobie wybierałam co chciałam Położne były koło mnie non stop. A ja rodziłam sn i byłam dość szybko na chodzie. Mi po 3 godzinach od porodu dali ręcznik i kazano wziąć prysznic Wzięłam go trzęsąc się i słaniając. Poród przez cesarkę jest cięższy i tu Wam ogromnie współczuję.
Ja dziś nadal zemdlona, żołądek nie odpuszcza
Angie, powodzenia na badaniu!Angie 232 lubi tę wiadomość
-
Pan Tata jest jeszcze gorszy ode mnie
Ogolnie jestesmy lagodni i niekonfliktowi, jedynie w stosunku do siebie potrafimy byc niemili, taki paradoks..
Znacie opowiesci o mojej p.dr.. dzis tez glupot sie nasluchalam ale juz Wam daruje. No i wymaz zrobila tylko z pochwy a nie tez z odbytu.. no ale przy cc i tak daja antybiotyk, wiec za jedno.
Ja dzis tez bez szalu, ciagle zmeczona, zawroty glowy, slabo.. chyba juz tak zostanie.,
Musze w tym tyg spakowac torbe..
Sidney dzieki za info o ketonalu, musze zakupic!ayka lubi tę wiadomość
Szczęśliwa mama Zuzi -
nick nieaktualnyAngie, czyli Pani Doktor znowu dziś zaszalała Ważne, że wymaz pobrany. Odpoczywaj, staraj się nie stresować i powoli pakuj torbę do szpitala Gdyby nie udało Ci się załatwić recepty na Ketonal, daj mi znać, to Ci go wyślę pocztą, bo mam.
Angie 232 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Inessa, Tobie również
no i wszystkim koleżankom oczywiście!
ja dziś mam w gościach znajomą, więc jakoś zleci.
Samopoczucie raczej słabe, czuję się słabo, nic mi się nie chce ;/
Trzymajcie się dziewczętainessa, ayka lubią tę wiadomość
Szczęśliwa mama Zuzi -
nick nieaktualnyZdrówka Dziewczyny! Mi też coraz ciężej i już chyba lepiej nie będzie. Dzidzia ciśnie mi żołądek, wszystko podchodzi do góry, plecy bolą, rwa nadal przerzuca się raz z jednej to na drugą nogą, chodzę totalnie rozbita i zmęczona. Te ostatnie tygodnie są chyba najcięższe...
Angie, koniecznie daj znać w czwartek! Inessa, uściski dla Gabrysia!
Miłego dnia i dobrego samopoczucia! -
nick nieaktualny
-
Dzwonilam do niej i ona odbiera tylko naturalne porody, nie mam po co jechac..
Na cc planowe nie mam co tam liczyc.
Ogolnie jestem zdenerwowana bo nie wiem gdzie teraz szukac i jak to sie zalatwia takie planowe cc..
Mam mega dolaSzczęśliwa mama Zuzi -
nick nieaktualnyCudownych Walentynek Kochane! Dużo miłości na co dzień!
Inessa, kolejne szczepienie do przodu! Ufff...
Angie, słyszałam, że niestety Szpital Św. Zofii przyjmuje tylko "łatwe i bezpieczne" przypadki, stąd też planowane cesarki są do 32-go tygodnia. Wszystkie trudniejsze przypadki odsyłają na Karową lub do Instytutu Matki i Dziecka. Z Karową to różnie bywa, siostra rodziła tam 2 razy i ma mieszane odczucia. A Szpital Inflancka? Od paru lat słyszałam same dobre opinie.Angie 232 lubi tę wiadomość
-
Sidney,
Od poczatku chcialam rodzic w Zofii, umowilam wczesniej polozna zeby sie mna zajmowala w czasie porodu (usluga platna). Wyglada to tak, ze przy porodzie naturalnym to ona by go odbierala, chodzilo mi tez o to ze wieksza szansa na dostanie sie na oddzial i jakis komfort psychiczny. Zuza w grudniu byla glowkowo, w styczniu jak sie wywalila, tak teraz ani drgnie, zmienia pozycje tylko prawo lewo ale miednicowo. W czwartek mialysmy podpisac umowe i mialam zaplacic wstepne 100 zl ale skoro wiem jak lezy, to usluga jest bez sensu i tylko strata czasu na dojazd. Dzis dzwonilam i ustalilysmy, ze jak cudem fiknie to mam jej jeszcze dac znac, ale na cc tam niemam co liczyc.
Jutro bede dzwonic do innego szpitala, w czw najwyzej podjade jak sie nic nie dowiem. Specjalnie teraz wzielam skierowanie o polozeniu posladkowym od tej mojej szalonej dr i zobacze co zrobia. Tam nie ma ani slowa w stylu "skierowanie do cc" tylko o tym polozeniu..
Co do Inflanckiej to ja slyszalam wiecej negatywow, dlatego poszukam jeszcze w dwoch miejscach a jak nie to nie wiem..ayka lubi tę wiadomość
Szczęśliwa mama Zuzi -
Dziewczyny, wzajemnie, jeszcze Walentynkowo
Dostalam dzis kwiatki i truskawki w serduszku od mojego P, ale nastroj mielismy sredni bo ja sie troche denerwuje a on jeszcze bardziej. Zaczal nawet cos gadac ze pojedziemy do kliniki i zaplaci te 10 tys.. troche sie z nim scielam jeszcze, bo nie chce zeby w czw szedl do pracy tylko jechal ze mna zalatwiac sprawy na miescie bo sie juz sama boje, a on ze do szpitala pojedzie ale potem to juz wraca do pracy ( moze pracowac 4 dni w tyg, wiec 1 moze miec wolny) i mu wywalilam co myslalam to potem zmienil zdanie i juz bedziemy jezdzic.. jejku, nie wytrzymam!
Mam nadzieje ze milo spedzilyscie dzis czas z Waszymi polowkamiSzczęśliwa mama Zuzi -
nick nieaktualnyAngie, to podzwoń, pojeździj i popytaj. Masz jeszcze chwilę i na spokojnie na pewno wszystko się uda załatwić. Tylko nie bierz pod uwagę szpitala na Wołoskiej, bo co chwila słyszę od znajomych, że one i ich dzieci zostały tam zarażone gronkowcem Jestem pewna, że nie zostaniesz bez szpitala i pomocy. Niech Pan Tata koniecznie z Tobą jedzie, musi Ci w tym pomóc, nie ma przeproś. Dobrze, że już masz plan i do dzieła! Odpoczywaj i wcinaj truskawki
Angie 232 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej kochane❤❤❤ Angie zycze spokoju i obys szybko z mezem zalatwila CC - choc kurcze ciezko mi zrozumiec, ze mozna Cie nie przyjac do planowanej CC jak masz wskazania. A Twoj lekarz nie pracuje w szpitalu? Pytam bo wiem z wlasnego doswiadczenia ze wtedy prosciej wyglada procedura. No i az szok ze w Warszawie tak ciezko o dobry szpital gdzie przyjma dziecko. NIECH SIE UDA WSZYSTKO ZALATWIC!!! Dziewczyny sil i wytrwalosci zycze ❤❤❤ a u nas Gabrys wstal po 6 buu ale co tam ☺pediatra i pielegniarka stwierdzily ze b.duzo wczesniakow ma problem ze snem -ciekawe!!?? U nas zapowiada sie znowu piekna pogoda wiec jakis spacer przydalby sie ☺Gabrys uwielbia chodzic na spacery ☺ buziaki dla Was❤❤❤❤
Angie 232, ayka lubią tę wiadomość
-
Taki mam zamiar, muszę to jakoś ogarnąć.
z tymi szpitalami to jest bardzo różnie nie ma takiego, gdzie by każda pacjentka była zadowolona, ale czasem to co się czyta to włosy stają dęba..
wczoraj odwiedziła mnie znajoma i opowiedziała mi historię jej koleżanki z Żelaznej- masakra!!!!! co do Wołoskiej to ostatnio czytałam dużo pozytywów, może ten gronkowiec to sprzed kilku lat jakieś doświadczenia?
Inessa, to jak pozwolą Wam wystawić nos to się wybierzcie, chyba że macie zakaz i tylko przez okno możecie popatrzeć, oby nie!
Ayka, truskawki się skończyły jak tylko wjechały na stół
A jak pomyślę o jutrze to aż ciarki mnie przechodzą, gdybyśmy mieli już samochód to życie byłoby prostrze a tak to dopiero na początku kwietnia, czyli po wszystkim, ech ;/ayka lubi tę wiadomość
Szczęśliwa mama Zuzi -
nick nieaktualnyAngie, to mocno trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę u lekarza i poszukiwania szpitala! Bez samochodu to ciężko Staraj się nie forsować.
Z tymi szpitalami to co pacjentka to inna opinia, ale jak jest dobrze, to jest dobrze, gorzej jak są komplikacje. Z Wołoską to obawiam się, że sprawy bieżące z przeciągu 1,5 roku, ostatnia 2 miesiące temu (zarażona matka i dziecko). Cały szpital niestety nie jest godny polecenia. Panuje tam ogromny brud, łapówkarstwo, olewanie pacjenta. Dla mnie Wołoska to umieralnia. Mam tyle historii odnośnie tego szpitala, że lepiej tego nie opisywać. Rok temu była tam też operowana mama mojego męża. Miała usuwaną macicę z przydatkami. Warunki tragiczne, nastawienie personelu jeszcze gorsze. Nawet po opłaceniu pielęgniarki nic nie pomogło. Jak masz możliwość wybrania innego szpitala, to bierz jakikolwiek, ale inny. Spróbuj się rozeznać, który szpital specjalizuje się w cesarkach, bo niektóre są nastawione tylko na pn i czekają do samego końca z podjęciem decyzji o cc. Angie, pocieszę Cię, na szczęście jesteś w Polsce, w Warszawie i gdziekolwiek byś nie trafiła, poziom będzie o niebo lepszy, niż u mnie Ja wiem, że na 100% uda Ci się wybrać dobry szpital, na spokojnie.
O truskawki upomnij się do Pana Taty A co?! Dziś powalentynkowy dzieńAngie 232 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyInessa, może odpoczniesz w ciągu dnia, podczas drzemki Gabrysia? Moja Nastka też niestety ma problemy ze snem. Nie tyle, że to jest duży problem, że nie zasypia, nie śpi itd. po prostu często się wybudza i też potrafi o 5-6-tej rano być rześka jak skowronek i chętna do wstania. Do tego nadal do 3 razy wybudza się na jedzenie. Przeszło to chyba w nawyk, ale dodatkowo ona w ciągu dnia biegając je niewiele i jakby nadgania w nocy, leżąc sobie spokojnie zrelaksowana, żłopiąc mleczko. Może to problem dzieci z niską wagą? Są bardzo aktywne w ciągu dnia, sprawne, biegające, a w nocy się rozluźniają, zbierają energię na kolejny dzień i chłoną kalorie? Moja córka jest też na tyle drobna, że ja widzę, że ona nie jest w stanie zjeść dużej ilości, ma za mały żołądek, więc musi jeść częściej i pewnie też stąd się wybudza w nocy. Ja już od ponad roku mało śpię, a lada chwila będę spać jeszcze mniej
Miłego spaceru! Łapcie słoneczne dni!Angie 232 lubi tę wiadomość