Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Anku, żebyś wiedziała. W tym szpitalu już się więcej nie pojawię, a miałam tam rodzić 😱😱
Całe szczęście, że macica się nie napina, to dobry znak 😍 ale te krwawienia to potrafią niezłego stracha napędzić, wiem...
Gosia jestem z okolic Legnicy - Dolny Śląsk.🩵 10.03.2025, 10:30, 38+3 Beniamin -
Martynka to widzę, że podobnie jak u mnie z tym szpitalem 😂 chociaż sobie przetestowałyśmy!
Wczoraj miałam hardkor, sporo tej krwi ale właśnie takiej ciągnącej i nie lało się ze mnie tak jak wcześniej więc stwierdziłam, że nie jeżdżę po nocy na IP. Zaczęła mi się napinać macica ale to chyba z nerwów, bo położyłam się do łóżka i jak zaczęłam zasypiać to czułam jak mi odpuszcza. Dzisiaj już luzik, po nocy czysto, macica luźna. Najgorsze jest właśnie to podejmowanie decyzji czy jechać na IP czy czekaćMartynka.98 lubi tę wiadomość
💔 Marcysia 21t 👼 -
Ja np w szpitalu w ogóle nie potrafię spać i okrutnie mnie to męczy + do tej pory leżałam na ginekologii i w sumie na sali miałam raczej starsze Panie 🤷🏼♀️ one chciały pomóc, pocieszały ale ja przez to tylko bardziej płakałam 😂
Moja macica dzisiaj znowu spokojna, ani jednej napinki i już się boję wieczora 😭Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia, 15:24
💔 Marcysia 21t 👼 -
Anku, ja połowę grudnia przeleżałam na patologii i wyobraź sobie, że przez te 14 dni na moją sale praktycznie codziennie przyprowadzali kobiety, które były już w jakiejś fazie porodu. To był koszmar dla mnie. Najbardziej mnie wkurzało, że inne sale były puste, a one mi potrafiły przyprowadzić rodzącą Panią o 3 w nocy. Nie dość, że nie było mowy o spaniu, to jeszcze widziałam i słyszałam to cierpienie tych dziewczyn i aż mnie wszystko bolało 😬😬 i tak codziennie. Tylko 1 noc byłam sama, koszmar!
A co do macicy, u mnie braxtony się najczęściej uruchamiają na noc też 🫣🫣 łykam czasem przed snem nospe, a Ty coś bierzesz?🩵 10.03.2025, 10:30, 38+3 Beniamin -
Martynka.98 wrote:Anku, ja połowę grudnia przeleżałam na patologii i wyobraź sobie, że przez te 14 dni na moją sale praktycznie codziennie przyprowadzali kobiety, które były już w jakiejś fazie porodu. To był koszmar dla mnie. Najbardziej mnie wkurzało, że inne sale były puste, a one mi potrafiły przyprowadzić rodzącą Panią o 3 w nocy. Nie dość, że nie było mowy o spaniu, to jeszcze widziałam i słyszałam to cierpienie tych dziewczyn i aż mnie wszystko bolało 😬😬 i tak codziennie. Tylko 1 noc byłam sama, koszmar!
A co do macicy, u mnie braxtony się najczęściej uruchamiają na noc też 🫣🫣 łykam czasem przed snem nospe, a Ty coś bierzesz?
O matko! No ja jak się krwiak nie zmniejszy to od środy też na patologie to od razu kupię stopery i maskę na oczy - chociaż pewnie niewiele to da…
Ja biorę końska dawkę magnezu 4x2 tabletki. Jak się bardzo napina to biorę no spe ale staram się rzadko. No właśnie czytałam o tych skurczach braxtona ale u mnie chyba jeszcze za wcześnie 🤷🏼♀️ a z drugiej strony te napięcia u mnie nie są jakieś długie i bolesne - po prostu wywala mi taki kokos z prawej strony brzucha i za kilka sekund mięknie no ale moja lekarka mnie nastraszyła, że to od krwiaka więc sama wiesz jak jest.
💔 Marcysia 21t 👼 -
Wiem, rozumiem.. też się opycham tym magnezem, jak cukierkami, już mi wychodzi nie powiem czym... Nospe też biorę w konieczności, bo czytałam, że wcale taka obojętna nie jest dla płodu, ale jak mnie zepnie fest, to łykam bo mam cykora...🩵 10.03.2025, 10:30, 38+3 Beniamin
-
HejAnku🌸 wrote:No i u mnie znowu krwawo więc do szpitala muszę się zgłosić trochę wcześniej. Pewnie jutro rano podjedziemy sprawdzić sytuację - ten krwiak mnie wykończy
A może teraz podjedźcie ??
Ja po wyjściu ze szpitala mam spokój. Za to moja psychika mi siadła, starałam się nawet ograniczyć forum ale to bez sensu.
Dziewczyny czy Wy również przez to że mało chodzicie macie zaparcia? Ja mam wrażenie że moje jelita wgl. Nie pracują.
Jelita się gazują, uciskające brzuchu i czuję bardziej macice.
W pierwszym trymestrze nie miałam takich problemów, ale też aż tak nie leżałam.
Ja się nawet do psa nie schylę żeby go pogłaskać taka mam schize, boję się wyjść z domu a najbezpieczniej czuje się w łóżku. Nie, nie mam depresji, bardziej panikę.
Najgorsze jest to że mój nie uznaje psychologów i mam wrażenie że mnie trochę w moim stresie nie rozumie… -
Martynka.98 wrote:Gosia jestem z okolic Legnicy - Dolny Śląsk.
To prawie sąsiadki. Ja z lubuskiego
Martynka.98 lubi tę wiadomość
-
Gosiaczek.prosiaczek wrote:A może teraz podjedźcie ??
Ja po wyjściu ze szpitala mam spokój. Za to moja psychika mi siadła, starałam się nawet ograniczyć forum ale to bez sensu.
Dziewczyny czy Wy również przez to że mało chodzicie macie zaparcia? Ja mam wrażenie że moje jelita wgl. Nie pracują.
Jelita się gazują, uciskające brzuchu i czuję bardziej macice.
W pierwszym trymestrze nie miałam takich problemów, ale też aż tak nie leżałam.
Ja się nawet do psa nie schylę żeby go pogłaskać taka mam schize, boję się wyjść z domu a najbezpieczniej czuje się w łóżku. Nie, nie mam depresji, bardziej panikę.
Najgorsze jest to że mój nie uznaje psychologów i mam wrażenie że mnie trochę w moim stresie nie rozumie…
Krew była i się skończyła więc na IP i tak zignorują + moja gin kazała jechać tylko z zywoczerwonym krwawieniem, a u mnie to taki krwawy śluz/skrzepy - niby mówiła że tak może być, niby już tak było ale jak krwiak przy łożysku to człowiek ma najczarniejsze myśli.
U mnie psychicznie też słabo dziś no i sama cały dzień bo mąż na budowie. Ja nie miałam zaparć ale straszne wzdęcia, bałam się cokolwiek jeść długi czas bo taki miałam wypchany brzuch, bolało tak, że już sama nie wiedziałam co to ale przeszło samo jakoś przed wigilią.💔 Marcysia 21t 👼 -
HejAnku🌸 wrote:Krew była i się skończyła więc na IP i tak zignorują + moja gin kazała jechać tylko z zywoczerwonym krwawieniem, a u mnie to taki krwawy śluz/skrzepy - niby mówiła że tak może być, niby już tak było ale jak krwiak przy łożysku to człowiek ma najczarniejsze myśli.
U mnie psychicznie też słabo dziś no i sama cały dzień bo mąż na budowie. Ja nie miałam zaparć ale straszne wzdęcia, bałam się cokolwiek jeść długi czas bo taki miałam wypchany brzuch, bolało tak, że już sama nie wiedziałam co to ale przeszło samo jakoś przed wigilią.
No właśnie moja ginka też dziwnie spokojna jest, jak będę krwawić „to do Pani decyzja czy Pani przyjedzie czy nie”. Tak jakby była przekonana że kolejne krwawienie to nie będzie poronienie. Trochę dziwnie odebralam jej słowa, trochę lekceważąco.
Ja właśnie z moim rozmawiałam (my remontujemy starą stodołę), że ja nie wyobrażam sobie teraz sama zostać w domu… także wszystko stoi i czeka na lepsze czasy
-
Anku- Jeśli trzeba będzie do szpitala, to trzeba, ja już połowę ciąży się tam przebujałam i wiem, że to jest do kitu, ale pocieszający jest fakt, że na miejscu jest opieka, jesteś pod stałą opieką i zawsze zadziałają, gdy przyjdzie pora. Tylko pamiętaj o stoperach do uszu i maseczce 😜😜❤️
Gosia- To faktycznie jesteśmy sąsiadkami ❤️ co do zaparć, to nawet mi nie mów 😔 Ja mam pessar na szyjce i nie mogę ich mieć, ale nie da. Jak jeszcze mogłam chodzić, to nie było takiego dramatu a teraz? Jeden wielki dramat. Próbowałam wszystkiego: czopki glicerynowe, syrop lactulosum, saszetki na zaparcia, kiwi, śliwki, woda..... I nic.. 😔 a już nie raz tak brzuch boli, że się wyć chce..🩵 10.03.2025, 10:30, 38+3 Beniamin -
Odnośnie zaparć - ja te przez to przechodzę ale ostatnio się poprawiło. Z rana jem jogurt bio bez cukru z owocami, piję maślankę i kefir w ciągu dnia - mi pomogło.
Oprócz tego zmagam się ze zgaga więc unikam czekolady, słodkości, pieczonych ciężkich potraw. I niestety sosu czosnkowego .Martynka.98, Gosiaczek.prosiaczek lubią tę wiadomość
-
Pojechaliśmy na tą IP, bo nie wytrzymałam. Krwiak się minimalnie powiększył, więc sytuacja jest jeszcze bardziej poważna ale nie zostawiają mnie na oddziale bo nie widzą przyczyn. Mam leżeć i czekać do środy na decyzję mojej lekarki prowadzącej (bo pracuję w tym szpitalu)
Psychicznie to już ja nawet dzisiaj opadam.💔 Marcysia 21t 👼 -
Anku 😔 Dobrze, że do środy już blisko i lekarka musi jakąś decyzję podjąć, zastanawiam się, czy nie byłoby bezpieczniej w szpitalu? Leż do środy jak najwięcej. Domyślam się, że psychicznie jest do bani, przytulam Cię mocno i czekamy tu na wieści ❤️🩵 10.03.2025, 10:30, 38+3 Beniamin