Usg dobre i słabe wyniki krwi = zła Pappa. Proszę o radę!
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie przejmować się tymi prenatalny i! Wszystkie macie z tego ,co czytam wszystko w porządku. Dużo znaczy wiek ok 30. Ja miałam też ryzyko 1:70 trisomi. Przejrzyjcie wątek o wynikach pappa. 99 procent to są zdrowe dzieci, jak i moje. Ktoś naciągana płatne testy dodatkowe, też robiliśmy nifty za 2000. Pappa to tylko rachunek prawdopodobieństwa, a nie wybik badania. Stres nie pomaga, więc dajcie spokój.Sgrii7 wrote:Ach, nie pomogę, ale mogę napisać, że jestem na tym samym wózku. Mam prawie 30 lat (za 3 miesiące) USG prenatalne idealne (według pana doktora który je robił) - 13 w 4 d:
CRL: 75,2 NT: 1,6 mm. Kość nosowa widoczna, rytm serca 150/min. Lekarz robiący USG parę razy mówił, żebym się nie stresowała, bo wszystkie parametry są dobre. Przepływy też. No i telefon z kliniki za 8 dni że źle wyniki pappa
Wolne B-hCg - 4,051 MoM
Papp-A - 0,647 MoM
Ryzyko podstawowe 1:693 ,
a ryzyko skorygowane 1:208.
Dwa dni przepłakałam. Mam już jedno dziecko totalnie zdrowe, ale 7 lat temu nie robiłam prenatalnych nie były refundowane i były zalecane od pewnego wieku.
Jestem już umówiona na amniopunkcję- 7 października, ale mam wrażenie, że zawiesiłam się w czasie i życiu.
Jedynie te forum mnie ratuje i przypadki podobne do moich, że finalnie jest szczęśliwe zakończenie. Mam nadzieję, że i w naszym przypadku tak będzie.
Czy myślisz o amniopunkcji albo już się zdecydowałaś?
Sgrii7 lubi tę wiadomość
ToJaa
IVF I procedura , 4 transfer udany.
Gameta Bdg.
Prenatalne ok
29.04.2025, USG, synek 200g 🩵
13.05.2025, USG, 14 cm , 270 g. 🥹
pomału kopiemy mamę
6.06.2025 połówkowe ❤️ 533 g
TP 5.10.2025 lub 10.10 🍀😁 -
Hej, Dziewczyny. Przeczytałam ten wątek już 10 razy, żeby znaleźć pocieszenie, bo wylałam już morze łez, codziennie boli mnie głowa i chyba zwariuję. Historia oczywiście jak wiele innych - idealne USG w 13 tygodniu, przezierność 1,6, obecna kość nosowa, serduszko i przepływy super, CRL 67,2 - ryzyko po samym USG 1:742. Po tygodniu czekania jak na szpilkach przyszła ta "cudowna" biochemia, która zburzyła mi cały świat. I jeszcze telefon z przychodni, kiedy to wesoła pani powiedziała, że są do odebrania wyniki i od razu skierowanie na amniopunkcję i do genetyka i czy mnie zapisać, jakby to było normalne, a ja oczywiście zzieleniałam, bo wiedziałam, że coś jest nie tak. Beta 2,475, PAPPa 0,644 i to zmasakrowało moje ryzyko T21 do 1:115. Praktycznie od razu poszłam zrobić NIPT i czekam na wynik. Wizyta u mojej lekarki dopiero w środę, a u genetyka w piątek. Do tego czasu chyba oszaleję
Mam 38 lat i sądzę, że to ten wiek zafundował mi takie wyniki, ale zostawiono mnie w tej przychodni z samymi suchymi liczbami i dwoma zdaniami na wyniku - że jest nieprawidłowy i że kierują do genetyka i zalecają amniopunkcję
-
IceLadyBug wrote:Hej, Dziewczyny. Przeczytałam ten wątek już 10 razy, żeby znaleźć pocieszenie, bo wylałam już morze łez, codziennie boli mnie głowa i chyba zwariuję. Historia oczywiście jak wiele innych - idealne USG w 13 tygodniu, przezierność 1,6, obecna kość nosowa, serduszko i przepływy super, CRL 67,2 - ryzyko po samym USG 1:742. Po tygodniu czekania jak na szpilkach przyszła ta "cudowna" biochemia, która zburzyła mi cały świat. I jeszcze telefon z przychodni, kiedy to wesoła pani powiedziała, że są do odebrania wyniki i od razu skierowanie na amniopunkcję i do genetyka i czy mnie zapisać, jakby to było normalne, a ja oczywiście zzieleniałam, bo wiedziałam, że coś jest nie tak. Beta 2,475, PAPPa 0,644 i to zmasakrowało moje ryzyko T21 do 1:115. Praktycznie od razu poszłam zrobić NIPT i czekam na wynik. Wizyta u mojej lekarki dopiero w środę, a u genetyka w piątek. Do tego czasu chyba oszaleję
Mam 38 lat i sądzę, że to ten wiek zafundował mi takie wyniki, ale zostawiono mnie w tej przychodni z samymi suchymi liczbami i dwoma zdaniami na wyniku - że jest nieprawidłowy i że kierują do genetyka i zalecają amniopunkcję 
No niestety Pappa jest bezlitosna dla wieku. 38 lat to już niestety ta granica, która mocno potrafi podbijać ryzyko.
Pamiętaj jednak, że to TYLKO statystyka, a nie badanie genetyczne. USG masz piękne i tego się trzymaj.
Jestem przekonana, że odbierzesz wyniki i wszystko będzie dobrze!
IceLadyBug lubi tę wiadomość
-
Trzymam za Ciebie kciuki! U mnie było podobnie - pani z rejestracji zadzwoniła, poinformowała tylko że wyniki mam odebrać osobiście u genetyka nie tłumacząc nic. Pół drogi płakałam do domu, bo byłam przerażona. Jutro będzie tydzień od kiedy zrobiłam amniopunkcję i czekam na wynik.
Mam nadzieję, że niedługo wszystkie martwiące się wrócimy i napiszemy, że jest wszystko dobrze.
Życzę tego sobie i Wam!
IceLadyBug lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, dzisiaj i ja dołączę. Dotychczas tylko czytałam forum, ale dzisiaj się posypałam. Mam 40 lat i to moja pierwsza ciąża. Dziś USG pierwszego trymestru. I klasyka - dobre USG, przezierność 1,2 mm, kość nosowa widoczna, ale biochemia do bani. Ryzyko zd 1:126. Od razu zrobiłam nifty.. Dostałam skierowanie na amnio i do genetyka. Tylko u mnie dostać się do genetyka to masakra. Czy któraś z Was jest może z Wrocławia, albo jakoś niedaleko - jestem w stanie dojechać. Możecie polecić jakiegoś genetyka?
-





