X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
Odpowiedz

Niewydolność cieśniowo-szyjkowa

Oceń ten wątek:
  • Mysza123 Autorytet
    Postów: 2940 2943

    Wysłany: 27 października 2016, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tez pamietam jakie to stresujace dla mnie bylo. I te wieczne zagrozenie przedwczesnym porodem, straszenie lekarzy,ze nie ma szans, tulaczki po szpitalach i dlugie lezenie w lozku. Dolowalo mnie to niesamowicie, plakalam calymi nocami, wracalam z wizyt z coraz gorszymi wiesciami. Wynajdywali choroby u malucha. To byly dlugie miesiace ale trzeba znalezc w sobie sile zeby walczyc bo nagroda jest tego warta :). Myslalam ze sie to nigdy nie skonczy a od tygodnia mam corcie przy sobie. Zagiela lekarzy i wysiedziala w brzuchu do 37tc, choc lekarze mowili ze nie ma szans bym urodzila pozniej niz w 32 tc.
    Bedzie dobrze, odpoczywaj, bierz leki i pytaj lekarza o wszystko. Zeby w razie co zareagowac o czasie :)

    🐭 28- endometrioza/ POF
    10.2016- córka 👧🏼

    Reprofit Ostrava
    11.2022- ET- cb 🤍
    02.2023- FET- 🧡✨
    10.2023- 37tc- 2770g, 51 cm 🧸🎀🦋

    age.png
  • nataliad Autorytet
    Postów: 321 245

    Wysłany: 27 października 2016, 17:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję :) I gratuluję Tobie córeczki. Ja już mam córkę 5 letnią. Ciąża minęła bez komplikacji. Teraz czekamy na synka. Najpierw do 12 tyg odklejala się kosmowka. Później było ok. Teraz jest 20 i okazało się ze szyjka się skraca.
    Prawda to ze po wcześniejszym lyzeczkowaniu macicy szyjka też może być skrócona?

    atdcj48amxaz4754.png
    l22n8u69fcsicq3w.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 października 2016, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nataliad słyszałam, że po łyżeczkowaniu mogą być problemy z szyjką. Nie miałaś wcześniej badanej szyjki więc może skracanie nie będzie postępować. A jeśli coś się będzie działo to lekarz zadziała i na pewno będzie dobrze. Odpoczywaj bierz leki i głowa do góry:) U mnie twardnienia brzucha były cały czas i nie powodowało to skracania się szyjki ale u każdego wygląda to inaczej.

    Magdula mi tez mówią, że to sapka. My wychodzimy na dwór nawet jeśli to nie sapka a katar staramy się codziennie.

  • nataliad Autorytet
    Postów: 321 245

    Wysłany: 27 października 2016, 18:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny. Miałam lyzeczkowanie rok temu w listopadzie z powodu pustego jaja płodowego. Wcześniej się nie zaglebialam w ten temat, wczoraj zaczęliśmy z partnerem troszkę czytać i właśnie było tak napisane. Szkoda ze mi wcześniej nikt tej szyjki nie badał bo nie ma żadnego porównania. Przejrzałam wszystkie dokumenty z poprzedniej ciąży i wychodzi na to ze wtedy też nie miałam badanej długości szyjki.
    W takim razie pozostaje leżeć, być dobrej myśli i czekać na następną wizytę.

    atdcj48amxaz4754.png
    l22n8u69fcsicq3w.png
  • Pełna Nadziei Autorytet
    Postów: 463 117

    Wysłany: 27 października 2016, 18:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nataliad pozwolę się wtrącić. Ja szyjkę mam od 20tc 25mm lekarz nie założył mi krążka bo walczyliśmy z bakteria i tak dotrwalam do 30 szyjka ciągle tak samo pomimo twardego brzuszka a dziś dostałam sterydy na płuca dla malej. Niestety mój lekarz nie zakłada krążka po 30tc a szpital wcześniej nie daje sterdow wiem że gdzie indziej dają wcześniej ale cóż oni u mnie tak mają :/ na szczęście dotrwalam a bałam się bardzo że będzie się skracala.

    bl9cdf9hc1bxboyf.png
  • nataliad Autorytet
    Postów: 321 245

    Wysłany: 27 października 2016, 18:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pełna nadziei życzę Ci powodzenia i wytrwałości. Każdy tydzień na wagę złota.
    Co do szpitala i sterydow to mi lekarka powiedziała że po 23 tygodniu. A na razie tylko leki i leżenie. O krążku nie wspomniała. Może dlatego ze też mam problemy częste z infekcjami grzybiczymi :/

    atdcj48amxaz4754.png
    l22n8u69fcsicq3w.png
  • Pełna Nadziei Autorytet
    Postów: 463 117

    Wysłany: 27 października 2016, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie. Ja leżąc w szpitalu w tych ,,sterylnych" warunkach łapałam ciągle bakterie. A co szpital to obyczaj zloscilam się że nie chcą podać mi sterydow wcześniej bo bardzo się bałam ale nie udało się ich przekonać. Będzie dobrze najważniejsze leżeć wiadomo i być pozytywnie nastawionym pamiętam że brzuch mnie bolał zaczęłam się denerwować i dostałam skurczy to lekarz mi wytłumaczył że jak będę tak mocno przeżywać to będzie źle i faktycznie od tamtej pory staram się tak nie denerwować i szczerze jest ok wiadomo że brzuch boli czasami ale znośnie . Życzę również wytrwałości obserwować się i myśleć pozytywnie będzie dobrze :)

    bl9cdf9hc1bxboyf.png
  • nataliad Autorytet
    Postów: 321 245

    Wysłany: 27 października 2016, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uspokoilam się trochę. Pozytywne myślenie jest ważne. Musi być dobrze :)

    atdcj48amxaz4754.png
    l22n8u69fcsicq3w.png
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4526

    Wysłany: 27 października 2016, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia ja miałam pessar od 21tc bo miałam rozwarcie na 1cm. Później w 29tc miałam skurcze iście porodowe i leżałam w szpitalu, dostałam sterydy na płuca dla małej. Po tygodniu wyszliśmy. Brałam Luteinę 3x100 i no spe 3x80 więc tą mocniejszą. Lekarz na kontroli po szpitalu w 31 tc nie dawał mi że dotrwam do 32 tygodnia i kazał się szykować na poród w Warszawie(100km) bo to najbliżej dla mnie gdzie ratują takie maluchy.
    W 36tc pojechałam znów na IP ze skurczami. Odesłali mnie do innego szpitala bo musieli zdjąć pessar żeby dobrze zbadać rozwarcie a jak zdejmą to moglam zacząć rodzić i się bali. W drugim szpitalu po zdjęciu było 3cm rozwarcia. Skurcze ustaly bo pessar je powodował. I tak przeleżalam prawie tydzień w kolejnym szpitalu i nie urodziłam mimo że mówili że nie będą hamować porodu w razie co. W końcu musiałam się wypisać na własne żądanie bo mnie puścić nie chcieli a nic się nie działo. W 37+2 poszłam na wizytę kontrolną i okazało się że rozwarcie 6cm. Po wizycie skurcze więc pojechaliśmy na IP,a tam od razu przebili pęcherz i wody poszły :) Basia urodziła się cała i zdrowa W TERMINIE (bo skończone 37 tygodni to poród o czasie) minute po północy :) nie martw się, będzie dobrze! To szczęśliwy wątek ;)

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4526

    Wysłany: 27 października 2016, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny moja mała też ma wiecznie sucho w nosku i czasem jej tam coś przeszkadza bo słyszę. Dzisiaj poszła w ruch sól fizjologiczna i aspirator. Z obu dziurek wyciagnelismy po suchej brzydkiej żabce :P aha, byliśmy na wizycie u pediatry i też mówiła że to nie katarek tylko sapka i winą jest za suche powietrze.

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • nataliad Autorytet
    Postów: 321 245

    Wysłany: 27 października 2016, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Sylwia za wyczerpującą odpowiedź. Super że się udało, gratuluję córeczki :)

    Sylwia91 lubi tę wiadomość

    atdcj48amxaz4754.png
    l22n8u69fcsicq3w.png
  • Magdula Autorytet
    Postów: 846 299

    Wysłany: 28 października 2016, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witaj natalia :)
    Ja przy 2,5 cm miałam założony szew (19tc). Ale u mnie to trochę inna bajka bo po 1. dodatkowo szyjka zaczęła mi się otwierać i zrobił mi się spory lejek a po 2. mam kiepską przeszłość jeśli chodzi o ciążę i mój lekarz strasznie na wszystko dmuchał, za co zresztą jestem mu bardzo wdzięczna.
    Swoją drogą nie wiedziałam o zależności pomiędzy łyżeczkowaniem a szyjką, a też miałam ten zabieg ale wiele lat temu.
    Żaden z lekarzy nic na ten temat nie wspomniał a bywałam u wielu.
    NO ale tak jak dziewczyny napisały - nasz slogan "to jest szczęśliwy wątek" sprawdza się w 100% :D

    Sylwia, ja też się staram wychodzić na spacery jak tylko nie pada. Z tym suchym powietrzem to fakt dlatego powiesiłam nawilżacze na kaloryfer.

    A na domiar złego teraz mnie dopada jakieś przeziębienie :/ Gardło drapie, z nosa się leje... Przez dwa dni ucho mnie pobolewało ale na szczęście przeszło. Poza tym tak dziwnie bo małżowina a nie środkowe.

    wd3wnub.png

    576fa95f1296f.png
  • nataliad Autorytet
    Postów: 321 245

    Wysłany: 28 października 2016, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Magdula za odpowiedź. Za niecałe 2 tyg będę z lekarka wszystko konsultować. Teraz byłam trochę zaskoczona, zdenerowana tym faktem i nie dopytalam ani o szew ani o pessar. Muszę też wyłączyć infekcje, mam pimafucin na 3 dni. Na następnej wizycie myślę że będzie już wiadomo co robić dalej. Na razie leżę :)

    Co do katarku i sapki to faktycznie nawilżacz powietrza się przyda szczególnie jeżeli mieszka się w bloku. I ważne jest też żeby nie było w pomieszczeniu za cieplo :) też to z moją córką przerabialam

    atdcj48amxaz4754.png
    l22n8u69fcsicq3w.png
  • eta Autorytet
    Postów: 1075 1695

    Wysłany: 28 października 2016, 14:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdula w foteliku samochodowym ponoć do 2 h dziennie może dziecko bezpiecznie przebywac, ale rzeczywiście w tym foteliku dziecko wygiete jak paragraf i pomimo że może i mu wygodnie to dla kregoslupa bieda. A masz jakis fotelik np. Tiny love? Dla dziecka kregoslupa najbezpieczniejsze sa te lezaczki rozkladane na plasko jak ten tiny love. Moj Ignacy mial wzmożone napięcie mięśniowe i asymetrie ulozeniowa , przez rok byl rehabilitowany, rehabilitantka mówiła że dla kregoslupa te leżaczki bujaczki "hamaczki" nie są dobre. Choc jak posiedzi 20 minut to pewnie tragedii nie ma, chodzi pewnie o trzymanie długo dZiecka w tym. A wzmożone napięcie u nas objawialo sie wiecznym wyginaniem w literę C, glowa u niego na lezaco zawsze zostawala w tyle. To tak naocznie mozna stwierdzic, resztę dobry rehabilitant dziecięcy powie, bo rodzic nie wylapie tak tego.

    A co kataru to u nas bywa takie chrumkanie, brzmi jakby cos w nosie siedzialo ale u malucha takie dziwne dźwięki mogą być,a to nie katar. Nie wiem jak u Was.

    Natalia dziewczyny dobrze napisały. Pozytywne myslenie, kontrola i dotrwasz do bezpiecznego finału :-) ja mialam szyjke 25 mm w 29 tygodniu, skrocila mi się w kilka dni z 37mm przez skurcze.ale leżenie i luteina, magnez, nospa i dałam rade do konca :-)

    Mój ignacy chory na bostonke byl w tamtym tygodniu i Leon sie zarazil, na cale szczęście ja tez prawdopodobnie zachorowalam tylko że mialam tylko bol gardla mocny i powiekszone wezly chłonne szyjne , wiec z mlekiem dałam mu przeciwciala i tfu tfu Leon ma tylko nieduza wysypke. Ufff
    Sezon chorób rozpoczety.



    4y2jjaw.png
    8h6qm5d.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 października 2016, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eta u nas właśnie to chrumkanie jest ale z racji tej, ze córka ciągle chora nie jestem pewna czy to tylko chrumkanie czy katar. Jaś właśnie wygina sie w literę C ale głównie jak jest głodny. Ciekawe co pediatra powie

  • polkosia Autorytet
    Postów: 8561 7433

    Wysłany: 29 października 2016, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdula wrote:
    To tylko ja nie słyszę nic o Weronikach ;)

    Dzięki Sylwia za objaśnienie piersiowych wątpliwości ;)

    ulola, uwielbiam Ahmeda, zawsze przy tym płacze ze śmiechu :D

    Dziewczyny, czy jak Weronika uleje krótko po podaniu witamin to powinnam podać jej jeszcze raz?
    I druga kwestia - jak sądzicie, ile w ciągu dnia dziecko może spędzić czasu w foteliku samochodowym? Tak bez uszczerbku dla postawy czy kręgosłupa? Bo małej dobrze się tam śpi, teraz dodatkowo jak męczy ją ten katar w zatokach to tam jest jej wygodnie bo ma nosek bardziej na pionowo. Ale jak widzę jak ona jest wygięta w tym foteliku to aż mnie boli... No ale jej jest najwidoczniej wygodnie.

    Mojej koleżanki dziecko spało po 2-3h dziennie w foteliku i koło 6 m.ż. musieli się zacząć rehabilitować przez to... Także trzeba uważać.

    Klementysia 2015 psn
    Matylda 2016 cc
    Jaśmina 2018 psn
    Aurora 2021 psn
  • ttuska Autorytet
    Postów: 355 126

    Wysłany: 30 października 2016, 05:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Któraś z Was prosiła żebym napisała po wizycie i neurologa-wszystko jest ok. Pytałam kilka razy to kazała mi sobie kartkę nad łóżkiem powiesić ze rozwój jest prawidłowy. Po prostu mam ruchliwe dziecko i już :)
    Eta a jak u Ignasia objawialo się wzmozone napiecie?

    w4sqkrnt373m17ix.png
  • eta Autorytet
    Postów: 1075 1695

    Wysłany: 31 października 2016, 03:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ttuska Ignas położony wyginal sie w literę C, jemu ZAWSZE glowa zostawala w tyle, tzn.jak sie go położyło to glowe odchylal do tyłu, glowa nie była w lini prostej z ciałem. Natomiast neurolog i rehabilitantka po swoim badaniu widzieli że on ma wzmożone napięcie w miesniach grzbietu , a ma bardzo słaby brzuch. No i on ruchowo na początku bardzo słabo. Tzn. Głowę zaczal podnosic jak mial 2,5 miesiaca, a obrócił się dopiero na 6,5 miesiąca i to tylko w jedna strone juz nie pamiętam co jest najpierw czy z pleców na brzuch czy odwrotnie. Ale potem nadgonil po ćwiczeniach.
    Ale najważniejsze!! Do 3miesiąca życia dziecko może miec jakieś problemy nieznaczne z napieciem, w granicach jakiegos dojrzewania ukladu nerwowego, nie zawsze wszystko wymaga natychmiastowej rehabilitacji, czasem można tylko obserwować i maluch sam sie ogarnie. uklad nerwowy dziecka dojrzewa.

    Jak tam po weekendzie dziewczyny?
    Ja bylam u siostry , kupiła nowe mieszkanie i kuchnie i szafy jej przywieźli więc poszłam podziwiać ;-)
    Mąż zrobił lasagne z dynia, i zapas mielonych do mrozenia ;-) Leon sporo nadal wisi na piersi wiec na gotowanie kompletnie nie mam czasu. Ale jeszcze licze ze kilka tygodni, zacznie się interesować zabawkami i już będzie mniej czasu przy piersi :-) :-)

    4y2jjaw.png
    8h6qm5d.png
  • Magdula Autorytet
    Postów: 846 299

    Wysłany: 31 października 2016, 19:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam i ja po weekendzie :)
    Dzisiaj byłyśmy na szczepieniach. Weronika przebadana, osłuchana - wszystko w jak najlepszym porządku. Waży już 5 kg :)

    Ten "katarek" to chyba jednak ta sapka czy coś w tym stylu bo lekarka powiedziała, że kataru ani śladu.

    Wróciłyśmy z przychodni to mała zjadła, przespała się, znowu zjadła i zaczął się koncert. Płacz nie wiadomo czemu i to taki intensywny i nie mogłam jej uspokoić. Jakieś 20 min to trwało (oczywiście z małymi przerwami) i teraz spokój. Mam nadzieję, że to była tylko chwilowa reakcja po szczepieniu, może miejsce ukłucia ją zabolało. Oby już było wszystko dobrze.

    wd3wnub.png

    576fa95f1296f.png
  • ulola Autorytet
    Postów: 409 129

    Wysłany: 1 listopada 2016, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Znów przez Was wpadne w jakąś paranoję na punkcie wagi :). Niby wiem, że dziecię na cycu przyrasta lepiej niż na butli ale zawsze mnie to dołuje. Fajnie, że u Was weekend udany :) u nas możnaby rzec przełomowy - Zosia przeszła na kleiki. Dotychczasowe danie przestało smakować i przy jedzeniu darła się jakby ją ze skóry obdzierali i odmawiała jedzenia. Koszmar. Za to teraz wciąga ze smakiem a że są to dania dla dzieci po 4 miesiacu podawane smoczkiem "6 miesiecy plus" to szczegół, zresztą łyżeczkę też już oblizuje. W tym tempie to na święta bede jej smazyc schabowego :) .
    Z całego serca zazdroszczę Wam, że karmicie piersią :) :) .

    Co do wpływu łyżeczkowania na długość szyjki to ja nie zgodziłam się na ten zabieg bo lekarz w szpitalu uprzedził, że potem różnie może z szyjką być.

    Magdula mam prośbę - poszukuję mega czujnego lekarza w Krakowie do prowadzenia lub konsultowania ciąży wysokiego ryzyka i pomyślałam o Twoim lekarzu. Mogłabyś podać mi nazwisko - jeśli nie chcesz na forum to wyślij na adres [email protected] . O ile oczywiście możesz :) Będę bardzo wdzięczna :).
    A i Zocha tez plakala po szczepieniu : w dniu szczepienia i dnia nastepnego ale miała lekko twardą nóżkę w miejscu wkłucia i może ją bolało. Potem przeszło. A tak z ciekawości to na jakie szczepienia się zdecydowałyście?

    Co do zabawek to u nas od tygodnia króluje mata z gadżetami nad głową i leżaczek bujaczek z opcją wibrowania dupci. Odkładam młodą jak nie może puścic bąka :) te wibracje przynoszą jej ulgę.
    Eta a to wyginanie u Ignasia było na tyle nasilone, że sama zauważyłaś czy zrobił to pediatra na wizycie? Nam ortopeda przy okazji bioderek powiedział, że ciągnie Zosię trochę na lewo i żeby ją jak najczęściej kłaść na brzuszku a ewentualna fizjoterapia po 6 miesiącu. Ja natomiast kilka dni temu zauważyłam, że Zoś znów zaczyna się wyginać we wspomniane "C" mimo, że już jej to przeszło i zastanawiam się czy samo leżenie na brzuszku wystarczy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2016, 22:29

    Córcia Zosieńka 09.08.2016 <3 <3 <3 2680 g
    bl9ce6ydm80fo1bi.png

    19.03.2015 - Tęsknię Adasiu [*]
‹‹ 125 126 127 128 129 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Cykl miesiączkowy a wygląd kobiety - wpływ na skórę i włosy

Cykl miesiączkowy i przemiany hormonalne, które w nim zachodzą mają wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Cykl miesiączkowy a wygląd - jak hormony mogą wpływać na Twoją skórę i włosy? W których fazach cyklu Twoja cera może być w lepszej kondycji, a kiedy mogą pojawiać się problemy? Hormony a trądzik - kiedy problemy z wypryskami mogą się nasilać? 

CZYTAJ WIĘCEJ