Usg dobre i słabe wyniki krwi = zła Pappa. Proszę o radę!
-
WIADOMOŚĆ
-
Sgrii7 wrote:Ach, nie pomogę, ale mogę napisać, że jestem na tym samym wózku. Mam prawie 30 lat (za 3 miesiące) USG prenatalne idealne (według pana doktora który je robił) - 13 w 4 d:
CRL: 75,2 NT: 1,6 mm. Kość nosowa widoczna, rytm serca 150/min. Lekarz robiący USG parę razy mówił, żebym się nie stresowała, bo wszystkie parametry są dobre. Przepływy też. No i telefon z kliniki za 8 dni że źle wyniki pappa
Wolne B-hCg - 4,051 MoM
Papp-A - 0,647 MoM
Ryzyko podstawowe 1:693 ,
a ryzyko skorygowane 1:208.
Dwa dni przepłakałam. Mam już jedno dziecko totalnie zdrowe, ale 7 lat temu nie robiłam prenatalnych nie były refundowane i były zalecane od pewnego wieku.
Jestem już umówiona na amniopunkcję- 7 października, ale mam wrażenie, że zawiesiłam się w czasie i życiu.
Jedynie te forum mnie ratuje i przypadki podobne do moich, że finalnie jest szczęśliwe zakończenie. Mam nadzieję, że i w naszym przypadku tak będzie.
Czy myślisz o amniopunkcji albo już się zdecydowałaś?Sgrii7 lubi tę wiadomość
-
Hej, Dziewczyny. Przeczytałam ten wątek już 10 razy, żeby znaleźć pocieszenie, bo wylałam już morze łez, codziennie boli mnie głowa i chyba zwariuję. Historia oczywiście jak wiele innych - idealne USG w 13 tygodniu, przezierność 1,6, obecna kość nosowa, serduszko i przepływy super, CRL 67,2 - ryzyko po samym USG 1:742. Po tygodniu czekania jak na szpilkach przyszła ta "cudowna" biochemia, która zburzyła mi cały świat. I jeszcze telefon z przychodni, kiedy to wesoła pani powiedziała, że są do odebrania wyniki i od razu skierowanie na amniopunkcję i do genetyka i czy mnie zapisać, jakby to było normalne, a ja oczywiście zzieleniałam, bo wiedziałam, że coś jest nie tak. Beta 2,475, PAPPa 0,644 i to zmasakrowało moje ryzyko T21 do 1:115. Praktycznie od razu poszłam zrobić NIPT i czekam na wynik. Wizyta u mojej lekarki dopiero w środę, a u genetyka w piątek. Do tego czasu chyba oszaleję
Mam 38 lat i sądzę, że to ten wiek zafundował mi takie wyniki, ale zostawiono mnie w tej przychodni z samymi suchymi liczbami i dwoma zdaniami na wyniku - że jest nieprawidłowy i że kierują do genetyka i zalecają amniopunkcję
-
IceLadyBug wrote:Hej, Dziewczyny. Przeczytałam ten wątek już 10 razy, żeby znaleźć pocieszenie, bo wylałam już morze łez, codziennie boli mnie głowa i chyba zwariuję. Historia oczywiście jak wiele innych - idealne USG w 13 tygodniu, przezierność 1,6, obecna kość nosowa, serduszko i przepływy super, CRL 67,2 - ryzyko po samym USG 1:742. Po tygodniu czekania jak na szpilkach przyszła ta "cudowna" biochemia, która zburzyła mi cały świat. I jeszcze telefon z przychodni, kiedy to wesoła pani powiedziała, że są do odebrania wyniki i od razu skierowanie na amniopunkcję i do genetyka i czy mnie zapisać, jakby to było normalne, a ja oczywiście zzieleniałam, bo wiedziałam, że coś jest nie tak. Beta 2,475, PAPPa 0,644 i to zmasakrowało moje ryzyko T21 do 1:115. Praktycznie od razu poszłam zrobić NIPT i czekam na wynik. Wizyta u mojej lekarki dopiero w środę, a u genetyka w piątek. Do tego czasu chyba oszaleję
Mam 38 lat i sądzę, że to ten wiek zafundował mi takie wyniki, ale zostawiono mnie w tej przychodni z samymi suchymi liczbami i dwoma zdaniami na wyniku - że jest nieprawidłowy i że kierują do genetyka i zalecają amniopunkcję
No niestety Pappa jest bezlitosna dla wieku. 38 lat to już niestety ta granica, która mocno potrafi podbijać ryzyko.
Pamiętaj jednak, że to TYLKO statystyka, a nie badanie genetyczne. USG masz piękne i tego się trzymaj.
Jestem przekonana, że odbierzesz wyniki i wszystko będzie dobrze!IceLadyBug lubi tę wiadomość
-
Trzymam za Ciebie kciuki! U mnie było podobnie - pani z rejestracji zadzwoniła, poinformowała tylko że wyniki mam odebrać osobiście u genetyka nie tłumacząc nic. Pół drogi płakałam do domu, bo byłam przerażona. Jutro będzie tydzień od kiedy zrobiłam amniopunkcję i czekam na wynik.
Mam nadzieję, że niedługo wszystkie martwiące się wrócimy i napiszemy, że jest wszystko dobrze.
Życzę tego sobie i Wam!IceLadyBug lubi tę wiadomość
-