Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Mam głupie pytanie 🙄 dziewczyny powiedzcie mi jak wyglądają połówkowe (u certyfikowanego lekarza) u kobiet, które mają ciążę z ryzykiem niewydolności szyjki? Wiem, że na połówkowych lekarz ocenia szyjkę macicy, a z tego co czytam to, że najdokładniej da się to zrobić przezpochwowo. Jak było u Was? Miałyście USG tylko przez brzuch czy też przezpochwowo? i czy na połówkowych wyliczane jest jakieś ryzyko porodu przedwczesnego czy coś takiego? Niby moja 3 ciąża, ale nie dotrwałam jeszcze do tych badań.
I czy są tu dziewczyny, które do połowy ciąży miały ciążę wręcz książkową, szyjka długa na 4cm (albo dłuższa), a potem w ciągu miesiąca (do 24-25tc) puściła? I to bezobjawowo?
Mój lekarz twierdzi, że ciążę mam książkową, szyjkę idealną (4cm w 19 tygodniu) i niewydolność z pierwszej ciąży się nie musi powtórzyć i nie uważa, że trzeba stosować jakieś środki ostrożności typu luteina czy częstsze kontrole. Jedynie mówił, żebym częściej polegiwała.
Teraz zaczyna się czas kiedy w pierwszej ciąży się wszystko zaczęło chrzanić i mam taki stresujący okres (Choć tamta ciąża nie była książkowa, tak jak ta, więc może rzeczywiście nic się nie powtórzy...).
I gratuluję dziewczyny donoszenia ciąży ❤️Phoebe_8 lubi tę wiadomość
-
Mała panda u mnie było książkowo do prawie 20 tc (nie liczę podbarwionej wydzieliny po luteinie dopochwowej, bo podrażniłam sobie wszystko aplikatorem). W 16 tc szyjkę miałam 5.20 cm. W 17 tc pojechałam do innej lekarz (moja była na urlopie) szyjka jakos 4.20 cm. Ale tłumaczyłam to sobie tym, że bład pomiaru może. W 19 tc strasznie bolał mnie lewy jajki, ale to tak, że wstać nie dawałam rady. Od razu IP tam mnie zbadali i szyjka już 3.8 cm. Niecały tydzień później miałam wizytę u mojej doktor i w 20 tc szyjka miała 1.16 cm i lejek. Po tygodniu leżenia po lejku nie było śladu, szyjka 5.12 cm. Kolejny tydzień szyjka 0.97 cm. Szpital, posiew, leczenie bakterii i szew.
A co do badania szyjki do 36 tc na każdej wizycie miałam badana na fotelu i przez usg dopochwowe. -
Mała panda, u mnie na połówkowych gin normalnie sprawdzała wszystkie narządy itd przez brzuch i robiła usg dopochwowe żeby zmierzyć właśnie szyjkę. Wiem, że dużo dziewczyn robi test pappa. Ten test może wykazać czy dziecko nie jest chore i chyba właśnie pokazuje ryzyko porodu przedwczesnego. Ja w żadnej ciąży nie robiłam tego testu. W pierwszej ciąży pierwszy raz miałam mierzoną szyjkę właśnie na połówkowych w 22tc, więc nie wiem jaka była wcześniej i wtedy miała 25mm. Ale w tej ciąży jak wiesz do 18tc było super, na każdej wizycie szyjka była dłuższa. W 18tc miała 42mm. Później w 22tc 27mm, a 5 dni później już 23mm. Wszystko było bezobjawowo. Częstszych kontroli przez to nie miałam, tylko luteina, ale dopiero jak zaczęła się skracać.
-
Phoebe_8 wrote:Mała panda u mnie było książkowo do prawie 20 tc (nie liczę podbarwionej wydzieliny po luteinie dopochwowej, bo podrażniłam sobie wszystko aplikatorem). W 16 tc szyjkę miałam 5.20 cm. W 17 tc pojechałam do innej lekarz (moja była na urlopie) szyjka jakos 4.20 cm. Ale tłumaczyłam to sobie tym, że bład pomiaru może. W 19 tc strasznie bolał mnie lewy jajki, ale to tak, że wstać nie dawałam rady. Od razu IP tam mnie zbadali i szyjka już 3.8 cm. Niecały tydzień później miałam wizytę u mojej doktor i w 20 tc szyjka miała 1.16 cm i lejek. Po tygodniu leżenia po lejku nie było śladu, szyjka 5.12 cm. Kolejny tydzień szyjka 0.97 cm. Szpital, posiew, leczenie bakterii i szew.
A co do badania szyjki do 36 tc na każdej wizycie miałam badana na fotelu i przez usg dopochwowe.
Co powiedział Twój lekarz na to, że szyjka tak się skraca i wydłuża? I to o tyle cm? To wydłużenie mogło być przez to, że leżałaś?😮 I jak byłaś po kontroli co lejek zniknął i szyjka się tak wydłużyła, to leżałaś ten następny tydzień i mimo wszystko się skróciła poniżej 1cm, czy normalnie funkcjonowałaś? -
ticia9 wrote:Mała panda, u mnie na połówkowych gin normalnie sprawdzała wszystkie narządy itd przez brzuch i robiła usg dopochwowe żeby zmierzyć właśnie szyjkę. Wiem, że dużo dziewczyn robi test pappa. Ten test może wykazać czy dziecko nie jest chore i chyba właśnie pokazuje ryzyko porodu przedwczesnego. Ja w żadnej ciąży nie robiłam tego testu. W pierwszej ciąży pierwszy raz miałam mierzoną szyjkę właśnie na połówkowych w 22tc, więc nie wiem jaka była wcześniej i wtedy miała 25mm. Ale w tej ciąży jak wiesz do 18tc było super, na każdej wizycie szyjka była dłuższa. W 18tc miała 42mm. Później w 22tc 27mm, a 5 dni później już 23mm. Wszystko było bezobjawowo. Częstszych kontroli przez to nie miałam, tylko luteina, ale dopiero jak zaczęła się skracać.
Tak, Twoja historia siedzi mi z tyłu głowy, a teraz też Phoebe... Ale mi takie coś potrzebne, bo ja jestem mistrzem bagatelizowania wszystkiego "Jak nie umieram z bólu to czyli jest dobrze, więc nie będę zawracać głowy"😅 więc takie historie mnie motywują do odwiedzenia szpitala, albo częstszej wizyty u ginekologa. I sobie myślę "jedź na IP, bo u dziewczyn skracała się bez objawów" -
Mała Panda, ja ze względu na wcześniejszą stratę od 13tc miałam już kontrole co 2 tygodnie i progesteron brałam od początku. Do 19tc (skończonego) szyjka miała prawie 4cm, zawsze badana na fotelu + usg dopochwowe. Poszłam na dodatkową wizytę, bo często czułam ucisk na pęcherz i szyjka 2cm + lejek. Od razu skierowanie na szew, którego mi nie założyli przez covid i zamknięcie szpitala. Leżałam tydz w domu do kolejnej wizyty i tam już ani śladu po lejku i szyjka 3,5cm. Tak sobie trzymała chyba do 28tc, ja głównie leżałam ze strachu, tydz przez „przełomową” wizytą więcej siedziałam i nie wiem czy to nie dobiło mojej szyjki, bo na wizycie był już lejek i szyjka 1,6cm. Wtedy od razu pessar i ze względu na ten lejek ścisły reżim łóżkowy z jedzeniem w łóżku
Na badaniu polowkowym miałam tylko usg przez brzuch i przez brzuch była oglądana szyjka. Ryzyka porodu przedwczesnego mi wtedy nie wyliczyli, szyjka miała 3,5cm. W pierwszej ciąży na połówkowych miałam szyjkę 3,6cm i ryzyko wyliczone na 1%. Urodziłam 4 tygodnie później
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Trine91 wrote:Mała Panda, ja ze względu na wcześniejszą stratę od 13tc miałam już kontrole co 2 tygodnie i progesteron brałam od początku. Do 19tc (skończonego) szyjka miała prawie 4cm, zawsze badana na fotelu + usg dopochwowe. Poszłam na dodatkową wizytę, bo często czułam ucisk na pęcherz i szyjka 2cm + lejek. Od razu skierowanie na szew, którego mi nie założyli przez covid i zamknięcie szpitala. Leżałam tydz w domu do kolejnej wizyty i tam już ani śladu po lejku i szyjka 3,5cm. Tak sobie trzymała chyba do 28tc, ja głównie leżałam ze strachu, tydz przez „przełomową” wizytą więcej siedziałam i nie wiem czy to nie dobiło mojej szyjki, bo na wizycie był już lejek i szyjka 1,6cm. Wtedy od razu pessar i ze względu na ten lejek ścisły reżim łóżkowy z jedzeniem w łóżku
Na badaniu polowkowym miałam tylko usg przez brzuch i przez brzuch była oglądana szyjka. Ryzyka porodu przedwczesnego mi wtedy nie wyliczyli, szyjka miała 3,5cm. W pierwszej ciąży na połówkowych miałam szyjkę 3,6cm i ryzyko wyliczone na 1%. Urodziłam 4 tygodnie później
Czyli wychodzi na to, że prewencyjne leżenie pomaga. U mnie, u Ciebie, u Pheobe szyjka po leżeniu się wydłużała. Też leżę ze strachu teraz, jak chodzę to czuję taki nacisk na szyjkę, jak w pierwszej ciąży... Ale na wizycie lekarz mówi, że nic nie napiera.. oszaleć idzie. -
W pierwszej ciazy szyjka trzymała do 32t.Wcześniej było ok. Poszłam na wizytę, lekarz mówi że skróciła się o cm i córka bardzo nisko w kanale. Miała wtedy 2,5cm.Odrazu skierowanie do szpitala na sterydy. Potem leżenie plackiem. W tej ciąży już w 16t puściła do 2,7.Szpital,zalozenie szwu. Mimo, że szyjkę mam teraz bardzo długa to i tak większość dnia leżę. Lekarz mówi, że rokuje bardzo dobrze. Ale właśnie niestety w każdej chwili może się to zmienić.. Nie da się przewidzieć.
Mała panda lubi tę wiadomość
-
Na połówkowych nie szacują prawdopodobieństwa porodu przedwczesnego.
Szacują na podstawie białka pappa i wolnego hcg pod koniec pierwszego trymestru. Tyle że niskie pappa może sygnalizowac problem z lozyskiem, przepływami i stanem rzucawkowym, a nie ma żadnej możliwości prognozowania problemów z szyjką 😔
Na połówkowym w obydwóch ciążach szyjka miała ok 3cm. Problemy u mnie zaczynają się w 23/24tyg-wtedy się skraca i rozwiera. Wyłapane na wizycie-szyjka niecałe 2cm. Ja też bezobjawowa i czasem się zastanawiam, czy to nie ta sama zasada-skoro nie umieram to będę żyć i nie potrzebuję lekarza 🙃😋
Trine i Phoebe, trzymam za Was kciuki 🙂 jestem ciekawa, kiedy przytulicie swoje maleństwa ❤
Mała panda lubi tę wiadomość
-
Mnie nigdy o szyjce nie mowili jaką ma długosć. I tak sobie w nieświadomosci chodziłam. Na połówkowe ppjechałam auto usem i calą drogę stałam, taki był tłok. Bez żadnych objawów, bóli nic zupelnie, poszła na 0.8cm z rozwarciem wewnętrznym i wpukleniem pęcherza płodowego. Lekarka nie pozwoliła mi jechac samochodem do szpitala. Wieźli mnie karetką.
Po szwie szału nie było bo 1.4cm i tak się trzymało dopóki szew się nie zsunął.
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Phoebe, Trine jak tam? Nic się nie dzieje? ☺😉
Ticia jak się czujesz? ☺
Betty jak synuś? Wiadomo jak długo będzie musiał zostać w szpitalu?02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Inaa89, ja dzisiaj się okropnie czuję. 🤢 Znowu męczą mnie mdłości, ale poza standardowym twardnieniem brzucha, nie mam żadnych bóli i zastanawiam się czy to będzie totalne zaskoczenie, bez tych skurczów przepowiadających z bólem miesiączkowym czy synkowi przestało się spieszyć. Mam nadzieję, że na dniach coś się wydarzy, bo dzisiaj mam kompletnie dość
A jak Ty się czujesz? Jak Twoje krwawienie i bóle, jest jakaś poprawa?
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Trine91 wrote:Inaa89, ja dzisiaj się okropnie czuję. 🤢 Znowu męczą mnie mdłości, ale poza standardowym twardnieniem brzucha, nie mam żadnych bóli i zastanawiam się czy to będzie totalne zaskoczenie, bez tych skurczów przepowiadających z bólem miesiączkowym czy synkowi przestało się spieszyć. Mam nadzieję, że na dniach coś się wydarzy, bo dzisiaj mam kompletnie dość
A jak Ty się czujesz? Jak Twoje krwawienie i bóle, jest jakaś poprawa?
U mnie roznie, wczoraj znow mialam takie jednorazowe dosc mocne krwawienie, tzn wylecialo ze mnie tak dosc duzo krwi, ale tylko tak raz i koniec. Teraz mam brazowe plamienia. Zadz do gin, nie chciałam znow jechac na IP. Mowila ze mam sie nie martwić, że tak się moze dziać. Wizyte wciąż mam na 27 lipca. Ale jak tak ma to wyglądać to jak tu sie nie stresować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2020, 17:53
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Dziewczyny ja już w szpitalu. Nic się nie działo, ale moja ginekolog chciała mieć wszystko pod kontrolą. To już 39 tc się zaczął i jest to rozwarcie... chodzę dużo, po schodach też i zobaczymy. Jutro ma mnie ordynator zbadać i jak to moja ginekolog dziś powiedziała "pewnie wyśle Pania na porodowke". Oby! Trzymajcie kciuki 😘
Dopiero zdaję sobie sprawę jak stresuje mnie ktg... Za każdym razem boje się o zapis.
Trine to mogą być nudności przedporodowe. Czytałam, że u wielu kobiet może być biegunka, nudności albo wymioty. Oby było po Twojej myśli.
Inaa daj znać po wizycie 😘 -
Phoebe_8 wrote:Dziewczyny ja już w szpitalu. Nic się nie działo, ale moja ginekolog chciała mieć wszystko pod kontrolą. To już 39 tc się zaczął i jest to rozwarcie... chodzę dużo, po schodach też i zobaczymy. Jutro ma mnie ordynator zbadać i jak to moja ginekolog dziś powiedziała "pewnie wyśle Pania na porodowke". Oby! Trzymajcie kciuki 😘
Dopiero zdaję sobie sprawę jak stresuje mnie ktg... Za każdym razem boje się o zapis.
Trine to mogą być nudności przedporodowe. Czytałam, że u wielu kobiet może być biegunka, nudności albo wymioty. Oby było po Twojej myśli.
Inaa daj znać po wizycie 😘
Oczywiscie na ile sily Ci pozwolą dawaj nam tu znac ☺Phoebe_8 lubi tę wiadomość
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Phoebe, trzymam najmocniej kciuki, oby wszystko sprawnie poszło i żebyś już na dniach tuliła córeczkę 🥰
Mnie te mdłości męczą już od ponad tygodnia i wracają co kilka dni, więc nie wiem czy one coś zwiastują, oby 🙈
Wizytę mam teraz w czwartek, obym nie dotrwała :pPhoebe_8 lubi tę wiadomość
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Phoebe kciuki. Już tak blisko🙂
Trine za Was również kciuki 🙂
Ja dopiero zaczynam 28t a od kilku dni wszystko mnie ciagnie.. Nie mogę chodzić. Boli mnie jakoś dziwnie, jakby jakas kość biodra od strony krocza. Pierwszy raz tak mam.Do tej pory czułam się dobrze a teraz naprawdę czuje się w ciąży 🤣Muszę pójść zrobić krzywa i nie wiem jak wysiedzę te dwie godziny.Phoebe_8, Trine91 lubią tę wiadomość
-
Julitk4 ja zapytałam w laboratorium czy jest opcja żeby gdzieś się położyć w nieużywanym gabinecie lekarskim, bo mam problemy z szyjką i przeleżałam sobie te dwie godziny zawsze to większy komfort przy takich bólach niż siedzenie i naciskanie 🙈
Phoebe, a masz już w szpitalu porody rodzinne?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2020, 20:33
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)