1985 - Klasyczny rocznik :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej kochane mało się dzieje na forum, ale to zapewne wyniki z dłuższego weekendu. Ja właśnie wyjeżdżam z Krakowa. Do domu jeszcze jakieś 130 km. Wracamy od kolegi z Bielska. Przez 2 dni nie mierzył am temperatury bo ani za bardzo nie było jak i troszkę imprezowalismy (chodziliśmy późno spać i zrywalismy się dość wcześnie żeby coś pozwiedzać). Dziś mam rozciągliwy śluz i ból jajników wiec ovu pewnie puka do drzwi. Trzymajcie się cieplutko a ja zrobię sobie mała drzemke)
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Ja się udzielam w listopadowych groszkach, pierwszy raz się zapisałam do takiego wątku, mam nadzieję, że mi to przyniesie szczęście. Nie wiem co się ze mną dzieje. Ja, która upominalam wszystkie, żeby nie swirowały za wcześnie, żeby czekały na termin @ sama oszalałam w tym cyklu. Najgorsze, że mój mózg w ogóle nie przyjmuje do wiadomości, że ten cykl może zakończyć się niepowodzeniem. Jak @ przyjdzie za 3 dni to będzie tragedia. Co prawda nie przeżywam takich rzeczy długo, ale coś czuję, że mojego męża czeka ciężki czwartek.
-
Matleena dobrze będzie. Trzymam kciuki za groszka. Co do nakręcenia myślę że prędzej czy później każda z nas swiruje. Jeszcze trochę musisz wytrzymać choć wiem ze ciężko...najgorsze to czekanie. Teraz okazało się ze moja dobra koleżanka jest w ciąży, wspieralysmy się nawzajem w staraniach....zostałam juz tylko ja w kręgu najbliższych znajomych. Cieszę się z jej szczęścia ale jest mi też smutno.
Matleena lubi tę wiadomość
-
Ja mam łatwiej bo wśród znajomych jesteśmy 3 para po ślubie, jedna ma malutkie dziecko, a reszta albo na etapie przygotowań do wesela, albo jeszcze przed zareczynami. I wszyscy raczej odradzają nam dziecko. Tak, że ja się nie przyznaję że działamy z innych pobudek - po prostu nie chcę słuchać, że to dla mnie koniec wolności. Ale już prawie 1 dzień krócej do spodziewanej @.
-
Cześć Kochane! Wróciłam Codziennie czytałam wasze posty, ale że ciężkie miałam te ostatnie dni, weny do pisania zabrakło. Mam nadzieję, że to już koniec, chociaż coś jeszcze wisi w powietrzu, ehhh...
U mnie na 100% cykl bezowulacyjny. 30 dc i temperatura nadal niska, chociaż śluzik ładny (pewnie to zasługa wiesiołka). Postanowiłam, że w tym cyklu będę brała CLO. Chociaż boję się że przytyję, mam nadzieję, że cykle mi się skrócą, bo niby 5 cykl starań a już 6 miesiąc leci.
Matleena, trochę współczuję Ci że taka jesteś w tym cyklu nakręcona, bo ja też tak miałam Na szczęście już mi przeszło i po prostu żyję z dnia na dzień
-
W sumie to już postanowiłam, że od nowego roku olewam temperatury. Może wtedy coś zaskoczy. A może po prostu to jeszcze nie czas? Ja tam akurat wierzę, że rzeczy, które nas spotykają dzieją się właśniewtedy ,, kiedy powinny.
-
Ja też już nie liczę na owu w tym cyklu, a to co OvuFr. wyznaczyło ok. 13dc raczej mi nie pasuje, bo wszystkie objawy miałam później. Heh jeszcze testy owulacyjne mi się skończyły w tak kluczowym momencie.
Agniesja ja też w następnym cyklu decyduję się na CLO. Myślę, że przytyjemy ..... no bo w ciąży przeważnie się przybiera na wadze
Matleena nie chcę Cię nakręcać ale testy sikane mogą dawać fałszywie negatywne wyniki, nie widzę też żeby @ się pojawiła. Ja uwierzę dopiero jak ją zobaczę. Nadal 3-mam kciuki.
agniesja lubi tę wiadomość
-
Płakać nie będę jak nie przyjdzie. Inna sprawa, że robiłam go późnym popołudniem, ale tyle spokoju mi dał, że warto było wydać te 10zł. Nie szukam objawów, nie stresuje się, wzięłam sobie długi prysznic, mezus gra w nową grę na Xboxie, ja czytam sobie książkę i spokojnie czekam na @.
Dziewczyny, dawna Matleena wraca. Będę Was znowu ściągać na ziemię zamiast nakrecacagniesja lubi tę wiadomość
-
Mon!ta ale to właśnie te temperatury powodują, że się nakrecam. Chcę to na 1 przynajmniej cykl wyeliminować i zobaczyć co z tego wyjdzie. Ale jeszcze nie teraz. Teraz dostałam darmowe premium
@ przyszła jak w zegarku, równo w południe zaczynamy zabawę od nowa.