Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się po krótkiej nieobecności. U mnie nieoczekiwany zwrot akcji mała która przez pół ciąży napierala na szyjke główka odwróciła się posladkami w dół w związku z tym że jutro zaczynam 36 tydzień to szanse na to że wróci główka w dół są małe więc czeka nie najprawdopodobniej cesarka. Bardziej martwi mnie to że mała waży za mało w ciągu prawie 2 tyg nie urosła prawie wcale we wtorek znowu idę na kontrolę przepływów i sprawdzić czy jednak trochę podrosla mam nadzieję że to jakiś błąd pomiarów bardzo sie boję do tego od ponad tygodnia męczę się z infekcja potwornym kaszlem i zatokami mimo antybiotyku. Nie spodziewałam się że będzie tak ciężko ale już bliżej niż dalej oby wszytko dobrze się skończyło
-
Morika39, święta prawda. Wiesz już kiedy wyniki? Oby wyszły ok, żebyś nie musiała w razie co jeszcze dłużej czekać na założenie.
Vanilia, czekamy na wieści po wizycie:)
Klaudia, córka mojej znajomej odwróciła sie dosłownie przed samym porodem, także jest szansa, a nawet gdyby się uparła to cesarka też może być dobrym porodem:) a nawet można rodzić posladkowo (przy nie za dużym dziecku)
Ja znowu jestem doskonałym przykładem, że nie ma się co zamartwiać wagą na zapas - wszystko się okazało błędem pomiarów i dziecko które niby nie rosło, po tygodniu miało "nagle" ponad 400g więcej, także te wyniki trzeba czasem z przymrużeniem oka
Mam nadzieję, że u Ciebie też przybierze, ale pamiętaj że bardziej temu pomożesz zrelaksowana :* Trzymaj się dzielnieKlaudiaS lubi tę wiadomość
-
Mały waży już prawie 1 kg. Jak juz wiecie chodzę do dwóch lekarzy- na nfz i prywatnie. U tego lekarza co chodzę na nfz moja szyjka zawsze mierzy 3 cm. U tego prywatnie szyjka wychodzi 2.7 cm. (Tak w ramach przypomnienia )
Dzisiaj byłam na nfz i wyszło że szyjka ma u niego 2.6 cm, więc jak u tego wyszło tak mało to pewnie u tego prywatnie wyjdzie jeszcze mniej ehh kolejny stres do wizyty która mam 21 maja. -
Morika, u mnie też tak było. Tak naprawdę skurcze zaczęły się właśnie po założeniu pessaru...
Vanilia, Takim granicznym pktem, kiedy oni zazwyczaj zaczynają mówić o skróceniu jest dopiero szyjka poniżej 2,5cm i to najczęściej tylko każą się oszczędzać i do obserwacji jaka tendencja. Choć czasem zakładają coś zapobiegawczo. Pessar zakłada się nawet na 0,5cm szyjki, także głowa do góry
U mnie była szyjka nie tylko skrócona, ale całkiem miękka i rozwarta wewnętrznie z takim lejkiem, że zamkniętej szyjki było raptem kilka mm. I popatrz, minęło ponad 5 tygodni, a dzieciak nadal jeszcze w środku a tylko część z tego czasu mam założony krążek.
Będzie dobrze!vanilia120 lubi tę wiadomość
-
Mum2b, przyznam szczerze, że nie słyszałam nigdy o takiej sytuacji?
Co masz na myśli, pisząc nisko ułożone dziecko?
To właśnie główkowe ułożenie dziecka jest zdecydowanie bardziej napierające na szyjkę, nie pośladkowe, Nie bez powodu większość maluszków właśnie w ostatnich tygodniach ciąży się odwraca, przygotowując w ten sposób do porodu.
-
Annaya wrote:Mum2b, przyznam szczerze, że nie słyszałam nigdy o takiej sytuacji?
Co masz na myśli, pisząc nisko ułożone dziecko?
To właśnie główkowe ułożenie dziecka jest zdecydowanie bardziej napierające na szyjkę, nie pośladkowe, Nie bez powodu większość maluszków właśnie w ostatnich tygodniach ciąży się odwraca, przygotowując w ten sposób do porodu.Corka - 2018
Syn - 2021 -
Dziwna sytuacja tez pierwszy raz słyszę żeby zakładano pessar na szyjke która się nie skraca i jest ułożenie pośladkowe. To właśnie główka napiera na szyjke moja wynosiła cały czas pomimo jej niewydolności cały czas 31 mm a po tygodniu kiedy dzidzia się obróciła wynosiła juz 26 mm i to bez skurczy dlatego wyladowalam w szpitalu na założenie pessara . Dostałam tez standardowo Celeston na rozwój płuc dziecka i to spowodowało teraz u mnie cukier w moczu:(
-
morika39 wrote:Dziwna sytuacja tez pierwszy raz słyszę żeby zakładano pessar na szyjke która się nie skraca i jest ułożenie pośladkowe. To właśnie główka napiera na szyjke moja wynosiła cały czas pomimo jej niewydolności cały czas 31 mm a po tygodniu kiedy dzidzia się obróciła wynosiła juz 26 mm i to bez skurczy dlatego wyladowalam w szpitalu na założenie pessara . Dostałam tez standardowo Celeston na rozwój płuc dziecka i to spowodowało teraz u mnie cukier w moczu:(Corka - 2018
Syn - 2021 -
Mam niewydolność od pierwszej ciąży także było wiadomo ze wcześniej czy później zacznie się skracać. W pierwszej ciąży w 28 tygodniu bla juz rozwarta i nie wiedzieli z jakiego powodu temu w drugiej ciąży ginekolog obchodzi się ze mną jak z jajkiem:)
-
morika39 wrote:Dziwna sytuacja tez pierwszy raz słyszę żeby zakładano pessar na szyjke która się nie skraca i jest ułożenie pośladkowe. To właśnie główka napiera na szyjke moja wynosiła cały czas pomimo jej niewydolności cały czas 31 mm a po tygodniu kiedy dzidzia się obróciła wynosiła juz 26 mm (
Ja miałam od początku szyjkę około 3,9cm/3,8cm i już wtedy lekarz powiedział, żeby zrobić posiew bo może być potrzebny pessar i lepiej być przygotowanym.
Na tej wizycie pytałam, czy się coś złego, na co on odpowiedział, że nie, ale z doświadczenia wie, że w tym okresie różne rzeczy mogą się wykrzaczyć itd.
Chyba 3 czy 4 tyg. później miałam wizytę u innego dr, który mojego zastępował - po bad. na łóżku powiedział, że wszystko ok, ale już na usg w/g niego było 3,3 cm oraz tak jakby małe wgłębienie w kształcie litery V do szyjki od wewnątrz. Wtedy powiedział ,,ok, już wiem czemu dr chciał założyć pessar,, - no i założył mi go przy tych 3,3 cm.
U mnie też ponoć jest ułożenie pośladkowe i często czuję, jakbym miała znieść wielkie jajo. Brzuch mam nisko, uwypukla się już na wzgórku łonowym i zwyczajnie mi to jakby ciąży i ciągnie w dół. Piszecie, że w takiej pozycji dziecko uciska na szyjkę - ale moja mała waży dopiero 850gr... (brzuch mam mały, przybyło mi na razie 3,5kg) jak będzie 2 razy cięższa to już mnie chyba za nogi podwieszą
Dzisiaj obudziłam się w nocy i czułam to ciążenie - poszłam się wysikać, trochę mi ulżyło ale w ciągu dnia to się znowu pojawia.
Ktoś ma podobne odczucia? Ja nie mam porównania bo jeszcze nie rodziłam, ale mam wrażenie jakbym miała zaraz coś wydalić jak tylko wstanę/coś chwilę porobię.
-
Mum2b, wydaje mi się, że u Ciebie problem może tkwić właśnie w tym, że macica jest nisko i może tak standardowo nie podnosi się dno macicy, dlatego dziecko nisko siedzi? Położenie pośladkowe raczej nie ma tu nic do rzeczy, bo dziecko jeszcze w tak wczesnym etapie sobie "pływa" i fikołkuje jak mu się podoba (Badanie USG to tylko 5 min z całej doby, więc w sumie nie wiadomo co tam ten Twój malec wyczynia przez resztę? ) a fakt faktem siła ciążenia główki na szyjkę jest mocniejsza niż pośladów:)
U mnie tak było, że jak porównywałam położenie dna macicy z książkowym to za nic nie miałam tak wysoko w kolejnych tygodniach... Ale wtedy jeszcze myślałam, że się później podniesie i nie miałam pojęcia jakie potem pojawią się problemy.
Może to właśnie o to chodzi w sformułowaniu niewydolność CIEŚNIOWO-szyjkowa, nie wiem.
Tu jest foto gdzie powinno być wyczuwalne dno macicy na danym etapie:
Ja jestem sto lat za murzynami, jeśli chodzi o mój tydzień i nie potrafię pojąć jak mały się tam jeszcze mieści...
Moro, mam te same odczucia co Ty... Tylko u mnie to właśnie przez to, że całe wnętrze jest niżej, i jak mały (już nie taki mały!) naciska jeszcze to ten pessar pomiędzy ściankami dociska wszystko wkoło, a zwłaszcza w kierunku odbytu/kości ogonowej. A po pęcherzu to chyba najczęściej rączkami dostaję.
I też mi się tam uwypukla, a właściwie to tańczy mi ten wzgórek i pachwiny
Dramat. Pocieszę Cię, że funkcjonuję tak już tyle tygodni i jeszcze nie urodziłam:)
Uff, ale się rozpisałam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2018, 18:50