Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej i ja do was dolacze z niektorymi dziewczynami znam sie z innych watkow
U nas pierwsze lezenie od6tc praktycznie do polowy ciazy miesiac w szpitalu (krwawienie , krwiak,odklejajaca sie kosmowka ) po 20tyg zaczal stawiac sie brzuch wiec znowu osczednie , 29 tc znowu szpital pojawilo sie plamienie i jeszcze bardziej stawil sir brzuch ale wyciszyli bole puscili do domu , cieszylam sie bo 3trym odzylam wiecej sobie spacerowalam wrocilam do zywych a w 33tc uslyszlam znowu prosze polegiwac jescze wiecej bo szyjka skraca sie staram sie jak najwiecje odpoczywac lezec ,ale z kazdym dniem jest coraz ciezej ciagnie w pachwinach kregoslup coraz czesciej boli jak na @ brzuch juz prawie na kolanach tak obnizl sie a wizyta dopiero w36tc przez weekend majowy. u mnie Mala napiera bardzo przez to ze nie ma malo miejsca . -
Vanilka, trzymam kciuki! Koniecznie daj znać po wizycie!
Welonka, witaj! Na szczęście już bliżej końca niż dalej - 34 tc to już naprawdę bezpiecznie i ostatnia prosta
Ja dziś zaliczyłam krótki, 25 minutowy spacer - musiałam zrobić 3-4 przystanki bo złapała mnie kolka. Masakra, totalnie nie mam kondycji -
Welonka u Ciebie to ostatnia prosta, wiem że Cię to martwi ale już bliżej niż dalej. Za moment będziesz miała donoszona ciążę.
A więc moja szyjka ma dzisiaj 2.73 cm. W badaniu palpitacyjnym mówiła że wydawała jej się krótsza ale na usg wyszło że ma właśnie tyle. Więc uff nie jest taka krótka jak jej to wyszło ostatnim razem. I poszłam zrobic siku przed samym wejsciem do gabinetu.Sprawdziła mi ph pochwy, papierek zabarwil się na żółto i powiedziała że jest wszystko ok. Ale poprosiłam ją żeby przepisał mi jakieś globulki na infekcje na wszelki wypadek, żeby w razie czego mieć zabezpieczenie w domu. Na kolejną wizytę kazała przyjść za 4 tygodnie. Mały waży już 600 gram i nie chciał oczywiście pokazać buziaka.
Ove ja jak tylko zwleke się z łóżka do kuchni gdzie muszę przejść 10 schodków to już sapie jak lokomotywa hehe a co dopiero spacerWiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2018, 17:22
-
Vanilia super wieści moja szyjka od 20tyg też się utrzymywała na poziomie 3 potem 2,7 i 2,5 ostatnio też niby 2,7 także tak to jest z tymi pomiarami ale ta okolica 3 cm nie jest taka zła dużo odpoczywaj dacie radę ❤️
U nas już niedługo 34 tydzień na który tak czekałam mała czuje strasznie nisko i bardzo bolesne są jej ruchy w dole brzucha obawiam się że szyjka się trochę mogła skrócić bo prawie wgl nie leżę więcej siedzę i spaceruje ale teraz mała powinna ważyć spokojnie 2 kg więc w razie czego nie jest źle codziennie jej mówię że do maja ma wytrzymac a później zostawiam jej wolną rękęvanilia120 lubi tę wiadomość
-
Hej Welonka w leżącym towarzystwie. Tzn. ja już nie leżę, ale nie mogę się rozstać
Vanilia, super wieści z wizyty. Takie to ja rozumiem
Klaudia, od 34 tygodnia czas przyspiesza. I to znacznie
Ove, też tak miałam i mam. Na drugie piętro ledwo wchodzę jak stara babcia -
Hej Welonka,trzeba przyznać, że miałaś trochę przygód. Na szczęście już tyle za Wami, zostały takie w sumie ostatki
My dopiero będziemy zaliczać 32tc, a maleństwo też jest bardzo nisko i ten brzuch naprawdę wygląda mi na opuszczony...
Czekam na założenie pessaru i szkolę się w cierpliwości i opanowaniu. Mam nadzieję, że pojutrze już dojdzie i nie będę myśleć ile mm tej szyjki zostało skoro pomimo leżenia i tak się skraca
Vanilia, super, oby więcej takich dobrych wieści
-
hej Dziewczyny,
jestem na grupie nowa i szukam informacji na temat pessarów oraz Waszych doświadczeń z nim związanych.
To moja druga ciąża, obecnie jestem w 26 tc od miesiąca odczuwam skurcze i szyjka się skraca. W pierwszej ciąży także miałam problem z niewydolnością szyjki.
W piątek wyszłam ze szpitala z szyjką 2,6 cm. W szpitalu zasugerowali założenie krążka. Dziś na wizycie u mojego gin, szyjka na usg wyszła 3,45 cm, a co do pessara doktor stwierdził, że on tego nie praktykuje ze względu na infekcje. Moje pytanie - jak to możliwe, żeby różnica w pomiarach wynosiła prawie 1 cm?
Jak czujecie się z pessarami? Czy dostałyście infekcji, czy udało się donosić ciążę?
W czwartek jadę na konsultację jeszcze do innego lekarza, ale chyba do tego czasu zwariuję, niestety skurcze nadal odczuwam. Czy w takim wypadku krążek się nie zsunie?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i podpowiedzi
-
Hej Bounia.
Czuję się wywołana do odpowiedzi jako posiadaczka pessara
Możliwa jest taka różnica w pomiarach. Po pierwsze, nie mierzył ten sam lekarz, nie ten sam sprzęt, mogłaś mieć wypełniony pęcherz... A jeśli skracanie się nie jest spowodowane niewydolnością a skurczami to akurat mogłaś mieć ich mniej/wiecej.
W każdym razie 2,6 cm to wartość graniczna, wskazanie do obserwacji, ewentualnie podania luteiny. Dali luteine?
Ja przy takiej szyjce od 17tygodnia miałam częste kontrole. I dobrze, bo zostało uchwycone kiedy robi się rozwarcie i wtedy został zamontowany pessar.
Co do infekcji, to przy pessarze bierze się globulki, żeby ich uniknąć. Ale lekarze nie chcą ryzykować na zapas, jeśli szyjka jest jeszcze poprawna
Pessara nie czuje wogole, tylko przy aplikacji luteiny i globulki.
I najważniejsze, w nagrodę za przeczytanie mojego wypracowania: Dzisiaj go zdejmujemy święto, mąż z pracy wcześniej wychodziBounia lubi tę wiadomość
-
U mnie oczywiście po badaniu usg w sluzie grudki. Znowu..teraz nie będę od razu ładować globulek na infekcje bo przecież gin sprawdzał ph i było idealne. Może mi się uczulenie w ciazy zrobiło na ten zel lub na prezerwatywe.. sama nie wiem. Poobserwuje się kilka dni i jak nie przejdzie samoistnie to wykupie globulki. Ale już mam tego dość. Po każdym usg dopochwowym mi się tak robi
Wowka w końcu doczekalas się ściągnięcia krążka;) widzę że mąż też się bardzo cieszy z tego powodu. Teraz tylko doczekać spokojnego porodu ja bym chyba zaczęła skakać z radości i robilabym wszystko żeby zaraz po ściągnięciu urodzić hehe bo nie mogłabym się doczekać maluszka.
Bounia u mnie 24 tydzien ciazy, szyjka ma 2.7 cm. Byłam z tego powodu w szpitalu ale stwierdzili że ten pomiar jest ok i nie nadaje się do założenia czego kolwiek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2018, 10:17
Bounia lubi tę wiadomość
-
Vanilia, skojarzyłam, że ja też po każdym usg dopochwowym miałam takie białe grudki, jak rozmoknięta chusteczka higieniczna. Nawet przed ciążą tak miałam, po prostu ten żel się łączył ze śluzem i wychodziły takie kłaczki. Może u Ciebie tak samo?
Vanilia, w sobotę się przeprowadzałam, teraz też biegam po całym domu i sprzątam, ale chciałabym urodzić w przyszłym tygodniu jak nie ruszy się do 7.05 to będę musiała isc do szpitala, a to mi sie nie podobaMkm89 lubi tę wiadomość
-
No właśnie wygląda to jak rozmoknieta chusteczka.. A zarazem przypomina grzybice dlatego ja od razu wpadam w panikę. Przed ciaza nie miałam takich objawów po usg I dylematów a teraz człowiek wszystko sprawdza i zrobił się jakiś nadwrazliwy. I co po paru dniach normowal Ci się ten sluz?
Trzymam kciuki w takim razie żeby Twoj plan wypalił ahh za niedługo będziesz tulić Maluszka! Niesamowite. Ciekawe do kogo będzie bardziej podobny dla mnie najgorszy jeszcze jest maj, a potem wydaje mi się że będzie z gorki bo już nam stuknie 30 tydzień i wydaje mi się że trochę mi się lżej na sercu zrobi. -
Wowka dzięki za odpowiedź.
Tak, miałam luteinę, ale przy luteinie mam więcej skurczów i lekarz zmienił mi ostatnio leki na duphaston - zdecydowanie lepiej mój organizm reaguje, mam mniej skurczów. Do tego biorę 4x2 magne b6, 2x2 DHA i 1x wit A+E.
Rzeczywiście podczas badania w szpitalu miałam skurcze, bo właśnie ze skurczami zgłosiłam się na IP i konkretnie mnie męczyły.
Bardzo się cieszę, że udało Ci się donosić ciążę. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie
Wowka lubi tę wiadomość
-
Vanilia, po kilku dniach wszystko wracało do normy z tym chusteczkowym śluzem. Nic nie swędziało i zapach normalny. Tak jakby ten żel się mieszał z moim śluzem, a po kilku dniach wypłukiwał
Annaya, równowaga w przyrodzie musi zostać zachowana przyjmij tą wymianę jako dobry znak- mi się udało, a Ty kontunuujesz dzieło
Bounia, no to dla mnie ma to ciąg logiczny. Większe skurcze-krótsza szyjka, mniejsze skurcze-dłuższa. Na spokojnie czekaj do wizyty w czwartek, też będzie podgląd szyjki nz usg?
Dzięki dziewczyny za wszystkie kciuki i dobre życzenia. Na pewno się pochwalę jak już będzie POAnnaya, vanilia120, Ove lubią tę wiadomość
-
Wowka, wiesz, że trzymamy za Ciebie kciuki
Bounia, ja mam szyjkę 2.5 mm i brak pessara, ale nie mam skurczy ani twardnień. Biorę luteinę 2x100. Na razie co 2 tygodnie mam kontrolę.
Vanilka, mam dokładnie ten sam problem po usg (miałam to też przed ciążą) i zawsze panikuję, czy to nie infekcja. Tym bardziej, że miałam kiedyś problem żeby je wyleczyć.
A przy okazji infekcji: czy jak nie uskarżałyście się na objawy to lekarze Wam robili jakiś posiew/ biocenozę? Bo mój lekarz bada mnie na fotelu, ale bez wziernika i ani razu nie pobrał mi wymazu.
Ja z racji tego, że się mega boję infekcji byłam 2 razu tylko na posiew u innego lekarza i wszystko wyszło OK. Ale dziwi mnie, że mój prowadzący nawet tego nie zaproponował...Wowka lubi tę wiadomość
-
Na mój lekarz na nfz ani razu mi nie zrobił posiewu i nie sprawdza ph wydzieliny. Nawet jakbym mu powiedziała że chciałabym zrobić posiew to czuje że pod tym względem była bym olana i stwierdził by że jest to zbędne. A ten co chodzę dodatkowo prywatnie to właśnie i sprawdza ph i robił mi posiew sam z siebie. Ovu czytam czasami lipcówki i widzę że zastanawiasz się nad zastrzykiem z immunoglobiny? Moja grupa krwi to brh- i właśnie ten lekarz co chodzę prywatnie kazał mi na następną wizytę oznaczyć przeciwciala i powiedział że wypisze mi zastrzyk ale on nie moze mi na niego Dax refundacji. Podpytam o ten zastrzyk lekarza na nfz bo chyba jak prowadzę tam ciążę to powinni mi Dax na niego refundacje. A jak u Ciebie sytuacja wygląda? Ty tylko chodzisz prywatnie do lekarza? Będziesz się zaopatrywac w ten zastrzyk ? To jest jedna dawka czy dwie? Nie ukrywam ze to spory wydatek ale chyba wolw w to zainwestowac
-
Melduję odpessarowanie. Moja szyjka jest praktycznie taka sama, jak w momencie założenia: 1,5 cm i miękka. Dodatkowo teraz przepuszcza palec. Pessar był zassany elegancko, ale najważniejsze że spełnił swoją funkcję i zachował szyjkę
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Wowka, nareszcie Gratuluję,
już prawie obgryzałam paznokcie czy jednak nie pojechałaś rodzić, ale grzecznie czekałam na wieści, bo na pewno miałaś co i jak świętować
Jakie teraz szalone plany?
Cieszę się bardzo, że pessar się sprawdziłWowka lubi tę wiadomość
-
Haha, na wszelki wypadek miałam walizkę w samochodzie
A co do planów, to właśnie się przeprowadziliśmy i mam mnóstwo roboty. Tak sobie ją porcjuję, bo po takim leżeniu cokolwiek nie zrobię to mam zadyszkę jak 80 letnia babcia
Ale jeszcze jakis czas temu tu pisałam o czym marzyłam. Wyjscie do restauracji (check), do fryzjera (check), na zakupy (check), do przyjaciół (check), na sesję zdjęciową (check). Wszystko z checklisty juz mam, wiec mogę rodzić-jestem gotowaagania lubi tę wiadomość