Krwiak na macicy a ciaza
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny Proszę może wy mi coś doradzicie Wczoraj nagle dostałam krwawienia jasno czerwoną krwią ale tylko chwilowe a potem cały czas brudna brązowa krew i do dziś już plamienie minimalne i przy kazdej wizycie w toalecie na papierze jest Pojechalam od razu wczoraj na pogotowie. Lekarz staruszek w szpitalu nazwal moja krew odchodami krwistymi z macicy. Jestem w 6tyg. ciąży. 12.08 bylam u swojej gin na wizycie bo mialam zabarwiony sluz na brazowo przepisala mi 2x1luteine i 2x1 duphaston. Na usg bylo widac malutki pecherzyk ciazowy. a na wczorajszym Usg w szpitalu pecherzyk ciazowy byl juz duzo i ukazal sie pecherzyk żółtkowy zarodka jeszcze nie bylo widac. Lekarz powiedzial niby ze wszystko jest okey. Ale on byl naprawde stary i musial wkladac okulary do Usg Czy myslicie ze moge miec krwiaka a on go nie zauwazyl? albo krwiak jest maly i go nie widac? Strasznie się boje. To moja pierwsza ciaza o ktora staralam sie 2.5 roku. Przepraszam ze tak chaotycznie napisalam
-
Aleksandrakili jeśli miałaś krwawienie i byłaś w szpitalu to sprawdzić a mimo to się martwisz może wybierz się do swojej gin,żeby Cię zbadała?Lekarz powinien zauważyć krwiaka gdyby był ale możesz się upewnić jeszcze u innego gin.Daj znać jak tamFilip 28.03.2016
-
Bardzo często tak jest, ze po krwawieniu nic na usg nie widać (krwiak się opróżnia i jest nie widoczny) i dopiero po kilku dniach wraca, jakby od nowa się napełnia.
U mnie było dokładnie w ten sposób, trafiłam do szpitala z krwawieniem (ciemna, czarna krew) leżałam kilka dni w szpitalu, aż krwawienie ustalo i krwiak "zniknął". Badania miałam robione na dobrym sprzęcie, przez kompetentnego lekarza. Ale po kilku dniach krwiak z powrotem był już widoczny i lekkie plamienie powróciło.
W domu leżałam 2 miesiące zanim krwiak całkiem się wygoił (a właściwie została tylko malutka blizna po nim). Prawie przez cały ten czas plamiłam w kolorze kawy z mlekiem (kilka dni bardziej, kilka dni czysto i od nowa). -
Hej dziewczyny i ja się do was dopisuje .. wczoraj byłam u lekarza 4t4d. Bardzo wcześnie ale chciałam potwierdzić ciążę. . Pecherzyk pojawił się maleńki bardzo wcześnie 0.22mm,tyle że obok niego dr zauważyła wąski długi krwiak strasznie się przestraszyłam ale uspokoiła mnie mówiąc ze wchłonie się.
Dostałam 2x luteine dopochwowo i 2x duphaston. . Tylko zastanawia mnie fakt ze nie plamilam ( stąd też nie miałam pojęcia o krwiaku ) i dalej nie plamie, czy wszystko ok ? ... strasznie się boje -
Krwiak moze sie sam wchlonie, albo za jakis czas sam wyleci. Ja bralam duphaston od 6tyg do 18tc. Z ostatnie krwawienie mialam w 12tc a do 15tc plamilam na brazowo. Krwiakco chwile pekal i sie oproznial, nie bylo go na usg a po 2-5dniach znow krwawienie bo znowu sie pojawial. Mi na tworzenie sie krwiakow pomogl antybiotyk duomox. Chocnmoze samo z siebie wszystko sie naprawilo. Teraz jest wszystko super i czuje sie bardzo dobrze. Trzymajcie sie i myslcie pozyttwnie choc wiem jakie to ciezkie
-
Parę miesięcy temu ja również szukałam wsparcia i dobrych informacji na forach, dlatego opiszę swoją historię. Po ponad roku zaszłam w ciąże. W trakcie tego rokiu przeszłam operację wyłuszczenia torbieli endometrialnej, brałam 3 miesiące Visanne i jeszcze po drodze byłam stymulowana CLO i Pregnylem... zaszłam w ciążę w cyklu bez wspomagania, bez starań, czekając na histerolaparoskopię. W 7 tyg niestety wystąpiło krwawienie- bardzo duże- praktycznie jak okres w szczycie. TRafiłam na izbę przyjęć na oddz ginekologicznym. Okropna lekarka stwierdziła, ze tetna nie ma, zarodek zdeformowany i w ogóle do tego krwiak. zostałam na oddziale. Cała noc przeryczana i oczekiwanie na ranny obchód i decyzję " co z tym zrobić?"... Na rannym obchodzie i usg okazało się, że zarodek ma tętno i ma się dobrze. Był krwiak 6cm i nakaz zostania w szpitalu. Nie dawali nadziei i mówili, że to kwestia czasu aż ciąża się poroni.Po 2 tyg zostałam wypuszczona do domu. Zarodek prawidłowo rósł a krwiaka niby już nie było ( oczywiscie pomyłka po po 2 tyg u mojej lekarki okazalo się, że jest i dodatkowo odkleja kosmówkę w 90%). Moja Pani doktor tez nie wierzyła ze coś z tej ciąży będzie ale wróciłam do domu z całkowitym nakazem lezenia. Wstawałam tylko do wc i co 2 dzień pod prysznic. Z kazda wizytą było lepiej. Leżałam 2 miesiące. Ale opłacało się!!! Teraz jestem w 29t.c. Nasza córeczka jest zdrowa i wszystko jest ok Własnie robi mi armagedon w brzuchu Bądźcie silne dziewczyny i w przypadku krwiaka leżcie i jeszcze raz leżcie- bierzcie luteine i wierzcie, że się uda nawet jak wszyscy nie mają nadziei
Wiolcia1405, izulala lubią tę wiadomość
-
landka wrote:Parę miesięcy temu ja również szukałam wsparcia i dobrych informacji na forach, dlatego opiszę swoją historię. Po ponad roku zaszłam w ciąże. W trakcie tego rokiu przeszłam operację wyłuszczenia torbieli endometrialnej, brałam 3 miesiące Visanne i jeszcze po drodze byłam stymulowana CLO i Pregnylem... zaszłam w ciążę w cyklu bez wspomagania, bez starań, czekając na histerolaparoskopię. W 7 tyg niestety wystąpiło krwawienie- bardzo duże- praktycznie jak okres w szczycie. TRafiłam na izbę przyjęć na oddz ginekologicznym. Okropna lekarka stwierdziła, ze tetna nie ma, zarodek zdeformowany i w ogóle do tego krwiak. zostałam na oddziale. Cała noc przeryczana i oczekiwanie na ranny obchód i decyzję " co z tym zrobić?"... Na rannym obchodzie i usg okazało się, że zarodek ma tętno i ma się dobrze. Był krwiak 6cm i nakaz zostania w szpitalu. Nie dawali nadziei i mówili, że to kwestia czasu aż ciąża się poroni.Po 2 tyg zostałam wypuszczona do domu. Zarodek prawidłowo rósł a krwiaka niby już nie było ( oczywiscie pomyłka po po 2 tyg u mojej lekarki okazalo się, że jest i dodatkowo odkleja kosmówkę w 90%). Moja Pani doktor tez nie wierzyła ze coś z tej ciąży będzie ale wróciłam do domu z całkowitym nakazem lezenia. Wstawałam tylko do wc i co 2 dzień pod prysznic. Z kazda wizytą było lepiej. Leżałam 2 miesiące. Ale opłacało się!!! Teraz jestem w 29t.c. Nasza córeczka jest zdrowa i wszystko jest ok Własnie robi mi armagedon w brzuchu Bądźcie silne dziewczyny i w przypadku krwiaka leżcie i jeszcze raz leżcie- bierzcie luteine i wierzcie, że się uda nawet jak wszyscy nie mają nadziei
Iandka powodzenia ! Ugłaskaj dzidzie -
Hej dziewczyny,
Byłam w czwartek na wizycie u gin,niestety krwiak jeszcze jest:(
Dzidzia miała 4,44cm a krwiak 1,56cm miałam nadzieję,że sie choć trochę zmniejszy a tu nic.To już 6 tygodni jak mam krwiaka.Jestem teraz w 11+0 t.c.Lekarz mówił,że widać że jest stary i się organizuje ale dlaczego się nie zmniejsza? W opisie mam teraz " w okolicy ujścia wewnętrznego krwiak kosmówki"Gin nie mówił teraz,że mam leżeć plackiem ale i tak będę leżeć tyle ile będę mogła i mam nadzieję,że w końcu ten paskud się wchłonie.Filip 28.03.2016
-
Hej wszystkim
Wczoraj na wizycie okazało się ze krwiaka nie ma !! Pozbyłam się tego gada prowadzac oszczędny tryb życia ale nie leżąc plackiem. Wchlonal się i ani kropelki krwi
Życzę Wam samych pozytywnych wyników w walce z tym gadam! Pozdrawiam.Czarodziejka87 lubi tę wiadomość
-
Ja miałam chlupnięcia krwia w 12/13 tygodniu. Okazalo się że mam krwiaka przy ujściu szyjki macicy. Po wyjściu ze szpitala było jeszcze jedno plamienie a na wizycie kontrolnej juz krwiaka nie było. Chyba wpłynął. Od tego czasu spokój. Tyle że ciąża z pessarem bo skurcze miałam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2015, 18:47
-
Hej, w 19 tyg. mialam krwotok, nie krwawienie a krwotok. Od razu pojechalam do spzitala,pelna obaw, ze dziecko moze tego nie przezyc, Na szczescie malenstwo zylo, okazalo sie, ze mam krwiak na lozysku wielkosci 45mm i lozysko na przedniej scianie. W szpitalu podali mi leki (duphaston) i po 3 dniach krwawienie ustalo (najpierw byla jasna krew, ktora zamienila sie z czasem na brazowa - to dobry znak) i wypisali do domu. Leki bralam przez ok 1,5 miesiąca i tyle tez lezałam, wstajac z lozka tylko na jedzenie i do toalety, co przyczynilo sie do przybrania na wadze ale co najwazniejsze, do pozbycia sie krwiaka. Obecnie jestem w 31 tygodniu i krwiak sie juz nie pojawil, lecz dokucza mi podwyzszone cisnienie oraz dretwienie dloni. Na szczescie corcia rozwija sie prawidlowo i juz nie mozemy sie doczekac kiedy bedzie z nami
-
Witajcie ja też mam krwiaki, 3 jeden koło pęcherzyka, lekarz zwiększył mi dawkę duphastonu Ale nie dostałam zalecenia leżenia, normalnie chodzę do pracy, następna wizyta za tydzień, czy powinnam poprosić o l4 jeśli krwiaki się powiększa?Kocham Cię córeczko ❤
Alicja 3820g i 54cm ur. 28.09.2016 r ❤❤❤ -
Tez mam krwiaki i rownież mi lekarz nie mówił o leżeniu. Bardziej chodzi chyba o zachowanie ostrożności: nie dźwigać, nie przemęczać sie. Jednak jeśli bedą sie powiększać to trzeba będzie polegiwać, wiec ja bym o L4 jednak sie upomniała:)Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
Ola_85 wrote:dziewczyny byłam na usg jest zle.W/g usg mam 6 tydzien,FHR widoczne,kosmowka z cechami odklejania sie na dł.5 mm ((((( mam zwiekszyc duphaston i lezec. czy u was ciaza była donoszona?
Miałam krwotok i krwiaka na prawie 3 cm w 7 tc. Duphaston i leżenie pomogły, bo ok 13 tc krwiak się wchłonął. Wczoraj zaczęłam 36 tc i planuję jeszcze minimum 2 tygodnie pozostać w dwupaku, więc głowa do góry . Krwiakowych donoszonych ciąż jest tu całe mnóstwo -
Hej. Czytam sobie forum i może też wypowiem się. Otóż 18.02. zaczęłam w pracy krwawić. Szybciutko do szpitala i po badaniu decyzja lekarki źe zostaję na oddziale. Na drugi dzień USG i diagnoza krwiak 2,5 cm. Do tego wszystkiego zniekształcony pęcherzyk ciążowy bez echa zarodka. Lekarz widzi wszystko w czarnych barwach. Staram się myśleć pozytywnie, że dzidzia pojawi się w końcu.Jadwiga1981
-
nick nieaktualnyhej dziewczyny,
przeczytałam cały wątek.
Jestem w podobnej sytuacji.
W 6tc trafiłam do szpitala z plamieniami i bólami brzucha. Zostawiono mnie na oddziale z podejrzeniem ciąży pozamacicznej. 2 dni później na usg okazało się, że pęcherzyk ciążowy jest w macicy, ale zostaję w szpitalu, bo mam krwiaka, który odkleja trofoblast (krwiak 6x9mm, pęcherzyk 6mm).
Po 4 dniach zrobiono mi usg ponownie i okazało się, że pęcherzyk urósł do 11mm, a krwiak zmienił wymiar i wynosił 11x5mm). Tego dnia wyszłam ze szpitala z zaleceniem leżenia, luteiny i duphastonu.
Kolejne usg zrobiłam 6 dni po wyjściu ze szpitala w 7tc. Pęcherzyk urósł ale był podłużny, bo się odklejał przez krwiaka, dzidziulek miał 5mm i biło mu serduszko. Krwiak się powiększył i wynosił 18mm.
Kolejne usg zrobiłam 10 dni po ostatnim, w 8tc. Pęcherzyk owalny (odzyskał kształt) o średnicy 29mm, w środku zarodek 16mm i pięknie bijące serduszko. Pod pęcherzykiem niestety nadal jest krwiak, który się powiększył i wynosi 35x8mm.
Dziś jest 2 marca, ja już właściwie leżę od 1 lutego, więc miesiąc. Na razie niestety krwiak się nie wchłania, lecz powiększa. Nie plamię od 11.02. Brzuch mnie boli codziennie od 1 lutego. Lekarz mówi, że z dnia na dzień szanse na donoszenie ciąży rosną, bo pęcherzyk jest większy, a przez to silniejszy.
Kolejne usg dopiero 18 marca. Czekam.