X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Mamy leżące
Odpowiedz

Mamy leżące

Oceń ten wątek:
  • Gosiaczek.prosiaczek Autorytet
    Postów: 533 691

    Wysłany: 7 marca, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martynka.98 wrote:
    O matko Gosia, aż zapaści 😔 czujesz się już lepiej?
    Myślę, że warto abyś dopytała, jak szpital będzie negował, to porozmawiaj z prowadzącym, myślę, że wystawi receptę.

    Niestety prowadzącego lekarza muszę zmienić. Nie będę w stanie dojeżdżać na kontrolę po 30 km, no i też trochę się zawiodłam na niej. Zgłaszałam jej już swoje obawy od stycznia. Może faktycznie jej zdaniem w badaniach było ok, ale niewiem czy potrafiłabym jej teraz zaufać.
    Szpital raczej też mi nie zleci bo teraz już bym dostawała. W domu mam luteinę dopochwowo, ale wiecie boję się na własną rękę cokolwiek tam wkładać.

    Jestem tym nielicznym przypadkiem, który czuł że szyjka leci, cokolwiek się wydarzy w najbliższych tygodniach to jestem wdzięczna losowi za to że w porę wyłapałam tą niewydolność.
    Tak czuję się już okej, czekam jutro na badania, mam nadzieję że potrzymają mnie tu jeszcze do poniedziałku.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca, 22:29

    👩🏻 34 & 👨‍🦱 42

    26.04.2024 - 9 tc 💔

    26.10.2024 -❓❓🍼

    19.12.2024 oraz 02.01.2025 badania prenatalne USG+pappa 🧬 💙

    27.02.2025 - Badania połówkowe

    7.03.2025 - Szew Ratunkowy na szyjkę Y….

    23.04.2025 - Badania 3 trymestru

    Cukrzyca ciążowa 🧁🧁

    Leki 💊
    * Utrogestan,
    * Neoparin,
    * Acard,
    * Insulina,


    preg.png
  • Daisy___ Autorytet
    Postów: 476 633

    Wysłany: 7 marca, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiaczek.prosiaczek wrote:
    Niestety prowadzącego lekarza muszę zmienić. Nie będę w stanie dojeżdżać na kontrolę po 30 km, no i też trochę się zawiodłam na niej. Zgłaszałam jej już swoje obawy od stycznia. Może faktycznie jej zdaniem w badaniach było ok, ale niewiem czy potrafiłabym jej teraz zaufać.
    Szpital raczej też mi nie zleci bo teraz już bym dostawała. W domu mam luteinę dopochwowo, ale wiecie boję się na własną rękę cokolwiek tam wkładać.

    Jestem tym nielicznym przypadkiem, który czuł że szyjka leci, cokolwiek się wydarzy w najbliższych tygodniach to jestem wdzięczna losowi za to że w porę wyłapałam tą niewydolność.
    Tak czuję się już okej, czekam jutro na badania, mam nadzieję że potrzymają mnie tu jeszcze do poniedziałku.

    Tuż po operacji raczej nie zlecają, bo jeszcze się goisz. Ale Ty chyba jesteś już na doustnym progesteronie? No jasne, rozumiem, jak straciłaś zaufanie do lekarki, to nie ma to sensu.

    preg.png
    👧 07.2022
  • Martynka.98 Autorytet
    Postów: 413 386

    Wysłany: 7 marca, 22:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiaczek.prosiaczek wrote:
    Niestety prowadzącego lekarza muszę zmienić. Nie będę w stanie dojeżdżać na kontrolę po 30 km, no i też trochę się zawiodłam na niej. Zgłaszałam jej już swoje obawy od stycznia. Może faktycznie jej zdaniem w badaniach było ok, ale niewiem czy potrafiłabym jej teraz zaufać.
    Szpital raczej też mi nie zleci bo teraz już bym dostawała. W domu mam luteinę dopochwowo, ale wiecie boję się na własną rękę cokolwiek tam wkładać.

    Jestem tym nielicznym przypadkiem, który czuł że szyjka leci, cokolwiek się wydarzy w najbliższych tygodniach to jestem wdzięczna losowi za to że w porę wyłapałam tą niewydolność.
    Tak czuję się już okej, czekam jutro na badania, mam nadzieję że potrzymają mnie tu jeszcze do poniedziałku.



    Masz rację, ja też po swoim incydencie zmieniłam lekarza prowadzącego, jestem bardzo zadowolona z tej zmiany. Jak już człowiek straci zaufanie, to nie ma sensu chodzić w to miejsce.

    Na pewno jeszcze Cię potrzymają na obserwacji, ja nie mam doświadczenia w szwach, więc kompletnie tutaj nie poradzę, ale Daisy na pewno będzie służyć dobrą radą 🤞



    Daisy, a to ciekawe z tym progiem do odbytu, nie miałam pojęcia 😊

    🩵 10.03.2025, 10:30, 38+3 Beniamin
  • Daisy___ Autorytet
    Postów: 476 633

    Wysłany: 7 marca, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też ten progesteron do odbytu mnie zafascynował - to ciekawe, jak różnią się praktyki położnicze :D w USA mieli też zastrzyki progesteronu, ale rzekomo mają umiarkowaną skuteczność (?) i chyba rozważano wycofanie. A niektórzy uważają, że przy szwie progesteron nie jest potrzebny, ale to chyba mniejszość. Myślę, że jednak wzmacnia szyjkę, choć oczywiście, jak to lek, ma objawy uboczne - wydaje mi się, że jestem przez niego senna, a lekarka mnie pytała o bóle głowy, które całe szczęście nie występują. W PL pessar nadal jest popularny, a w niektórych krajach praktycznie nie jest stosowany.

    Martynka.98 lubi tę wiadomość

    preg.png
    👧 07.2022
  • Martynka.98 Autorytet
    Postów: 413 386

    Wysłany: 8 marca, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny z okazji Dnia Kobiet życzę Wam mnóstwo siły i mocnych pleców do leżenia jeszcze przez najbliższe tygodnie! Pamiętajcie, jesteśmy silne i niepokonane, chrzanić te niewydolne szyjki, krwiaki i inne dziadostwa przez które jesteśmy uziemione. Każda z nas pięknie sobie radzi, jestem dumna z każdej po kolei. Kto jak nie my! ❤️🤞

    WerkA, Daisy___, Gosiaczek.prosiaczek lubią tę wiadomość

    🩵 10.03.2025, 10:30, 38+3 Beniamin
  • WerkA Ekspertka
    Postów: 123 229

    Wysłany: 8 marca, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martynka.98 wrote:
    Dziewczyny z okazji Dnia Kobiet życzę Wam mnóstwo siły i mocnych pleców do leżenia jeszcze przez najbliższe tygodnie! Pamiętajcie, jesteśmy silne i niepokonane, chrzanić te niewydolne szyjki, krwiaki i inne dziadostwa przez które jesteśmy uziemione. Każda z nas pięknie sobie radzi, jestem dumna z każdej po kolei. Kto jak nie my! ❤️🤞


    My zawsze damy radę! 🩵
    Miłego świętowania dziewczyny, pozdrawiam z kanapy 😄💐 balkon uchylony czuć już wiosnę!

    Gosiaczek.prosiaczek, Martynka.98 lubią tę wiadomość

    preg.png


    08.2018r 24tydzień 👼🩷
    11.2022r samoistne poronienie👼

    Termin 08.05.2025 💙
    30.11.2024 1 prenatalne na 60% chłopczyk
    31.12.2024 2 prenatalne 457g 🩵
    13.02.2025 1574g 🩵
    04.03.2025 3 prenatalne 2000g🩵
  • Gosiaczek.prosiaczek Autorytet
    Postów: 533 691

    Wysłany: 9 marca, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wychodzę do domu :)
    Szew założony, szyjka nadal z lejkiem ale zamknięta za 2.40 cm.
    Niestety do końca już co chwilę kontrola i polegiwanie w domu.
    Na pocieszenie wiem że dzidziuś ma już ponad 500 gram a takie dzieciaki już u mnie w szpitalu ratuja.



    Teraz będę odliczać dzień po dniu i oby jak najdłużej już bez komplikacji bo nie ukrywam, psychicznie jestem zaorana.

    Saimi, WerkA, Martynka.98, Paulinaaa_, Janette lubią tę wiadomość

    👩🏻 34 & 👨‍🦱 42

    26.04.2024 - 9 tc 💔

    26.10.2024 -❓❓🍼

    19.12.2024 oraz 02.01.2025 badania prenatalne USG+pappa 🧬 💙

    27.02.2025 - Badania połówkowe

    7.03.2025 - Szew Ratunkowy na szyjkę Y….

    23.04.2025 - Badania 3 trymestru

    Cukrzyca ciążowa 🧁🧁

    Leki 💊
    * Utrogestan,
    * Neoparin,
    * Acard,
    * Insulina,


    preg.png
  • Saimi Autorytet
    Postów: 1321 1386

    Wysłany: 9 marca, 16:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To dobre wieści Gosiu! Teraz będzie już ciut lepiej myślę :) przynajmniej szew to jakieś zabezpieczenie dzidzi :)

    A jak fizycznie się czujesz? Boli? Dziwne uczucie?

    Starania od 2017 r.
    Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
    On - 36l, wszystko ok

    1 ivf i A na świecie ❤️
    Troszkę komplikacji (niewydolność szyjki i stan przedrzucawkowy) ale w
    36+6 - zdrowiutka A. uszczęśliwiła rodziców ! 🥰💓

    age.png
  • Gosiaczek.prosiaczek Autorytet
    Postów: 533 691

    Wysłany: 9 marca, 16:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saimi wrote:
    To dobre wieści Gosiu! Teraz będzie już ciut lepiej myślę :) przynajmniej szew to jakieś zabezpieczenie dzidzi :)

    A jak fizycznie się czujesz? Boli? Dziwne uczucie?


    Tak właśnie niepokoi mnie to “ciągnięcie” i kłucie, najwygodniej jest mi poprostu leżeć. Jak wstanę to czuję duży dyskomfort. Dam sobie te 10 dni do pierwszej kontroli, niech się wszystko pogoi i przyzwyczai.
    Ciesze się bo dostałam progesteron dopochwowo, naprawdę wierze w jego moc.

    Martynka.98, WerkA lubią tę wiadomość

    👩🏻 34 & 👨‍🦱 42

    26.04.2024 - 9 tc 💔

    26.10.2024 -❓❓🍼

    19.12.2024 oraz 02.01.2025 badania prenatalne USG+pappa 🧬 💙

    27.02.2025 - Badania połówkowe

    7.03.2025 - Szew Ratunkowy na szyjkę Y….

    23.04.2025 - Badania 3 trymestru

    Cukrzyca ciążowa 🧁🧁

    Leki 💊
    * Utrogestan,
    * Neoparin,
    * Acard,
    * Insulina,


    preg.png
  • WerkA Ekspertka
    Postów: 123 229

    Wysłany: 9 marca, 17:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobre wieści Gosia! Teraz to już poleci z górki. Stosuj się do zaleceń jak najwięcej leżenia i dacie radę 🩵
    Oczywiście proszę nas informować na bieżąco 😄

    Martynka.98 lubi tę wiadomość

    preg.png


    08.2018r 24tydzień 👼🩷
    11.2022r samoistne poronienie👼

    Termin 08.05.2025 💙
    30.11.2024 1 prenatalne na 60% chłopczyk
    31.12.2024 2 prenatalne 457g 🩵
    13.02.2025 1574g 🩵
    04.03.2025 3 prenatalne 2000g🩵
  • Daisy___ Autorytet
    Postów: 476 633

    Wysłany: 9 marca, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja pozdrawiam ze szpitala, miałam delikatne plamienie na różowo i kłuła mnie szyjka. Pojechałam do szpitala i w sumie przyjęto mnie bez badania na oddział. Szyjka miękka, 1,1 cm, szew niby trzyma, ale lekarka nie umiała znaleźć jego drugiej końcówki, więc nie wiem, czy trochę nie spełzł. Na KTG skurcze się nie piszą, ruchy w normie. Dostałam kroplówkę z magnezem i zobaczymy, co i jak. Za 3 h 34+6 :)

    Gosiaczek, super długość po szwie!

    preg.png
    👧 07.2022
  • Paulinaaa_ Przyjaciółka
    Postów: 117 470

    Wysłany: 9 marca, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, ja też w szpitalu od piątku :/ dla przypomnienia, 4 tyg zakładali szew (ale na mega krótką szyjkę, 4mm), na wizycie się okazało że spełzł i szyjka zerowa, za to rozwarcie jest małe :/
    No i teraz leżę, z tego co rozmawiałam w pt nie mogą już nic zrobić przez to że szyjki brak, jeszcze jutro będę rozmawiać. Znacie może podobne przypadki?

    07.2024 biochem

    3.10 11 dpo ⏸️
    12dpo bchg 43, 15dpo 245, 17dpo 658

    14.10 7.8mm pęcherzyk
    25.10 serduszko ❤️
    18.11 3.5 cm ludzika
    28.11 Nifty niskie ryzyka + 🩷
    10.12 prenatalne, wszystko super

    preg.png
  • Gosiaczek.prosiaczek Autorytet
    Postów: 533 691

    Wysłany: 9 marca, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Was po założeniu też tak nieprzyjemnie ciagnelo?

    👩🏻 34 & 👨‍🦱 42

    26.04.2024 - 9 tc 💔

    26.10.2024 -❓❓🍼

    19.12.2024 oraz 02.01.2025 badania prenatalne USG+pappa 🧬 💙

    27.02.2025 - Badania połówkowe

    7.03.2025 - Szew Ratunkowy na szyjkę Y….

    23.04.2025 - Badania 3 trymestru

    Cukrzyca ciążowa 🧁🧁

    Leki 💊
    * Utrogestan,
    * Neoparin,
    * Acard,
    * Insulina,


    preg.png
  • Martynka.98 Autorytet
    Postów: 413 386

    Wysłany: 9 marca, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia, dobre wiadomości, teraz naprawdę po prostu leż i wstawaj tylko, gdy trzeba ❤️🙏 myślę, że to ciągnięcie jest normalne, to jednak było zaszywanie szyjki, poczekaj na spokojnie do kontroli, ale wydaje mi się, że to normalne, nie mam doświadczenia, więc się nie wypowiem 😔


    Daisy, niedobrze, ale może po prostu jakieś naczynko sobie pękło i nie ma to związku z szyjką? W każdym razie, w dobrym tygodniu już jesteś, fajna waga maleństwa i najważniejsze, że w szpitalu. Mimo wszystko możesz czuć się po prostu bezpieczniej. Dawaj znać.

    Paulina, jestem już na innym etapie, nie miałam szwu, ale pessar, który zdjęli mi w 35 tygodniu, szyjka wtedy była już całkowicie zgładzona, a do dnia dzisiejszego nic się nie zadziało, a minęły ponad 3 tygodnie. Mam 2 cm rozwarcia i nic. Nie wiem, czy to pocieszy, ale ze zgladzoną można jeszcze spokojnie dotrwać, tylko musisz dużo wypoczywać, najlepiej leżeć.

    🩵 10.03.2025, 10:30, 38+3 Beniamin
  • Daisy___ Autorytet
    Postów: 476 633

    Wysłany: 9 marca, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martynka.98 wrote:
    Gosia, dobre wiadomości, teraz naprawdę po prostu leż i wstawaj tylko, gdy trzeba ❤️🙏 myślę, że to ciągnięcie jest normalne, to jednak było zaszywanie szyjki, poczekaj na spokojnie do kontroli, ale wydaje mi się, że to normalne, nie mam doświadczenia, więc się nie wypowiem 😔


    Daisy, niedobrze, ale może po prostu jakieś naczynko sobie pękło i nie ma to związku z szyjką? W każdym razie, w dobrym tygodniu już jesteś, fajna waga maleństwa i najważniejsze, że w szpitalu. Mimo wszystko możesz czuć się po prostu bezpieczniej. Dawaj znać.

    Paulina, jestem już na innym etapie, nie miałam szwu, ale pessar, który zdjęli mi w 35 tygodniu, szyjka wtedy była już całkowicie zgładzona, a do dnia dzisiejszego nic się nie zadziało, a minęły ponad 3 tygodnie. Mam 2 cm rozwarcia i nic. Nie wiem, czy to pocieszy, ale ze zgladzoną można jeszcze spokojnie dotrwać, tylko musisz dużo wypoczywać, najlepiej leżeć.

    Martynka, tak, myślę, że szew coś ukłuł, nikt się nie martwił tą różowawą wydzieliną, myślę, że trzymają mnie na wszelki wypadek, z magnezem czuję się pewniej ( KTG w normie, ale podpięli mi kroplówkę, gdyby to plamienie było od czynności skurczowej macicy). Nie ukrywam, że liczyłam, że wypuszczą mnie do domu po kontroli, jeśli niczego nie stwierdzą, a przyjęli mnie przed zrobieniem czegokolwiek. Teraz będę gdybać do kolejnego badania, co z tym szwem (czy spełza/spełzł), ale Twoja historia jest pocieszająca - można nadal być w ciąży przy niewydolności mimo braku zabezpieczenia. Sama w ostatniej ciąży chodziłam 2 tygodnie bez szyjki i trochę z rozwarciem.

    EDIT Paulina, trzymaj się!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca, 22:39

    preg.png
    👧 07.2022
  • WerkA Ekspertka
    Postów: 123 229

    Wysłany: 10 marca, 08:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daisy, Paulinaaa dajcie znać jak się czujecie 🩵
    Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze ☺️


    Ja od rana próbuje się dodzwonić do przychodni czy mój lekarz prowadzący wrócił z L4 bo nie ukrywam chciałabym już mieć u niego wizytę. A tak to do tego co poszłam wszystko fajnie tylko, że on teraz sam położył się w szpitalu. Następną wizytę mam umówioną u jakiejś babeczki liczę, że nie będę musiała do niej iść i w między czasie mój prowadzący wróci.

    preg.png


    08.2018r 24tydzień 👼🩷
    11.2022r samoistne poronienie👼

    Termin 08.05.2025 💙
    30.11.2024 1 prenatalne na 60% chłopczyk
    31.12.2024 2 prenatalne 457g 🩵
    13.02.2025 1574g 🩵
    04.03.2025 3 prenatalne 2000g🩵
  • Gosiaczek.prosiaczek Autorytet
    Postów: 533 691

    Wysłany: 10 marca, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny leżące, a może zrobimy sobie osobny wątek np czat grupowy na messenger? :).

    Daisy___, Martynka.98, WerkA lubią tę wiadomość

    👩🏻 34 & 👨‍🦱 42

    26.04.2024 - 9 tc 💔

    26.10.2024 -❓❓🍼

    19.12.2024 oraz 02.01.2025 badania prenatalne USG+pappa 🧬 💙

    27.02.2025 - Badania połówkowe

    7.03.2025 - Szew Ratunkowy na szyjkę Y….

    23.04.2025 - Badania 3 trymestru

    Cukrzyca ciążowa 🧁🧁

    Leki 💊
    * Utrogestan,
    * Neoparin,
    * Acard,
    * Insulina,


    preg.png
  • Daisy___ Autorytet
    Postów: 476 633

    Wysłany: 10 marca, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zostaję 3 dni na obserwacji, dziś już bez badania, więc też spoko (mniej grzebania tam, zauważyłam zresztą już w trakcie ostatniego pobytu, że nie są zwolennikami za częstych kontroli bez potrzeby). Drobne brązowe plamienie pojawiło się po 15 h po kontroli, jak na złość po obchodzie, ale lekarka mówiła koleżance z sali, że najważniejsze, że nie ma żywej krwi, a jako że wczoraj coś jeszcze było na wzierniku, to zakładam, że musi wypłynąć. Za 15 h będę w 35 tc 😎

    WerkA lubi tę wiadomość

    preg.png
    👧 07.2022
  • Martynka.98 Autorytet
    Postów: 413 386

    Wysłany: 10 marca, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczynki, wpadam do Was tylko poinformować, że jesteśmy już rozpakowani, synek już na świecie, 3500g, 56 cm, 10 punktów, ja dochodzę do siebie po cięciu, nikt nie mówił, że będzie lekko, ale warto na pewno. Trzymam za was kciuki i na pewno będę do was zaglądać ❤️

    Janette, Gosiaczek.prosiaczek, WerkA, AEGO, Paulinaaa_, Daisy___, Saimi, Alex@ lubią tę wiadomość

    🩵 10.03.2025, 10:30, 38+3 Beniamin
  • Kłębuszek07 Debiutantka
    Postów: 9 2

    Wysłany: 10 marca, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć. Cieszę się, że trafiłam na ten wątek, dzięki Waszym historiom znalazłam światełko w tunelu.

    Początek ciąży był dla mnie łaskawy, nie miałam żadnych typowych objawów ciąży, no może poza wrażliwością na zapachy. Ale niestety problemy zaczęły się już w 8tc. Po wizycie w toalecie, zauważyłam plamę żywej krwi na bieliznie. Ta krew zaczęła się ze mnie lać, myślałam że zemdleję, było mi słabo, chciało mi się wymiotować. Z mężem pojechaliśmy na IP i to oczekiwanie było najgorsze, spodziewaliśmy się, że to już koniec. Pamiętam, że bałam się pójść do toalety w obawie, ile krwi znajdę na podpasce. W końcu zaproszono mnie do gabinetu, gdzie wstępny wywiad przeprowadziła położna. Swoją drogą wstrętne babsko, ja w ogromnym stresie, a ona co chwilę mnie strofowała i negowała moje objawy. Na szczęście przyszła młoda pani doktor, zbadała mnie, stwierdziła że jest trochę brunatnej krwi, ale nie jakoś dużo i zaprosiła mnie na badanie usg. Ciśnienie to chyba miałam 200, ale gdy powiedziała że serduszko bije, cały stres ze mnie zszedł. Pobiegłam szybko do męża, żeby mu powiedzieć, że wszystko jest dobrze, byłam taka szczęśliwa. Lekarka nie była w stanie określić, jaka była przyczyna krwawienia, wszystko na usg było w porządku. Zaleciła odpoczynek i kazała brać duphaston. To był mój początek leżenia, każda wizyta w toalecie to było przyglądanie się, czy na papierze albo majtkach nie ma krwi. Plamiłam jeszcze przez 5 dni, potem był z tym spokój. Mimo że tylko leżałam w łóżku, w międzyczasie przypałętała się do mnie opryszczka (na szczęście nie pierwsza), zapalenie zatok i grypa żołądkowa, a przecież wychodziłam z domu tylko do lekarza. Byłam załamana swoją odpornością, nie chciałam ryzykować kolejnych infekcji, więc dalej siedziałam w domu.

    W 12 tc zmarł mój Tata... Starałam się jak najmocniej tłumić w sobie emocje, żeby nic się nie stało Maluszkowi. Dzień po pogrzebie poszłam na usg, żeby upewnić się, że serduszko dalej bije. Lekarz stwierdził, że dziecko dobrze się rozwija, wszystko jest w jak najlepszym porządku, zrobiono mi test Pappa, bo to już był czas i miałam czekać na wyniki. Nie stresowałam się tym czekaniem, bo dla mnie najważniejsze było, że Dziecko żyje i już zbliżam się do drugiego trymestru, czyli niby tego bezpieczniejszego momentu. I o ile z Dzidzią rzeczywiście było wszystko w porządku, to wyszło mi dość wysokie ryzyko preeklampsji i porodu przedwczesnego przed 34tc. Zadzwoniłam do lekarza prowadzącego (swoją drogą bardzo polecanego, z dużym doświadczeniem), powiedział żebym się nie przejmowała, bo to tylko statystyka, mam brać acard i od kolejnej wizyty będziemy mierzyć szyjkę. W 12 tc miała 28,5mm. Czytałam, że to nie jest zły wynik, nikt mi też nie zwrócił uwagi, że to trochę mało, a miałam wizyty w sumie u 4 różnych lekarzy.

    Na wizycie kontrolnej, w 15tc mój lekarz prowadzący zmierzył szyjkę i stwierdził, że faktycznie ma tak 28-30mm, ale szyjka w ciąży na ogół się nie skraca i nie ma co panikować, może taki po prostu mój urok. Zlecił kontrolne badanie za dwa tygodnie, już u innego lekarza, który bardziej specjalizuje się w badaniach usg, ma lepszy sprzęt. Wtedy też dostałam zapalenia pęcherza, lekarz przepisał mi jednorazowo Monural i zlecił posiew moczu. I tak tydzień trwałam w optymizmie, z mężem zaczęliśmy przeglądać wózki, łóżeczka. Aż dostałam wyniki posiewu- Klebsiella pneumoniae 10^4. Zaczęłam czytać, że to dość groźna bakteria, typowo szpitalna i znowu się zestresowałam. Nie wiem, gdzie mogłam ją złapać, siedząc głównie w domu, dbając o higienę. Znów telefon do lekarza prowadzącego- proszę się nie przejmować, nie ma jakoś dużo tej bakterii, włączymy antybiotyk i ją wybijemy. Kolejnego dnia miałam wizytę w sprawie szyjki. I kolejna bomba na mnie spadła - wg pomiaru 19mm a to zaledwie 17 tc. Patrzyłam na ten ekran i widziałam różne pomiary od 18mm do 22m, więc pewnie to była jakaś średnia. Nie dostałam żadnej informacji, czy szyjka rozwarta, na opisie też taka informacja nie widnieje, więc zakładam, że na szczęście nie. Doktor zadzwoniła do jakiejś swojej znajomej ze szpitala o 3. stopniu referyncyjności i umówiła mnie tam na kontrolę za 2 tygodnie. Pytałam, czy nie da się wcześniej, powiedziała że wcześniej nie ma sensu, bo muszą zobaczyć czy faktycznie się skraca. Teraz mam takie WTF, bo czytając Wasze historie wiem, że może skrócić się nawet z dnia na dzień. Pytała, czy biorę luteinę, powiedziałam, że nie, bo nikt mi jej nie przepisał. Była zdziwiona. Przepisała mi utrogestan 200mg i augumentin na tę nieszczęsną bakterię. Kazała się oszczędzać- nie leżeć tylko odpoczywać, nie dźwigać i nie współżyć. Pytałam, czy to możliwe, że ta szyjka mi tak poleciała, bo trzy tygodnie temu odstawiłam duphaston (za namową mojego lekarza prowadzącego, mówił że już nie ma sensu brać), ale powiedziała, że to nie ma znaczenia. I teraz, po przeczytaniu Waszych historii mam milion myśli w głowie. Czy rzeczywiście to odstawienie duphastonu nie zaszkodziło, czy może ta bakteria jest nie tylko w moczu, ale i dostała się do szyjki- nikt mi nie zlecił posiewu, czy te dwa tygodnie to nie za długo. Lekarka stwierdziła, że nawet sama luteina może tu pomóć, ale jeśli szyjka skróci się do 15mm, to będą musieli mi zalożyć szew. Nie wiem, może głupio myślę, ale chyba lepiej wcześniej reagować i założyć szew na dłuższą szyjkę niż czekać aż jeszcze bardziej się skróci? Póki co leżę i cierpliwie czekam kolejnego tygodnia. To zaledwie 18tc, a już tyle przygód za mną.

    Przepraszam, że takie długie, ale musiałam to w końcu z siebie wyrzucić. Wie o tym wszystkim tylko mój mąż, nie chcę zamartwiać bliskich. Przynajmniej mi trochę lżej.

‹‹ 188 189 190 191 192 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 propozycje pysznych koktajli na ciążowe dolegliwości!

Cierpisz na typowo ciążowe dolegliwości? Twój układ pokarmowy jest bardzo wrażliwy i męczą Cię ciągłe niestrawności? A może nie możesz poradzić sobie z bolesnymi skurczami łydek? Poznaj kilka prostych i naturalnych sposobów na ciążowe dolegliwości - odkryj przepisy na koktajle! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ