X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Hipotrofia- za małe dziecko
Odpowiedz

Hipotrofia- za małe dziecko

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2017, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Nina, nie przejmuj się niską wagą Córeczki poniżej 2,5 kg. Nic jej nie będzie, naprawdę. Moja córka miała 2280g, urodzona w 39-tym tygodniu, była w pełni donoszona, poród naturalny. Najważniejsze, że już jesteś w 38-mym tygodniu, czyli płuca Twojego Dziecka są w pełni ukształtowane, a Dziecko będzie samodzielnie oddychać, nie będzie wykazywać żadnych oznak wcześniactwa i to jest najcudowniejsze! Bardzo ważne, by szybko wyciągnąć Maluszka, jeśli są problemy z łożyskiem. Dzieci z małą wagą często bardzo szybko nadganiają wagę - w ciągu najbliższych 6-8 tygodni. Nawet jeśli nie, jak moja córka, to i tak nic im się nie dzieje. Pięknie się rozwijają. Jedyne co musisz to zaopatrzyć się w maleńkie ubranka, pieluszki i być nieco nastawiona, że może nie wyjść z karmieniem piersią. Taki maluszek ma utrudnione chwytanie piersi, a nie można sobie pozwolić na spadek wagi, więc trzeba zareagować i podać mm. Można, ale to też nie jest reguła. Trzeba jednak mieć gdzieś to z tyłu głowy. Staraj się też odroczyć pierwsze szczepionki o kilka tygodni i na początku trzymaj Maluszka w miarę ciepło, ale nie przegrzewaj. Takie drobinki mają nieco większy problem z utrzymaniem temperatury ciała, są jak niedogrzane kurczaczki :-) I chyba tyle :-) Nasze małe Minionki są bardzo aktywne, żywe, szybciej rozwijają się ruchowo :-) Trzymam mocno kciuki za kolejną wizytę i życzę dużo zdrowia dla Ciebie i Córeczki!

    inessa, Angie 232, Nina13 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2017, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina podpisuje sie pod tym co napisala Ayka ☺najwazniejsze ze coreczka donoszona jest. A waga to tez czasami bywaja pomylki i zycze aby Malutka jeszcze przybrala na wadze. A rozwiazanie jezeli lozysko jest niewydolne to lepsze dla Niej i bezpieczniejsze no i po narodzinach powinna pieknie nadrabiac wagowo. Nasz synek nie zalicza sie do duzych ale za to pod innymi wzgledami niezle nadrabia ☺ jest jak zywe srebro ☺ wspieram Was obie mocno i zdrowka zycze oraz wiele radosci ☺❤❤❤

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2017, 17:57

    ayka, Angie 232, Nina13 lubią tę wiadomość

  • Angie 232 Autorytet
    Postów: 279 282

    Wysłany: 20 lutego 2017, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina, masz tu dwie cudowne specjalistki od "Minionków" :)
    Mam nadzieję że to co napisały dziewczyny pozwoli Ci się wyciszyć i nie myśleć złych rzeczy. Tak to jest, że jak coś zaczyna być nie tak, to zaczynamy tracić głowę, czytać wszystko co się da, zamartwiać się. Nawet jeśli Twoje łożysko faktycznie już nie wydoła, to dzidzia będzie nadrabiać wagowo po narodzinach!
    Zobaczysz, że będzie dobrze :)

    Dzięki dziewczyny! o obiedzie nie było mowy, przespałam całe popołudnie. Dobrze że zdążyłam jeszcze kupić pierogi bo byłaby kicha. Coś się chyba dzieje z pogodą, ciśnieniem. Właśnie zaczęło padać.. jestem ledwo żywa, no i boli gardło.. chyba czas po kolacji na płukankę z soli ;/

    W zasadzie to zapomniałam spytać co jak się zacznie wcześniej.. na pewno tam pojadę i mam nadzieję że jak coś to mi zrobią.. hmm..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2017, 19:57

    ayka, Nina13, inessa lubią tę wiadomość

    Szczęśliwa mama Zuzi <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2017, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny wielkie dzięki ayka Twoje słowa są dla mnie dziś na wagę złota :) a jak jeszcze Angie i Inessa popierają tzn że musi coś w tym być :)

    Ale powiedzcie jeszcze dziewczyny czy w takim przypadku możliwe jest że będą chcieli wywołać poród wcześniej, tzn przed terminem?

    Angie 232, inessa, ayka lubią tę wiadomość

  • Sidney Autorytet
    Postów: 592 164

    Wysłany: 20 lutego 2017, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina, jeśli lekarz stwierdzi, że dziecko nie rośnie tak było w moim przypadku to zdecydowali się na rozwizanie ciązy wcześniej. W moim przypadku rozwiązali przez cc, a u Ciebie to już lekarze zdecydują i kondycja dziecka.

    PS. córka miała urodzić się z waga 2200 g a urodziła się 2660 g, ale tak jak napisała Ayka w przeciwieństwie do donoszonych w pełni i wiekszych dzieci była apatyczna i miała problem z jedzeniem z piersi.

    ayka lubi tę wiadomość

  • Angie 232 Autorytet
    Postów: 279 282

    Wysłany: 20 lutego 2017, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Możliwe, że będą chcieli wywołać wcześniej, jak łożysko będzie stare i dziecko przestaje rosnąć to lepiej dla niego jak będzie już na świecie. Dokarmisz je raz dwa, tym się nie przejmuj :)

    inessa, ayka, Nina13 lubią tę wiadomość

    Szczęśliwa mama Zuzi <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2017, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina mysle ze jak tak zdecyduja to i tak juz dziecko jest teraz donoszone a to jest wazne. Moj synek wazyl 2040 jego przyrost zahamowal sie wczesniej i dlatego zdrcydowano sie na rozwiazanie ciazy przed terminem. Ja rodzilam CC ale mialam inne wskazania niz problem u dziecka. Gabrys dostal 10 Apg mimo hipotrofii i IUGR dopiero pozniej okazalo sie ze ma zap.pluc no ale to juz inna historia. Za to moj synek gdy juz moglam zaczac karmic pieknie pil z piersi tylko ja mialam problem z pokarmem bo laktatorem ciezko pobudzic a ja zaczelam karmic prawie po 2 tyg.od porodu. Podawlam i kp i mm i pieknie synek przyrasta oczywiscie sa chwile zastoju ale wazne ze rosnie ☺no i jest jak zywe srebro hyhy wszedzie go pelno ☺ Nina wierze ze bedzie wszystko dobrze ☺ daj znac co zdecyduja lekarze.

    ayka, Nina13, Angie 232 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2017, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czy u was przyhamowanie wzrostu łączyło się np ze zestarzeniem się łożyska albo złymi przepływami?

    Właśnie wróciłam od ginki, wg usg córcia w ciągu prawie 3 tygodni nic nie urosła. Choćby obwód główki urósł o 4mm w 21 dni... Na ostatniej wizycie miałam wymiary +/-4dni w stosunku do terminu porodu, teraz mam prawie wszystkie parametry do tyłu o 2 tygodnie.
    Wg programu Basia przytyła niby 450g w ciągu 3 tygodni, ale tylko dlatego, że urosła jej noga i jako jedyna jest zgoda z terminem porodu. I przez to ginka wogóle nie zwróciła uwagi na pozostałe parametry wymiary, które praktycznie nie urosły.
    Łożysko mam podobno II stopnia, przepływy i w główce i pępowinie w normie.

    Dodam, że mam cukrzycę ciążową.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2017, 21:33

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2017, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina13 wrote:
    Ale powiedzcie jeszcze dziewczyny czy w takim przypadku możliwe jest że będą chcieli wywołać poród wcześniej, tzn przed terminem?
    Nina, dokładnie tak jak napisały Dziewczyny, jeśli lekarze uznają, że łożysko się starzeje za szybko i zagraża to Dziecku, to jak najbardziej podejmą decyzje o zakończeniu ciąży wcześniej i nie będą czekać na termin. W przypadku problemów z łożyskiem zazwyczaj kończy się to cc. Do tego 2 tygodnie przed terminem i 2 tygodnie po, to też w terminie :-) Ty już masz w pełni donoszoną ciążę :-) Trzymam mocno kciuki, by wszystko skończyło się pomyślnie!

    Nina13 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2017, 22:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jejku dziewczyny , dziękuję za słowa otuchy, bardzo mi pomogły.

    CZy zawsze przy problemach z łożyskiem ciążę rozwiązuje się przez cc? Czy może też wywołują poród oksytocyną?

    Kark (marcowa mamuśko) widzę że spotykamy się tu z podobnym problemem niestety,
    ile waży teraz Twoja Basia?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2017, 22:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kark wrote:
    Dziewczyny, czy u was przyhamowanie wzrostu łączyło się np ze zestarzeniem się łożyska albo złymi przepływami?

    Właśnie wróciłam od ginki, wg usg córcia w ciągu prawie 3 tygodni nic nie urosła. Choćby obwód główki urósł o 4mm w 21 dni... Na ostatniej wizycie miałam wymiary +/-4dni w stosunku do terminu porodu, teraz mam prawie wszystkie parametry do tyłu o 2 tygodnie.
    Wg programu Basia przytyła niby 450g w ciągu 3 tygodni, ale tylko dlatego, że urosła jej noga i jako jedyna jest zgoda z terminem porodu. I przez to ginka wogóle nie zwróciła uwagi na pozostałe parametry wymiary, które praktycznie nie urosły.
    Łożysko mam podobno II stopnia, przepływy i w główce i pępowinie w normie.

    Dodam, że mam cukrzycę ciążową.
    Witaj Kark, ja nie miałam i nie mam żadnych problemów ze starzeniem się łożyska, ani z przepływami. Wszystko w normie, pięknie, a dzieciaczki rodzę malutkie :-) Patrzę, że jesteś już w 39-tym tygodniu ciąży, więc bardzo trudno wtedy określić wagę dziecka. Wszystko zależy od jego ułożenia, wprawności w obsłudze urządzenia USG przez lekarza itd. Mój ginekolog zawsze powtarza za każdym razem przy pomiarze, że pomiar taki a taki, plus minus 2 tygodnie. Wszystko może być zatem w normie. Ja nie bardzo ufam pomiarom pod koniec ciąży. Mi na 2 dni przed porodem podali wagę córki 3-3,5 kg, a miała 2,28 kg, taka malutka rozbieżność. Czy coś zaniepokoiło Twoją lekarz?
    Odnośnie cukrzycy ciążowej pewnie wspomoże Cię Inessa :-) Ja nie miałam i nie mam, odpukać dzięki Bogu. Ostatnio w innym wątku jedna z dziewczyn też z cukrzycą też urodziła malutkiego synka. Na parę dni przed porodem lekarze podawali wagę 2800 g, urodził się 2550 g. Dziewczyna podczas porodu miała problem z odklejaniem się łożyska, wcześniej wszystko było w normie. Czy przyjmujesz jakieś leki przeciwcukrzycowe, czy tylko trzymasz ścisłą dietę? Zarówno leki, jak i dieta mogą mieć wpływ na wielkość dziecka.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2017, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina13 wrote:
    CZy zawsze przy problemach z łożyskiem ciążę rozwiązuje się przez cc? Czy może też wywołują poród oksytocyną?
    Nie, nie zawsze, nie jest to regułą. Zależy w czym dokładnie tkwi problem. Jeśli jedynie z przedwcześnie starzejącym się łożyskiem, a przepływy i wszystkie inne parametry są w normie, to mogą wywołać poród oksytocyną. Jeśli dojdą inne problemy np. łożysko przodujące, to podejmują decyzje o cc. Zdecydowanie podczas odklejania się łożyska, lekarze podejmują decyzje o cc, by ratować i dziecko i matkę. Lekarze badają ogólny stan matki i dziecka i na tej podstawie podejmują decyzję o cc lub wywoływaniu porodu oksytocyną. Teraz bardzo ważna jest kontrola stanu zdrowia Twojego Dziecka, gdyż przy zbyt szybkim starzeniu się łożyska do Dziecka dociera mniej tlenu i substancji odżywczych. Koniecznie badaj ruchy Dziecka, zliczaj je, kontroluj tryb dnia Dziecka i gdyby cokolwiek Cię niepokoiło, to natychmiast jedź do szpitala. Dobrze, że masz wizytę w piątek, wtedy pewnie Twój lekarz podejmie decyzję o dalszym działaniu. Jesteś pod opieką, więc myślę, że lekarz będzie wiedział, co dalej robić :-) Musisz mu zaufać i się na niego zdać. Koniecznie daj znać w piątek po wizycie, czy już coś ustaliliście.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2017, 23:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angie 232 wrote:
    Dzięki dziewczyny! o obiedzie nie było mowy, przespałam całe popołudnie. Dobrze że zdążyłam jeszcze kupić pierogi bo byłaby kicha. Coś się chyba dzieje z pogodą, ciśnieniem. Właśnie zaczęło padać.. jestem ledwo żywa, no i boli gardło.. chyba czas po kolacji na płukankę z soli ;/

    W zasadzie to zapomniałam spytać co jak się zacznie wcześniej.. na pewno tam pojadę i mam nadzieję że jak coś to mi zrobią.. hmm..
    Angie, koniecznie teraz zadbaj o siebie, zero przeziębień! Płucz gardło, wspomagaj się naturalnymi lekami i omijaj duże skupiska ludzi. Pewnie biedna coś dorwałaś, łażąc po tych szpitalach :-( Miód, cytryna, czosnek i do wyrka! No i staraj się jeszcze podtuczyć Zuzię ;-)
    Dopytaj o wcześniejszą cesarkę, ale myślę, że jest to w miarę logiczne, że gdyby coś zaczęło się dziać wcześniej, to po prostu przyspieszą termin i zrobią ją na bieżąco :-) Zatem Zuzia może sama sobie wyznaczyć termin :-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 lutego 2017, 00:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina, przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz, dotycząca hipotrofików. Tak jak napisała wyżej Sidney, dzieci te bywają w pierwszych dniach ospałe. Niektóre bowiem mają problem z utrzymaniem odpowiedniego poziomu glukozy we krwi. Moja córka miała ten problem w pierwszych godzinach życia, więc musiałam ją regularnie skarmiać co 2-2,5 godziny, maksymalnie co 3. Regularne skarmianie co 3 godziny ma też ogromny sens w pierwszych dobach życia Maluszków, łatwiej im wtedy poradzić sobie z żółtaczką i wydaleniem bilirubiny z organizmu. Nie wolno tego zaniedbać! Gdy karmi się piersią, to raczej dzieci naturalnie się wybudzają na kolejne karmienie co 3 godziny. Jednak, gdy dokarmia się mm, dzieci mogą wybudzać się rzadziej, wtedy po maksymalnie 3 godzinach należy je wybudzić, także w nocy, dopóki nie minie żółtaczka. W przypadku hipotrofików najlepiej wybudzać co ok. 2,5 godziny. Ważna jest regularność. Zbyt długie spanie i nie wybudzanie się na jedzenie może być oznaką zwiększonego poziomu bilirubiny we krwi. Zatem dopóki nie minie żółtaczka, wybudzajcie i dokarmiajcie swoje Maluszki maksymalnie co 3 godziny.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2017, 00:13

    Angie 232 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 lutego 2017, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejka. Wczoraj nie moglam wejsc juz wieczorem na belly bo mi nie dzialal program coraz czesciej ostatnio tak mi sie dzieje a Wam tez tak sie dzieje? Mam b.dobry internet wiec nie wiem o co chodzi. Zycze Wam dobrego dnia ☺ Kark Ayka pieknie wytlumaczyla ale ja chcialam tylko dodac od siebie odnosnie cukrzycy bo mi lekarze wspominali ze wlasnie przy tej chorobie moze dziecko bardzo rosnac lub w pewnym momencie zwolnic a nawet zatrzymac sie przyrost. Teraz mam pytanie czy Ty jestes na diecie czy masz insuline wdrozona? Pytam bo ja bylam na diecie walczylam aby nie dostac insuliny ale w klinice gdzie lezalam wiekszosc kobiet z cukrzyca miala rozwiazywana ciaze szybciej niz wyznaczony mialy termin czyli ok 38-39 tc wlasnie ze wzgledu na dziecko oraz czesto lozysko nagle zaczyna sie starzec. U Ciebie piszesz jest ok ale czy robia Ci ktg chociaz 2 razy w tyg? No i kiedy nastepna wizyta? Pytam bo pod koniec ciazy z cukrzyca trzeba bardzo tego pilnowac. Oczywiscie nie chce straszyc ale to takie moje podpowiedzi bo lekarze nie zawsze o tym pomysla by podpowiedziec pacjentce. No i wazna jest refencyjnosc szpitala bo po porodzie dziecko musi miec sprawdzany poziom glukozy i tu Ayka wspomniala ze to trzeba pilnowac zwlaszcza dzieci urodzone z mniejsza waga czyli ponizej 3 kg oraz u dzieci powyzej 4 kg. No i przy pomiarach na tym etapue sa pomylki zwlaszcza gdy dziecko ustawione jest glowka w dol w kanal rodny juz wstawione No ale Ty pewnie o tym wiesz ja tylko tak przypominam. Dziewczyny dajcie znac co po wizytach lekarze zdecyduja i wspieram bardzo mocno i wierzd ze bedzie wszystko dobrze z Maluszkami ❤❤❤

    ayka, Angie 232 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 lutego 2017, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ayka dziękuję CI za wszystkie rady, może to śmieszne ale jak przeczytałam o wybdzaniu to pierwsze co mi przyszło do łowy to to że nie będę umiała obudzić dziecka w jakiś delikatny sposób tylko skończy się to ogromnym płaczem :(

    Mój in miałam wrażenie ze w ubiegły piątek nie chciał mnie straszyć i mało mówił na ten temat tylko tyle że chce zobaczyć mnie i małą za tydzień i wtedy będziemy rozmawiać co dalej. On ma dyżury w szpitalu we wtorki więc podejrzewam że może mi kazać pojawić się we wtorek na oddziale albo może nawet w poniedziałek żeby zanim p przyjdzie na oddział zrobili mi badania a w poniedziałek pewnie do dzieła... tzn pewnie będziemy rodzić , wnioskuję po tym co piszecie a jeśli tak to będzie już skończony 38 tydzień , bo w piątki kończę tygodnie więc to już chyba nie tak strasznie prawda?

    Tylko nie wiem co lepsze oksy czy cc

    A co do przyswajania glukozy przez maluszka to czy powinnam ograniczyć teraz słodkości?

    ayka lubi tę wiadomość

  • Angie 232 Autorytet
    Postów: 279 282

    Wysłany: 21 lutego 2017, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi jak przekazywała moja gin od usg info że Zuzia jest za mała, to widziałam w jej oczach przestrach ale starała się mnie pocieszyć że to może nic nie znaczyć, ale trzeba kontrolować. Tu nie ma co straszyć kobiet, trzeba działać a jak już końcówka ciąży to w ogóle sytuacja korzystna bo dziecko już jest prawie gotowe, u niektórych jeszcze płucka się dłużej rozwijają ale maluchy zawsze dają radę.
    Nie martw się Nina, zdaj się na lekarza, on jest specjalistą i podejmie najlepszą z możliwych decyzji, czy to oxy, czy cc. Nie wiesz które rozwiązanie będzie dla Ciebie lepsze, nie ma co się sugerować opiniami innych kobiet bo jesteśmy różne, jedna dobrze przejdzie sn druga będzie mieć traumę, inna będzie zadowolona z cięcia, druga nie.
    Najważniejsze jest tu bezpieczeństwo dziecka, my jakoś się pozbieramy!
    Głowa do góry, wszystko będzie dobrze :)

    A co do słodyczy, to ja nigdy nie przesadzałam. Mało tego, jak mi się przypomni to zjem a tak to w ogóle nie mam ochoty. Musisz pamiętać że słodycze nie są zdrowe, zawierają dużo cukru i innych śmieci i nie ma co się nimi zajadać. Jak bardzo lubisz to chociaż ogranicz, dziecku wyjdzie to na dobre :)

    I co do wybudzania to święta prawda! nie wiem tylko jak to jest w przypadku cc, bo chyba nie dają kobietom na pierwszą noc, ale chyba tam na oddziale noworodkowym dokarmiają w nocy.. muszę pamiętać by podpytać!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2017, 13:54

    Nina13, inessa, ayka lubią tę wiadomość

    Szczęśliwa mama Zuzi <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 lutego 2017, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny zamilkłam na chwilę, bo miałam straszną noc i dzień... Moja córka ząbkuje i od poniedziałku ma bardzo wysoką temperaturę. Wczoraj w nocy miała prawie 41 stopni. Nosiłam ją, tuliłam, podawałam leki do 5-tej nad ranem. Po takiej serii dostałam takich skurczy, bólu podbrzusza i krzyża, że myślałam, że zaczął się poród. Wzięłam Nospę Forte, magnez i luteinę pod język i się położyłam. Miałam skurcz za skurczem. Właściwie to jak dorwał mnie skurcz to nie puszczał przez 1-2 minuty. Po takim skurczu mój Synek kopał jak najęty, co tylko wzmagało kolejne skurcze. Na szczęście mój mąż i siostra przejęli córkę i mogłam odpocząć. Skurcze ustały. Dziś odsypiałam i odpoczywałam. Jest w miarę dobrze. Po tym wszystkim torba do szpitala jest już spakowana i czeka...

    Nina, nie bój się wybudzania Maluszka. Wszystko można delikatnie, nawet przez sen przytulić do piersi i podać pierś/butelkę w półśnie. 38-my czy 39-ty tydzień ciąży to ciąża donoszona i naprawdę jest bardzo dobrze! Ja bardziej obawiam się przenoszonej ciąży niż porodu 1-2 tygodnie przed terminem. Jesteś w bardzo dogodnej sytuacji, teraz w każdym momencie możesz rodzić :-)

    Nie miałam na myśli przyswajalności glukozy przez maluszki, bo z tym to raczej nie mają problemu, a utrzymanie poziomu glukozy we krwi. Twój sposób odżywiania się w ciąży nie ma większego wpływu na to w jaki sposób Twój dzieciaczek będzie utrzymywał poziom cukru we krwi. Z węglowodanami/cukrami nigdy nie powinno się przesadzać, ale to czy Twoja Córeczka będzie miała problem z utrzymaniem poziomu glukozy we krwi nie zależy od ilości zjedzonych przez Ciebie słodyczy :-) Ja odżywiam się zdrowo i racjonalnie, nie jem słodyczy praktycznie w ogóle, bo nie lubię, a moja córka miała problem z utrzymaniem poziomu cukru. To jest kwestia indywidualna i problem metaboliczny, ale bardzo wiele hipotrofików w pierwszej dobie/dobach ma z tym problem. Dlatego należy regularnie skarmiać te nasze małe kurczątka :-) Lepiej częściej w małych ilościach, niż duże porcje rzadziej, bo maluszki mają też częściej problem z ulewaniem. Chodzi o to, by stale utrzymać odpowiedni poziom cukru we krwi poprzez regularne skarmianie. Kwestia żółtaczki i wydalania bilirubiny to dodatkowa kwestia.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 lutego 2017, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej!!!
    Ayka o matko, kobieto ale stracha sie najadłas - biedna Ty ale i biedna córeczka!!!
    Dobrze,ze masz z kim teraz Anastazje zostawic uffff i dobrze,ze leki zadziałały.

    U nas zebów jeszcze nie ma ale masakrycznie Gabrysia mecza, juz nie wiem co robic szkoda,ze nie ma czegos co by pomogło wybic się zebom !!!!!

    Dobrego dnia zycze <3 <3 <3

    ayka lubi tę wiadomość

  • Angie 232 Autorytet
    Postów: 279 282

    Wysłany: 22 lutego 2017, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ayka, współczuję ogromnie!
    nie dość że Ty cierpisz to i Nastka..
    te zęby to naprawdę trudny temat do ogarnięcia, że też to musi te maluchy tak boleć :/
    widzę że spakowałaś się szybciej niż ja, poprawnie! nie ma na co czekać; ja sama nie wiem kiedy to zrobię, rożek jeszcze do przepłukania czeka.. no i prasowanie od chyba tygodnia, jejku jaką ja będę chyba nieogarniętą matką :P
    trzymaj się kochana!!!

    Inessa z tym dobrym dniem to chyba nie dziś..
    czuję się jakby mnie ktoś przeżuł i wypluł
    zawroty głowy i totalna niemoc i ciągła senność
    boję się nawet ciśnienie zmierzyć żeby się nie wystraszyć że prawie nic nie nabiło, ehh..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 17:23

    ayka lubi tę wiadomość

    Szczęśliwa mama Zuzi <3
‹‹ 13 14 15 16 17 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ