Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Uszas wrote:Cześć. Ja jestem w 26tyg ciąży plus 5. Szyjka w 2 tyg skróciła mi się z 25mm do 15mm.
Nic mnie nie bolało zero skurczy. Dowiedziałam się na rutnowej kontroli żeby jechać pilnie do szpitala. Tak też zrobili tam pobrali mi wymazy i kazali leżeć plackiem. Planują pessar. O ile wymazy wyjdą ok. Szyjka jest zamknięta twarda. Podali mi celestone i magnez wlewy. Czy któraś tak miała? Kiedy urodziłyscie odkąd zaczęła się wam skracać szyjka ?
Czesc, u mnie w 20+5 szyjka byla 25mm. Tez bylam w szpitalu na wymazy, kroplowki i pozniej mialam zalozony pessar. U mnie niestety nie zdal on do konca egzaminu, bo zaczelo sie robic rozwarcie i znowu trafilam do szpitala, gdzie zamienili mi pessar na szew. Szew mialam zalozony rowno w 26tc. Aktualnie nadal nie urodzilam i mam nadzieje, ze wytrzymam do 37tc.11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
Hope, odnośnie szpitali, to dziś uczestniczyłam w webinarze szpitala o 2 stopniu ref i mówili, że dzieciaczki od 30 tc mogą się u nich rodzić. 😀
Ale ciekawi mnie czy faktycznie rodzą się u nich takie maluszki, gdy są oddaleni o 2 km od szpitala 3 stopnia. 🙆🏼♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja, 15:21
Hope♥️ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nati12131 wrote:Cześć, od 19 tygodnia, ciąży krwawię obficie ze skrzepami, lekarze nie wiedza dlaczego, dziecko rozwija się prawidłowa. Czy któraś z Was miała taka historie i skończyła się ona dobrze? Leżę już trochę w szpitalu i nie wiem co ze sobą zrobić. Zostałam zamknięta w pokoju sama z krwawieniem bez wyjaśnień czekając na rozwój wydarzeń, proszę o jakakolwiek pomoc 😭
-
Hope♥️ wrote:Ja miałam plamienia, przez łożysko nachodzące w kanał, później jak się podniosło to minęło wszystko. Ale to było plamienie kilkurazowe bez skrzepów itp. Bardzo Ci współczuję, wiem jak to jest widziec ciągle ślady na wkładkach i podpaskach ( najgorsza jest ta niewiedza, co krwawi, trzymam kciuki żeby udało się szybko postawić diagnozę i żeby wszystko minęło
Mieszkam za granicą, tutaj nawet nie szukają przyczyny, tzn faktycznie łożysko mam przodujące ale nie jest nisko, sprawdzali czy szyjka zamknięta i jest zamknięta i w odpowiedniej długości, to tyle .. pozostawili mnie samą mówiąc że teraz nie są wstanie mi pomóc. Przed tym wszystkim w 17 tygodniu ciąży trafiłam do szpitala z bólami podbrzusza, okazało się że mam cystę przez którą doszło do infekcji, miałam robiony zabieg, przecięli ją i założyli mi cewnik, po kilku dniach gdy zdjęli mi cewnik zaczęłam krwawić obficie ze skrzepami i tak do dnia dzisiejszego co prawda skrzepów już nie ma ale w ciągu dnia krew leci ze mnie jak z kranu. 😭 -
Nati12131 wrote:Mieszkam za granicą, tutaj nawet nie szukają przyczyny, tzn faktycznie łożysko mam przodujące ale nie jest nisko, sprawdzali czy szyjka zamknięta i jest zamknięta i w odpowiedniej długości, to tyle .. pozostawili mnie samą mówiąc że teraz nie są wstanie mi pomóc. Przed tym wszystkim w 17 tygodniu ciąży trafiłam do szpitala z bólami podbrzusza, okazało się że mam cystę przez którą doszło do infekcji, miałam robiony zabieg, przecięli ją i założyli mi cewnik, po kilku dniach gdy zdjęli mi cewnik zaczęłam krwawić obficie ze skrzepami i tak do dnia dzisiejszego co prawda skrzepów już nie ma ale w ciągu dnia krew leci ze mnie jak z kranu. 😭
-
Ja znowu w szpitalu 🙈 dostalam jakis brazowych plamien i szyjka mnie kula jakby mi ktos szpilke w nia wbijal. Zostaje na obserwacji na 2-3 dni. Pobrali badania, wymaz, dali jakas kroplowke. Teraz leze pod ktg. Na badaniu i usg wszystko ok, szew trzyma. Bobas ma sie dobrze i wazy 1200 g. Jutro moj gin ma dyzur, ale pewnie i tak nic wiecej nie powie. Czekamy na wyniki badan i musze obserwowac to plamienie, czy ustanie czy nie.
Ostatnio jak lezalam w szpitalu to kolo mnie lezala dziewczyna co tez miala jednodniowe brazowe plamienie niewiadomej przyczyny. Polezala 3 dni i wyszla do domu. Oby i u mnie tak bylo.11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
klaudia_23 wrote:Ja znowu w szpitalu 🙈 dostalam jakis brazowych plamien i szyjka mnie kula jakby mi ktos szpilke w nia wbijal. Zostaje na obserwacji na 2-3 dni. Pobrali badania, wymaz, dali jakas kroplowke. Teraz leze pod ktg. Na badaniu i usg wszystko ok, szew trzyma. Bobas ma sie dobrze i wazy 1200 g. Jutro moj gin ma dyzur, ale pewnie i tak nic wiecej nie powie. Czekamy na wyniki badan i musze obserwowac to plamienie, czy ustanie czy nie.
Ostatnio jak lezalam w szpitalu to kolo mnie lezala dziewczyna co tez miala jednodniowe brazowe plamienie niewiadomej przyczyny. Polezala 3 dni i wyszla do domu. Oby i u mnie tak bylo. -
AEGO wrote:Powiem jedno: ja je.ie, mega Ci współczuję tych ciągłych wycieczek do szpitala. Człowiek by chciał położyć się na spokojnie w domu i jakoś przeżyć do 32 tc chociaż bez większych problemów. 🙈 Mam nadzieję, że mimo to wszystko będzie okej.
W szpitalu juz sie smieja, ze tesknie za nimi i dlatego tak przyjezdzam 😅 Ja to juz tez nie wiem czy sie smiac czy plakac. No kuzwa nie moze byc dobrze.. tylko co chwile cos. A jeszcze dzis serio lezalam caly dzien w lozku, nawet z pizamy sie nie przebralam, bo kataru dostalam i zatoki mnie bolaly, wiec sie wygrzewalam pijac goraca herbate/mleko.11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
No powiem Ci, że też już bym nie wiedziała jak reagować, bo to w kółko, jest trochę lepiej i niedługo gorzej. 😒🤯 Mam nadzieję, że to będzie naprawdę nic i będziesz miała spokój. Ale też wiem, że ten spokój to taki względny, bo ja mimo, że ostatnie plamienie miałam w 10tc to do dziś sprawdzam papier. 🙆🏼♀️
-
Nati12131 wrote:Mieszkam za granicą, tutaj nawet nie szukają przyczyny, tzn faktycznie łożysko mam przodujące ale nie jest nisko, sprawdzali czy szyjka zamknięta i jest zamknięta i w odpowiedniej długości, to tyle .. pozostawili mnie samą mówiąc że teraz nie są wstanie mi pomóc. Przed tym wszystkim w 17 tygodniu ciąży trafiłam do szpitala z bólami podbrzusza, okazało się że mam cystę przez którą doszło do infekcji, miałam robiony zabieg, przecięli ją i założyli mi cewnik, po kilku dniach gdy zdjęli mi cewnik zaczęłam krwawić obficie ze skrzepami i tak do dnia dzisiejszego co prawda skrzepów już nie ma ale w ciągu dnia krew leci ze mnie jak z kranu. 😭
Jak można tak zostawić kobietę w ciąży wystraszoną samą sobie - to jest nie do pomyślenia.
Ale szczerze mówiąc to nie jest pierwsza podobna sytuacja, jaka czytam na forach, że za granicą tak olewczo podchodzą do tematu, lub do któregoś tygodnia nawet nie próbują ratować ciąży. Jak to jest? A czy nie ma możliwości wizyt prywatnych u dobrych lekarzy ? Żeby ktoś zbadal i obejrzał wyniki?AEGO lubi tę wiadomość
-
klaudia_23 wrote:Ja znowu w szpitalu 🙈 dostalam jakis brazowych plamien i szyjka mnie kula jakby mi ktos szpilke w nia wbijal. Zostaje na obserwacji na 2-3 dni. Pobrali badania, wymaz, dali jakas kroplowke. Teraz leze pod ktg. Na badaniu i usg wszystko ok, szew trzyma. Bobas ma sie dobrze i wazy 1200 g. Jutro moj gin ma dyzur, ale pewnie i tak nic wiecej nie powie. Czekamy na wyniki badan i musze obserwowac to plamienie, czy ustanie czy nie.
Ostatnio jak lezalam w szpitalu to kolo mnie lezala dziewczyna co tez miala jednodniowe brazowe plamienie niewiadomej przyczyny. Polezala 3 dni i wyszla do domu. Oby i u mnie tak bylo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja, 21:11
klaudia_23 lubi tę wiadomość
-
AEGO wrote:Wiem, że to w żadnym stopniu nie zastąpi wizyty fizycznie, ale może chociażby jakaś wideoporada z lekarzem dobrym w PL? Jest taka możliwość na zanynlekarzu. Może coś doradzi. 🫣
Musiałabym wyciągnąć papiery ze szpitala a oni się są chętni żeby je dać, tutaj prywatnie lekarz tylko sprawdzi płeć dziecka i oceni czy się rozwija prawidłowo gdy coś się dzieje odsyłają do szpitala 😔 dziś mam połówkowe USG może uda mi się coś dowiedzieć. Dzięki za odpowiedź, chyba szukałam jakiejkolwiek odpowiedzi byleby nie być z tym samą. -
Uszas wrote:Cześć. Ja jestem w 26tyg ciąży plus 5. Szyjka w 2 tyg skróciła mi się z 25mm do 15mm.
Nic mnie nie bolało zero skurczy. Dowiedziałam się na rutnowej kontroli żeby jechać pilnie do szpitala. Tak też zrobili tam pobrali mi wymazy i kazali leżeć plackiem. Planują pessar. O ile wymazy wyjdą ok. Szyjka jest zamknięta twarda. Podali mi celestone i magnez wlewy. Czy któraś tak miała? Kiedy urodziłyscie odkąd zaczęła się wam skracać szyjka ?
U mnie jest taka sama sytuacja, rutynowa kontrola, szyjka z 4 cm skróciła się do 2,5. Jeden szpital odesłał mnie do domu, mój lekarz dostał szału zbadał mnie jeszcze raz, dzień później szyjka 1,5cm. Pojechałam do innego szpitala. Zostałam przyjęta, zrobiony posiew, dostałam duże dawki magnezu, luteinę. Leżę od czwartku, dziś mam równy 25 tydzien ciąży
Dziś przyszedł posiew, jutro będą mnie szyć, a szyjka w trakcie pobytu w szpitalu jeszcze mocniej się skróciła, jest już tylko 8mm. -
Nati12131 wrote:Musiałabym wyciągnąć papiery ze szpitala a oni się są chętni żeby je dać, tutaj prywatnie lekarz tylko sprawdzi płeć dziecka i oceni czy się rozwija prawidłowo gdy coś się dzieje odsyłają do szpitala 😔 dziś mam połówkowe USG może uda mi się coś dowiedzieć. Dzięki za odpowiedź, chyba szukałam jakiejkolwiek odpowiedzi byleby nie być z tym samą.
-
Zenka1 wrote:U mnie jest taka sama sytuacja, rutynowa kontrola, szyjka z 4 cm skróciła się do 2,5. Jeden szpital odesłał mnie do domu, mój lekarz dostał szału zbadał mnie jeszcze raz, dzień później szyjka 1,5cm. Pojechałam do innego szpitala. Zostałam przyjęta, zrobiony posiew, dostałam duże dawki magnezu, luteinę. Leżę od czwartku, dziś mam równy 25 tydzien ciąży
Dziś przyszedł posiew, jutro będą mnie szyć, a szyjka w trakcie pobytu w szpitalu jeszcze mocniej się skróciła, jest już tylko 8mm. -
Ja dziś na KTG skurcze trochę silniejsze niż w piątek, ale słabsze niż we wtorek, dochodziły do 60-65 ale ogólnie miałam ciężki dzień, stresowy i nerwowy, pokłóciłam się z mężem 😡😡 do tego kapeć w oponie, od wkręta, musiałam czekać u wulkanizatora aż mi to zrobią. Jeszcze czekam na hydraulika, bo cieknie mi w piwnicy 😡
Doktor zbadal szyjkę i zaczyna się chyba powoli skracać, bo tydzień temu miała 4 cm, a dziś 3,5. A ogólnie startowałam z 4,7-4,5. Więc jeszcze spory zapas jest, do 37 raczej wystarczy. W tym tygodniu to też wiem że już fizjologicznie może się skracać, wiec jest ok. Takim akcentem skończyłam 33 tydzień, odliczam do tego 34. Doktor idzie od jutra na urlop więc kolejne ktg w poniedziałek a do tego czasu postaram się odpoczywać grzecznie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja, 16:46
-
AEGO wrote:Ale miałaś przeboje. 🤯 takie w sam raz, żeby wkurzyć człowieka przed badaniem.
A szyjka teraz no już się skracać będzie raczej. 🙈 3,5 to spoko, tak jak mówisz. 😎
Tak, lekarz też powiedział że 3,5 cm jak na ten tydzień to jeszcze ze sporym zapasem. I tak całe szczęście że szyjka jakaś mało podatna na te skurcze, ale z drugiej strony to właśnie przy pierwszym porodzie bardzo się męczyłam, bo miałam skurcze porodowe bardzo silne i regularne,a rozwarcie zatrzymało się na 3 cm i nie szło dalej. Może te szyjki podatne na skracanie mają też łatwiej wejść w ten porod -
Hope♥️ wrote:No dziś to mam dzień serio do dupy. I spodziewałam się że po takim ruchu i nerwach pewnie te skurcze mogą być gorsze. Wzięłam w domu już scopolan, czekam na hydraulika i leżę a raczej staram się, bo starszy synek tez potrzebuje trochę uwagi. Dobrze że zupę wczoraj ugotowałam to dziś nie muszę nic myśleć, żeby towarzystwo zjadło.
Tak, lekarz też powiedział że 3,5 cm jak na ten tydzień to jeszcze ze sporym zapasem. I tak całe szczęście że szyjka jakaś mało podatna na te skurcze, ale z drugiej strony to właśnie przy pierwszym porodzie bardzo się męczyłam, bo miałam skurcze porodowe bardzo silne i regularne,a rozwarcie zatrzymało się na 3 cm i nie szło dalej. Może te szyjki podatne na skracanie mają też łatwiej wejść w ten porod
Generalnie domyślam się, że jakiekolwiek kompilacje i zarazem posiadanie już starszego dziecka jest dość trudne, bo przecież nie możesz sobie leżeć i „patrzeć w sciane” jak w pierwszej ciąży. W sumie, każdy poród jest inny, nie wiadomo czy teraz będzie długi (oby nie) czy właśnie szybko pójdzie. 😃