X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne 1985 - Klasyczny rocznik :)
Odpowiedz

1985 - Klasyczny rocznik :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 września 2014, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Agniesja ja robiłam FSH, LH, testosteron, progesteron, prolaktynę, DHEA-SO4, przeciwciała toksoplazmozy, cytomegalii, TSH,FT4 glukoza, insulina, USG i cytologię a mąż komputerową analizę nasienia. To były badania nieinwazyjne wyniki były prawidłowe więc kolejnym etapem było badanie inwazyjne - drożność jajowodów - HSG. W tym celu musiałam mieć zrobiony wymaz z pochwy i odbytu, okazało się że miałam bakterię St. agalactiae w pochwie, brałam antybiotyk i ja wyleczyłam. Zrobiono mi HSG na którym wyszło, że moje jajowody są drożne. Dodatkowo w okresie dni płodnych miałam zrobiony test na wrogość śluzu szyjkowego, też jest dobrze nie zabijam plemników mojego męża. Więc wszystko wskazuje na to, że nic mi nie jest, prowadzę samoobserwację - mierzę temperaturę i robię testy owulacyjne ale dzidziusia nie ma!!!! Mam już tego dość bo skoro nic mi nie dolega to dlaczego!!!! wszyscy mówią, że za bardzo chce. Jak to za bardzo chce sie mieć dziecko, nie rozumiem tego!!!!!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 września 2014, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Do Agniesja, zauważyłam, że to dopiero 4 cykl Waszych starań, spokojnie nie panikuj, chyba, że masz już jakieś podstawy do tego (borykasz się z jakimiś problemami zdrowotnymi?) bo jak nie to nie spinaj się tak bo się zablokujesz na ciąże tak jak ja to chyba zrobiłam i wszyscy Ci będą mówić, że za bardzo chcesz. Kończy mi się okres więc mam więcej optymizmu bo najgorsze dni za mną a kolejna szansa przede mną. Głowa do góry dziewczyny nam tez się uda

    Alorrene13 lubi tę wiadomość

  • Matleena Autorytet
    Postów: 5466 5390

    Wysłany: 10 września 2014, 23:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2016, 13:22

    Anastazja85, Iwka lubią tę wiadomość

    tt1ce913.aspx?&fake.png

    mpf_6a30716f026cf4d4d8712df59b64ed2b.png

    24-12-2015 62cm 4640g sn
  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 11 września 2014, 08:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uwielbiam Rzeszów. Po studiach również tam mieszkałam i pracowałam. Przyszła miłość i tak wróciłam w rodzinne strony :), ale nie żałuję. Razem z moim jesteśmy częstymi gośćmi w stolicy podkarpacia. Zostawiłam tam rzeszę przyjaciół, znajomych.

    Iwka lubi tę wiadomość

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • agniesja Autorytet
    Postów: 2814 1012

    Wysłany: 11 września 2014, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dylankowa, ja również nie rozumiem tego, że można za bardzo chcieć. W większości przypadków, jeżeli ktoś jest w ciąży, albo ma dziecko, chciał tego :)
    Nie zmagam się z żadną chorobą, albo o niej nie wiem. Badałam się u dwóch ginów i powiedzieli, że wszystko jest ok. Tylko, że kiedyś wydawało mi się, że jak ktoś jest zdrowy i świadomie podejmuje decyzję o macierzyństwie, powinno się udać od razu. Teraz już wiem, że tak nie jest, ale w dalszym ciągu nie rozumiem dlaczego tak się dzieje... To jest strasznie niesprawiedliwe, że ktoś bardzo chce a nie ma, a inny ma i mówi "po prostu wyszło" albo co gorsze nie chciał, a ma :/ Życie...

    Alorrene13 lubi tę wiadomość

    w57v3e3k8e2cqbjo.png
    qb3ck6nllq2i9no0.png
  • agniesja Autorytet
    Postów: 2814 1012

    Wysłany: 11 września 2014, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie zauważyłam, że dzisiaj minęły mi 3 m-ce odkąd rzuciłam palenie :)
    Chyba będę wieczorem świętować :D
    alcohol13.gif

    Anastazja85, dylankowa, Alorrene13, Iwka lubią tę wiadomość

    w57v3e3k8e2cqbjo.png
    qb3ck6nllq2i9no0.png
  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 11 września 2014, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agniesja, ja coraz bardziej jestem przekonana, że życie nie jest sprawiedliwe!

    Poznałam tu wiele kobiet, które albo starają się o dzidzię, albo po radości z dwóch kresek na teście straciły swoje szczęście.

    Moja koleżanka i współlokatorka, z którą mieszkałam 4 lata za 2 tygodnie ma termin porodu.To jej pierwsze dziecko. Ona nie wiedziała, że ja byłam w ciąży. Najpierw nie zdążyłam powiedzieć. Później jakoś ciężko przechodziło mi przez gardło, że straciłam swoje szkraby... Na początku tego tygodnia wyznałam jej, że poroniłam. I gula w gardle mi stanęła, gdy ona wyznała, że wie doskonale co czuję, bo ich synek jest chory i nie wiadomo ile z Nimi zostanie...

    Teraz staram się modlić za moje dzieci, żeby były szczęśliwe u Tego na górze. I za jej synka, żeby lekarze się mylili. Żeby po porodzie okazało się, że nie jest tak bardzo chory, jak sądzą. Modlę się też za to by zostać mamą. I by oprócz dwóch kresek na teście mieć nudne 9 miesięcy.

    W poniedziałek w szkatułce ze "skarbami" robiłam porządki... W sumie w maju zrobiła 3 testy ciążowe (na każdym inna widoczność drugiej kreski). Zostawiłam tylko ten pierwszy. Najważniejszy! Boję się czasami, że zapomnę o moich szkrabach. Że gdy przyjdzie 15 dzień danego miesiąca w natłoku zajęć zapomnę. Boję się też, że załamie się, gdy przyjdzie 7 luty 2015 roku. To był mój / nasz termin porodu...

    Wiem, że "przegrałam" tą bitwę, ale wiem też, że dalej będę walczyć... o dziecko :)

    Iwka lubi tę wiadomość

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 września 2014, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anastazja85 bardzo współczuję Ci tego co przeżyłaś, myślę, że czas jest najlepszym lekarstwem. Powoli ból po stracie maluszków będzie mniejszy ale o tym nigdy nie zapomnisz. Życzę Ci, że gdy przyjdzie 7 luty 2015 i kiedy będzie zbierało Ci się na płaczki będzie już w Twoim brzuszku ktoś Mały co będzie Cię kopał i ,,mówił: głowa do góry jestem z Tobą,,

    Agniesja tak trzymaj, papierosy to nasz wróg.

    Anastazja85, agniesja, Iwka lubią tę wiadomość

  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 11 września 2014, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dylankowa wrote:
    Anastazja85 bardzo współczuję Ci tego co przeżyłaś, myślę, że czas jest najlepszym lekarstwem. Powoli ból po stracie maluszków będzie mniejszy ale o tym nigdy nie zapomnisz. Życzę Ci, że gdy przyjdzie 7 luty 2015 i kiedy będzie zbierało Ci się na płaczki będzie już w Twoim brzuszku ktoś Mały co będzie Cię kopał i ,,mówił: głowa do góry jestem z Tobą,,

    Agniesja tak trzymaj, papierosy to nasz wróg.

    Marzę o tym :)

    agniesja lubi tę wiadomość

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • agniesja Autorytet
    Postów: 2814 1012

    Wysłany: 11 września 2014, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na pewno tak będzie Kochana, za to co przeszłaś Pan Bóg musi Cię w końcu obdarować szczęściem na jakie zasługujesz oraz wynagrodzić stratę i cierpienie, którego doznałaś! :*

    Anastazja85, Iwka lubią tę wiadomość

    w57v3e3k8e2cqbjo.png
    qb3ck6nllq2i9no0.png
  • Matleena Autorytet
    Postów: 5466 5390

    Wysłany: 11 września 2014, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2016, 13:23

    Anastazja85, agniesja lubią tę wiadomość

    tt1ce913.aspx?&fake.png

    mpf_6a30716f026cf4d4d8712df59b64ed2b.png

    24-12-2015 62cm 4640g sn
  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 11 września 2014, 23:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moim zdaniem każda z Nas musi się "wyluzować". Jakkolwiek to brzmi... Ja swoje dni płodne mam teraz. Nie staramy się.

    W sobotę idę na panieński mojej psiapsióły.17 kontrolna cytologia. Może w październiku uda Nam się wyjechać w spóźnioną podróż poślubną i zacząć nieśpieszne, pełne słońca starania <3

    agniesja, Iwka lubią tę wiadomość

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • Olka_29 Autorytet
    Postów: 691 377

    Wysłany: 11 września 2014, 23:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzisiejszy dzień nie był tym dobrym, chyba chce o nim jak najszybciej zapomnieć. Byłam na kontrolnym usg piersi, bo 6 miesięcy temu pojawiły się trzy włókniaki, lekarz twierdził że nie są to złośliwe zmiany i mam tylko obserwować, no ale że trochę im się urosło to stwierdzili że może lepiej usunąć i teraz czekam na wizytę u onkologa 7 października, który ma zdecydować co robimy. Po USG poszłam odebrać cytologie i drugi raz obuchem w łeb bo jakiś pierwotniak mi się przyplątał Trichomonas vaginalis przez co obraz cytologi nieprawidłowy, ale bez komórek nowotworowych. Pani ginekolog po głębszej analizie stwierdziła że chyba złapaliśmy to w basenie ale na wakacjach w Grecji....:(Tzn on złapał i przeniósł do mnie, bo to tylko podczas stosunku dochodzi do zarażenia. Ja i mężuś musimy brać tabletki. Wszystko by było ok gdyby nie to, że na ten moment nie mogę ich brać bo istnieje prawdopodobieństwo ciąży i muszę czekać. Mówię wam dziewczyny to był fatalny dzień, i jeszcze to stwierdzenie lepiej żeby ciąży nie było........ a ja tak bardzo na nią czekam ahhhhh dołek totalny na kilka miesięcy starania musimy odłożyć:(((((((((

  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 12 września 2014, 10:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olka_29 wrote:
    Dzisiejszy dzień nie był tym dobrym, chyba chce o nim jak najszybciej zapomnieć. Byłam na kontrolnym usg piersi, bo 6 miesięcy temu pojawiły się trzy włókniaki, lekarz twierdził że nie są to złośliwe zmiany i mam tylko obserwować, no ale że trochę im się urosło to stwierdzili że może lepiej usunąć i teraz czekam na wizytę u onkologa 7 października, który ma zdecydować co robimy. Po USG poszłam odebrać cytologie i drugi raz obuchem w łeb bo jakiś pierwotniak mi się przyplątał Trichomonas vaginalis przez co obraz cytologi nieprawidłowy, ale bez komórek nowotworowych. Pani ginekolog po głębszej analizie stwierdziła że chyba złapaliśmy to w basenie ale na wakacjach w Grecji....:(Tzn on złapał i przeniósł do mnie, bo to tylko podczas stosunku dochodzi do zarażenia. Ja i mężuś musimy brać tabletki. Wszystko by było ok gdyby nie to, że na ten moment nie mogę ich brać bo istnieje prawdopodobieństwo ciąży i muszę czekać. Mówię wam dziewczyny to był fatalny dzień, i jeszcze to stwierdzenie lepiej żeby ciąży nie było........ a ja tak bardzo na nią czekam ahhhhh dołek totalny na kilka miesięcy starania musimy odłożyć:(((((((((

    Olka, ja miałam w lewej piersi gruczolakowłókniaka. Mam do nich tendencję, bo jak stwierdziła moja ginekolog, mięśniak jest podobnego typu tkanką. Gdy schudłam, przez przypadek podczas pieszczot odkrył go mój mąż (wtedy jeszcze chłopak). Poszłam prywatnie do młodego doktorka przyjeżdżającego do mnie do miasta z Krakowa - jak zaczął mi na kartce rozrysowywać, jak mnie potnie, żeby wyciąć zmianę, to mi się słabo zrobiło. Przez przypadek trafiłam do miłej lekarki, która za pomocą biopsji mammotomicznej pozbyła się mojej zmiany. Konieczny był niestety drugi zabieg, bo pozostała jeszcze resztka guzka a było duże prawdopodobieństwo, że zacznie odrastać. Na piersi zostały mi dwie, małe kropki - blizny.


    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • agniesja Autorytet
    Postów: 2814 1012

    Wysłany: 12 września 2014, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jej Ola... okropnie mi przykro, nie wiem co napisać :( Strasznie to niesprawiedliwe... Mam nadzieję, że wszystko zakończy się szybko i szczęśliwie i niedługo będziecie mogli cieszyć się rodzicielstwem. Kochana, trzymam bardzo mocno kciuki za Ciebie!

    w57v3e3k8e2cqbjo.png
    qb3ck6nllq2i9no0.png
  • Olka_29 Autorytet
    Postów: 691 377

    Wysłany: 12 września 2014, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anastazja85 wrote:
    Olka, ja miałam w lewej piersi gruczolakowłókniaka. Mam do nich tendencję, bo jak stwierdziła moja ginekolog, mięśniak jest podobnego typu tkanką. Gdy schudłam, przez przypadek podczas pieszczot odkrył go mój mąż (wtedy jeszcze chłopak). Poszłam prywatnie do młodego doktorka przyjeżdżającego do mnie do miasta z Krakowa - jak zaczął mi na kartce rozrysowywać, jak mnie potnie, żeby wyciąć zmianę, to mi się słabo zrobiło. Przez przypadek trafiłam do miłej lekarki, która za pomocą biopsji mammotomicznej pozbyła się mojej zmiany. Konieczny był niestety drugi zabieg, bo pozostała jeszcze resztka guzka a było duże prawdopodobieństwo, że zacznie odrastać. Na piersi zostały mi dwie, małe kropki - blizny.

    7 października idę do onkologa to zobaczymy co powie mam nadzieję że wszystko skończy się dobrze zapytam o medode którą Ty miałaś dzięki za informacje :-)

  • Olka_29 Autorytet
    Postów: 691 377

    Wysłany: 12 września 2014, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agniesja wrote:
    Jej Ola... okropnie mi przykro, nie wiem co napisać :( Strasznie to niesprawiedliwe... Mam nadzieję, że wszystko zakończy się szybko i szczęśliwie i niedługo będziecie mogli cieszyć się rodzicielstwem. Kochana, trzymam bardzo mocno kciuki za Ciebie!

    Dziękuję kochana za wsparcie :-* muszę wierzyć w to że tak będzie. Czytałam że ten pierwotniak powoduje niepłodność więc myślę że to może on jest powodem braku dwóch kresek na teście taką mam nadzieję. Musze a raczej wierzę że po wyleczeniu tego brzydactwa będziemy w końcu szczęśliwymi rodzicami :-)

    agniesja lubi tę wiadomość

  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 12 września 2014, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olka_29 wrote:
    7 października idę do onkologa to zobaczymy co powie mam nadzieję że wszystko skończy się dobrze zapytam o medode którą Ty miałaś dzięki za informacje :-)

    Nie wiem jeszcze jak masz je usadowione. Mi chciał ten młody doktor zrobić cięcie właściwie w miejscu, które przy głębszych dekoltach widać. Dlatego się nie zgodziłam. Może to głupie, ale mam już jedną bliznę, nad wzgórkiem łonowym po wycięciu mięśniaka macicy. Dokładnie takie nacięcie jak przy cesarskim cięciu tyle, że nieco mniejsze.

    Moja koleżanka (młodsza od nas) miała też guzek w piersi. Jej nacięcie zrobili wokół sutka. Pokazywała mi miesiąc po zabiegu i szczerze wyglądało to "ładnie".

    Na pewno wszystko będzie dobrze :*. Trzymam mocno kciuki.

    Co do cytologi? Jakie dostałaś globulki - może Betadine? Wyleczysz szybko tą bakterię :) a potem będą <3

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 12 września 2014, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jakieś pół godzinki temu wsadziliśmy (ja z moim) rodziców do autobusu i wyjechali na 10 dni. Siedzę ze swoim psem - ja piję winko, jemu podsuwam kości, bo to czas jego posiłku. O ile nasz psi staruszek (ma 11 lat) zostawał dłużej bez taty, gdy ten pracował za granicą przez całe jego życie była przy nim mama.

    Pies niby jest spokojny, ale ciągle w drzwi patrzy i czeka na rodziców. Jestem ciekawa jak noc będzie wyglądała.

    agniesja lubi tę wiadomość

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • Nieukowa Autorytet
    Postów: 3877 6194

    Wysłany: 12 września 2014, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, u mnie bez zmian, niestety sierpien nie byl tym szczesliwym...

    Anastazja, Agniesja, podobno wiekszosc komorek jajowych ktore produkujemy jest zapladniana prze plemniki, ale ponad polowa jest defektywna i nawet sie nie dzielil i to jest podobno nomalne, dlatego czesto czeka sie kilka mc na te komorke, ktora jest ok i cdlatego malo kobiet zachodzi od razu w ciaze... gdyby nie to, to wiekszosc dzieci rodzilaby sie uszkodzona... takie jest zycie.
    sek w tym, ze sa kobiety co maja duzo tych dobrych komorek i sa sa takie, u ktorych wiekszosc nie dzisla i ja sie chyba do tych drugich zaliczam... 6 cykl po poronieniu, 16 cykl staran a ja mam coraz wieksza znieczulice i coraz bardziej mi nijak. Chyba za kilka miesiecy oleje temat macierzynstwa bo zbyt mnie wykancza psychicznie...
    Co do blixzn, to js bym racxzej si nie wahala usunac zmiane w piersi, nawet jakby miala byc brzydka blizna. Na szczescie chociaz ten problem zostal mi oszczedzony.
    Oststnio borykam sie z infekcja gardla, ktora trwa przezzlo 3 tyg. Chyba skonsultuje sie z drugim lekarzem, bo antybiotyk w ogole nie podzialal i kaszle jak gruzlik... ot i kolejny miesiac staran pojdzie sie pie.... bo jak zmienie antybiotyk to bede musiala wstrzymac znowu starania.
    Ech co za zycie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2014, 21:17

    Rzenka lubi tę wiadomość

    0hf8y4n.png
    t2fbolv.png
‹‹ 22 23 24 25 26 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ