Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Tez pamietam jakie to stresujace dla mnie bylo. I te wieczne zagrozenie przedwczesnym porodem, straszenie lekarzy,ze nie ma szans, tulaczki po szpitalach i dlugie lezenie w lozku. Dolowalo mnie to niesamowicie, plakalam calymi nocami, wracalam z wizyt z coraz gorszymi wiesciami. Wynajdywali choroby u malucha. To byly dlugie miesiace ale trzeba znalezc w sobie sile zeby walczyc bo nagroda jest tego warta
. Myslalam ze sie to nigdy nie skonczy a od tygodnia mam corcie przy sobie. Zagiela lekarzy i wysiedziala w brzuchu do 37tc, choc lekarze mowili ze nie ma szans bym urodzila pozniej niz w 32 tc.
Bedzie dobrze, odpoczywaj, bierz leki i pytaj lekarza o wszystko. Zeby w razie co zareagowac o czasie -
Dziękuję
I gratuluję Tobie córeczki. Ja już mam córkę 5 letnią. Ciąża minęła bez komplikacji. Teraz czekamy na synka. Najpierw do 12 tyg odklejala się kosmowka. Później było ok. Teraz jest 20 i okazało się ze szyjka się skraca.
Prawda to ze po wcześniejszym lyzeczkowaniu macicy szyjka też może być skrócona?
-
nick nieaktualnynataliad słyszałam, że po łyżeczkowaniu mogą być problemy z szyjką. Nie miałaś wcześniej badanej szyjki więc może skracanie nie będzie postępować. A jeśli coś się będzie działo to lekarz zadziała i na pewno będzie dobrze. Odpoczywaj bierz leki i głowa do góry:) U mnie twardnienia brzucha były cały czas i nie powodowało to skracania się szyjki ale u każdego wygląda to inaczej.
Magdula mi tez mówią, że to sapka. My wychodzimy na dwór nawet jeśli to nie sapka a katar staramy się codziennie. -
Dzięki dziewczyny. Miałam lyzeczkowanie rok temu w listopadzie z powodu pustego jaja płodowego. Wcześniej się nie zaglebialam w ten temat, wczoraj zaczęliśmy z partnerem troszkę czytać i właśnie było tak napisane. Szkoda ze mi wcześniej nikt tej szyjki nie badał bo nie ma żadnego porównania. Przejrzałam wszystkie dokumenty z poprzedniej ciąży i wychodzi na to ze wtedy też nie miałam badanej długości szyjki.
W takim razie pozostaje leżeć, być dobrej myśli i czekać na następną wizytę.
-
Nataliad pozwolę się wtrącić. Ja szyjkę mam od 20tc 25mm lekarz nie założył mi krążka bo walczyliśmy z bakteria i tak dotrwalam do 30 szyjka ciągle tak samo pomimo twardego brzuszka a dziś dostałam sterydy na płuca dla malej. Niestety mój lekarz nie zakłada krążka po 30tc a szpital wcześniej nie daje sterdow wiem że gdzie indziej dają wcześniej ale cóż oni u mnie tak mają
na szczęście dotrwalam a bałam się bardzo że będzie się skracala.
-
Pełna nadziei życzę Ci powodzenia i wytrwałości. Każdy tydzień na wagę złota.
Co do szpitala i sterydow to mi lekarka powiedziała że po 23 tygodniu. A na razie tylko leki i leżenie. O krążku nie wspomniała. Może dlatego ze też mam problemy częste z infekcjami grzybiczymi
-
No właśnie. Ja leżąc w szpitalu w tych ,,sterylnych" warunkach łapałam ciągle bakterie. A co szpital to obyczaj zloscilam się że nie chcą podać mi sterydow wcześniej bo bardzo się bałam ale nie udało się ich przekonać. Będzie dobrze najważniejsze leżeć wiadomo i być pozytywnie nastawionym pamiętam że brzuch mnie bolał zaczęłam się denerwować i dostałam skurczy to lekarz mi wytłumaczył że jak będę tak mocno przeżywać to będzie źle i faktycznie od tamtej pory staram się tak nie denerwować i szczerze jest ok wiadomo że brzuch boli czasami ale znośnie . Życzę również wytrwałości obserwować się i myśleć pozytywnie będzie dobrze
-
Natalia ja miałam pessar od 21tc bo miałam rozwarcie na 1cm. Później w 29tc miałam skurcze iście porodowe i leżałam w szpitalu, dostałam sterydy na płuca dla małej. Po tygodniu wyszliśmy. Brałam Luteinę 3x100 i no spe 3x80 więc tą mocniejszą. Lekarz na kontroli po szpitalu w 31 tc nie dawał mi że dotrwam do 32 tygodnia i kazał się szykować na poród w Warszawie(100km) bo to najbliżej dla mnie gdzie ratują takie maluchy.
W 36tc pojechałam znów na IP ze skurczami. Odesłali mnie do innego szpitala bo musieli zdjąć pessar żeby dobrze zbadać rozwarcie a jak zdejmą to moglam zacząć rodzić i się bali. W drugim szpitalu po zdjęciu było 3cm rozwarcia. Skurcze ustaly bo pessar je powodował. I tak przeleżalam prawie tydzień w kolejnym szpitalu i nie urodziłam mimo że mówili że nie będą hamować porodu w razie co. W końcu musiałam się wypisać na własne żądanie bo mnie puścić nie chcieli a nic się nie działo. W 37+2 poszłam na wizytę kontrolną i okazało się że rozwarcie 6cm. Po wizycie skurcze więc pojechaliśmy na IP,a tam od razu przebili pęcherz i wody poszłyBasia urodziła się cała i zdrowa W TERMINIE (bo skończone 37 tygodni to poród o czasie) minute po północy
nie martw się, będzie dobrze! To szczęśliwy wątek
-
Dziewczyny moja mała też ma wiecznie sucho w nosku i czasem jej tam coś przeszkadza bo słyszę. Dzisiaj poszła w ruch sól fizjologiczna i aspirator. Z obu dziurek wyciagnelismy po suchej brzydkiej żabce
aha, byliśmy na wizycie u pediatry i też mówiła że to nie katarek tylko sapka i winą jest za suche powietrze.
-
witaj natalia
Ja przy 2,5 cm miałam założony szew (19tc). Ale u mnie to trochę inna bajka bo po 1. dodatkowo szyjka zaczęła mi się otwierać i zrobił mi się spory lejek a po 2. mam kiepską przeszłość jeśli chodzi o ciążę i mój lekarz strasznie na wszystko dmuchał, za co zresztą jestem mu bardzo wdzięczna.
Swoją drogą nie wiedziałam o zależności pomiędzy łyżeczkowaniem a szyjką, a też miałam ten zabieg ale wiele lat temu.
Żaden z lekarzy nic na ten temat nie wspomniał a bywałam u wielu.
NO ale tak jak dziewczyny napisały - nasz slogan "to jest szczęśliwy wątek" sprawdza się w 100%
Sylwia, ja też się staram wychodzić na spacery jak tylko nie pada. Z tym suchym powietrzem to fakt dlatego powiesiłam nawilżacze na kaloryfer.
A na domiar złego teraz mnie dopada jakieś przeziębienieGardło drapie, z nosa się leje... Przez dwa dni ucho mnie pobolewało ale na szczęście przeszło. Poza tym tak dziwnie bo małżowina a nie środkowe.
-
Dzięki Magdula za odpowiedź. Za niecałe 2 tyg będę z lekarka wszystko konsultować. Teraz byłam trochę zaskoczona, zdenerowana tym faktem i nie dopytalam ani o szew ani o pessar. Muszę też wyłączyć infekcje, mam pimafucin na 3 dni. Na następnej wizycie myślę że będzie już wiadomo co robić dalej. Na razie leżę
Co do katarku i sapki to faktycznie nawilżacz powietrza się przyda szczególnie jeżeli mieszka się w bloku. I ważne jest też żeby nie było w pomieszczeniu za cieploteż to z moją córką przerabialam
-
Magdula w foteliku samochodowym ponoć do 2 h dziennie może dziecko bezpiecznie przebywac, ale rzeczywiście w tym foteliku dziecko wygiete jak paragraf i pomimo że może i mu wygodnie to dla kregoslupa bieda. A masz jakis fotelik np. Tiny love? Dla dziecka kregoslupa najbezpieczniejsze sa te lezaczki rozkladane na plasko jak ten tiny love. Moj Ignacy mial wzmożone napięcie mięśniowe i asymetrie ulozeniowa , przez rok byl rehabilitowany, rehabilitantka mówiła że dla kregoslupa te leżaczki bujaczki "hamaczki" nie są dobre. Choc jak posiedzi 20 minut to pewnie tragedii nie ma, chodzi pewnie o trzymanie długo dZiecka w tym. A wzmożone napięcie u nas objawialo sie wiecznym wyginaniem w literę C, glowa u niego na lezaco zawsze zostawala w tyle. To tak naocznie mozna stwierdzic, resztę dobry rehabilitant dziecięcy powie, bo rodzic nie wylapie tak tego.
A co kataru to u nas bywa takie chrumkanie, brzmi jakby cos w nosie siedzialo ale u malucha takie dziwne dźwięki mogą być,a to nie katar. Nie wiem jak u Was.
Natalia dziewczyny dobrze napisały. Pozytywne myslenie, kontrola i dotrwasz do bezpiecznego finałuja mialam szyjke 25 mm w 29 tygodniu, skrocila mi się w kilka dni z 37mm przez skurcze.ale leżenie i luteina, magnez, nospa i dałam rade do konca
Mój ignacy chory na bostonke byl w tamtym tygodniu i Leon sie zarazil, na cale szczęście ja tez prawdopodobnie zachorowalam tylko że mialam tylko bol gardla mocny i powiekszone wezly chłonne szyjne , wiec z mlekiem dałam mu przeciwciala i tfu tfu Leon ma tylko nieduza wysypke. Ufff
Sezon chorób rozpoczety.
-
nick nieaktualny
-
Magdula wrote:To tylko ja nie słyszę nic o Weronikach
Dzięki Sylwia za objaśnienie piersiowych wątpliwości
ulola, uwielbiam Ahmeda, zawsze przy tym płacze ze śmiechu
Dziewczyny, czy jak Weronika uleje krótko po podaniu witamin to powinnam podać jej jeszcze raz?
I druga kwestia - jak sądzicie, ile w ciągu dnia dziecko może spędzić czasu w foteliku samochodowym? Tak bez uszczerbku dla postawy czy kręgosłupa? Bo małej dobrze się tam śpi, teraz dodatkowo jak męczy ją ten katar w zatokach to tam jest jej wygodnie bo ma nosek bardziej na pionowo. Ale jak widzę jak ona jest wygięta w tym foteliku to aż mnie boli... No ale jej jest najwidoczniej wygodnie.
Mojej koleżanki dziecko spało po 2-3h dziennie w foteliku i koło 6 m.ż. musieli się zacząć rehabilitować przez to... Także trzeba uważać.Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Któraś z Was prosiła żebym napisała po wizycie i neurologa-wszystko jest ok. Pytałam kilka razy to kazała mi sobie kartkę nad łóżkiem powiesić ze rozwój jest prawidłowy. Po prostu mam ruchliwe dziecko i już
Eta a jak u Ignasia objawialo się wzmozone napiecie? -
Ttuska Ignas położony wyginal sie w literę C, jemu ZAWSZE glowa zostawala w tyle, tzn.jak sie go położyło to glowe odchylal do tyłu, glowa nie była w lini prostej z ciałem. Natomiast neurolog i rehabilitantka po swoim badaniu widzieli że on ma wzmożone napięcie w miesniach grzbietu , a ma bardzo słaby brzuch. No i on ruchowo na początku bardzo słabo. Tzn. Głowę zaczal podnosic jak mial 2,5 miesiaca, a obrócił się dopiero na 6,5 miesiąca i to tylko w jedna strone juz nie pamiętam co jest najpierw czy z pleców na brzuch czy odwrotnie. Ale potem nadgonil po ćwiczeniach.
Ale najważniejsze!! Do 3miesiąca życia dziecko może miec jakieś problemy nieznaczne z napieciem, w granicach jakiegos dojrzewania ukladu nerwowego, nie zawsze wszystko wymaga natychmiastowej rehabilitacji, czasem można tylko obserwować i maluch sam sie ogarnie. uklad nerwowy dziecka dojrzewa.
Jak tam po weekendzie dziewczyny?
Ja bylam u siostry , kupiła nowe mieszkanie i kuchnie i szafy jej przywieźli więc poszłam podziwiać
Mąż zrobił lasagne z dynia, i zapas mielonych do mrozeniaLeon sporo nadal wisi na piersi wiec na gotowanie kompletnie nie mam czasu. Ale jeszcze licze ze kilka tygodni, zacznie się interesować zabawkami i już będzie mniej czasu przy piersi
-
Witam i ja po weekendzie
Dzisiaj byłyśmy na szczepieniach. Weronika przebadana, osłuchana - wszystko w jak najlepszym porządku. Waży już 5 kg
Ten "katarek" to chyba jednak ta sapka czy coś w tym stylu bo lekarka powiedziała, że kataru ani śladu.
Wróciłyśmy z przychodni to mała zjadła, przespała się, znowu zjadła i zaczął się koncert. Płacz nie wiadomo czemu i to taki intensywny i nie mogłam jej uspokoić. Jakieś 20 min to trwało (oczywiście z małymi przerwami) i teraz spokój. Mam nadzieję, że to była tylko chwilowa reakcja po szczepieniu, może miejsce ukłucia ją zabolało. Oby już było wszystko dobrze. -
Znów przez Was wpadne w jakąś paranoję na punkcie wagi
. Niby wiem, że dziecię na cycu przyrasta lepiej niż na butli ale zawsze mnie to dołuje. Fajnie, że u Was weekend udany
u nas możnaby rzec przełomowy - Zosia przeszła na kleiki. Dotychczasowe danie przestało smakować i przy jedzeniu darła się jakby ją ze skóry obdzierali i odmawiała jedzenia. Koszmar. Za to teraz wciąga ze smakiem a że są to dania dla dzieci po 4 miesiacu podawane smoczkiem "6 miesiecy plus" to szczegół, zresztą łyżeczkę też już oblizuje. W tym tempie to na święta bede jej smazyc schabowego
.
Z całego serca zazdroszczę Wam, że karmicie piersią.
Co do wpływu łyżeczkowania na długość szyjki to ja nie zgodziłam się na ten zabieg bo lekarz w szpitalu uprzedził, że potem różnie może z szyjką być.
Magdula mam prośbę - poszukuję mega czujnego lekarza w Krakowie do prowadzenia lub konsultowania ciąży wysokiego ryzyka i pomyślałam o Twoim lekarzu. Mogłabyś podać mi nazwisko - jeśli nie chcesz na forum to wyślij na adres [email protected] . O ile oczywiście możeszBędę bardzo wdzięczna
.
A i Zocha tez plakala po szczepieniu : w dniu szczepienia i dnia nastepnego ale miała lekko twardą nóżkę w miejscu wkłucia i może ją bolało. Potem przeszło. A tak z ciekawości to na jakie szczepienia się zdecydowałyście?
Co do zabawek to u nas od tygodnia króluje mata z gadżetami nad głową i leżaczek bujaczek z opcją wibrowania dupci. Odkładam młodą jak nie może puścic bąkate wibracje przynoszą jej ulgę.
Eta a to wyginanie u Ignasia było na tyle nasilone, że sama zauważyłaś czy zrobił to pediatra na wizycie? Nam ortopeda przy okazji bioderek powiedział, że ciągnie Zosię trochę na lewo i żeby ją jak najczęściej kłaść na brzuszku a ewentualna fizjoterapia po 6 miesiącu. Ja natomiast kilka dni temu zauważyłam, że Zoś znów zaczyna się wyginać we wspomniane "C" mimo, że już jej to przeszło i zastanawiam się czy samo leżenie na brzuszku wystarczy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2016, 22:29
Córcia Zosieńka 09.08.20162680 g
19.03.2015 - Tęsknię Adasiu [*]