Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja niestety dostałam dzisiaj wynik posiewu z pochwy po miesiącu od założenia pessaru i wychodowano eschericha coli i paciorkowca a przed pessarem tego nie było. Także czeka mnie antybiotyk modlę się tylko żeby wody nie odeszły z tego powodu tak jak to było w pierwszej ciąży:(
A przy sterydach uważaj ja po podaniu byłam cała czerwona podobnie jak kilka innych dziewczyn i miałam wyrzut cukru w moczu
-
Vanilia, dawaj znać co zdecydowali w szpitalu. Szyjka 2,2 to też bez szału mi mierzyli też na raz, od punktu do punktu, jedna linią. Dobrze, że przynajmniej dali sterydy, zawsze to jakieś dodatkowe zabezpieczenie
Annaya, Ove, Vanilia- dzięki za komplementy Skrzacika
Annaya i Ove, u Was to kwestia dni i same będziecie się cieszyć swoimi szczesciami
Agania, cieszę się że lekarze znaleźli sposób na podniesienie Twojego komfortu podczas badania. Trzeba docenić ich postawę
Morika, trzymam kciuki żeby antybiotyk zadziałał zanim bakterie coś nabroją
A ja wczoraj zasłabłam 2 razy. Mąż wezwał pogotowie, byłam na badaniach. Wyszło że jestem odwodniona i przemęczona, mam za niski poziom sodu i potasu. Próbuje zadbać i o siebie
Z pozytywnych info za to byliśmy na szczepieniu i Skrzata nie ruszyło. Pielęgniarka twierdzi że dzieci z przelezanych ciąż są takie spokojne. Tak więc, mam nadzieję że ta zasada zadziała też u Was
-
agania wrote:U mnie juz było widać na usg I trymestru, ze łożysko sie umiejscawia w bliźnie po cięciu i bedzie przodował, pózniej w 18 tygodniu mi to potwierdzili, a na polowkowym to juz było wiadomo na 100%. U mnie problemem jest ta blizna i to, ze łożysko wrosło, wiec blizna nie pozwoliła podnieść sie łożysku do gory. U Ciebie moze byc inaczej, łożysko zazwyczaj podnosi sie do około 28 tygodnia, nieraz. I koło 30-32. Macica rośnie i ciągnie łożysko w gore. Trzymam kciuki za Ciebie
-
morika39 wrote:Ja niestety dostałam dzisiaj wynik posiewu z pochwy po miesiącu od założenia pessaru i wychodowano eschericha coli i paciorkowca a przed pessarem tego nie było.
Brałaś jakieś globulki zaraz po założeniu krążka? miałaś jakieś objawy wskazujące na infekcję..?
Mnie zastanawiało dlaczego nie dostałam od razu globulek ale lekarz na izbie p. powiedział, że to nie jest konieczne. Dopiero od 05.06 biorę 2xtyg. Macromiror i teraz tak myślę czy tam się tam w międzyczasie nic nie zalęgło? od czasu założenia pessara jeszcze nie kierowano mnie na posiew, nie kumam...
Jeszcze do tego całego bigosu infekcja to już byłby komplet
-
Moro w szpitalu powiedzieli tylko żebym co 3 dzień brała lactovaginal i nic więcej ale właśnie wróciłam od swojej ginekolog i przepisał mi antybiotyk 6 globulki i za dwa tygodnie sprawdzamy jeszcze raz najważniejsze żeby wody nie odeszły bo wtedy mogłabym zakazic małą Byłam tez dzisiaj na usg i waży juz 2240 także spory bobas:)
Wowka uważaj na siebie dzidziuś jest oczywiście ważny ale zdrowie mamy również Więcej jeść na potas świetne są pomidory daktyle i zielenina a teraz wszędzie można dostać nowalijki i oczywiście trochę odpocząć po takim długim leżeniu organizm osłabiony. Ja po urodzeniu syna przez pierwsze trzy miesiące spałam wtedy kiedy dziecko. Nie gotowałam i mało sprzatalamWowka lubi tę wiadomość
-
agania wrote:Miałam wczoraj rezonans i nie brałam tej tabletki, stwierdziłam, ze nie bede wariata robiła z siebie i jakoś dałam rade. Nie było az tak zle.
Mnie narazie obserwują, mam dwa razy dziennie ktg, skurcze piszą się maksymalnie na 15% więc jest dobrze. Czekamy do poniedziałku na posiew z szyjki, albo i nawet we wtorek może być dopiero wynik i wtedy też zapadnie decyzja czy będą zakładać pessar. Dostałam dzisiaj ostatnią czwartą dawkę ze sterydem na pluca dla malego także to też jakieś zabezpieczenie. Dzisiaj mamy 31t3d. Oby do przodu! -
vanilia120 wrote:Ja miałam plamienia od 6 do 9 tygodnia ciazy. Też przyczyna nie znana. Plamisz żywa czerwona Karwia czy raczej taka brązowa?
11.2017 - aniołek 8tc
-
A może Ci się po prostu zrobila jakaś ranka na tyłku i stąd ta krew. Pamiętam że ja się też strasznie balam kichania i zaparć. Na zaparcia najlepsze jest kiwi w moim przypadku. Pozytywne nastawienie dużo daje, musi być dobrze !
-
Vanilia, to bardzo dobre wieści - i z wagą i wodami, i że sterydy podane w razie co. Chwila moment i będzie 34 tydzień
Wowka! To jest to, że mama to nawet siebie samą poświęci, ale pamiętaj, że jesteś tak samo ważna w tym duecie dużo odpoczynku i wzmocnienia dla Ciebie.
Ja jutro kończę 39 tydzień ciąży i zaczynam 40... Mam nadzieję ostatni. Ruchowo nadrabiam całe to wcześniejsze leżenie, a zupełnie nic się nie dzieje. Pamiętam jak leżąc, czytałam te dziewczyny, które doosiły i nie mogłam pojąć, co one takie niecierpliwe, że przecież powinny się tylko cieszyć. No więc cieszę się bardzo, ale teraz je rozumiemWowka lubi tę wiadomość
-
Spaceangel, nie wiem czy Cię to pocieszy ale ja przez całą ciążę miałam krew na papierze lub wkładce po dwójce. Nie zawsze od razu, czasem po godzinie, dwóch i nie za każdym razem. Nie był to hemoroid, po prostu słabsze naczynka.
Agania, świetnie że dałaś radę, jesteś bardzo dzielna przyłączam się do pytania, jaki wynik?
Vanilia, jestem ciekawa co zadecydują w szpitalu. A jak szyjka przez czas pobytu? Jak sam szpital, do wytrzymania?
Annaya, też mam nadzieję że rozpoczęłaś ostatni tydzień właśnie to jest paranoja, cała ciążę walczymy żeby nie urodzić a później nagle żeby urodzić
Dzięki dziewczyny za troskę. Liczę na to że to było chwilowe zmęczenie materiału i nie powtórzy się. Dostałam kroplówkę i ewidentnie mi pomogła. Ale na wszelki wypadek jak jestem sama w domu, to staram się nie nosić Skrzata, najgorsza jest wizja że upadam z nim...
-
Dziewczyny sama jestem dumna z siebie, ze przezwyciężyłem swoje słabości. Co do wyniku to nie wiem nic jeszcze, bo wypuścili mnie do domu we czwartek i jeszcze nie było wyników dzisiaj mam do południa dzwonić do swojego lekarza i moze bedą jakieś konkrety, moze cos powie o wyniku i będziemy rozmawiać juz o takim przyjęciu do szpitala jyz do rozwiązania. Najpierw mi nagadali, ze nawet poza oddział nie moge wyjsć, bo to takie niebezpieczne, a pózniej, ze wychodzę do domu. Ale ok, widocznie moze nie jest az tak zle skoro mnie wypuścili. Dzisiaj bede chyba cos więcej wiedzieć to dam znać.
W każdym razie robili mi 3 usg, w tym jedno takie bardzo szerokie, na usg do badan prenatalnych. Oceniało stan łożyska i jak bardzo wrasta i powiedzieli wstępnie, ze byc moze uda sie macice uratować, ale to sie wiadomo okaże wszystko jak mnie otworzą. Poza tym to jest dopiero 31 tydzien i jeszcze łożysko moze wrosnąć bardziej itd. -
Hej dziewczyny, pierwszy raz jestem na tym wątku i przeczytałam tylko kilka stron;) ja jestem w 19tc trojaczej. Nakaz oszczędnego trybu życia mam od początku ciąży. Okropne mdłości do 13tc. Plamienia miałam od 11tc a w 12tc spedziłam tygodniową majóweczkę w szpitalu z powodu krwawienia, nie było to już ciemne plamienie a bolesne, ze skrzepami, żywa krew... mocne plamienia dlugo się cisgneły, później znowu krwawienie i znowu plamienia.. przez 2 miesiące nie rozstawałam się z podpaskami, dopiero od paru dni nie mam plamień a dzieci cały czas zdrowo rosną. Macica tak szybko rośnie że przeżyłam już okropny ucisk na nerke a teraz zaczeły się bóle pleców mimo że bardzo dużo leżę. Tydzień temu na badaniach szyjka miała 3,3cm i lekarz mówił że zaczynamy się przyglądać bo może zacząć się skracać a podobno tego się nie czuje. Profilaktycznie dostałam tabletki dopochwowe żeby nie było żadnych bakterii i mam wrażenie że lekarze szykują mnie na szew albo pasar. I tutaj moje pytanie, jak szybko skracała się wam szyjka i kiedy zapadła decyzja o zabiegu?
-
W pierwszej ciąży nie wiem bo gdy przyszłam na wizytę w 28 tyg to była już rozwarta na dwa centymetry i skrócona do 2 cm a i wypadł czop:) W drugiej po obroceniu się dziecka główka w dół w ciągu tygodnia 5 mm po kilku twardnieniach brzucha:) Także wtedy profilaktycznie założono pessar:)
-
Red Head, u mnie zaczęła się skracać gdzieś w 16-17tygidniu a pessar założyli mi w 24. Do tego czasu praktycznie bez zmian, lub zmiany kosmetyczne- miałam bardzo częste kontrole, nawet co tydzień.
Trojaczki? Nieźle, powodzenia! To pierwsze Twoje dzieci?