Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Wowka mam takie same wahania nastrojów jak Ty. Pogadam w histerię, płacze że moi chłopcy wychodzą na spacer, korzystaja z pięknej pogody A ja nie mogę. Wiem, że to dla dobra dziecinny w brzuchu i to jest teraz najważniejsze ale ciężko jest mi strasznie.
Ale fakt, że teraz chociaż się wyspie jak przez 2.5 roku nie spałam, bo mój synek jest z tych co uważają że sen jest dla mieczkow więc w sumie powinnam korzystać ile się da bhp nie wiadomo jakie będzie drugieMoniq -
Ja pomimo tego, że miałam w planach się nie oszczędzać to najzwyczajniej nie mam siły. Fakt- robię dwa krótkie 15- minutowe spacerki z pieskiem dziennie- to już dla mnie mega wyczyn, a potem cały dzień odpoczywam:)ale odrazu lepiej się czuję. Przestał mnie boleć kręgosłup, nawet nie mam żadnych ciągnięć w dole brzucha i pachwinach. Brzuch też gigantyczny, ale myślę, że to przez te moje wody. We wtorek idę na kontrolę i trochę się obawiam, że mnie znowu położą w szpitalu. Powiem Wam, że mam mega stracha przed porodem. Niby już bym chciała, żeby Borysek był już z nami, ale jakoś się boję..
-
Hej,
mam nadzieję, że dodam Wam otuchy - DONOSIŁAM !!!!! Witam w 38 i 0 czyli w 39 tyg. To były bardzo trudne 3 miesiące, z kryzysami, załamaniami i z bólem różnego rodzaju, ale teraz TYLKO zostało: urodzić i modlić się o zdrowie.
edwarda20, Wowka, vanilia120, Moniq228, Ove lubią tę wiadomość
-
Tęskniąca, jaki optymistyczny począatek tygodnia. Suuuuuuper teraz do świąt chcesz dotrwać, a po świętach się witać z Malutką, to już na prawdę niedaleko
Aga, może jakby Cie położyli w szpitalu to już zaczną niedlugo wywoływać? No bo tez bez sensu lezec i czekac w szpitalu, jak mozna w domu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2018, 09:36
-
edwarda20 wrote:Teskniaca i gdzie w 1 kolejnosci idziesz? jakie plany? co bedziesz robic?
plany miałam bogate jeszcze do niedawna a teraz mam zadyszkę jak wsadzę pranie do pralki , haha....więc dalej mi zostaje tylko marzyć a tak serio to dziś w planach: poczta, sklep i apteka. Dziś już pewnie nie dam rady, ale MUSZĘ iść w tym tygodniu na obiad "na miasto" bo oszaleje !!! O tym chyba marzyłam najbardziej i o spacerze...ale teraz wiem, że nie dam rady. Jeszcze się naspaceruje z Małą więc spokojnie na to czekam.
Dziewczyny, te co są już "na wylocie" - tez tak macie ? Ja niemal obsesyjnie myśle ostatnio o porodzie. Prawie cały czas. O niczym innym nie potrafię. Zafiksowalam się na maxa.
-
Tęskniąca, to czekamy na finał Mój M. każe mi tańczyć kankana bo już się nie może porodu doczekać..ja jeszcze się oszczędzam:)
-
Teskniaca ja mysle tez non stop ale ze wzgledu na to, że mam wskazanie do cc przez rozchodzace sie spojenie, w szpitalu w ktorym chce rodzic nie ma umawiania sie wczesniej, wiec musze pojechac ze skierowaniem, jak beda miejsca to mnie przyjma, jak nie to odsylaja, i to lekarze decyduja czy zrobia cc czy nie. Wiec moze byc tak ze kaza mi urodzic sn a tego sie boje bo nie chce potem lezec 3 mce w szpitalu na pasach ta niepewnosc mnie tak dobija wlasnie, nie sama opcja porodu
-
Wowka jest jeszcze jeden z najwyzszym stopniem referencyjnosci ale tam nie chce. No chyba, ze pojawie sie w tym moim wybranym z akcja porodowa i mnie odesla tam, to kto wie. Ale tam nie polecaja. Rzeznia troche i prl, pomimo dobrego sprzetu.
Ide jutro na wizyte kwalifikacyjna do szpitala prywatnego (ale na nfz), niestety najnizszy stopien referencyjnosci (jak cos sie dzieje to i tak wioza to tych 2 o ktorych pisalam), ale tez niewiadomo czy zakwalifikują mnie do cc. Chcialabym miec jakis plan b. ZobaczymyWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2018, 11:15
-
A ja trochę wyluzowałam z tą referencyjnością. Na początku też myślałam, żeby brać pod uwagę tylko III, ale teraz tak sobię myślę, że chce myśleć o porodzie jak o czymś fizjologicznym a nie patologicznym, i że mogłabym rodzić w domu albo w Domu Narodzin i wcale nie musi być szpitalnie. Wręcz mnie to odstrasza. Zakładam, że wszystko będzie dobrze i tego się trzymam. Oczywiście mówię to o porodzie SN, bo cesarka to jednak operacja i zupełnie inna bajka.
Z racji tego, że u mnie w mieście tylko jeden szpital ma III to rodzą się tam te najtrudniejsze przypadki i mam wrażenie (wiem, bo tam leżałam w ciąży), że na wszystko patrzą jak na "patologię" i doszukują się nie wiadomo czego...byłam świadkiem, jak lekarka kierowała rodzące na cc, bo rodzące były zmęczone....no halo....to poród a nie wakacje...jeśli to jest wskazanie do cc, to średnio mi się to widzi...Mnóstwo procedur medycznych, badań, liczy się papierek i statystyka i krycie "dupy" personelowi, jak jednak okaże się, że coś jest nie tak, a pacjentka jest na samym końcu, niestety.....dlatego ja wolę zakładać, że będzie dobrze i tego się trzymać na st. referencyjności przestało mi zależeć.
-
Wlasnie ze wzgledu na to cc wolalabym jednak w III. Cala ciaze myslalam, ze bedzie sn i od razu wybralam Medeor, czyli tam gdzie ide jutro. Ale cc mnie troche przeraza wiec jednak wole dmuchac na zimne. A i teraz tam lezalam - w Madurowiczku, pomimo obrzydliwych scian i toalety na korytarzu ;p to czysciutko, nowe lozka, zadziwiajaco zjadliwe jedzenie, mile polozne.
-
Długa? Tzn ile ma? to tylko się cieszyć! Ja mam dzisiaj wizytę na 21, u tego lekarza u którego moja szyjka zawsze wychodzi krótsza. Ciekawe jak dzisiaj sytuacja. Ja też mam 5 kwietnia wizytę, ale połowkowe a 6 kwietnia wizytę u lekarza co szyjka wynosi 3 cm.
-
Wiesz co nie wiem dokładnie bo nie miałam usg tylko badanie ginekologiczne ale u tej doktor co zawsze więc wie już jak to u mnie wyglada:) W pierwszej ciąży zaczęła się zmiekczac w 24 tygodniu w 28 miałam już rozwarcie ale w ogóle się nie oszczedzalam teraz dmucham na zimne:)
-
U mnie szyjka wyszła dzisiaj 2.7 cm, u tej samej babki co ostatnio miała niby 2.4 cm. Także jestem trochę pocoeszona że się nie skraca. Pobrala mi dzisiaj próbkę na posiew, jak wsadzila mi wziernik to myślałam że się zesram za przeproszeniem. Brzuch mnie teraz boli i ciągnie.
Mały waży 316 gram