1985 - Klasyczny rocznik :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nawet nie sądziłam, że badanie kariotypów jest tak rozchwytywanym. Sami jak byliśmy w Rzeszowie czekaliśmy w kolejce do pobrania krwi jakąś godzinę i za nami również ustawiła się długa kolejka kolejnych czekających na badanie.
Olka, napij się za koleżanki z forum
Olka_29 lubi tę wiadomość
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Kilka godzin mnie nie było a tu takie zmiany na forum Bez kitu można pomylić się wciskając "Nie lubię". Ciekawe, czy da się to ewentualnie cofnąć
Anastazja, śliczny brzuszek! Chudzinka z Ciebie Ja mam nadzieje, że kiedyś odzyskam figurę sprzed ślubu
Ola, Ty chyba masz urodziny w tym miesiącu, dobrze pamiętam? :>
Trzymam kciuki Matleena, za szybkie i bezproblemowe zakończenie semestru Dobrze, że nie wymiotujesz, bo ciężko byłoby Ci ogarnąć tyle rzeczy na raz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2015, 20:10
Olka_29 lubi tę wiadomość
-
Olka wrote:Skoro Agniesja będzie miała chłopca to Wam kobietki wróżę dziewuszki jak się sprawdzi zagram w lotto:-D
-
Anastazja85 wrote:Szczupła to ja byłam... przed ślubem
Później sobie dogadzaliśmy jedzeniowo!
Jak klikniecie "nie lubię" to nie da się tego cofnąć - już naklikały dziewczyny w innych wątkach, to wiem
Wymiotować co prawda nie wymiotuję, ale wczoraj uczyłam się na prezentację i tak mnie głowa bolała, że ledwo się skupiłam. Głupio tak, ale aż się wieczorem modliłam, żeby mi Pan Bóg zabrał ból głowy dzisiaj, bo nie wyrobiłabym z kolejną prezentacją
Byłam dziś dodatkowo w sekretariacie. Nie ma na doktoracie urlopu dziekańskiego, za to jest macierzyński, ale oczywiście nie dostane grosza ze stypendium. Pani sama radziła, zeby wziąć studia indywidualne i jakoś sobie radzić, jeśli jestem w stanie. No i mam się dogadywać z kierownikiem studiów doktoranckich. Choć powiedziała, że przypuszcza, że pójdzie mi na rękę, bo na naszym wydziale ciężarne to rzadkość.
Olka, liczę na to, że jak najszybciej Wam się uda, naprawdę mocno za to trzymam kciuki. Pij za nas, a my Ci te zarazki ciążowe wyślemy (ode mnie nawet dostaniesz te fajne, bez wymiotów i mdłości)
Nuffeq, too ładnie Was to Wasze dziecko trzyma w napięciu. Wstydzioszek taki, niby coś pokaże, a zaraz schowa Oby mu tak zostało z tym wstydzeniem się aż do skończenia wieku nastoletniegoOlka_29 lubi tę wiadomość
-
Tak urodziny mam 21 czerwca o mamusiu to już za chwile buuuu:-( oj wypije i za was coś czuję że będzie grubo;-) nie nie ja zawsze z umiarem pije. Oczywiście z chęcią przyjmuje zarazki i dziękuje za wsparcie to dla mnie ważne, że jest ktoś kto mnie wspiera, dziękuję Wam za to. Postanowiłam że Acard od poniedziałku będę brała bo z alkoholem to nie jest dobre połączenie. Ja się bardzo boję że będę jak slonica Kinga w ciąży bo teraz do chudzielców nie należę a co dopiero jak w brzusiu będzie dzidzia. No ale po co mamy Chodakowską, jak co mam rozpisana diete przez dietetyka, smaczna i skuteczna mogę Wam udostępnić w razie potrzeby;-)
Anastazja85 lubi tę wiadomość
-
[QUOTE=Nuffeq
Olka ja też brałam acard, zaczęłam tak miesiąc przed szczesliwym cyklem...[/QUOTE]
Ja mam to brać bo mam stwierdzona zakrzepice tzn trombofilie plus jak już pisałam nieprzyswajam kwasu foliowego dlatego biore ten 5 mg ahhh starość nie radość
-
Matleena współczuję tych studiów teraz, ja robię specjalizacje i juz po pierwszym zjeździe mam dosyć. Przede mną jeszcze 3 lata nauki i jak pomyślę, że znowu będę tyle musiała ogarnąć do egzaminu, to aż mi niedobrze. No ale damy radę
Olka obecnie nie biorę acardu tylko clexane, ale z innego powodu niż Ty. Odklejanie kosmowki. Acard brałam do ewentualnego zagniezdzenia i nie było to zalecenie lek., chociaż mój gin. ostatnio zastanawiał się czy nie przejść na niego. -
Ola, nie przejmuj się na zapas Może akurat będziesz się zaliczać do grona szczęśliwych przyszłych mam, które na początku ciąży chudną a całościowo mają raptem 7kg na + Ja niestety nie zaliczam się do tego grona, bo już jestem naprawdę duuuża Plan był taki, że od lutego miałam iść na dietę, ale los chciał inaczej Późnej, że w czasie ciąży będę chodzić na ćwiczenia dla ciężarnych, ale przez to zasrane nadciśnienie nic nie mogę robić Mam tylko nadzieję, że mały wyciągnie ze mnie wszystko i już za rok będę wyglądać normalnie
A ja dzisiaj świętuję rocznicę rzucenia palenia, juuupi Myślicie, że to taka trochę oszukana rocznica, ze względu na to że jestem w ciąży, czy raczej mogę być z tego dumna? W sumie to rzuciłam jeszcze pół roku przed zajściem w ciążę I właśnie dotarło do mnie, że w ciąży jestem już drugie pół roku, kurde jak to brzmi, pół roku w ciąży
Nuffeq, Matleena lubią tę wiadomość
-
hej DAWNO MNIE NIE BYLO BO MIALAM TROCHE NA GLOWIE SZPITAL, SLUB ITD sry za capsa u nas wszystko dobrze jestem w dwu paku nadal oby jak najdluzej jutro multum badan mam do zrobienia: crp, gbs z pochwy -odbuty, mocz, krew, vdrl i inne. Jutro jak Panie to zobacza w laboratorium to padna xDCzas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami
-
Witamy z powrotem i gratulujemy młodej mężatce Jak tam, dałaś rade wytrwać? Kurde, zostało Ci raptem 4 tygodnie i ciąża będzie donoszona
Ja się próbuję zmotywować do pójście na tą krzywą cukrową, czas leci więc muszę się pospieszyć Najbardziej boję się wyniku, bo wystarczająco dużo problemów mam z tym nadciśnieniem
PS. A czemu byłaś znowu w szpitalu? -
Cześć dziewczyny
Mogę dołączyć do Waszego grona, zacnych trzydziestek? U mnie ta magiczna liczba pojawi się w listopadzie.
Gratuluję Wszystkim przyszłym mamusiom i trzymam mocno kciuki za nas - staraczki
Oby w 2016 roku było nam dane trzymać w ramionach ukochaną dzidzię -
Pewnie, że możesz. Jak widać przebywanie w tym wątku przynosi tu efekt w postaci rosnącego przez 40 tygodni brzucha
Agniesja, w ciąży łatwiej nie palić, widzę to po mnie i mężu. Rzucilismy razem. On walczy każdego dnia. Mi też chce się palić, ale wiem, że nie mogę, więc mi łatwiej. Ale tak czy inaczej to potężny sukces. Nigdy tak daleko nie doszłam z rzucaniem. Tak, że wznosze szklanice soku za Twój sukces
Edit
Monita, opowiadaj o ślubieWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2015, 11:41
agniesja lubi tę wiadomość
-
O mały włos nacisnęłabym "Nie lubię", dobrze że się wcześniej zawahałam
Mi na początku ciąży w ogóle nie chciało się palić przez mdłości i wymioty. Do ubikacji leciałam od razu jak tylko poczułam zapach, także nawet jakbym nie rzuciła przed ciążą, siłą rzeczy rzuciłabym w trakcie, ale bałabym się że po ciąży mogę wrócić, jak większość dziewczyn które znam i rzucały na czas ciąży a tak przynajmniej wiem, że nie wrócę do tego nałogu -
Agniesja - jestem ze Śląska. Staramy się od kwietnia 2015. Ale im więcej czytam tutaj wypowiedzi to myślę, że tak naprawdę od jednego miesiąca te staranka. Wcześniej nie liczyłam dni płodnych, ani nie mierzyłam temp. Sam spontan. Ale póki co, na teście tylko jedna kreska
Chętnie się od Was zarażę ciążowym brzuszkiem
Bądźcie wytrwałe w niepaleniu! Ja rzuciłam dawno temu bo Małż strasznie marudził - przeciwnik papierosów. -
To ja mam gorzej, bo mój pali Krzyczę na niego, więc znacznie ograniczył, ale nie potrafi całkowicie zrezygnować, szczególnie jak piwkuje Swoją drogą, z piwka też mógłby póki co zrezygnować, dlaczego tylko ja mam mieć na wszystko zakazy, skoro to nasze wspólne dziecko, które oboje bardzo chcemy mieć...
Ja będę wytrwała w niepaleniu, nie chcę żeby moje dziecko widziało jak któreś z nas pali. Chcę mieć dom bez papierosa. -
Agniesja rok bez papierosów? Kiedy to minęło. Pamiętam dokładnie jak pisałaś na forum, że rzucilaś. Czas strasznie zapiernicza!
Cześć Olinka Powodzenia w staraniach
Z tą krzywą cukrową to będzie hard core. Moja koleżanka podchodziła do tego na badania 3 razy. Nie była w stanie wypić napoju z glukoza. Ciekawe czy ja dam radę
Miłego dnia dziewczyny Ja wracam do prasowania. Przynajmniej czas trochę szybciej leci bo o 20 wizyta.
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Ja się samego badania nie boję, bo lubię słodkie i nie mam już mdłości, ale boję się wyników, żeby wyszły dobre
Masz rację Kochana, nie wiem kiedy to zleciało Cieszę się, że mi się udało tyle wytrwać i mam nadzieję, że już nigdy nie skuszę się na to świństwo
Powodzenia na wizycie! Będziesz miała dzisiaj zdjęcie z usg? Może w końcu poznasz płeć? Trzymam kciuki!