X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Mamy leżące
Odpowiedz

Mamy leżące

Oceń ten wątek:
  • Wowka Autorytet
    Postów: 3996 5555

    Wysłany: 29 kwietnia 2018, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edwarda20 wrote:
    Cudownie! Czyli mialysmy prawie identycznie, moja szyjka tez taka predka ;p w niecalą godzine z 1cm do 9 cm ;p Tyle ze u mnie cc. I wymiary naszych maluszkow prawie identyczne, moj 55cm i 3300 :) Ciekawe czy tez sie bedzie topil w roz. 56 :) Odpoczywajcie.

    No na prawdę podobnie. Myślałam właśnie o Tobie i Twojej szyjce, że gdyby nie cc, to też byś tak szybko urodziła :) wymiarowo też podobnie nam chłopaki wyszły :)

    Edwarda, no właśnie nie. Są szerokie ale krótkie. Teraz ma body i spodenki z h&m i spodenki w pasie mają luz ale na długość wcale nie są za duze. Ogarniemy na 56 te pierwsze ciuchy :)

    Jedynie też mi się trafił śpiący królewicz. Dużo śpi i zapomina o jedzonku, mam zadanie na noc żeby to budzić na szamkę.

    Czuje się jak Twój klon z klonem Henia :D

    Julia ❤
    3ffafe9500.png
    Jano ❤
    c2513a0522.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2655

    Wysłany: 29 kwietnia 2018, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wowka wrote:
    No na prawdę podobnie. Myślałam właśnie o Tobie i Twojej szyjce, że gdyby nie cc, to też byś tak szybko urodziła :) wymiarowo też podobnie nam chłopaki wyszły :)

    Edwarda, no właśnie nie. Są szerokie ale krótkie. Teraz ma body i spodenki z h&m i spodenki w pasie mają luz ale na długość wcale nie są za duze. Ogarniemy na 56 te pierwsze ciuchy :)

    Jedynie też mi się trafił śpiący królewicz. Dużo śpi i zapomina o jedzonku, mam zadanie na noc żeby to budzić na szamkę.

    Czuje się jak Twój klon z klonem Henia :D

    Czyli Twoj ma inna "figure" ;p Dzis zalozylam pajacyka roz 50 i na szerokosc wciaz dobry ale na dlugosc juz nie, ostatni raz w nim spi. Czyli rosnie, ale wciaz chudy :)

    Moj sie teraz dopiero wzial za jedzenie. Wybudzanie i dawanie na sile sprawilo chyba, ze zolądeczek sie powiekszyl i teraz duzo szybciej jest glodny i jak spoznimy sie chwile z butla to ryk niesamowity. Od kilku dni tak ma. Jutro przychodzi polozna, mam nadzieje ze przytyl wiecej i nie bede musiala go wybudzac w nocy. W dzien jest jeszcze ok, dajemy rade, ale noce sa okropne, wstaje jak zombi, potem nie moge zasnac, glowa mnie boli, musze odespac w dzien...

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • J.S Autorytet
    Postów: 3823 2968

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 06:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki dziewczyny za gratulacje <3

    Moja szyjka tak ekspresowo nie szla, gdyby nie cc to pewnie bym sie meczyla. Cala noc skurcze co prawda nieregularne ale jednak, od godziny 9 rano juz co 7 miniut a moje rozwarcie jakie bylo ciagle tak zostalo. Podali mi potem lek zeby sprawdzic czy skurcze sie wycisza czy wzmoza, bo chcieli zeby jednak jeszcze posiedzial, byly na ktg nieregularne. Dostalam zastrzyk i po 2h zaczely sie pisac regularne gorki na ktg i wtedy podjeto decyzje o cieciu, ze to juz sie zaczyna, a rozwarcie dalej ani drgnelo ;) Meczylabym sie na pewno

    Maluszek 2770 i 51 cm dlugi, w sobote urodzony :)

    Annaya, vanilia120, edwarda20 lubią tę wiadomość

    <3
    mhsvqps6hiiqioin.png
  • agania Autorytet
    Postów: 2903 2573

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny musicie odsypiac troche w dzien. Jak maluchy ida spać to Wy kladziecie sie razem z nimi chociaż na pol godzinki. Musicie zregenerować siły. To prawda, noce sa ciężkie, ale wszystkie damy rade :-) zazdroszczę Wam!!!!

    Wowka lubi tę wiadomość

    n59y3e5ef47vpcg5.png
    l22ncwa1igcivb04.png
  • moro Koleżanka
    Postów: 73 13

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annaya wrote:
    Moro, a mówił Ci lekarz, że tak się może dziać? Brałaś zwykłą nospę czy coś innego?
    Jakbym chciała, żeby i u mnie się te skurcze uspokoiły...


    Hej,
    Lekarz właściwie nic nie mówił co do możliwych dolegliwości etc., ale domyślam się, że to po prostu efekt grzebania przy szyjce, bo mnie po prostu wszystko tam po założeniu bolało, a czasami czuję się jakbym miała tam talerzyk deserowy a nie pessar :P Teraz już prawie nie mam tych skurczów, czasami kapnie jakiś mały brązowawy kleks w WC, ale to przy.. większym wysiłku.
    Z leków brałam Spasmolinę (można wziąć max. 3 tabl. na dzień).
    Ja mam schizę z tą szyjką, bo jestem po 4 zabiegach na macicy (3 razy usuwana przegroda i raz łyżeczkowanie po poronieniu..) i nie wiadomo co tu się może zadziać.

  • moro Koleżanka
    Postów: 73 13

    Wysłany: 30 kwietnia 2018, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny,
    Muszę zapytać Was o refleksję na temat problemów bliskich ,,leżącym,, oraz faktu dzielenia się nimi z zainteresowanymi osobami:

    Otóż w czasie jednej z ostatnich rozmów tel. z kimś, z kim do tej pory wydawało mi się spokojnie mogę się zawsze podzielić wszelkimi bolączkami, usłyszałam ze sporym wyrzutem żebym przestała już w końcu jęczeć i wzięła się w garść! i tu nastąpiła seria moim zdaniem zupełnie bezsensownych porównań (dot.ciąży), które miały mi chyba uzmysłowić, że moje samopoczucie i reakcje są nieadekwatne/przesadzone ..?
    Dla jasności, nie opowiadam o swoich problemach wszystkim jak leci, a jeśli już ktoś dzwoni i sam dopytuje mówię raczej szczerze jak się sprawy mają - i tu mam na myśli dosłownie kilka najbliższych osób).

    Jestem taką reakcją mocno zaskoczona i jest mi zwyczajnie bardzo przykro :(
    Zanim zaczęliśmy myśleć o dziecku poważnie chorowałam, później okazało się, że o ciążę będziemy musieli się starać wiele lat (operacje, wielokrotne leczenie, poronienie itd.) Ten czas był bardzo ciężki dla mnie i męża, ucierpiały na tym chyba wszystkie aspekty życia - związek, moja pewność siebie, emocje, kontakty z ludźmi, ucierpiała też w końcu praca bo dosłownie wszystko postawiłam na jedną kartę. Wspomnienie minionych miesięcy i lat to dla mnie przerywany chwilami oddechu i szczęścia mrok i trauma.
    Dwa miesiące w ciąży nie minęły jak zaczęły się pojawiać problem za problemem - kilkumiesięczne leżenie, bezczynność oraz siłą rzeczy rozmyślanie czasami naprawdę doprowadzają mnie na skraj wytrzymałości i ciężko być optymistką będąc po przejściach - czy karta się odwróci i wszystko skończy się szczęśliwie? Inaczej nie może być, bo po prostu bym tego nie przeżyła!

    I oto słyszę moje ulubione hasło ,,weź się w garść,, - jak do przedszkolaka, który zadrapał paluszek i robi wielkie larmo na całą ulicę albo do panienki ze złamanym paznokciem.

    Mamy teraz takie czasy, że po prostu zawsze musi być cudownie (przynajmniej taka wersja bywa często prezentowana innym), wszystko ogarniamy samodzielnie z uśmiechem na ustach a narzekanie to synonim porażki - ta tendencja nie omija też niestety np. tematu macierzyństwa.
    Ja sobie na dłuższą metę nie wyobrażam wiecznego ściemniania i udawania superwoman ponieważ uważam, że to właśnie jest słabe a nie przyznanie ,,mam kolejny kiepski dzień,,.

    Co myślicie?

  • vanilia120 Autorytet
    Postów: 298 143

    Wysłany: 2 maja 2018, 16:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja na czas ciazy z nikim nie rozmawiam nie wliczając w to mojego męża i mamy. Nawet siostra za bardzo nie rozumie mojej sytuacji w jakiej się znajduje. Miałam dość głupich telefonów co tam słychać.. a co ma słychać nowego po dwóch dniach od ostatniej rozmowy skoro nie chodzę do pracy i nie wychodzę do ludzi..to co mam nowego opowiadać? Do tego nie chciało mi się rozmawiać z siostra i słuchać jej dramatów, bo ma nawal pracy i miałam dość jej ryczenia z tego powodu że panią z biura przenieśli na czas remontu z pokoju do pomieszczenia w piwnicy.. No dramat straszny żeby płakać z tego powodu że musi siedzieć w piwnicy. Do tego głupie gadanie niektórych osób, ale jak to wyszlabys na dwór pochodzić po podwórku żeby zlapac świeżego powietrza.. tylko że jak się coś stanie to nikt tego dramatu nie przeżyje za mnie.

    Co tam u Was dziewczyny słychać? Mamy leżące i te wypakowane nic się nie odzywają? Ja w sobotę idę na glukoza, a 11 maja mam lekarza. Jak sytuacja będzie bez zmian to zacznę kompletowac wyprawkę:)

    0b1298a846.png
    d9rgk6nlgu4atc8w.png

    08.08.2016 - ciaza obumarla w 9 tygodniu :(
    Mthrf c667, pai-1, pco

  • Ove Autorytet
    Postów: 548 260

    Wysłany: 2 maja 2018, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Meldujemy się po wizycie - usg III trym.
    Maluch juz nie jest taki mały - 1750g szczęścia <3. Na usg wszystko wyszło prawidłowo - serce, mózg, żoładek, nerki, przepływy etc.

    Mam tylko jedno "ale" do lekarza. Szyjkę zbadał mi tylko na fotelu (!)
    Powiedział, że skrócona, ale twarda, zamknięta i skierowana ku górze. Zapytałam się, czy nie zmierzy jej dokładnie na usg - powiedział ze w badaniu na fotelu nie ma nic niepokojącego i ze w 31 tc. przy takim wyniku na fotelu nie ma zagrożenia i nie trzeba mierzyć. No i nie zmierzył, a ja teraz się trochę denerwuje ile ta szyjka ma i zastanawiam się czy nie pójść do innego lekarza na usg...

    Iii kolejny news... kolejna wizyta za miesiąc (chyba że coś będzie się działo to mam przyjść wcześniej)...Czy w 3 trym. nie powinno być częściej?
    Wtedy będzie już 34+6. Ostatnio miałam wizyty co 2 tygodnie by kontrolować tę szyjkę.

    Aaa i młody dalej ułożony pośladkowo i lekarz juz mnie straszył cc...Twierdzi, że marne szanse, że się obróci :(

    w4sqgox1ip3g0r0c.png

    iv09i09ki84d2sju.png
  • KlaudiaS Ekspertka
    Postów: 242 174

    Wysłany: 3 maja 2018, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny u mnie też ostatnio szyjka zbadana tylko na fotelu i wizyta za miesiąc a jestem już w 35 tyg i uważam że teraz powinny być częściej (do tej pory miałam co dwa tyg ze względu na szyjke) ale w związku z tym że bardzo się rozchorowalam już 4 dzień mam gorączkę i biorę antybiotyk to w przyszłym tyg umowie się sprawdzić czy wszytko z dzidzią w porządku.
    Zaczęły się upały u nas dziś 30 stopni coraz ciężej funkcjonować ale byle do czerwca :)

    02.07.2017 Aniołek 8tc [*]
    5a1a819071e77.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2655

    Wysłany: 3 maja 2018, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ove cc nie jest zle. Cala ciaze chcialam sn, a ja sie okazalo ze mam mie cc (rozejscie sie spojenia lonowego) to bylam przerazona. Strach jak zwykle ma wielkie oczy i cc jak dla mnie super. Po 3 dniach smigalam. Oczywiscie tez slyszalam milion historii kobiet, ktore kilka tygodni do siebie dochodzily, ale jednak wiecej zlego slysze o sn, u mnie na watku wiekszosc miala jakies komplikacje, kleszcze, nie kleszcze, krwiaki, pekniecia az do odbytu, zlamane kosci ogonowe, uszkodzone nereczki dziecka itp itp itp. Masakra! ciesze sie bardzo ze mialam cc.

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • moro Koleżanka
    Postów: 73 13

    Wysłany: 3 maja 2018, 13:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vanilia120 wrote:
    Do tego głupie gadanie niektórych osób, ale jak to wyszlabys na dwór pochodzić po podwórku żeby zlapac świeżego powietrza..

    Otóż to :) ja rady nakazujące min. optymizm dostaję od osób, które zasuwały w obu ciążach do roboty ile się dało, po sklepach latały całymi do porodu, w ciąży nie uświadczyły jednego problemu, a dzieciaki urodziły się oczywiście o czasie, rumiane i zdrowiutkie.
    Przecież zanim mnie rozłożyło też żyłam normalnie - była praca, spotkania z ludźmi, czas płynął normalnie a ja nie snułam katastroficznych wizji na zapas...
    No ale cóż, pkt. widzenia zależy jak zwykle od pkt. siedzenia i tyle w temacie.





  • Wowka Autorytet
    Postów: 3996 5555

    Wysłany: 3 maja 2018, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem spowrotem.

    Nie miałam kilka dni internetu, ale dobrze to zrobilo, i mi i Skrzacikowi ;) nacieszamy się sobą i uczymy wzajemnie. Też mam zalecenie budzenia to w nocy co 3 godziny na jedzenie. Dzisiaj samo to budzenie zajęło mi godzinę :D ale jest różnie, w nocy potrafi się nie wybudzic, a za to w dzień hasa.

    Co do tekstów i komentarzy, to zazwyczaj są one od osób które nie były w ciąży albo miały całkiem bezproblemową. Nie zrozumie głośnego syty.

    Julia ❤
    3ffafe9500.png
    Jano ❤
    c2513a0522.png
  • Aga78 Autorytet
    Postów: 894 453

    Wysłany: 3 maja 2018, 18:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wowka wrote:
    Chwalę się :)

    Wczoraj o 13:35 na świat przyszedł Janek. Poród siłami natury, szybki, nie zdążyłam skorzystać z zzo. Moja po pessarowa szyjka rozwierala się z prędkością światła. Synek urodził się 3225 i 55cm, 10/10.

    Boję się usnąć, że jak się obudzę to nie będzie to prawda.

    Dzięki Edwarda, miałaś rację :) zaraz posmigamy :)

    Haha, jeszcze wczoraj chciałam rodzic w 38+2 :D a poszło w 38 :D

    Ja miałam zakładany pessar w szpitalu i też zglaszalam częstsze twardnienia. Ale same przeszły i do porodu mi nie stwardnial brzuch.
    Wowka,zajrzałam, żeby sprawdzić co u Ciebie. Gratulacje!!Ciesz się synkiem,wspaniale,że wszystko dobrze się skończyło

    Wowka lubi tę wiadomość

    14.11.2015- 1 IUI:( 14.01.2016 2 IUI:(
    11.05.2016-INF-I Transfer :(
    06.12.2016 - CRIO II Transfer
    04.05.2017- ciąża naturalna Aniołek [*] 9 tydz
    3jvzi09kjtx66r5t.png
  • Ove Autorytet
    Postów: 548 260

    Wysłany: 3 maja 2018, 23:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KlaudiaS wrote:
    Hej dziewczyny u mnie też ostatnio szyjka zbadana tylko na fotelu i wizyta za miesiąc a jestem już w 35 tyg i uważam że teraz powinny być częściej (do tej pory miałam co dwa tyg ze względu na szyjke) ale w związku z tym że bardzo się rozchorowalam już 4 dzień mam gorączkę i biorę antybiotyk to w przyszłym tyg umowie się sprawdzić czy wszytko z dzidzią w porządku.
    Zaczęły się upały u nas dziś 30 stopni coraz ciężej funkcjonować ale byle do czerwca :)
    Mi się bardzo, ale to bardzo nie spodobało, że zbadał szyjkę tylko na fotelu i jak poprosiłam o zmierzenie w usg to stwierdził, że nie ma takiej potrzeby. Mam wrażenie, że uznał, że po 30 tc skracająca się szyjka to nie problem :( A jednak mi zależy na tym, by ciążę donosić.
    edwarda20 wrote:
    Ove cc nie jest zle. Cala ciaze chcialam sn, a ja sie okazalo ze mam mie cc (rozejscie sie spojenia lonowego) to bylam przerazona. Strach jak zwykle ma wielkie oczy i cc jak dla mnie super. Po 3 dniach smigalam. Oczywiscie tez slyszalam milion historii kobiet, ktore kilka tygodni do siebie dochodzily, ale jednak wiecej zlego slysze o sn, u mnie na watku wiekszosc miala jakies komplikacje, kleszcze, nie kleszcze, krwiaki, pekniecia az do odbytu, zlamane kosci ogonowe, uszkodzone nereczki dziecka itp itp itp. Masakra! ciesze sie bardzo ze mialam cc.
    w sumie to najważniejsze jest zdrowie malucha. Jeśli cc ma mu to zapewnić to bez problemu dam się pokroić. Ale uważam, że w 30+6 strasznie cc jest trochę nie na miejscu... No ale może przez tę szyjkę byłam już zdenerwowana na wizycie i dlatego dodatkowo tak przeżywam to potencjalne cc.
    Ja mam ten problem, że u mnie blizny ciężko się goją. Jak miałam laparoskopię we wrześniu to te dwa nacięcia po bokach są mega ciemne i brzydkie. Nie smaruję niczym, bo teraz ciążą...Ale jak maluch się urodzi to muszę się tym zająć.

    w4sqgox1ip3g0r0c.png

    iv09i09ki84d2sju.png
  • Tęskniąca Autorytet
    Postów: 1578 2583

    Wysłany: 6 maja 2018, 17:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wowka, GRATULACJE !!!!

    Wowka lubi tę wiadomość

    nqtko7eswtot5kmm.png
  • agania Autorytet
    Postów: 2903 2573

    Wysłany: 7 maja 2018, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co tam dziewczyny u Was?

    Ja mam w środę wizytę i cieszę się, bo coś mam ostatnio kłucia w szyjce i jak wcześniej czułam szyjkę przy aplikowaniu luteiny tak teraz już jakby była wyżej i się boję, że się skraca... jeszcze by mi tego brakowało. A przy przodującym pessara nie można :( ale nie mogę panikować, okaże się w środę. Modlę się żeby nie było nic gorzej. Podpytam lekarza o sterydy, nie ukrywam, że chciałabym je już dostać chyba...

    n59y3e5ef47vpcg5.png
    l22ncwa1igcivb04.png
  • Annaya Ekspertka
    Postów: 233 282

    Wysłany: 7 maja 2018, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie po przerwie!
    Ja ostatecznie pojechałam do szpitala, bo żadne tablety nie pomagały na te twardnienia brzucha i nie wiedziałam co się dzieje. Tydzień pod magnezem za mną, nie ma jak majówka na pustej, szpitalnej sali ;)

    Malutki oczywiście zjechał z powrotem tak nisko przez te skurcze, rozwarcie jest, ale najważniejsze, że pessar poniżej trzyma.

    Dzisiaj lekarz przed wypisem powiedział, że mogę się więcej ruszać... ale jakos wcale mu nie wierzę po tym wszystkim ;P :D
    jeszcze jakby mi zrobił USG tej szyjki i to niskie ułożenie dziecka, ale on to powiedział na podstawie tylko badania palpacyjnego samej szyjki i to zrobionego wczoraj...

    Mimo wszystko - jak dobrze być w domu! :)
    Oby te skurcze już nie wróciły, przynajmniej nie w takim natężeniu. I żeby skończyć 34 tc, to rzeczywiście zacznę się trochę uruchamiać.

    Dziewczyny, mam nadzieję, że wszystkie wytrwamy do najlepszego dla naszych maluszków czasu.

    2r8rk6nl0p40hkvi.png
    7u229jcgg4p5jd4c.png
  • agania Autorytet
    Postów: 2903 2573

    Wysłany: 7 maja 2018, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annaya - a który tydzień u Ciebie?
    Ja też marzę o 34 tygodniu, ale u mnie to jeszcze masa czasu została.

    n59y3e5ef47vpcg5.png
    l22ncwa1igcivb04.png
  • Annaya Ekspertka
    Postów: 233 282

    Wysłany: 7 maja 2018, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agania wrote:
    Annaya - a który tydzień u Ciebie?
    Ja też marzę o 34 tygodniu, ale u mnie to jeszcze masa czasu została.

    Ja właśnie zaczęłam "już", tylko sytuacja taka niepewna, mały szalony daje popalić w brzuchu i czuję nieprzyjemny nacisk na pęcherz, kość ogonową, pachwiny. Wszystko mi się tam w dole dosłownie razem z nim rusza. I w ogóle moja macica jest jakoś baaaardzo nisko położona cały czas, przez co nie wiem co to np kopniaki pod żebra - jak są nad pępkiem to i tak już sukces.

    Agania, długo leżysz?

    2r8rk6nl0p40hkvi.png
    7u229jcgg4p5jd4c.png
  • agania Autorytet
    Postów: 2903 2573

    Wysłany: 8 maja 2018, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teraz 5 tydzien mi leci. Modlę sie o każdy tydzien... w środę mam wizytę i zobaczymy jak sytuacja z tym łożyskiem.

    n59y3e5ef47vpcg5.png
    l22ncwa1igcivb04.png
‹‹ 97 98 99 100 101 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

100% nauki, czyli badania i rozwój w OvuFriend!

OvuFriend to jedna z nielicznych aplikacji na rynku, których działanie opiera się na wieloletnich pracach badawczo-rozwojowych, a jej skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi. Od 10 lat najlepszej klasy naukowcy i lekarze pracują nad tym, aby OvuFriend z najwyższą wiarygodnością analizowało cykl miesiączkowy, wyznaczało dni płodne, owulację i miesiączkę. W rezultacie wielu badań naukowych system OvuFriend uczy się płodności każdej kobiety, jej indywidualnych cech, trendów i zależności w cyklu. 

CZYTAJ WIĘCEJ