Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny, my już po wizycie.
Bardzo mnie bolało dziś to badanie (ze tak powiem reczne), szyjka trzyma, szewek ładny. Nie mam zielonego pojęcia czy szyjka się skraca, bo nie sprawdzala usg stanu szyjki. Powiedziała,że już nie będzie gniotla mnie.
Płeć dalej nieznana... ten mój dziec to mi chyba na złość chce zrobić No ale dobra.
(W szpitalu mówili że nie widzą żadnych siusiakow... )
Mam się umówić na usg 3d (Może będzie widać płeć?) Jako polowkowe. (Musze je zrobic 1-13 sierpnia)
Też następna wizytę mam 8 sierpnia
W ogóle poczułam teraz jak moje bobo się przekrecilo, teraz... bo do badania było ułożone jak do porodu doktorka się śmiała, że śpi głowa w dół i jeszcze tyłem...
-
czarnulka24 wrote:Cześć dziewczyny czy z pessarem da się pomierzyc szyjke? Byłam dziś u swojego lekarza i powiedział ze jak chce mieć pomierzone to musi on ściągnąć pessar . Stwierdziłam że nie ma sensu bo dopiero tydzień po założeniu ale sprawdził mi czy trzyma i trzyma.
W piątek mam wizytę w klinice to on może mi sprawdzi nie chce ściągać tego pesaar do mierzenia szyjki
To może dlatego doktorka też mi nie mierzyla usg szyjki.
Nie no, w szpitalu mi normalnie mierzyl z szewkiem.
Może inaczej jak się ma passar -
Matko, dziewczyny, ale wczoraj miałam stracha... kładłam juz sie spac, chciałam sie przekręcić z boku na bok i... nie mogłam. Tak mnie zaczęło ciągnąć w pępku, ze nie mogłam. Czułam taki ciągnący ból w środku, jakby ktos chciał mi wyrwać pępek od środka. Spróbowałam wstać, poszłam do toalety, ale nie mogłam sie wyprostować tak ciągnęło. Po paru minutach przeszło i teraz jest ok. Miałyście cos takiego? Dobrze ze dzis wizyta. Ps. Czarnulka jak krążek dobrze siedzi to chyba bezcelowe jest jego wyciąganie zeby zmierzyć - wydaje mi sie, ze w tej sytuacji to najlepsze co mogli Ci zaproponować lekarze.alw lekarzem nie jestem
czarnulka24 lubi tę wiadomość
-
No u mnie nieststy sie pogorszylo
Nie wiem ile ta szyja i rozwarcie teraz ma .. I chyba nie chce wiedziec. Bede spokojniejsza troche.
Znowu dostalam kroplowke na skurcze ( twardnienie brzucha ) i cos nastepnego na rozwoj pluc.
Juz zaraz bedzie skonczony 29tc wiec coraz bezpiecznej ale chcialabym wytrzymac jeszcze do tego 33
Zobaczymy co z tego wyjdzie... -
KarolaFasola wrote:No u mnie nieststy sie pogorszylo
Nie wiem ile ta szyja i rozwarcie teraz ma .. I chyba nie chce wiedziec. Bede spokojniejsza troche.
Znowu dostalam kroplowke na skurcze ( twardnienie brzucha ) i cos nastepnego na rozwoj pluc.
Juz zaraz bedzie skonczony 29tc wiec coraz bezpiecznej ale chcialabym wytrzymac jeszcze do tego 33
Zobaczymy co z tego wyjdzie...
Trzymam bardzo za Ciebie kciuki :*
Niech maluszki się nie spieszą na świat.. spróbuj też się nie denerwować stanem szyjki, bo to też może powodować skracanie. -
Dostałam ten lek i odrazu lepiej. Brzuszek taki rozluzniony sie zrobil po tamtym prawie 5 tyg przelezalam jeszcze to mam nadzieje ze po tej dawce kolejne 5 poleze
-
KarolaFasola wrote:Dostałam ten lek i odrazu lepiej. Brzuszek taki rozluzniony sie zrobil po tamtym prawie 5 tyg przelezalam jeszcze to mam nadzieje ze po tej dawce kolejne 5 poleze
Na pewno wytrzymasz
Jeszcze robaczki są za malutkie.. każdy dzień w brzuszku jest ważny -
paola87 wrote:Witajcie. Jestem w 9/10 tygodniu ciąży. To moja czwarta ciąża. Najpierw było poronienie, potem urodziłam Synka, który ma już 16 miesięcy i teraz w maju w dzień matki kolejne poronienie. Od razu po poronieniu staraliśmy się znowu (bo tym razem było bez zabiegu) i zaszłam w ciążę. Ciąże które poroniłam od początku rozwijały się źle, nie było zarodka, to były poronienia zatrzymane. W tej ciąży beta przyrastała ładnie, więc próbowałam wyluzować trochę i myśleć pozytywnie. 4 dni przed wyczekiwanym przeze mnie usg zalała mnie krew. Jeszcze tego samego dnia miałam usg i okazało się że mam ogromnego krwiaka, kilka razy większego od pęcherzyka ciążowego. Zalecone leżenie. 4 dni później miałam kontrolę usg. Było widać zarodek i serduszko, niestety krwiak bez zmian. Tydzień później kolejna kontrola. Zarodek pięknie urósł, w tydzień podgonił o 2 tygodnie, poprawił się kształt pęcherzyka, który wcześniej był spłaszczony, ale niestety krwiak z 3,7 cm wzrósł do 5x3x2 cm. Kolejna kontrola w następny wtorek. Czy któraś z Was boryka się z podobnym problemem lub przeszła przez coś takiego?
Paola, nie miałam identycznej sytuacji ale podobną. Długo walczyłam z krwiakami. W tą ciążę zaszłam w 2cs po łyżeczkowaniu. Od początku była obawa, że macica jeszcze się nie zregenerowała i tak w 5tc dostałam krwotoku. Jadąc do lekarza byłam pewna, że to koniec. Jednak na usg widać było pęcherzyk. W czasie pobytu w szpitalu okazało się, że to krwiak. Po wyjściu miałam nakaza leżenia. Przez 3 tygodnie, dzień w dzień miałam plamienia. Niby wiedziałam, że krwiak może się w ten sposób opróżniać, ale każda wizyta w toalecie to koszmar. Po 3 tyg na wizycie okazalo się, że krwiak jest nadal i wcale się nie zmniejsza. Jednocześnie od wyjścia ze szpitala brałam zastrzyki Clexane. Przez następne tygodnie nieustannie plamiłam. Na jednej wizycie krwiak się zmniejszał, na kolejnej znowu był większy. W 14tc znowu dostałam krwotoku i ponownie trafiłam do szpitala. Tam okazało się że odkleja się kosmówka i jednocześnie tam powstały małe krwiaczki i dodatkowo jedne krwiak przy ujściu szyjki. W tym samym czasie po konsultacji u hematolog odstawiłam zastrzyki. Po powrocie nadal leżing i niepewność co do każdego kolejnego dnia. Na kolejnej wizycie w 16tc okazało się, że wszystkie krwiaki się wchłonęły a kosmówka przykleiła. Leżałam nadal plackiem z toaletą i ewentualnym prysznicem do 19tc. Od 20tc zaczęłam więcej wstawać, robić sobie samej śniadanie, obiad choć nadal większość dnia leżę. Dokładnie od 20 lutego kiedy to wszystko się zaczęło nie wychodzę z domu. Jeżdżę tylko na wizytę. Ostatnio dostałam pozwolenie na wyjazd na zakupy po wózek i łóżeczko, dwa razy byłam na działce nad jeziorem i raz u Rodziców. Zawsze gdy zamykam za sobą drzwi od domu czuję niepokój, a każda wizyta w toalecie niezmiennie jest połączona ze strachem.
Jednak cieszę się ciążą "na swój sposób"początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
KarolaFasola wrote:Dostałam ten lek i odrazu lepiej. Brzuszek taki rozluzniony sie zrobil po tamtym prawie 5 tyg przelezalam jeszcze to mam nadzieje ze po tej dawce kolejne 5 poleze27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Aasha wrote:Matko, dziewczyny, ale wczoraj miałam stracha... kładłam juz sie spac, chciałam sie przekręcić z boku na bok i... nie mogłam. Tak mnie zaczęło ciągnąć w pępku, ze nie mogłam. Czułam taki ciągnący ból w środku, jakby ktos chciał mi wyrwać pępek od środka. Spróbowałam wstać, poszłam do toalety, ale nie mogłam sie wyprostować tak ciągnęło. Po paru minutach przeszło i teraz jest ok. Miałyście cos takiego? Dobrze ze dzis wizyta. Ps. Czarnulka jak krążek dobrze siedzi to chyba bezcelowe jest jego wyciąganie zeby zmierzyć - wydaje mi sie, ze w tej sytuacji to najlepsze co mogli Ci zaproponować lekarze.alw lekarzem nie jestem
Też mi się wydaje ze bez sensu wyciągać pessar żeby jeszczę gorzej nie narobić. Bo nie wiadomo czy kolejnym razem się tak samo dobrze dopasuje. Mogę tylko liczyć na cud ze będzie wszystko dobrze27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Czarnulka, dostaje atosiban w takiej strzykawie i mi pomalu to sie wpompowywuje.. Eh.
-
Hej dziewczyny, ja po wizycie. Helenka waży już 690g i ma się dobrze szyjka w pessarze, posiew i krzywa cukrowa super. Po kolejnej wizycie za 3 tyg dostanę skierowanie do szpitala na 2 dni na podanie sterydów dla maluszka. Ogólnie gin kazała trochę mi wyluzować i powiedziała, że już więcej niż ja robię nie da się zrobić dla tego dziecka. I że mam trochę na dwór wychodzić nawet! także pozytywnie
-
Aasha wrote:Hej dziewczyny, ja po wizycie. Helenka waży już 690g i ma się dobrze szyjka w pessarze, posiew i krzywa cukrowa super. Po kolejnej wizycie za 3 tyg dostanę skierowanie do szpitala na 2 dni na podanie sterydów dla maluszka. Ogólnie gin kazała trochę mi wyluzować i powiedziała, że już więcej niż ja robię nie da się zrobić dla tego dziecka. I że mam trochę na dwór wychodzić nawet! także pozytywnie27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Ja dostalam w skonczonym 24 tc i teraz w 28tc nie powiem ze to nalezy do przyjemnych zastrzykow
-
KarolaFasola wrote:Ja dostalam w skonczonym 24 tc i teraz w 28tc nie powiem ze to nalezy do przyjemnych zastrzykow
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2017, 06:29
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
KarolaFasola wrote:No u mnie nieststy sie pogorszylo
Nie wiem ile ta szyja i rozwarcie teraz ma .. I chyba nie chce wiedziec. Bede spokojniejsza troche.
Znowu dostalam kroplowke na skurcze ( twardnienie brzucha ) i cos nastepnego na rozwoj pluc.
Juz zaraz bedzie skonczony 29tc wiec coraz bezpiecznej ale chcialabym wytrzymac jeszcze do tego 33
Zobaczymy co z tego wyjdzie...
KarolaFasola, trzymam kciuki, żeby lek spełnił swoją funkcję i żebyś jeszcze troszkę wytrzymała. Wszystkie jesteśmy tu z Tobą!