Krwiak na macicy a ciaza
-
WIADOMOŚĆ
-
Dołączam do grupy walczących z krwiakami. To moja druga ciąża, zaplanowana w każdym calu. W domu kochany kilkumiesięczniak. Tydzień temu (8 tydz. ciąży) obok zarodka (w miejscu po pustym pęcherzyku) pojawił się krwiak 3x4 cm. Pani gin. kazała wrócić za 3 tyg i dała Duphaston z nakazem oszczędzania się. Przedwczoraj dostałam ciemnoczerwonego krwawienia i bólu podbrzusza, w duchu liczyłam, że krwiak się opróżnił, umówiłam się szybko do innej pani gin. żeby zobaczyć, co się dzieje i... krwiak ma już 3x7 cm, powiększył się skubaniec:( Ginka zdziwiona, że nie leżę w szpitalu, dała dodatkowo luteinę dopochwowo i cyclonaminę.
Bardzo mi zależy na utrzymaniu ciąży, staram się oszczędzać, niestety nie mogę leżeć ze względu na malucha w domu, który nie chodzi, nie raczkuje i siłą rzeczy muszę mu pomagać się przemieszczać, wkładać do krzesełka itd. Mąż nie może wziąć urlopu. Myślicie, że mam jakieś szanse, że dziad się wchłonie albo opróżni niezagażając zarodkowi? Płakać mi się chce przez tę sytuacjęWiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2017, 22:57
Maggie_31 lubi tę wiadomość
-
Mama M
Ponoć krwiaki w 99 % nie są groźne ...
U mnie było inaczej krwiak b duży 6×4 zalanie krwią , plamienia 6 tyg ... oszczędzalam się 4 dni spokoju i zaczęły się sączy wody ... niestety moje zakończenie jest w tym 1% urodziłam córeczkę 24 tyg ... co byli przyczyną ??? Myślę że krwiak i to on wydrazyl mikroszczeline w pecherzu
Mam jeszcze dwa mięśniaki ale one są małe i ich nie obwiniam. Sam lekarz pow ze dawno takiego dużego krwiaka nie widział
Jeśli mogę Ci cos doradzić to leż i ODPOCZYWAJ !!!! Ja to zignorowalam i teraz cierpię. ...
W necie przeszukałem wszystko na ten temat i rzeczywiście większości były pozytywy ...
Moze moja odpowiedź Cię nie zdawala i jest nie na miejscu ale chcę Cię przestrzec. ...
W szpitalu nic Ci nie pomogą mnie też wypisali bo leżeć można w domu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 21:46
-
Jastin76, Mama M. i pozostałe, macie może zdjęcia usg tych krwiaków? U mnie lekarze piszą, że prawdopodobnie mam krwiaka 6x3 cm (dwóch niezależnych lekarzy), nie rozumiem dlaczego nie mają pewności czy to krwiak37+0tc 09.10.2020..... córeczka - witaj!
[*] 4tc ciąża biochemiczna 11.2019
[*] 5tc ciąża biochemiczna 09.2019
37+1 tc synek 13.10.2018 - witaj!
[*] 12 tc puste jajo 02.08.2017
[*] 17 tc synek 28.02.2017 -
Jastin, współczuję ogromnie straty:( Chyba im bardziej zaawansowana ciąża tym jej strata bardziej boli. Nie wiem, jak sytuacja u mnie w brzuchu. Staram się leżeć, biorę leki i mogę tylko czekać. Nie plamię nic a nic. Nie wiem, co to może oznaczać. Czy krwiak się organizuje, "dolewa", czy pomału odkleja z dzieckiem...? A jeśli zostanie ze mną dłużej to czy nie zacznie się "trzeć" o pęcherz płodowy jak u Ciebie:(
Za 3 dni mam wizytę, to będę coś więcej wiedziała.
Papierówka - może krwiak jest za zarodkiem, nie widać dobrze, co tam jest i dlatego lekarz nie chce wyrokować. Moja gin. mówiła, że macica/wyściółka macicy(?) może się czasem "wgiąć"(nie wiem,czy dobrze ją zrozumiałam) i ona daje obraz podobny do krwiaka, a potem to się "prostuje" i widać tylko zarodek. Z tym, że mi to mówiła o młodej ciąży, nie wiem, czy w 11 tygodniu ma to zastosowanie. -
Niestety dołączam również ja. Jestem w 10tym tygodniu ciąży. Na moim koncie jedno dziecko i jedno poronienie. Zrobilam test w Mikołajki i dostaliśmy cudowny prezent. Oboje z mężem bylismy wniebowzięci. Niestety kilka dni przed Wigilia dostałam kilku skurczy i zaczełam krwawić. Już raz to przerabiałam więc miałam najgorszy scenariusz przed oczami. W panice i histerii wsiedliśmy do auta i pędem do szpitala. Okazało się, że dziecko żyje ale widoczny jest mały krwiak. Położna (bo mieszkamy w UK) stwierdziła, że nie wykluczyła kolejnego krwawienia ale jednocześnie kazała być dobrej myśli. Święta leżałam jak jajeczko, krwawienie ustało. Sylwester również. Gdy wydawało się być już ok i moje nastawienie się polepszyło naszła nas ochota na seks. I to był wielki błąd... po wszystkim poczułam okropny ból a nastepnie chlusneła ze mnie krew... sytuacja się powtórzyła. Szpital, USG - dziecko żyje ale krwiak się powiekszył. Niestety w UK nie ma czegoś takiego jak podtrzymywanie ciąży więc nie dostalam Luteiny ani nic podobnego. Żadnych zakazów ani nakazów. Jedynie miłe słowo, bedzie dobrze i uważaj na siebie. Od tamtej pory leże to już dobry tydzień. Za 2 tygonie mam wizyte i wtedy okaże się czy krwiak się zmniejszył czy powiekszył. Mam nadzieję, że nie wyląduję tam wcześniej. Staram się być dobrej myśli ale mój lęk jest chyba silniejszy. Syn ma 10 lat i czeka na siostrę a ja nie wiem co mam mu mówić, nie wiem co mam czuć. Pęka mi serce ale mam nadzieję, że mój Aniołek okaże się silny i wywalczy życie.
-
Jastin76 wrote:U mnie krwiak się zaczął się końcem 3 miesiąca
Aima, mam wrażenie że opieka nad ciężarnymi w UK jest bezduszna - w 1. trymestrze nic nie robią, żeby ciążę podtrzymać
Ja się stresuję, bo nie plamię ani nic, brzuch nie boli, ale pomału rośnie. Nie wiem, co też ten krwiak tam teraz wyprawia... Dziś zaczęłam 11 tydzień i jeśli krwiak nie zmienił objętości to i tak jest ciągle większy od dziecka:( -
Mama M. ja też już nie plamię a to chyba właśnie podczas plamienia krwiak się oczyszcza. Brzuch mnie pobolewa, łykam no-spę. Niepewność jest najgorsza. Co do opieki to wszystko zależy od osób na które się trafi. Poprzednią ciążę miałam w PL i pomimo podtrzymywania nie udało się uratować. Tutaj do 7 tygodnia nie "wkładają rączek" bo uważają, że płód jest zbyt delikatny. W PL zaczęłam właśnie plamić po badaniu ginekologicznym w 5 tyg. Do tego USG wewnętrzne. Efektem była utrata ciąży. Tutaj w 7 tygodniu było widać zarodek przy normalnym badaniu zewnętrznym. Może właśnie dzięki temu, że nikt mi tam nie szperał jeszcze dzidzia żyje. Jestem dobrej myśli. A brzuch i ja mam już większy. Wydawało mi się to niemożliwe w 10 tyg
-
Hmm... Wydaje mi się, że badanie przezpochwowe jest zupełnie bezpieczne, inaczej regułą byłoby na całym świecie odczekanie np. do 8 tyg. z jakimkolwiek takim badaniem. To już cytologia jest bardziej inwazyjna, mimo że też bezbolesna.
Może miałaś bardzo ukrwioną i wrażliwą szyjkę/macicę, że plamiłaś po badaniu? Albo lekarz był niedelikatny.
U mnie brzuch też szybciej "wywaliło" niż w pierwszej ciąży. W pierwszej dopiero w 4 miesiącu się lekko zaokrąglił. No ale to chyba dobry znak, dzidzia mam nadzieje rośnie i serduszko wciąż bije.
Eh, najgorsze to czekanie do następnej wizyty, jak na wyrok...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2017, 22:07
-
W ciąży chyba zawsze ma się bardziej ukrwiona szyjkę macicy. Nie wiem co spowodowało krwawienie, czy samo badanie, czy jego "delikatne" wykonanie. Ten temat już zamknęłam, tak miało być. Nie mogę tego zmienić. Najważniejsze w tym momencie jest to by paskuda się wchłonęła i więcej nie wróciła. Z tego co mówiła położna to krwiaki są coraz częstszym problemem u kobiet. Niestety, nie znana jest przyczyna ich powstawania i nie ma cudownego leku na nie. Trzeba czekać... bądźmy dobrej myśli. Trzymam za nas kciuki.
-
No właśnie, nie ma na krwiaki konkretnego leku. Mnie to dziwi, że operuje się dzieci w brzuchu, a nie można tych krwiaków jakoś usunąć, np. czymś w rodzaju strzykawki - wyssać cholerstwo delikatnie i tyle, po prostu usunąć mechanicznie przezpochwowo. Ciekawe, kiedy ktoś wymyśli na to sposób inny niż czekanie, leżenie i modlenie się, żeby wszystko było ok
-
U mnie krwiak mniejszy, ma kształt rogala, więc trudno go zmierzyć, ale ok. 5cm x 2 cm, rokowania już lepsze, ale nadal luteina dopochwowo 2x1 i oszczędzanie się. Poczułam ulgę, choć to jeszcze nie koniec stresu. Ginka mówi, że powinien się wchłaniać stopniowo, ewentualnie się wydali, a może zostanie dłużej, ale dziecko go "zepchnie". Najważniejsze, że dziecko jest "przyklejone" z innej strony i krwiak nie będzie mu odcinał dostaw pożywienia:) Dziecko poruszało rączkami, mam nadzieję, że jest zdrowe:)
Dodam, że oprócz Luteiny codziennie wcinam kompleks witamin A,D,E,K i witaminę C 100% (na szczelność naczyń). I magnez. -
czesc dziewczyny dołączam sie do was z krwiakiem.
Bardzo sie stresuje ....
to moja 3 ciaza , jedna pozamaciczna druga obumarla..
bolal mnie osatatnio caly czas brzuch..wiec dzisiaj sie wcisnelam do gine i okazalo sie ze mam krwiaka..byla to bardzo krotka wizyta bo pomiedzy pacjentkami sie wcisnelam wiec za duzo tez nie mialam kiedy wypytac co i jak..
krwiak ma 3x1,15 a fasolka 2,68cm...powiedzial ze jest umiejscowiony gdzies na dole ,ze to niby w dobrym miejscu ...
mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze...czytam ze duzo sie wchlania ...ale niektore rosna i boje sie ze moj tez moze urosnac..
czy jak taki krwiak peknie to od razu jedziecie do szpitala ??czy najpierw do lekarza pedzicie??
dagak -
Moja gin (20 lat praktyki w gabinecie i w szpitalu na oddziale położniczym i patologii ciąży) mówiła, że przy krwiaku w 1. trymestrze, jeśli krwawienie nie przekracza wielkością miesiączki to jest to najprawdopodobniej krwawienie z krwiaka i szpital tu nie bardzo ma jak pomóc. Jeśli krwawienie jest obfite, większe niż miesiączka, żywoczerwona krew, skrzepy - jechać do szpitala. Jeśli krwawienie jest ciemnobrązowe, czarne albo ciemno czerwone i raczej nieduże to znaczy, że stary krwiak się usuwa i warto iść do gin. skontrolować.
-
Mama M. , mam prawie identycznego krwiaka rozmiarem i kształtem jak Twój. Od tygodnia się oczyszcza - plamie na brązowo z takimi farfoclami jak fusy. Dziś mam prenatalne usg i mam nadzieję, że się dowiem, że się zmniejsza. Miał 6 x 3 cm37+0tc 09.10.2020..... córeczka - witaj!
[*] 4tc ciąża biochemiczna 11.2019
[*] 5tc ciąża biochemiczna 09.2019
37+1 tc synek 13.10.2018 - witaj!
[*] 12 tc puste jajo 02.08.2017
[*] 17 tc synek 28.02.2017 -
Papierówko, faktycznie podobna sytuacja, u Ciebie ciąża o tydzień starsza:) U mnie się krwiak nie oczyszcza, nie mam plamień, ani brudzeń, nic, zwykły śluz. Moja gin. obstawiała u mnie najbardziej, że się wchłonie - zobaczymy. Fajnie, że masz dziś USG, będziesz coś więcej wiedziała. Daj znać, czy wszystko ok:) Trzymam kciuki! Ja mam wizytę dopiero w drugim tygodniu lutego.
-
Papierowka mam takie same objawy jak Ty. W czwartek znowu zaczęłam plamic tym razem na brązowo. Byłam u lekarza i dowiedziałam się, że przy krwiakach to dobry znak bo to znaczy że się oczyszcza. Zrobiono mi wymaz by sprawdzić czy nie doszło do jakieś infekcji. Czekam na wyniki. Resztę pokaże USG. Jestem dobrej myśli i Ty bądź
-
hej dziewczyny ja tez dołączam do Was, to jest moja 4 ciąża, 1 poronienie, druga pozamaciczna. trzecia urodziłam córeczkę, no i teraz 4 ciąża z krwiakiem o wymiarach 17x5mm w 6tc4d teraz u mnie 8 tc 1d leże jak najwięcej się da przedwczoraj miałam ból brzucha i zaczęły się plamienia dziś czyściutko. Leżę oszczędzam się ale w domu mam 13 miesięczną córeczkę także jest co robić, mam pomoc także jestem dobrej myśli że wyleżę tego krwiaka. Czy są jeszcze tutaj leżące mamuśki dajcie znać jak sobie radzicie:*? Ja czekam do 18.02.17 na usg ufff oby to szybko minęło i krwiak się wchłonął a fasolka pięknie urosła.
-
Ja po wizycie, u nowego lekarza, który na krwiaka zerknął na sam koniec badania, bo uznał, że na tym etapie nie jest taki istotny. Krwiak mniejszy ok. 3x4, ma się wchłaniać Dzidzi szalało, ma prawie 8 cm. Mam sobie "dojeść" resztę luteiny, bo nie zaszkodzi, nadal się w miarę oszczędzać, dopóki krwiak jest. Uff. Lekarz mówi, że krwiak już nie zagraża.