Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
AgaOs wrote:Dziękuję, jest w porządku.
Dziś 26sty dzień w szpitalu. W piątek miałam usg, lekarz oszacował wagę Bąbla na 780 gram, przepływy ok, szyjka "uformowana", wody się sączą (ich poziom nie przekracza 2 cm) - na szczęście bezbarwne.
Dziś pobierali mi krew (pobierają 2 x tydzień), nie było informacji, że coś jest nie tak.
Dzielna dziewczyna! I dzielny dzidziuś niech siedzi dalej w brzuszku ładnie
Dobrze, że jesteś pod opieką
Przypomnij Ty sterydy na płucka dzidzi dostałaś?
Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
Tak, zaraz po przyjęciu (a przyjęta zostałam 22+5) dostałam antybiotyk (chyba Amotaks), Metronidazol i przez 3 dni zastrzyk ze sterydem.
Odliczam każdy dzień spędzony tutaj ale jakoś "wpadłam" w ten szpitalny rytm życia.
I przyznam, że jestem z nas dumna. Z tego Maluszka, że grzecznie tam siedzi i z siebie też, że ułożyłam to sobie w głowie, początkowo byłam przerażona i perspektywą długiego pobytu w szpitalu i całą sytuacją, podejściem lekarzy, którzy sprawiali wrażenie jakby chcieli przygotować mnie na tą gorszą opcję...
Dopiero przeczytanie wielu historii podobnych do mojej dały mi nadzieje i spokój.
Chyba zostałam jedyną "Mamą leżącą" ale chętnie od czasu do czasu napisze jak się mamy z nadzieją, że kiedyś pomoże to przyszłej mamie będącej w podobnej sytuacjiStarania od 09.2020
👱♀️1986
22.07.21 HSG - jajowody drożne ✅
08.2022 - poronienie chybione
04.2023 - ciąża pozamaciczna
🧔1979
[/url] -
Ostatnio poczułam jakąś taką obawę, że ja nie jestem na to wszystko przygotowana, że nie tak to miało wszystko wyglądać. Początkiem września miałam zacząć szkołę rodzenia, by przygotować się jakkolwiek do porodu/połogu/opieki nad noworodkiem, chciałam przygotować wyprawkę, mieszkanie dla nowego Lokatora. A los stwierdził, że nie, że tak nie będzie.
Wczoraj wykupiłam na zaufajpoloznej szkołę rodzenia online. Zakres tematów wydaje się satysfakcjonujący dla mnie, promocyjna cena też (być może zawsze taka jest a przekreślona obok "zwykła", sporo wyższa cena to tylko chwyt marketingowy), podoba mi się też to, że do materiałów ma się dostęp przez chyba 9miesięcy więc w razie wątpliwości można wrócić. Choć doskonale zdaję sobie sprawę, że teoria to teoria a życie potrafi wyglądać inaczej.
Jednak dla spokoju własnej głowy i zabicia czasu chętnie zapoznam się z tą teoriąStarania od 09.2020
👱♀️1986
22.07.21 HSG - jajowody drożne ✅
08.2022 - poronienie chybione
04.2023 - ciąża pozamaciczna
🧔1979
[/url] -
Jesteś naorawde dzielna. Całkowicie rozumiem. Co prawda ja leżałam od 30 tyg do końca. Też przetłumaczyłam sobie, że tak musi być, że to najlepsze dla mojego dziecka. I też w żyłam się w rytm życia w szpitalu, miałam super dziewczyny na sali, z którymi mam nadal kontakt. Jedne leżały krócej, jedne dłużej ale dzięki nim atmosfera była znośna. Oczywiście depresyjne dni też były. Brak chociażby tego chodzenia po sklepach i kupowania fizycznie rzeczy a nie tylko przez neta. Ja płakałam kilka razu przez to, że sesji ciążowej nie miałam! Mnóstwo takich rzeczy, które teraz nie są ważne jak patrzę na tego bąbla
My tutaj zaglądamy. Pisz zawsze jak potrzebujeszWiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia, 22:10
AgaOs lubi tę wiadomość
Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
AgaOs wrote:Ostatnio poczułam jakąś taką obawę, że ja nie jestem na to wszystko przygotowana, że nie tak to miało wszystko wyglądać. Początkiem września miałam zacząć szkołę rodzenia, by przygotować się jakkolwiek do porodu/połogu/opieki nad noworodkiem, chciałam przygotować wyprawkę, mieszkanie dla nowego Lokatora. A los stwierdził, że nie, że tak nie będzie.
Wczoraj wykupiłam na zaufajpoloznej szkołę rodzenia online. Zakres tematów wydaje się satysfakcjonujący dla mnie, promocyjna cena też (być może zawsze taka jest a przekreślona obok "zwykła", sporo wyższa cena to tylko chwyt marketingowy), podoba mi się też to, że do materiałów ma się dostęp przez chyba 9miesięcy więc w razie wątpliwości można wrócić. Choć doskonale zdaję sobie sprawę, że teoria to teoria a życie potrafi wyglądać inaczej.
Jednak dla spokoju własnej głowy i zabicia czasu chętnie zapoznam się z tą teorią
Każda z nas uważała „że nie tak to miało wyglądać”, ale niestety tak wyglądało, nic nie zrobimy, oby do przodu! ✊ Dawaj znać co u Ciebie.AgaOs lubi tę wiadomość
-
Oj tak każda to widziała inaczej. Ja miałam plan, a potem mysli jak ja sobie poradze skoro nie bylam w szkole rodzenia, nie wiem co i jak. W dodatku jak urodze skoro musialam tyle sie oszczedzac. A jednak. Matka ma instynkt i napewno sobie swietnie poradzisz. Zyjemy tez w takich czasach ze napychaja nas wszystkim, ze musisz tak i tak, ze robic tak i tak. A jakos nasz gatunek przetrwał gdy nie było jeszcze tego wszystkiego 😍 wiec uszy do góry i obiecuje że maluch Ci wszystko wynagrodzi i dasz sobie świetnie radę! A jak czegoś nie bedziesz wiedzieć zawsze kogoś podpytasz lub klikiesz 2 razy w telefon i zawsze jakaś informację znajdziesz ❤️
Jesteś mega dzielna, wiem ile stresu Cię to kosztuje! A czas tak czy siak zleci. Tylko zostaje być cierpliwym.
PS my w domku 😍Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia, 17:45
Saimi, AEGO lubią tę wiadomość
-
Mamo Eryka zazdroszczę Wam powrotu do domku 🙂 mam nadzieję, że w końcu to wszystko zacznie wyglądać tak jak sobie to wyobrażamy, zgodnie z planem 🙂 niech miłość i radość wypełniają Wasze dni 🩷 a smuteczków, płaczków i zmęczenia jest jak najmniej
Saimi lubi tę wiadomość
Starania od 09.2020
👱♀️1986
22.07.21 HSG - jajowody drożne ✅
08.2022 - poronienie chybione
04.2023 - ciąża pozamaciczna
🧔1979
[/url] -
Ja wczoraj miałam cotygodniowe badanie i usg.
Szyjka ok, przepływy ok, pani dr znalazła "kilka" kieszonek z płynem, ilość płynu niewielka ale zawsze kieszonka była jedna. Mój dzielny Muminek potrafi te wody wyłapac bo i jego płucka wg oceny Pani dr nie były "mocno uciśnięte" i w pęcherzu moczowym znajdował się płyn.
Waga została oszacowana na 840 gram, wg usg wydawał się młodszy (z OM 26+6, z usg 25+3). Jednak co tydzień wiek z usg odpowiednio wzrasta i to mnie cieszy.
Dziś dzień w szpitalu nr 31. Podpytywalam wczoraj panią dr czy mamy jakiś "termin ostateczny". O ile nadal będzie jak jest, parametry będą ok to dotrzymają nas do 34 tygodnia i Muminek będzie musiał przywitać się ze światem.
Wow! 1 marca zobaczyłam 2 kreski na teście, jakby wczoraj a już nasze dni w dwupaku są policzone.Starania od 09.2020
👱♀️1986
22.07.21 HSG - jajowody drożne ✅
08.2022 - poronienie chybione
04.2023 - ciąża pozamaciczna
🧔1979
[/url] -
Aga u mnie też było brak wód płodowych, lekarz mówił że dzieci świetnie sobie radzą ! Ja byłam w szpitalu od 17 tygodnia ciąży z przerwami w 24tygodniu i 6 dniu ciąży urodziłam zdrową córeczkę ważyła 790g ❤️🔥 dziś waży 1460g i jej płucka mają się dobrze, starsze od niej dzieci miały większe problemy. Nasze dzieci są dzielne i waleczne, ja niestety krwawiłam bo oprócz braku wód płodowych, wylatywały ze mnie skrzepy, co tydzień brali mnie na porodówkę przez krwawienie, aż w końcu zaczęły wylatywać mi tak duże skrzepy jak arbuz 🍉 i krew ze mnie leciała jakbym sikała cały czas, prawie umarłam, pamiętam młodą lekarkę która stała i podawała mi magnesium a ja akurat zaczęłam mocno krwawić, przez ból jaki czułam po przez podawanie magnesium i strach przez wylatujące skrzepy nie potrafiłam się wysłowić, pamiętam tylko jak prześcieradło podniosłam do góry a ona zbladła i zaczęła wszystkich wołać, pamiętam jak pierwsze co to sprawdzali serduszko mojej kruszynki, ważyli skrzepy ważyli 400g, a później to tylko pamiętam jak mówiłam do męża ze nie mogą oddychać i że mają mi podać krew bo ja nie chce żeby mi wyciągali małą, a później jak przez mgłę, przewieźli mnie na salę, uśpili, obudziłam się po kilku godzinach. Będzie dobrze, dasz radę ! A dziecku jest dobrze ! Tylu szkrabów widziałam które rodziły się wcześniej bo nie miały wód płodowych, takie malutkie były po 890 g ważyły dziś mają po 2 kg i powoli uczą się samodzielnie oddychać ! Nie martw się ! Bądź silna ! Trzymam za was kciuki !
Hope♥️ lubi tę wiadomość
-
Nati popłakałam się czytając Twoja historie. Wcześniaki to wojowniki! Dużo zdrówka życzę Twojej kruszynce i Tobie
AgaOs zobacz ile już wyrwałaś! A dzidziuś jak ślicznie przybiera na wadze. Dużo siły, wytrwałości i cierpliwości. Czy w szpitalu masz dobre towarzystwo? Ja miałam super i dzięki temu przetrwałam tyle dni w szpitalu.
Właśnie dziś wróciłam ze spotkania z koleżanką z saliStarania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
Cześć dziewczyny.. chciałabym tu do Was dołączyć.
Leżę od niedzieli w szpitalu. Miesiąc temu miałam założony szew ( szyjka 1,7 plus lejek) . Oczywiście przed miałam zrobione posiewy wszystko było super.
Po 4 tygodniach miałam taki lekki ból w pochwie poszłam na wizytę pobrali mi wymaz i wyszła bakteria pseudomonas. Lekarz od razu skierował mnie do szpitala .
Tej bakterii nie mają jak leczyć w ciąży.. pobrali mi znów wymaz i czekam cały czas na wynik. Z tego co udało mi się wyciągnąć to jedyne co mogą zrobić to ściągnąć szew. Dają mi macmiror i tyle. Od dziś jeszcze zastrzyki z heparyną.
Boje się, że po ściągnięciu szwu i przez te bakterie szyjka się od razu skróci do zera i nie będzie czego ratować... -
Kam.ila wrote:Cześć dziewczyny.. chciałabym tu do Was dołączyć.
Leżę od niedzieli w szpitalu. Miesiąc temu miałam założony szew ( szyjka 1,7 plus lejek) . Oczywiście przed miałam zrobione posiewy wszystko było super.
Po 4 tygodniach miałam taki lekki ból w pochwie poszłam na wizytę pobrali mi wymaz i wyszła bakteria pseudomonas. Lekarz od razu skierował mnie do szpitala .
Tej bakterii nie mają jak leczyć w ciąży.. pobrali mi znów wymaz i czekam cały czas na wynik. Z tego co udało mi się wyciągnąć to jedyne co mogą zrobić to ściągnąć szew. Dają mi macmiror i tyle. Od dziś jeszcze zastrzyki z heparyną.
Boje się, że po ściągnięciu szwu i przez te bakterie szyjka się od razu skróci do zera i nie będzie czego ratować... -
Kam.ila wrote:Cześć dziewczyny.. chciałabym tu do Was dołączyć.
Leżę od niedzieli w szpitalu. Miesiąc temu miałam założony szew ( szyjka 1,7 plus lejek) . Oczywiście przed miałam zrobione posiewy wszystko było super.
Po 4 tygodniach miałam taki lekki ból w pochwie poszłam na wizytę pobrali mi wymaz i wyszła bakteria pseudomonas. Lekarz od razu skierował mnie do szpitala .
Tej bakterii nie mają jak leczyć w ciąży.. pobrali mi znów wymaz i czekam cały czas na wynik. Z tego co udało mi się wyciągnąć to jedyne co mogą zrobić to ściągnąć szew. Dają mi macmiror i tyle. Od dziś jeszcze zastrzyki z heparyną.
Boje się, że po ściągnięciu szwu i przez te bakterie szyjka się od razu skróci do zera i nie będzie czego ratować...
Życzę by udało się jak najdłużej utrzymać ciąże. Zdjęcie szwu nie oznacza od razu porodu chociaż niestety często się tak dzieje. Ja też miałam bakterie, ale nie taka jak Ty, podawali mi 3 razy antybiotyk od kiedy w szpitalu byłam, raz w kroplówce. Niestety do końca bakterie zostały. Rodziłam pod antybiotykiem.
Staraj się jak najwięcej leżeć, nawet posiłki na pół leżąco. Ze mną leżała dziewczyna od 19 do 24 tyg ciąży i wtedy urodziła. Ale naprawdę się oszczędzała, też miała bakterie, czekała właśnie na szew. Ja też leżałam długo.
Jak dzieciątko jest ułożone? Ile waży? Prawie 24 tydzien to podadzą sterydy na płucka dziecka. To duża pomoc w razie gdyby się urodziło teraz.Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
No nie było leków na tą bakterie.. na szczęście zrobili powtórny wymaz i wyszło, że tej bakterii nie mam.. nie mam pojęcia jakim cudem.. więc szew jest na miejscu i już w domu jestem 💪 ale stres był niesamowity.. teraz tylko oszczędzać się w domu 😉
Saimi lubi tę wiadomość
-
Nati Twoja opowieść to koszmar brak słów. Niesamowicie cieszę się, że jest happy end i mam nadzieję, że teraz zdrowie i pomyślność będą Wam dopisywać!
Kamilka nie zazdroszczę strachu i stresu, który towarzyszył Ci przez ostatnie dni Najważniejsze, że wyniki pozwoliły na wyjście do domu Serio uważaj na siebie i oszczędzaj się!
To jest niesamowite ale każda historia daje tyle siły... Wydaje mi się, że dowiadując się o jakiejś nieprawidłowości dotyczącej przebiegu ciąży za wszelką cenę szuka dobrego słowa a w tym środowisku szpitalnym tak bardzo o nie ciężko. Przynajmniej ja tak miałam, oczy lekarzy były chłodne, słowa wyważone, "służbowe"...Starania od 09.2020
👱♀️1986
22.07.21 HSG - jajowody drożne ✅
08.2022 - poronienie chybione
04.2023 - ciąża pozamaciczna
🧔1979
[/url] -
Niedawno podpytywałam Panią Dr czy jest jakiś limit czasowy naszego pobytu w szpitalu. Odpowiedziała, że jeśli będzie nadal jak jest to czekamy do 34 tygodnia i wtedy Maluszek będzie się musiał przywitać ze światem.
Dziś miałam cotygodniowe USG. Najpierw radość, bo Mały przekroczył wagę 1 kilograma!
Gorzej, że pojawiło się rozwarcie. Jak usłyszałam, że coś się dzieje, to słowa, wypowiadane przez Panią Dr zaczęły mi się zlewać. Nie jestem pewna czy rozwarcie na palec czy na 1 cm, szyjka miękka, skrócona do 27mm.
Dostałam kroplówkę z magnezem, Dr mówiła, że jak pojawią się akcja skurczowa to nie będą jej hamowali i poród "puszczą dołem"...
Gdzieś na szybko wyczytałam, że 1 cm to rozwarcie, z którym można leżeć dalej, oczywiście nie ma gwarancji. Sama nie czuję się jakoś inaczej. Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze jakiś czas wytrzymać w dwupaku.
Ale też upominam sama siebie, że to co mamy dziś, 5 tygodni temu w momencie przyjęcia było marzeniem, czymś, co wydawało się nie do osiągnięcia.Starania od 09.2020
👱♀️1986
22.07.21 HSG - jajowody drożne ✅
08.2022 - poronienie chybione
04.2023 - ciąża pozamaciczna
🧔1979
[/url] -
AgaOs wrote:Niedawno podpytywałam Panią Dr czy jest jakiś limit czasowy naszego pobytu w szpitalu. Odpowiedziała, że jeśli będzie nadal jak jest to czekamy do 34 tygodnia i wtedy Maluszek będzie się musiał przywitać ze światem.
Dziś miałam cotygodniowe USG. Najpierw radość, bo Mały przekroczył wagę 1 kilograma!
Gorzej, że pojawiło się rozwarcie. Jak usłyszałam, że coś się dzieje, to słowa, wypowiadane przez Panią Dr zaczęły mi się zlewać. Nie jestem pewna czy rozwarcie na palec czy na 1 cm, szyjka miękka, skrócona do 27mm.
Dostałam kroplówkę z magnezem, Dr mówiła, że jak pojawią się akcja skurczowa to nie będą jej hamowali i poród "puszczą dołem"...
Gdzieś na szybko wyczytałam, że 1 cm to rozwarcie, z którym można leżeć dalej, oczywiście nie ma gwarancji. Sama nie czuję się jakoś inaczej. Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze jakiś czas wytrzymać w dwupaku.
Ale też upominam sama siebie, że to co mamy dziś, 5 tygodni temu w momencie przyjęcia było marzeniem, czymś, co wydawało się nie do osiągnięcia.
Z tego co wiem to z rozwarciem można jeszcze poleżeć, oby tak było! Ja szyjkę 2,7 cm miałam w 28 tc, w 34 tc miała 2,4 cm, więc z tą szyjką to raczej spokojnie.AgaOs lubi tę wiadomość
-
AgaOs wrote:Niedawno podpytywałam Panią Dr czy jest jakiś limit czasowy naszego pobytu w szpitalu. Odpowiedziała, że jeśli będzie nadal jak jest to czekamy do 34 tygodnia i wtedy Maluszek będzie się musiał przywitać ze światem.
Dziś miałam cotygodniowe USG. Najpierw radość, bo Mały przekroczył wagę 1 kilograma!
Gorzej, że pojawiło się rozwarcie. Jak usłyszałam, że coś się dzieje, to słowa, wypowiadane przez Panią Dr zaczęły mi się zlewać. Nie jestem pewna czy rozwarcie na palec czy na 1 cm, szyjka miękka, skrócona do 27mm.
Dostałam kroplówkę z magnezem, Dr mówiła, że jak pojawią się akcja skurczowa to nie będą jej hamowali i poród "puszczą dołem"...
Gdzieś na szybko wyczytałam, że 1 cm to rozwarcie, z którym można leżeć dalej, oczywiście nie ma gwarancji. Sama nie czuję się jakoś inaczej. Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze jakiś czas wytrzymać w dwupaku.
Ale też upominam sama siebie, że to co mamy dziś, 5 tygodni temu w momencie przyjęcia było marzeniem, czymś, co wydawało się nie do osiągnięcia.
A jak dzidzi ułożone? Glowkowo?
Ja od 21 tyg miałam szyjkę 2,1 cm. Od 30 tyg 4 mm plus rozwarcie na cm. Urodziłam w 36+6 z innego powodu. Szyjka utrzymała się.
Staraj się nie stresować aż tak bo nerwy też wpływają gorzej na stan szyjki. Wiem, że to mega trudne. Ale już 28 tydz, coraz bliżej jeszcze bardziej bezpiecznego czasu
Edit. Dodam jeszcze, że brak pessara i szwu. Dzidzi ułożone miednicowo od ok. 30 tyg do końca. Wcześniej główkowo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia, 00:50
AgaOs lubi tę wiadomość
Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓