Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
AEGO wrote:Spoko, ja dziś np. w ogólnie nie spałam, bo Młody miał dyskotekę. Tydzień temu pisałam do ginekolozki, że mi się nie rusza i leciałam na izbę, a dziś pisałam czy może się ruszać za mocno, ona serio myśli już, ze jestem pierdolnieta 😅.
Generalnie domyślam się, że jakiekolwiek kompilacje i zarazem posiadanie już starszego dziecka jest dość trudne, bo przecież nie możesz sobie leżeć i „patrzeć w sciane” jak w pierwszej ciąży. W sumie, każdy poród jest inny, nie wiadomo czy teraz będzie długi (oby nie) czy właśnie szybko pójdzie. 😃
-
Hope♥️ wrote:To mój ma właśnie często takie wzmożone okresy aktywności ale do lekarza nie pisałam nigdy, bo on i tak ma ze mną wesoło 🤣
-
AEGO wrote:Ja twierdzę, że moja lekarka jak się dowie, że urodziłam to pójdzie z zadowolenia na imprezę życia, że jej nie będę już głowy zawracać. 🙈
AEGO lubi tę wiadomość
-
klaudia_23 wrote:Ojej, a jak sie czujesz? Jakie jest postepowanie przy odplywajacych wodach na tym etapie ciazy?
-
AEGO wrote:Fizycznie ok. Na razie czekają czy zacznę rodzić czy może nie. I sprawdzają zakażenie. Generalnie trochę wiem, że nic nie wiem. Na razie jestem przerażona.
A mialas skurcze czy twardnienie/bole brzucha? Zrobili Ci ktg? Bedzie dobrze, trzymam kciuki, zeby Dzidzius posiedzial w brzuchu jeszcze chociaz te 2 tygodnie 🤞🏼11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
klaudia_23 wrote:A mialas skurcze czy twardnienie/bole brzucha? Zrobili Ci ktg? Bedzie dobrze, trzymam kciuki, zeby Dzidzius posiedzial w brzuchu jeszcze chociaz te 2 tygodnie 🤞🏼
-
AEGO wrote:Ja jestem w szpitalu, w nocy zaczęły mi odpływać wody. 😟
Na szczęście jesteście bezpieczni nawet gdyby Maluch już chciał się urodzić.
A myślisz że to może być związane z tą ureaplasma?
Trzymam kciuki za Ciebie i Maluszka ♥️♥️♥️AEGO lubi tę wiadomość
-
Hope♥️ wrote:Ojej Aego! Co za wiadomość z rana !
Na szczęście jesteście bezpieczni nawet gdyby Maluch już chciał się urodzić.
A myślisz że to może być związane z tą ureaplasma?
Trzymam kciuki za Ciebie i Maluszka ♥️♥️♥️ -
AEGO wrote:Tak lekarze mówili, że to raczej od tego.
Będzie dobrze, najważniejsze że jesteś pod opieką i ciąża już na końcówce.
Dawaj nam znać co u Was .🍀🤞🤞
Swoją drogą, zmotywowałas mnie swoją wiadomością do spakowania torby do szpitala, bo póki co to niby miałam w planach ale jakoś odkładałam z dnia na dzień. -
Ja wychodze do domu 😁 szew ciagle ladnie trzyma. To plamienie brazowe moze sie utrzymywac i nic zlego nie znaczy, bo to dziala tak, ze szyjka pracuje i chce sie rozwierac, ale szew ja blokuje i wtedy rani. Mowili, ze jakby bylo tez tylko troche czerwonej krwi, bez zadnych boli to poczekac zobaczyc czy ustanie i jesli tak to nie musze do szpitala jechac. Jechac jakby bylo duzo krwi lub jakies bole/skurcze. Powiedzieli, zebym wytrzymala z miesiac chociaz, a ja ze chcialabym ze 2 miesiace, a oni ze roznie moze byc i ze z taka szyjka i tak pewnie urodze wczesniej 🤷🏼♀️😅
AEGO, MamaEryka, Saimi lubią tę wiadomość
11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
AEGO wrote:U mnie byla moja prowadząca i powiedziała, ze to raczej dość szybko się rozwinie i do 37 tc nie dotrwam.
Kurcze, ale przeciez bez skurczy nie da sie urodzic, a poki co nie masz 🤔 no nic, dawaj znac jak sie sytuacja rozwinie, a ja ciagle trzymam za Ciebie i Bobaska kciuki, zebyscie jednak wytrwali do tego 37 tc 🤞🏼11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
No twierdzą, że często poród się zaczyna w ciągu 17h, a jeśli nie to i tak jest ryzyko zakażenia mimo podania antybiotyków. Na ktg widziałam, że pisały się skurcze, bo to są te zielone na dole po prawej w rogu? Czy to zależy od aparatu?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja, 11:12
-
AEGO wrote:No twierdzą, że często poród się zaczyna w ciągu 17h, a jeśli nie to i tak jest ryzyko zakażenia mimo podania antybiotyków. Na ktg widziałam, że pisały się skurcze, bo to są te zielone na dole po prawej w rogu? Czy to zależy od aparatu?
Aego, ja Tobie życzę żeby lekarze podjęli dobrą decyzję, jeśli jest ryzyko infekcji to też nie ma co na siłę trzymać w brzuchu, moim zdaniem, ale ja to się aż tak nie znam. Na pewno lekarze zrobią to co najlepsze -
AEGO co za wieści! Kochana najważniejsze, że jesteś pod dobra opieka, wśród lekarzy. Dziewczyny z odvhodzacymi wodami plodowymi czasem leżą nawet 2 tyg i wszystko jest okej. Niekiedy muszą rozwiązywać ciąże szybciej. Nic się nie martw, najważniejsze, że kontrolują.
Dzidzia w 35 tyg jest już bardzo bezpieczna i bez problemu poradzi sobie na świecie. A może uda się jeszcze dłużej wytrzymać.
Przesyłam dużo pozytywnych fluidow ❤️
Klaudia cudne wieści, teraz będziesz się czuć ciut pewniej. Ale oszczędzaj się mimo wszystko. Szew przytrzyma ale dbaj o siebie. Słyszałam dużo przypadków, że po założeniu szwu ciąża została donoszona a nawet musiała być indukowana. Więc głowa do góry, oczywiście na wszystko trzeba być nastawionym ale szew to dobry początek 🧡Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - A. już na świecie! 🥰💓
-
Dobry wieczór.
Na początku przyznam się bez bicia, piszę w imieniu swojej narzeczonej, mam nadzieję, że nie dostanę bana
Szybki opis sytuacji, 25tc+3, szyjka miękka, zamknięta na 5mm, wewnątrz kształt litery U, szerokość 2cm...
Narzeczona jest już prawie 2 tygodnie w szpitalu. W momencie przyjęcia, położyli ją na trakcie porodowym z inkubatorem obok, wieszcząc rychły poród. Szpital o III stopniu referencyjności.
Lekarze odradzają jej czytanie forów i artykułów w internecie, żeby się nie nastawiać. Ja jeszcze tydzień jestem poza Polską, na drugiej półkuli, odchodzę od zmysłów. Podobno są lekarze co skutecznie zakładają szew ratunkowy nawet na krótką, miękka szyjkę?
W szpitalu w którym jest, mówią, że po 25tc nie zakładają szwów, że ryzyko zbyt duże. Wcześniej nie mogli założyć, ponieważ leczyli infekcję bakteryjną u narzeczonej, do tego chwilę potem wkradł się półpasiec.
Infekcja wyleczona, półpasiec zanika,niestety szyjka bez zmian, a wręcz w środku trochę się rozszerzyła ale cały czas zamknięta na 5mm. Czy jest jakaś nadzieja??? Znacie lekarzy którzy są w stanie pomóc? Dziecko zdrowe, nic nie jest małemu...
P.S
Muszę to z siebie wyrzucić...
Ostatnia normalna wizyta w 20 tygodniu ciąży, lekarz mówi że wszystko super, ciąża wzorowo, książkowo, nic się nie dzieje, wspomniał tylko że szyjka ma 3cm, krótka ale w normie i w sumie profilaktycznie można wziąć progesteron który przepisał, ale nic się nie martwić na zapas, ciąża to nie choroba, żyć normalnie. Nie wykupiliśmy. Następna wizytę zaplanował za 3 tygodnie, bo jechał na urlop, z uśpioną czujnością, narzeczona poszła po 4 tygodniach do innego lekarza, bez żadnych objawów, szyjka 5mm, prosto na oddział... 😥 Wieczorami sam płaczę i mam wyrzuty sumienia i żal do lekarza... Gdyby chociaż słowem wspomniał jakie jest ryzyko, co oznacza krótka szyjka, żeby uważać na to i sprawdzić profilaktycznie. Ordynator oddziału oglądając USG mojej narzeczonej stwierdziła że tak się kończy gdy ciąży NIE TRAKTUJE SIĘ JAK CHOROBY LUB STANU WYJĄTKOWEGO...lekarz który prowadził ciążę mówił całkowicie co innego....