Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
karina.82 wrote:Z tym plenerem to pewnie tak by było że bym się nie oparła pokusie i jeździłabym na plażę lub na basen tam leżeć, a to nie wiem czy dobre dla brzuszka by było, więc chyba już wolę żeby było zimno. Raz już wybrałam się na basem oddalony o 500m, jechałam autem z tyłu na leżąco ponad tydzień temu, ale szczerze mówiąc czułam się tam jak jakaś kaleka, szukanie cienia i zamieszanie wokół mojej osoby były dobijające. A i niezbyt wygodnie an7 na trawie, ani na leżaku ... No ostatecznie niech będzie kilka dni upału, ale reszta ma być chłodna;)
-
A mam jeszcze pytanko, do dziewczyn będących w III trymestrze. Wiadomo, że najlepsze dla dziecka gdy leżymy na lewym boku, ale nie wiem dlaczego mnie zawsze jest wygodniej na prawym lub na plecach. Jakaś przekora . Powiedzcie co o tym mówią Wasi lekarze lub położone, bo mnue lakarz zalecił lewy bok i w sumie nie dyskutowałam, natomiast położona, gdy mówiłam, że inne pozycje są dla mnie wygodniejsze, stwierdziła żebym wyluzowała i mam leżeć jak chcę, a dzidziuś napewno da mi znać jak zacznę mu robić krzywdę i będzie się tak wiercił, że zmienię pozycję, co sądzicie?
-
Januszkowa wrote:Kasjja- marze o tym, żeby być już w 2 trymestrze:) Muszę uzbroić się w cierpliwość i leżeć.
Januszkowa, a lekarz nie daje nadziei, że za jakiś czas będziesz mogła zacząć funkcjonować normalnie, to już pewne, że do rozwiązania leżenie?Januszkowa lubi tę wiadomość
-
karina.82 wrote:A mam jeszcze pytanko, do dziewczyn będących w III trymestrze. Wiadomo, że najlepsze dla dziecka gdy leżymy na lewym boku, ale nie wiem dlaczego mnie zawsze jest wygodniej na prawym lub na plecach. Jakaś przekora . Powiedzcie co o tym mówią Wasi lekarze lub położone, bo mnue lakarz zalecił lewy bok i w sumie nie dyskutowałam, natomiast położona, gdy mówiłam, że inne pozycje są dla mnie wygodniejsze, stwierdziła żebym wyluzowała i mam leżeć jak chcę, a dzidziuś napewno da mi znać jak zacznę mu robić krzywdę i będzie się tak wiercił, że zmienię pozycję, co sądzicie?
U mnie zarówno lekarz jak i położne mówiły, że mam leżeć na zmianę, a nie odgniatać sobie lewy bok i dostać odleżyn Natomiast na plecach wszyscy odradzali, chyba że z nogami w górze (to przy podtrzymywaniu ciąży na patologii).
-
A powiedzcie może jak Wasze noce, czy któraś ma coś podobnego? Otóż nie mam twrdnienia brzucha ani bóli w ciągu dnia, natomiast nocą budzę się kilka razy z twardym i bolącym brzuchem, wiem że to nie najlepiej, ale nie bardzo wiem jak zaradzić. Powodem takiej sytuacji jak sądzę jest fakt bardzo aktywnych moich nocy, mianowocie chyba przez tą nudę w ciągu dnia, w nocy śni mi się coś non stop i nie są to sny spokojne, wręcz przeciwnie - akcja przynajmniej jak w dobrym filmie sensacyjnym, a czasami (ale o tym to już było) jak w erotycznym. To drugie na szczęście tylko 2 razy się zdarzyło. Sama nie wiem co na to poradzić, melisa na wieczór nie pomaga, nie mam też jak sobie zapewnić jakiejś aktywności w ciągu dnia. Macie jakieś pomysły?
-
Karina a bierzesz nospę na te twardnienia? Może pomoże. I dużo pij, to rozpędza skurcze. Może też magnez pomoże. I jak za duża aktywność w dzień, to brzuch się lubi spinać wieczorem albo w nocy. A jakby to spinanie było duże, daj znać lekarzowi, a jak jakieś mega, to najlepiej na IP, dadzą Ci kroplówkę i powinno przejść.
Ja zauważyłam też, że lepiej śpię, jak coś porobię w ciągu dnia - film, książka, sprawy papierkowe, lekkie porządki. Jak sie nudzę, to potem w nocy gorzej. I muszę mieć dobrze wywietrzoną sypialnię. Ale nie ma reguł, często się budzę przed 4 i potm nie mogę zasnąć. Ale dziś sie budziłam tylko na chwile parę razy, co jest dużym sukcesem- prawie cała noc przespana - to luksus
Mi lekarka mówiła, że lewy bok najlepszy, ale nie da się cały czas leżeć na jednym, więc żeby zmieniać, z przewagą lewego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2014, 10:42
-
Leże do następnej wizyty, mam 21.07. Wtedy się okaże czy jest jeszcze ten krwiak i co dalej. Leże już dwa dni, dostaję świra, modle się, żeby to był jedynie jeden miesiąc leżący, a nie więcej.
karina.82 wrote:Januszkowa, a lekarz nie daje nadziei, że za jakiś czas będziesz mogła zacząć funkcjonować normalnie, to już pewne, że do rozwiązania leżenie? -
Witam Was! Przeczytalam ten watek od a do z
U mnie ciaza pierwsza,w dodatku podwojna. Do tej pory wszystko szlo idealnie, ale za idealnie tez byc nie moze...
We wtorek na usg okazalo sie,ze jeden synus (bo synusiow jest dwoch) odwrocil sie nozkami w dol i doslownie wpycha stopki do kanalu szyjka jest bardzo krotka, bo 1cm i rozwarcie. Dzis mam sie stawic na oddziale w celu zalozenia szwu. Kompletnie nie wiem nic o tym i strasznie sie boje
Nie wiem ile tam poleze, bo mam niewyleczona chorobe, nie chce przejsc nawet po antybiotyku. A zalozyc szwu nie moga jesli wymazy beda zle...misia_k1 lubi tę wiadomość
-
Kochana gratulujeeee blizniakow cudowniee:)
Nie obawiaj sie, na pewno bedzie dobrze.bedziesz wcszpitalu pod dobra opieka i na pewno wszystko przebiegnie prawidlowo.
Wiesz,u mnie gin czy polozna zawsze wychodz z założenia, że lepiej byc w szpitalu np lezec niz w domku, bo tu zwwsze bedzie trzeba cos zrobic a w szpitalu z nud musisz lezec.mpewnie jak zaloza Ci szew bedziesz musiala tez odpoczywac i dbac o siebie.
Szew to podobno b.dobre rozwiazanie....ale musisz pamietac,ze to nie da Ci 100 pewnosci,jeśli nie bedziesz prowadzila relaksyjnego trybu zycia,nie dzwigac, nie chodzic pi schodach za duzo itd.
Glowa do gory,dasz rade, wszystko dla Twoich Synkow:)
[[=Misty87]Witam Was! Przeczytalam ten watek od a do z
U mnie ciaza pierwsza,w dodatku podwojna. Do tej pory wszystko szlo idealnie, ale za idealnie tez byc nie moze...
We wtorek na usg okazalo sie,ze jeden synus (bo synusiow jest dwoch) odwrocil sie nozkami w dol i doslownie wpycha stopki do kanalu szyjka jest bardzo krotka, bo 1cm i rozwarcie. Dzis mam sie stawic na oddziale w celu zalozenia szwu. Kompletnie nie wiem nic o tym i strasznie sie boje
Nie wiem ile tam poleze, bo mam niewyleczona chorobe, nie chce przejsc nawet po antybiotyku. A zalozyc szwu nie moga jesli wymazy beda zle...[/QUOTE]
FeliceGatto, Misty87 lubią tę wiadomość
-
Również trzymam mocno kciuki, za to żeby z całą tròjeczką było wszystko ok. Tak jak misia uważam, że bardzo dobrze, że będziesz miała szew i szczęśliwie, że w porę razem z lekarzem wyłapaliście sytuację. Jeśli do tej pory prowadziłaś normalny tryb życia, to teraz założenie szwu + leżenie powinny bardzo poprawić stan szyjki. Ja miałam pierwszą ciążę na szwie i było ok, nie musiałam nawet zbytnio się oszczędzać, tarez nie chciał mi już założyć, bo stwierdził, że to za duże ryzyko u mnie, ponieważ mimo, iż szyjka nie jest mega krótka to prawie wcale niedostępna do założenia tego szwu. Reasumując bądź dzielna i myśl TYLKO pozytywnie. Koniecznie pisz co i jak, czy zrobią to od razu czy jeszcze będą na coś czekać?
Misty87 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny! Dziekuje za mile slowa
Lezymy, wczoraj mialam wymaz, dzis krew i mocz i usg.
Jeszcze nic nie wiem,bo nie ma wynikow ponoc...
Dostaje magnez w zyle i lutke dowcipnie.
Czuje sie caly czas b.dobrze. Nie wiem ile tu bede, ale sala z widokiem na Giewont to tak mogeeee
Aa mij gin chcial szew, a druga pani doktor,ze na blizniaki nie mozna. Wiec nie wiem nic (!) -
Nie wiem Karina...na razie czekam...mam nadzieje,ze po weekendzie sie okaze, dzis sie pytalam doktora na obchodzie czy bede lezec tu czy w domu to powiedzial, ze jesli szyjka sie wiecej skracac nie bedzie to w domu. Wiec co do szwu...nikt nic nie mowi. Moze niekonieczny...
-
Co u Was dziewczyny? Jak ciąże? Ja już finiszuję, przeleżałam 10 tygodni z szyjką, z ktorą cały czas nie wiadomo było co się będzie działo, bo choć długa na 3, 5 cm wg usg, to miękka i przepuszczająca palec podczas badania. Teraz już czekam na cc, jeszcze 2 tygodnie niecałe i w zasadzie mogę trochę aktywniej spędzać czas, ale obolała jestem po tym leżeniu i brzuch szybko boli i twardnieje jak coś porobię, więc i tak wracam do łóżka. Poza tym nie chcę żadnej akcji przed planowanym terminem cc, bo wtedy kroiłby mnie ktoś przypadkowy, a tak lekarz , do którego mam zaufanie. A ponadto chciałabym żeby dzidziuś jeszcze podrósł, teraz waży 2.800.
-
Cześć, witam się i ja. Ja nie mam wprawdzie nakazu leżenia tylko oszczędny tryb życia mam prowadzić ale jednak sporo leżę.
Otóż kilka dni temu szyjka miała 24mm (skróciła się z 34), potem po 4 dniach leżenia 21mm. Dostałam skierowanie do szpitala a tam wyszło że ma ponad 30mm i wszystko jest ok.
Czekam do wtorku na następną wizytę a biorę magnez 4x1 i luteinę 2x2. -
nick nieaktualnyZapisuje sie do pelnowymiarowych mam lezacych...niestety u mnie problemy z pecherzem plodowym, znajduje sie w kanale rodnym i jest pekniety, sacza mi sie wody. Od tyg leze w szpitalu, nie wolno mi nawet wstac do toalety. 2 tyg jeszcze tak poleze a pozniej jesli bedzie w miare stabilnie dokoncze ciaze lezeniem w domu.
-
nick nieaktualnykaarolaa wrote:Zapisuje sie do pelnowymiarowych mam lezacych...niestety u mnie problemy z pecherzem plodowym, znajduje sie w kanale rodnym i jest pekniety, sacza mi sie wody. Od tyg leze w szpitalu, nie wolno mi nawet wstac do toalety. 2 tyg jeszcze tak poleze a pozniej jesli bedzie w miare stabilnie dokoncze ciaze lezeniem w domu.
-
nick nieaktualnyAniqa wrote:Karola trzymam kciuki żeby było wszystko ok. Ja też prawie połowe ciąży przeleżałam bo to coś z łożyskiem,to krwawienia,itd teraz też leże bo szyjka sie skraca i krwawie, a akurat remont ruszył u mnie pełną parą.
Ja niestety poleze dluzej niz jeszcze 2 tyg. o ktorych pisalam wczesniej. Ale trudno tak trzeba w szpitalu mnie przypilnuja, jak cos sie bedzie zlego dzialo w pore zareaguja. Kochana damy rade i urodzimy sliczne i zdrowe dzieciaki...