Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Wczoraj byłam cały dzień jak naćpana ale teraz mogę już normalnie napisać- gratuluję i cieszę się i dziękuję za nadzieję, że może jednak się da!
Ja coraz wyraźniej czuję ruchy. Dziś 18+0. Jak położę rękę na brzuchu to czasem dostaję w nią kopa albo czuję takie twarde "coś" które nagle znika. Ponieważ jestem często sama w domu, a napisali mi że maluch już słyszy- to mu opowiadam co robię, co szykuję, co będę robić. Mąż wczoraj w pracy na noc został bo kończy jakiś projekt to mu koncert zrobiłam Chyba go tym uśpiłam bo figlowało, figlowało, aż nagle nic. No to poszłam spać i ja -
hey dołańczam do leżących ... od samego początku dufaston bo plamiłam w 12 tygodniu mialam go odstawić więc tak zrobiłam .. tydzień było wszystko wporządku i w czwartek wylądowałam w szpitalu bo zaczełam krwawić.. okazało się że łożysko nisko ułożone przy samym ujściu macicy jakaś masakra całkowicie inaczej sobie to wszystko wyobrażałam ;/
malutka8316 -
Witaj malutka 8316, spokojnie, w Twoim przypadku lekarz może na następnej wizycie powie Ci, że łożysko zaczęło wędrować do góry, a tym samym zagrożenie minęło. Bądź dobrej myśli i cierpliwie poleż do następnej wizyty, ciesz się też, że leżysz w domu, a nie w szpitalu. Szukaj pozytywnych myśli ... pozdrawiam
FeliceGatto lubi tę wiadomość
-
koleżanka też miała problemy z łożyskiem i 2 miesiące leżała, potem wszystko pięknie się wyrównało i już może chodzić.
Ja też powinnam leżeć, ale nie daje rady cały czas... dałam radę wyleżeć miesiąc. Odkąd łożysko się podniosło u mnie i bóle ustały pozwalam sobie na więcej ruchu -
Malutka
tez sobie ciążę zupełnie inaczej wyobrazałam miałam tyle planów,chciałam popracowac do 6 msc,chodzić na basen,spacerować dużo
W lipcu miałam zaplanowane 2 tyg nad morzem...a zycie swoje odkad przestałam wymiotować to muszę leżeć ;/
Ciężko to znosze;/ -
Hej, piszę zwłaszcza do mamuś z końcówki ciąży. Do kiedy musiałyście leżeć? Ja myślałam, że u mnie już koniec leżenia, ale się okazało dziś na usg, że mała jest malutka (ok.2600) i lepiej, żebym jeszcze z tydzień poleżała, bo główka już nisko, a lepiej żeby mała podrosła. Niby 2600 to też już w normie, ale trochę się zmartwiłam, że taka mała.. Mam nadzieję, że dobije tak do 2900.
-
Ja nie odpowiem, bo jeszcze za wcześnie u mnie, ale tak jak Ty liczę na to, że od 36 tyg to już polatam troszkę. A jakie dzieci u Ciebie w rodzinie się rodzą, takie leciutkue czy cięższe? Ja generalnie nie do końca wieżę w te pomiary przy końcu ciąży, więc pewnie bym leżała jakby lekarz kazał, ale raczej się nie stresuj tą wagą, może źle ją zmierzyli, a poza tym przecież nie ma żadnych powodów dla których miałaby być mniejsza od reszty. Jeden tydzień leżenia to pikuś ..., ale podejrzewam, że wkurzający, bo człowiek sobie jakieś plany chociaż na tę końcówkę poukładał. Trzymaj się!
kasjja lubi tę wiadomość
-
kasjja wrote:Hej, piszę zwłaszcza do mamuś z końcówki ciąży. Do kiedy musiałyście leżeć? Ja myślałam, że u mnie już koniec leżenia, ale się okazało dziś na usg, że mała jest malutka (ok.2600) i lepiej, żebym jeszcze z tydzień poleżała, bo główka już nisko, a lepiej żeby mała podrosła. Niby 2600 to też już w normie, ale trochę się zmartwiłam, że taka mała.. Mam nadzieję, że dobije tak do 2900.
to wcale nie tak drobniutka...mój Jas 2 tyg temu wazył 2400 a to był 35 tydz.W czwartek mam wizyte i dowiem się co i jak. Ja nadal leze, aczkolwiek nie tak ambitnie,że tylko wstaje do WC...bo chodzę po domu.Staram sie od rana do tej 15-16 lezec, potem troszke ruchy po domu chodze i znowu lezenie nocne a Ty??
kasjja lubi tę wiadomość
-
misia_k1 wrote:to wcale nie tak drobniutka...mój Jas 2 tyg temu wazył 2400 a to był 35 tydz.W czwartek mam wizyte i dowiem się co i jak. Ja nadal leze, aczkolwiek nie tak ambitnie,że tylko wstaje do WC...bo chodzę po domu.Staram sie od rana do tej 15-16 lezec, potem troszke ruchy po domu chodze i znowu lezenie nocne a Ty??
No ja poleguję, ale chodzę też po domu trochę (jak coś minimalnie porobię, to potem się położę). Nawet raz dziennie mam pozwolenie, żeby zejść schodami 2 piętra niżej do rodziców i ogródka (korzystam z tego raz na parę dni). Więc tak troszeczkę chodzę, ale z wolna i ostrożna i poza domem to tylko do lekarza mąż mnie podwozi. Ja i moje rodzeństwo byliśmy duzi, ale mój mąż jest drobny, może mała ma to po nim. Misia, to widzę, że mamy podobną i sytuację i podobnej wielkości dzieci. Kciuki
Karina, masz rację, tydzień leżenia to pikuś I jest ulga, że jakby co, to nie jest źle. Ale chciałam bardziej w domu wszystko ogarnąć, a tak to mój mąż ma wszystko na głowie - i pracę i dom. Widzę, że wakacje musisz jeszcze przeleżeć, dzięki za wsparcie, trzymaj się -
Karina, ja też bym chciała chłodne lato,bo mamy bardzo gorące mieszkanie południowe i cieszę się, że teraz taka pogoda A może mogłabyś trochę poleżeć w plenerze? Nad wodą albo w cieniu na plaży Może masz coś w pobliżu. Jak wyjdę do ogródka poleżeć to zawsze potem jestem już pozytywwnie naładowana W parkach albo na miejskich plażach tez można, trzeba poszukać fajnych miejsc. Tak w domu ciągle to można skisknąć Życzę, żeby Ci wakacje szybko zleciały
Januszkowa, ja leżałam też przez miesiąc w pierwszym trymestrze, bo miałam krwawienia z nieznanych przyczyn. Ten pierwszy trymest najtrudniejszy, potem będzie łatwiej. Trzymaj się, kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2014, 18:24
-
Z tym plenerem to pewnie tak by było że bym się nie oparła pokusie i jeździłabym na plażę lub na basen tam leżeć, a to nie wiem czy dobre dla brzuszka by było, więc chyba już wolę żeby było zimno. Raz już wybrałam się na basem oddalony o 500m, jechałam autem z tyłu na leżąco ponad tydzień temu, ale szczerze mówiąc czułam się tam jak jakaś kaleka, szukanie cienia i zamieszanie wokół mojej osoby były dobijające. A i niezbyt wygodnie an7 na trawie, ani na leżaku ... No ostatecznie niech będzie kilka dni upału, ale reszta ma być chłodna;)