1985 - Klasyczny rocznik :)
-
WIADOMOŚĆ
-
kate85, zgadzam się w 100% z tym co napisałaś - o związek trzeba dbać i bardzo łatwo zapomnieć trochę o mężu podczas starań, a raczej traktować go tylko jak samca rozpłodowego
my na szczęście jakoś dajemy radę, na randki chodzimy od czasu do czasu i wszystkim to polecam wyjazd też już przerobiliśmy ostatnio. mam nadzieję, że nie sfiksuję do reszty i że nic się między nami nie zmieni... Ale czasami jest tak ciężko
Gabi_Ch, powodzenia
Od dawna stosujesz olej z wiesiołka? Zauważyłaś jakąś różnicę w ilości i jakości śluzu? Ja też właśnie zaczynam i pokładam w nim spore nadziejeWiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2014, 21:26
Juicy x -
Mogę dołączyć do Was? jestem z września 85r.z Lublina
Starania zaczęliśmy kilka miesięcy po ślubie w kwietniu 2013r. w drugim cyklu nam się udało, ale niestety w lipcu poroniłam w październiku znowu rozpoczęliśmy starania i znów 2cs szczęśliwy..ale nasze szczęście nie trwało zbyt długo..w styczniu znowu poroniłam..ten sam wiek ciąży
Porobiłam mnóstwo badań, byłam również na diagnostyce w szpitalu i wyszły mi p/c jądrowe i podwyższone kardiolipinowe..i mam podejrzenie zespołu antyfosfolipidowego.. w połowie poprzedniego cyklu zaczęłam brać acard i clexane..leki p/zakrzepowe , bo bez nich się nie obejdzie..to obecnie nasz 3cs mam nadzieję, że ostatni..bardzo bym tego chciała -
dziewczyny, a tak poza staraniami o największy cud świata to kim jesteście, co robicie w życiu?
ja jestem księgową z pomysłem na przekwalifikowanie się na tzw. stare lata wymyśliłam sobie studia na politechnice, mieszkam na Opolszczyźnie i od 5 lat jestem mężatką, za rok będę inżynierem produkcjiIwka lubi tę wiadomość
-
hej hej, kate85 - jeśli chodzi o metformax to faktycznie jest to lek na cukrzyce, ale ma zbawienny wpływ na owulacje, przyspiesza ją, dla przykładu, dziś byłam u gin jest 11 dc a mój pęcherzyk jest wielki )Juicy - Co do oleju z wiesiołka to polecam, zauważyłam różnicę w jakości śluzu, poprawiła się cera i paznokcie ale to mnie mniej interesuje;-) ważne że śluz jest ok, poza tym pije siemie lniane, też pomaga na śluz (ale nie jestem konsekwentna i czasem o nim zapominam. Trzymam za Was kciuki Dziewczynki!! Pamiętajcie, że najważniejsze to myśleć pozytywnie!!! Ja się staram jak mogę,żeby myśleć pozytywnie, Wam też polecam!G.
-
Karolinka85, ja też już 2 razy poroniłam. Ca prawda każdy przypadek był inny, a w drugim wyszła triploidia, czyli wada genetyczna przypadkowa i nic poza tym u mnie nie znaleziono. Ty masz prawdopodobną diagnozę, na to są leki, które już zresztą przyjmujesz. Wielu osobom się udaje, jeśli tylko są pod kontrolą lekarza.
Ja wierzę bardzo mocno, że tym razem mi się uda i Tobie na pewno niedługo też!
Czasem do trzech razy sztuka!karolinka85 lubi tę wiadomość
-
A.loth wrote:Karolinka85, ja też już 2 razy poroniłam. Ca prawda każdy przypadek był inny, a w drugim wyszła triploidia, czyli wada genetyczna przypadkowa i nic poza tym u mnie nie znaleziono. Ty masz prawdopodobną diagnozę, na to są leki, które już zresztą przyjmujesz. Wielu osobom się udaje, jeśli tylko są pod kontrolą lekarza.
Ja wierzę bardzo mocno, że tym razem mi się uda i Tobie na pewno niedługo też!
Czasem do trzech razy sztuka! -
Teraz po drugim poronieniu udało się w trzecim cyklu starań i to jestem pewna, że każdy z nich był dobrze wycelowany. Za pierwszym razem udało się w czwartym cyklu, a po pierwszym poronieniu w pierwszym.
A i jeszcze coś. Nasze historie są bardzo podobne. Ja poroniłam w czerwcu, a potem w listopadzie. Teraz zaszłam znów w kwietniu. Obydwie nie mamy problemu z zajściem w ciążę - pamiętaj, że udało Ci się już 2 razy w ciągu ostatniego roku, w bardzo dobrym czasie statystycznym. Tydzień 10 jest czasem, do którego zwykle ujawniają się wady genetyczne, często zupełnie przypadkowe (jak u mnie), które nie muszą wywodzić się z nieprawidłowego kariotypu rodziców. Ja uparłam się na badanie genetyczne zarodka, które pozwoliło mi poznać 100% przyczynę utraty ciąży. Na ewentualny zespół antyfosfolipidowy leki masz, więc tu wszystko powinno być ok. A może po prostu, tak jak u mnie, 2 razy spotkał Was przypadkowy pech? Ja jestem dobrej myśli! Bez stresu i zaciążysz na pewno w najbliższym czasie, bo przecież już wiesz, że możesz.
Doskonale Cię rozumiem. Też po drugim poronieniu myślałam tylko o niesprawiedliwości losu i tylko o tym, że chcę mieć dziecko. Że od ponad roku się staramy, a jedynym osiągnięciem są 2 straty. Też mnie irytowało, że 2 cykle są bezowocne. Ale jak widzisz jednak udało się i wierzę, że tym razem ze szczęśliwym zakończeniem. Na pierwszym usg po raz pierwszy nie usłyszałam, że może ciąża młodsza, że może owulacja się przesunęła, bo zarodek coś mały. I to mi daje nadzieję.
Rozpisałam się za bardzo, ale mam nadzieję, że trochę Ci to pomoże.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2014, 00:08
Krokodylica, karolinka85 lubią tę wiadomość
-
Witam! ja za kilkanaście dni skończę magiczne 29 lat W maju miałam 5 rocznicę ślubu.
Obecnie jestem w drugiej ciąży, na razie prócz fatalnego samopoczucia ciąża na razie rozwija się OK.
Moje starania o potomstwo zaczęłam w zeszłe lato, w 3 cyklu (celowanym) się udało, niestety w 8 tc przestało bić serducho i musiałam mieć łyżeczkowanie.
W drugą ciąże zaszłam w 6 cyklu po poronieniu w 3 cyklu starań. Leczę tarczycę biorę Euthyrox, wspomagałam się Femibionem clasic, Oeparolem (tylko do owulki) i siemieniem lnianym (po nim "zalewa" ) Od początku starań byłam na ovufriend, ale od forum uzależniłam się dopiero po poronieniu...
Trzymam kciuki za starające się i wierzę, że brzuchatych będzie co raz więcej w naszym najwspanialszym roczniku 1985Marianna [*] 08.11.2013 8tc
Kamilka 7.01.2015
Jan [*] 19.04.2016 12 tc (8/9 tc)
Weronika 11.08.2017 -
Hej dziewczyny
Ja również mam skończone 29,staram się ok. pół roku, jak na razie wyszła podwyższona prolaktyna,choć wczesniej też miałam z nią problemy,ale lekarz uważa,że nie powinnam brać bromergonu choć mnie się wydaje,że przydałby się.
Strasznie się boję,że nie uda mi się zajść w ciążę
Jest tak dużo dziewczyn z rocznika 85 po poronieniu,to takie przykre.
Trzymam za Was kciuki dziewczyny, ja w poniedziałek idę do endo zobaczymy co mi powie,mam już wszystkie wyniki hormonów.
-
Cześć Dziewczyny!
Nieśmiało dołączam Jestem z Krakowa, grudzień 85.
Staramy się w sumie od końca 2012. Za mną dwa łyżeczkowania - Luty 2013 przy grypie puste jajo płodowe/pozamaciczna (lekarze w końcu sami nie wiedzieli o co cho)i listopad 2013 poronienie zatrzymane w 9tyg.
Większość badań w porządku, po ostatnim zabiegu niestety przyplątała się E.coli z którą walczę od 3 msc bez skutku:( I podobnie jak Nancy podwyższona prolaktyna po teście, którą nikt nie chce leczyć, bo podobno jak cykle są w miarę regularne i owulka jest, to nie ma sensu. Podobno...ehh
Witam ciepło i Powodzenia dla Nas Wszystkich!!!II/III 2013 - [*]
XI 2013 - 9 tydz [*]
Przyjdź i zostań, rozświetl mój świat....