Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Saimi wrote:Mama Eryka super wieści! To już 37 tydz. Cudownie. Daj znać jak po ściągnięciu szewku. Czasem się rodzi od razu a czasem jeszcze trochę dzidzia siedzi w brzuchu
Hope Twój Antoś już ma 14 dni!! Kiedy to zleciało. Daj znać co i pediatry, ile waży już Twój księciunio
Mimo to jak powiedziałam, że chce być na piersi co godzinę, 1.5, a czasami nawet co pół godziny to położna stwierdziła że się nie najada i dlatego się tak budzi często.
Dziś była inna położna, ale w tym samym ośrodku i znów kazali mi go dokarmiac. 15 min piers + 15 min drugą piers + zaproponować wtedy mm. Jeśli będzie chciał zjeść jakaś większą ilość (min.20-30ml) to znaczy że się nie najada. Ale czy wtedy nie strzele sobie tym w kolano? To nie jest krok do zakonczenia karmiwnia? Moze ja zle to postrzegam. Nie mam niestety żadnej CDL ani w moim mieście ani okolicy, żebym mogła się poradzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca, 15:31
-
Mama Eryka, to już! 🙈 Ciekawe kiedy Bobas wyskoczy. 😎
Hope, kurczę nie wiem, jak ładnie przybiera to dziwne, z drugiej strony ciągle kamienie bywa uciążliwe. Może spotkanie online z CDL? Ja wiem, że polecana doradczyni u mnie w mieście ma online, byliśmy u niej na nauce chustonoszenia i jest spoko: Ciocia Laktosia https://ciocialaktosia.pl/Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca, 19:26
Hope♥️ lubi tę wiadomość
-
Już po! Nie było to najprzyjemniejsze, powiedzialabym, że troche bolało ale na szczeście to tylko chwilka. Szyjka miękka i wew rozwarcie na opuszek ale po reakcji lekarza stwierdziłam że eee gdzie tam jeszcze do porodu i że chyba myśleli, że bedzie w gorszym stanie.
Potem USG to maluszek rosnie ładnie. Chyba w 40 centylu. KTG miałam dość krótko bo podobno zapis super! Wiec mimo zamieszania na wstępie (polozna myslala że przyszlam na sciagniecie szwu po cc 😅) to dość pozytywna wizyta. Teraz czekamy. Mój lekarz jedzie na 2 tyg urlopu 😪 wiec jak cos się rozkręci to bez niego, a jak nie to 13 sierpnia kolejne KTG. -
Ja jestem zmęczona. Trafił mi się jakiś okaz ssaka. Zaraz skończy 3 tyg a ciągle chce wisiec na piersi. Czy to normalne? Nasz dzień wygląda tak, że on spi np godzinę, często niestety mniej niż godzinę, a czasami od razu sie przebudzi, pozniej 10 min patrzy a potem płacze, szukając piersi więc go przystawiam, on zasypia po jakimś czasie i go odkładam. I cykl znow się powtarza. Nocki trochę lepsze, jednak Drzemka 3-4h, i pozniej ck hodzine srednio sie budzi i tak do 5-6. Dziś byliśmy 1.5 h na spacerze to przynajmniej nie chciał jeść w tym czasie. Dokarmiamy go mm tylko jeśli rwie się przy piersi i krzyczy a ja czuję że one są puste/miękkie- to wychodzi raz, dwa razy na dzień. Resztę karmien jest na samej piersi. Robi tez sporo kup i moczy pampersy w normie. Nie zdecydowałam się za namową położnej na dokarmianie po każdym posiłku, bo on i tak przybrał bardzo dużo więc nie chce go przekarmiac. 😬 życie matki noworodka nie jest łatwe.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca, 16:46
-
Dawno mnie nie było w tym wątku, trzymam kciuki za urodzone już maluszki i ich karmienie. I dobrostan mam jesteście super dziewczyny.
MamaEryka, Twoje wpisy o ściąganiu szwu są dla mnie bardzo cenne, jestem ciekawa jak się sprawa potoczyła dalej. Wróciliście do domu czy jednak akcja się rozwinęła? Mnie ściąganie czeka za 3 tyg i sama zastanawiam się jak to u mnie będzie wyglądać. Nastawiam się już raczej na poród ale kto tam wie jak to rzeczywiście będzie -
Hope♥️ wrote:Ja jestem zmęczona. Trafił mi się jakiś okaz ssaka. Zaraz skończy 3 tyg a ciągle chce wisiec na piersi. Czy to normalne? Nasz dzień wygląda tak, że on spi np godzinę, często niestety mniej niż godzinę, a czasami od razu sie przebudzi, pozniej 10 min patrzy a potem płacze, szukając piersi więc go przystawiam, on zasypia po jakimś czasie i go odkładam. I cykl znow się powtarza. Nocki trochę lepsze, jednak Drzemka 3-4h, i pozniej ck hodzine srednio sie budzi i tak do 5-6. Dziś byliśmy 1.5 h na spacerze to przynajmniej nie chciał jeść w tym czasie. Dokarmiamy go mm tylko jeśli rwie się przy piersi i krzyczy a ja czuję że one są puste/miękkie- to wychodzi raz, dwa razy na dzień. Resztę karmien jest na samej piersi. Robi tez sporo kup i moczy pampersy w normie. Nie zdecydowałam się za namową położnej na dokarmianie po każdym posiłku, bo on i tak przybrał bardzo dużo więc nie chce go przekarmiac. 😬 życie matki noworodka nie jest łatwe.
Z tym, że przyrosty ma ogromne, bo waży 5,3 kg, chociaż jak tyle je to się nie dziwię. -
AEGO wrote:Nie wiem czy normalne, ale Feliks kocha jeść. No i zasypia raczej przy jedzeniu tylko. Teraz przez parę dni częściej dostaje nawet odciągnięte z butelki niż z piersi - robimy eksperyment no i wychodzi na to, że wtedy je przydział swój i idzie w kimę, a na mnie wisiał, a wisiał.
Z tym, że przyrosty ma ogromne, bo waży 5,3 kg, chociaż jak tyle je to się nie dziwię.
Co do odciągania, mnie bolą sutki po odciąganiu. Mimo że mam dobrze dobrany lejek. Polecasz jakieś nie bolesne laktatory?
Ja odciągam w nocy raz z jednej piersi, druga zostawiam dla małego bo i tak mu brakuje tego pokarmu. I odciągam z tej jednej zawsze 60-70 ml. Zużywam na bieżąco.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca, 18:56
-
Hope♥️ wrote:Aego, mój Mały waga urodzeniowa 3750, a przy wypisie 3530. Waga w 14 dniu życia 4 kg. Wiec od wagi wypisowej przybrał pół kg w 10 dni. Też mi się wydaje że sporo.
Co do odciągania, mnie bolą sutki po odciąganiu. Mimo że mam dobrze dobrany lejek. Polecasz jakieś nie bolesne laktatory?
Ja odciągam w nocy raz z jednej piersi, druga zostawiam dla małego bo i tak mu brakuje tego pokarmu. I odciągam z tej jednej zawsze 60-70 ml. Zużywam na bieżąco.
No to przybierają podobnie, dużaki.🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca, 19:17
-
AEGO wrote:Ja też zużywam na bieżąco. Ja początkowo miałam z Neno, ale mnie wkurzało, że muszę trzymać, gdy odciągam i jest pojedynczy, a odciągałam zawsze i kupiłam momcozy i jest sto razy bardziej wygodniejszy, sutki mnie nie bolą też po nim. W sumie 60/70 ml z jednej to jest całkiem sporo. Jak ja odciągam z dwóch to właśnie mi wychodzi 100-150.
No to przybierają podobnie, dużaki.🙈
Kurcze moze i ja kupię ten momcozy -
Hope♥️ wrote:Ja tez mam neno, a po neno bolaly Cię sutki?
Kurcze moze i ja kupię ten momcozy -
AEGO wrote:Tak. Mam Primo. Mi położna mówiła, że one są spoko, ale nie są wyrobem medycznym i nie muszą spełniać wszystkich wymogów i siła ssania w nich jest bardzo mocna.
-
Hope♥️ wrote:Dzięki, kupiłam już ten momcozy s12pro, akurat w Hebe jest promo za 229 zł. Póki co wzięłam pojedynczy, zobaczymy jak będzie mi to szło. Nie mam i tak nic do stracenia 🥲
-
MamaEryka wrote:Już po! Nie było to najprzyjemniejsze, powiedzialabym, że troche bolało ale na szczeście to tylko chwilka. Szyjka miękka i wew rozwarcie na opuszek ale po reakcji lekarza stwierdziłam że eee gdzie tam jeszcze do porodu i że chyba myśleli, że bedzie w gorszym stanie.
Potem USG to maluszek rosnie ładnie. Chyba w 40 centylu. KTG miałam dość krótko bo podobno zapis super! Wiec mimo zamieszania na wstępie (polozna myslala że przyszlam na sciagniecie szwu po cc 😅) to dość pozytywna wizyta. Teraz czekamy. Mój lekarz jedzie na 2 tyg urlopu 😪 wiec jak cos się rozkręci to bez niego, a jak nie to 13 sierpnia kolejne KTG.
Czy Ty już tulisz bobasa? Odezwij się do nasStarania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - A. już na świecie! 🥰💓
-
Zenka1 wrote:Dawno mnie nie było w tym wątku, trzymam kciuki za urodzone już maluszki i ich karmienie. I dobrostan mam jesteście super dziewczyny.
MamaEryka, Twoje wpisy o ściąganiu szwu są dla mnie bardzo cenne, jestem ciekawa jak się sprawa potoczyła dalej. Wróciliście do domu czy jednak akcja się rozwinęła? Mnie ściąganie czeka za 3 tyg i sama zastanawiam się jak to u mnie będzie wyglądać. Nastawiam się już raczej na poród ale kto tam wie jak to rzeczywiście będzie
Cześć trzymamy kciuki za Ciebie też z szewkiem to właśnie różnie mówią, albo rodzisz od razu, albo nie. Znam przypadki, że po ściągnięciu szewka robili w 40-41 tyg indukcję 🙈 życie jest przewrotneZenka1 lubi tę wiadomość
Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - A. już na świecie! 🥰💓
-
Hope♥️ wrote:Aego, mój Mały waga urodzeniowa 3750, a przy wypisie 3530. Waga w 14 dniu życia 4 kg. Wiec od wagi wypisowej przybrał pół kg w 10 dni. Też mi się wydaje że sporo.
Co do odciągania, mnie bolą sutki po odciąganiu. Mimo że mam dobrze dobrany lejek. Polecasz jakieś nie bolesne laktatory?
Ja odciągam w nocy raz z jednej piersi, druga zostawiam dla małego bo i tak mu brakuje tego pokarmu. I odciągam z tej jednej zawsze 60-70 ml. Zużywam na bieżąco.
Hope moja młoda licząc od wagi spadkowej (2600 przy wypisie) przybrała w miesiąc 1,3 kg. Alicja też kocha jeść. Nadal najlepiej zasypia jej się przy cycku, cycek dobry na wszystko - jedzenie, picie, uspokajanie, przytulanie, zabawa.
My mamy laktator neno bella pojedynczy plus kolektor na drugą pierś. Dla mnie jest ok. Sutki nie bolą mimo, że odciągam cały czas z obu no i młoda też wisi na nich. Jedyny minus, że spędzam dłużej na tym bo jest pojedynczy. W szpitalu był mandela i byłam zadowolona bo był prostszy w obsłudze i myciu przede wszystkim.
Dużo ściągasz pokarmu. Ja jeśli robię przerwy po 6h (młoda tak śpi w nocy np) to z obu piersi ściągnę koło 100ml. Jak ściągam co 3h to 50-70ml.Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - A. już na świecie! 🥰💓
-
Hej dziewczyny! Ja po ściagnieciu szwu odrazu, tego samego dnia wróciłam do domu (z małą przerwą na burgera 😅). No i po ściągnieciu myślałam, że blokada losująca została zwolniona i z dnia na dzień coś zacznie się rozkręcać... a tu cisza 😄 powiedziałabym, że nawet brzuch jest spokojniejszy niż jak miałam szew. Wtedy brzuch czasem się napinał, coś mnie kłuło. Jedynie tej nocy czasem budził mnie skurcz ale nie wiem czy to taki prawdziwy czy to dlatego, że długo śpie na jednej stronie (cieżko mi się obrócić) no i brzuch się buntuje.
Lekarz wciąż mi mówił, że to loteria. Że może się rozkrecić po dwóch dniach, a mogę zacząć rodzić po terminie 😅 w domu mamy zakłady który to będzie dzień. Ja obstawiałam dzisiaj- i chyba przegram🙈 chociaż w taki dzień jak dziś (30 stopni) chciałabym, żeby mały powoli decydował się na wyjście.
Plan jest taki, że jak nic się nie rozkręci to mam 13 sierpnia ktg i tyle 🤣 nie wiem co będzie dalej... oby się nie okazało, że finalnie czeka mnie wywoływanie bo wtedy to byłby hit
-
Saimi wrote:Hope moja młoda licząc od wagi spadkowej (2600 przy wypisie) przybrała w miesiąc 1,3 kg. Alicja też kocha jeść. Nadal najlepiej zasypia jej się przy cycku, cycek dobry na wszystko - jedzenie, picie, uspokajanie, przytulanie, zabawa.
My mamy laktator neno bella pojedynczy plus kolektor na drugą pierś. Dla mnie jest ok. Sutki nie bolą mimo, że odciągam cały czas z obu no i młoda też wisi na nich. Jedyny minus, że spędzam dłużej na tym bo jest pojedynczy. W szpitalu był mandela i byłam zadowolona bo był prostszy w obsłudze i myciu przede wszystkim.
Dużo ściągasz pokarmu. Ja jeśli robię przerwy po 6h (młoda tak śpi w nocy np) to z obu piersi ściągnę koło 100ml. Jak ściągam co 3h to 50-70ml. -
MamaEryka wrote:Hej dziewczyny! Ja po ściagnieciu szwu odrazu, tego samego dnia wróciłam do domu (z małą przerwą na burgera 😅). No i po ściągnieciu myślałam, że blokada losująca została zwolniona i z dnia na dzień coś zacznie się rozkręcać... a tu cisza 😄 powiedziałabym, że nawet brzuch jest spokojniejszy niż jak miałam szew. Wtedy brzuch czasem się napinał, coś mnie kłuło. Jedynie tej nocy czasem budził mnie skurcz ale nie wiem czy to taki prawdziwy czy to dlatego, że długo śpie na jednej stronie (cieżko mi się obrócić) no i brzuch się buntuje.
Lekarz wciąż mi mówił, że to loteria. Że może się rozkrecić po dwóch dniach, a mogę zacząć rodzić po terminie 😅 w domu mamy zakłady który to będzie dzień. Ja obstawiałam dzisiaj- i chyba przegram🙈 chociaż w taki dzień jak dziś (30 stopni) chciałabym, żeby mały powoli decydował się na wyjście.
Plan jest taki, że jak nic się nie rozkręci to mam 13 sierpnia ktg i tyle 🤣 nie wiem co będzie dalej... oby się nie okazało, że finalnie czeka mnie wywoływanie bo wtedy to byłby hit
Trzymam kciuki za szybkie i bezbolesne rozwiązanie i żebyś nie czekała za długoMamaEryka lubi tę wiadomość
-
MamaEryka wrote:Hej dziewczyny! Ja po ściagnieciu szwu odrazu, tego samego dnia wróciłam do domu (z małą przerwą na burgera 😅). No i po ściągnieciu myślałam, że blokada losująca została zwolniona i z dnia na dzień coś zacznie się rozkręcać... a tu cisza 😄 powiedziałabym, że nawet brzuch jest spokojniejszy niż jak miałam szew. Wtedy brzuch czasem się napinał, coś mnie kłuło. Jedynie tej nocy czasem budził mnie skurcz ale nie wiem czy to taki prawdziwy czy to dlatego, że długo śpie na jednej stronie (cieżko mi się obrócić) no i brzuch się buntuje.
Lekarz wciąż mi mówił, że to loteria. Że może się rozkrecić po dwóch dniach, a mogę zacząć rodzić po terminie 😅 w domu mamy zakłady który to będzie dzień. Ja obstawiałam dzisiaj- i chyba przegram🙈 chociaż w taki dzień jak dziś (30 stopni) chciałabym, żeby mały powoli decydował się na wyjście.
Plan jest taki, że jak nic się nie rozkręci to mam 13 sierpnia ktg i tyle 🤣 nie wiem co będzie dalej... oby się nie okazało, że finalnie czeka mnie wywoływanie bo wtedy to byłby hit
No to jesteś tykającą bombą 😅😬 dziękuję za update oby jednak tej indukcji nie byłoMamaEryka lubi tę wiadomość