1985 - Klasyczny rocznik :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Czy któraś z Was miała CC? jak się dochodzi do siebie? słyszałam, że kiepsko z tym
Mnie się włączył stres przedporodowy normalnie boję się wszystkiego, przecież od zawsze czekałam na tą chwilę a teraz dopada mnie blady strachMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Ja miałam cc i pamiętam, że irytowało mnie to, że w około siebie nie mogłam nic zrobić. Zwykłe wyjście do toalety było dla mnie nie lada wyzwaniem, a jak coś mi upadło na podłogę, to była Masakra. Dobrze, że mieliśmy na sali dziewczynę oo porodzie sn, była bardzo pomocna O ile nie będzie przeciwwskazań, przy drugim porodzie też będę chciała próbować rodzić sn, a może się uda Martyna, Ty się nie stresujące, bo różnie dziewczyny znoszą, chyba nawet Anastazja szybciutko doszła do siebie Nie ma reguły.
Ola, ja w tamtym roku też przeżywałam to co Ty teraz, dołowałam się, że jeszcze nie było widać ciąży a już się w nic nie mieściłam. Powinien Ci się humor poprawić, jak tylko brzuszek zacznie być widoczny Polecam Ci poszperanie w ciuchlandach, ja kupiłam tam sporo ciuszków ciążowych za grosze, szczególnie spodnie z pasami -
agniesja wrote:Ja miałam cc i pamiętam, że irytowało mnie to, że w około siebie nie mogłam nic zrobić. Zwykłe wyjście do toalety było dla mnie nie lada wyzwaniem, a jak coś mi upadło na podłogę, to była Masakra. Dobrze, że mieliśmy na sali dziewczynę oo porodzie sn, była bardzo pomocna O ile nie będzie przeciwwskazań, przy drugim porodzie też będę chciała próbować rodzić sn, a może się uda Martyna, Ty się nie stresujące, bo różnie dziewczyny znoszą, chyba nawet Anastazja szybciutko doszła do siebie Nie ma reguły.
Ola, ja w tamtym roku też przeżywałam to co Ty teraz, dołowałam się, że jeszcze nie było widać ciąży a już się w nic nie mieściłam. Powinien Ci się humor poprawić, jak tylko brzuszek zacznie być widoczny Polecam Ci poszperanie w ciuchlandach, ja kupiłam tam sporo ciuszków ciążowych za grosze, szczególnie spodnie z pasami
No właśnie się tego boję, bo będę w szpitalu 60km od miejsca zamieszkania ( nie chcę rodzić u siebie) mąż w pracy, za bardzo nie będzie nikogo kto będzie mógł mi pomóc... prawie całą ciążę przeleżałam w domu, więc moja kondycja marna
A ciucholandy polecam jak najbardziej, sama upolowałam kilka sztuk spodni ciążowych za kilkanaście złotychMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Ja polecam zalando, mają fajne ciążowe sukienki, które póxniej można nosić i bez ciąży.Ja ostatnio fajną tam za 69 zł kupiłam.
Spodnie z pasem też polecam, bo fajnie podkreślają brzuszek i nie ma takiej wylewającej się fałdki. Ja tez mam swoje z hm, ale trzeba brać jak najmniejsze, bo się rociągają.
Martynka a Twój Maluszek ja długo leżał pośladkowo nim się obrócił??
Mój leży już tak 2,5 miesiąca i lekarz jak znów na wizycie zobaczył, że tak leży powiedział tylko "OO"
I mój Filipek już 1413g. Kawał chłopa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2016, 09:17
agniesja lubi tę wiadomość
-
Madziulka chyba długo, bo na każdym usg nie był ani razu główką na dole, na wizycie w 32 tyg leżał pośladkowo, a w 35 tyg już główkowo, nawet wiem kiedy się odkręcił... pod koniec 34 tyg, myślałam wtedy, że zaczął się poród tak mnie zaczęło boleć.
Fiu Fiu pokaźna waga FilipkaMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Dziś na forum czytałam jak dziewczyna pisała, że lekarz wymierzył jej złą dawkę znieczulenia i przy krojeniu krzyczała bo czuła, szybko ją uspali...
Ja pierdzielęMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
No właśnie pokaźna waga i to mnie trochę stresuje, ale cukrzycy nie mam, słodycze sporadycznie (i to raczej ciasto domowe), oboje jesteśmy z mężem szczupli. Przytyłam 7 kg jak na razie, albo 5 raczej, bo w pierwszym trymestrze na początku dwa kg mi spadło, ale liczę od tej najniższej wagi, że 7kg. Ja ważyłam 2800 jak przyszłam na świat, ale za to mąż 4kg podobno.
-
Z tym, że ja mogłam mieć nawet owulację w 7 dniu cyklu, więc mały byłby tydzień do przodu. Ja bym chciała naturalnie rodzić, bo strasznie boję się wkucia igły w kręgosłup i boję się rany po cięciu i samego formowania blizny, bo niestety mam tendencje do przerostu blizn. No ale jesli Mały tak zostanie to nic nie poradzę.
Ale mam nadzieję, skoro u Ciebie się przekręcił między 32 a 35 tygodniem.
Mnie lekarz ostrzegał, że jakby się przekręcał to może bolec brzuch. Mówił, że jedną dziewczynę niedawno skierował prze to do szpitala, bo takich bóli dostała. -
Madziula u mnie to wygladało tak : o 2 w nocy obudził mnie straszny ból kręgosłupa, czułam takie napieranie, rozrywanie, aż mnie przegięło do tyłu a na brzuchu 2 duże kule, nie mogłam się ruszyć, oddychać, nie wiedziałam co się dzieje
U mnie waga Tymka była wtedy 2310 i lekarz mówił, że raczej się nie odkręci ale widzisz sprytny chłopak
Ja też miałam wcześniej owulacje bo jak byłam w 12-14 na monitoringu nie urosły jajeczka, więc lekarz mówi, że znów cykl bezowulacyjny( miałam cykl stymulow clo) a tu cud
Ja też strasznie boję się wkłucia, a potem rany i że sobie po CC nie poradzę... mój Tymek miał być duży a teraz sytuacja wygląda tak wyglądaMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
No nic zobaczymy, na razie siedzi mi na prawym biodrze, co odczuwam niekiedy boleśnie. Ale daje to radość, w końcu to mój synek:) głowkę mam koło mostka, co tez czasem odczuwam niezbyt fajnie:) Lekarz mówił, że jak tak zostanie to bedzie tylko gorzej z napieraniem glowy na mostek:P
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2016, 11:27
-
Madziuuuula wrote:No nic zobaczymy, na razie siedzi mi na prawym biodrze, co odczuwam niekiedy boleśnie. Ale daje to radość, w końcu to mój synek:) głowkę mam koło mostka, co tez czasem odczuwam niezbyt fajnie:) Lekarz mówił, że jak tak zostanie to bedzie tylko gorzej z napieraniem glowy na mostek:P
Ja właśnie tak miałam taką pozycję, a nie masz wrażenia, że się dusisz? ja miałam duszności straszne, miałam wrażenie,że za chwilę się uduszę...Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Madziuuuula wrote:czasami mam, ale na razie jeszcze nie jest tragicznie. Ale będzie gorzej, jak podrosnie. lekarz ostrzegał, ze będą duznosci, a jesli głowa zostanie przy mostku to będą uciążliwe mocno.
No ja tak miałam, jak Tymon miał wtedy 2310 i był w tamtej pozycji...
Może się odkręci, im wcześniej tym lepiej... mniej bolesneMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Hej. Podczytywałam Was przez weekend, ale byliśmy w Rzeszowie, wiec nie miałam kiedy odpisać.
Jeśli chodzi o zewnatrzoponowe miałam takie 2 razy i przy każdym z nich nie miałam podanego znieczulenia przed wbiciem się w kręgosłup. Pierwszy raz podczas operacji wycięcia mięśniaków a później przed cc. Nie ma co się bać - wcale nie było to aż tak bolesne doświadczenie.
Martynka ze względu na blizny powstałe na macicy po wycięciu mięśniaka jedyną opcją w moim przypadku było cc. Tak, jak wspomniała Agniesja szybko do siebie doszłam. Może poprostu byłam przygotowana na większy ból po cięciu. Mały urodził się o 14.08. Między 22 a 23 wstałam juz poraz pierwszy. Na następny dzień od 6 rano byłam na chodzie i około 10 poszłam juz sama pod prysznic. Wiadomo był jakiś dyskomfort i ciągnięcie, ale naprawdę do przeżycia. Człowiek zaczyna zajmować się dzieckiem i nie ma czasu na myślenie czy boli. Zresztą przez cały czas podawali mi paracetamol.
Wspomniałaś, że ktoś tam czuł ponoć ból podczas cięcia - wiem, że zanim ginekolog przeciął mi powłoki brzuszne sprawdzał czy coś czuję. Nie wiem w jaki sposob- możliwe, że zrobił skalpelem niewielkie nacięcie i pytał czy odczuwam ból.
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
heja dziewczynki
Dawno mnie nie było ale wzięłam się za szycie, zrobiłam stronkę na FB i takie tam mam trochę zlecen wiec i mniej czasu na inne rzeczy no ale od czasu do czasu was podczytuje
U mnie wszystko ok zaczynam starania o kolejne bo wczesniej miałam bezowulacyjne cykle w marcu ostatni raz był normalny a potem w kwietniu wywyołanie luteina potem w maju brak i nic nie robiłam. Na poczatku czerwca zakonczylam karmienie piersia i po 2 tygodniach owulacja i wlasnie zakonczylam miesiaczkę więc od tego zaczynam będzie co będzie.
Robcio ma 4 ząbki, chodzi przy meblach i czasem przy pchaczu. Sadzam go na nocniczek tutaj lubi sie bawic pisiorkiem xD i tyle z tego traktuje go jak tron a nie cos do wypróżnienia xD xD ogólnie lubi się bawić sam ale i tez ze mna. Mówi pojedyńcze słowa, dzięki, idę, mama, tata, cześć itd
Martynka ja miałam CC i w sumie po tym znieczuleniu miałam ostre bóle migrenowe ale i tak nie będę się bała żeby brać znowu. Nawet jak się męczyłam przy pierwszym i nie mam zadnych boli aktualnie zobaczymy jak to bedzie w ciazy o ile zajde xDMartynka30, Matleena, Izoleccc lubią tę wiadomość
Czas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami