2019 będzie nasz :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Zdążyłam napisać do was i maly wstał.

Ja dziś mam trochę roboty też w domu , już lecę z praniem , zaraz cały dom wysprzatam, zakupy , obiad i rozpakowanie walizek mnie czeka czego nienawidzę!!!:p A byliśmy 2, 5 miesiąca w Polsce także trochę tego mam .
Kati a powiedz mi kochana z której części Anglii jesteś?
Kattti lubi tę wiadomość
-
Mamusie muszę się was coś zapytać .
Tylko żebym źle nie została zrozumiana...
Mając jedno dziecko a podejmujac decyzję o drugim nie mialyscie obaw że dziwnie tak bedzie ta miłość rozdzielić na dwoje ? Czy to pierwsze nie będzie czulo się w jakiś sposób odrzucone jak pojawi się drugi babelek w domu mimo że wiadomo , matka stara się oboje ogarniać i niezaniedbac żadnego ??
Luźne takie pytanie bo przyznaję że kiedyś miałam takie myśli. Nie umiałam sobie wyobrazić kochać kogoś tak samo jak Oskarka mojego . Chyba "wyrosłam" trovhe z takiego myslenia juz a jednak boje sie bardziej teraz rego ze oskus poczuje sie odrzucony jak mama bedzie karmic maluszka , na raczkach nosic a jego tak duzo nie bo wuadomi noworodek a 4 latek prawie ( o ile uda się w miarę szybko zajść) to troszkę różnica już.
Kattti lubi tę wiadomość
-
Zakręcona jakieś obawy na pewno są, ale chyba myślenie zmienia się jak już dzieciątko pojawi się na świecie
tak mi się wydaje, może wypowiedza sie nasze mamusie z dwójką dzieci
ale też się kiedyś nad tym zastanawiałam
Katiii ooo powiem Ci ze przydałaby się taka osoba na tym forum, co by te histeryczki przywrócić do pionu haha
Kattti, Szczęśliwa_Mama lubią tę wiadomość


-
nick nieaktualnyJa mysle czy już po tej @ nie zaczac się starać tak sobie patrze ze nie chce chyba latac z brzuchem w sezonie letnim jak mialyby byc takie upaly jakie sa teraz to ciezko to widze xDSzczęśliwa_Mama wrote:Witam nowe staraczki nasze

Kattti no to dobrze, że @ przyszła akurat w Twoim przypadku co?
2 cykle następne szybko zlecą i w 4 działacie?
Mi się dalej nic nie chce, lenia mam jak cholera ;P
Ten albo nastepny cykl biore pod uwage bardziej.
zobacze jeszcze jak ta @ w tym cyklu bedzie wygladac bo w tamtym dlugo plamilam.
Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMieszkam na dole przy morzu Hrabstwo West sussexZakręconaOna wrote:Zdążyłam napisać do was i maly wstał.

Ja dziś mam trochę roboty też w domu , już lecę z praniem , zaraz cały dom wysprzatam, zakupy , obiad i rozpakowanie walizek mnie czeka czego nienawidzę!!!:p A byliśmy 2, 5 miesiąca w Polsce także trochę tego mam .
Kati a powiedz mi kochana z której części Anglii jesteś? -
nick nieaktualnyMysle ze kazda miala takie obawy to raczej normalne chociaż ja staralam sie o tym nie myslec to i tak jak urodzila sie corka to widzialam ze synek nie rozumial co sie dzieje . Staralam sie tulic oboje jednoczesnie aby wiedzial ze nadal jest dla mnie najważniejszy i żeby wiedzial że teraz musi się mną dzielic kiedy robilam mleko dla corki robilam od razu dla synka i oboje lezeli na lozku i pili mleko staralam sie nie wyrozniac i podchodzic do obojga tak samo a teraz mam za to zaplacone że synek na mnie krzyczy ,kloci sie i mowi ze nie wolno jak krzykne na corkę obronca siostryZakręconaOna wrote:Mamusie muszę się was coś zapytać .
Tylko żebym źle nie została zrozumiana...
Mając jedno dziecko a podejmujac decyzję o drugim nie mialyscie obaw że dziwnie tak bedzie ta miłość rozdzielić na dwoje ? Czy to pierwsze nie będzie czulo się w jakiś sposób odrzucone jak pojawi się drugi babelek w domu mimo że wiadomo , matka stara się oboje ogarniać i niezaniedbac żadnego ??
Luźne takie pytanie bo przyznaję że kiedyś miałam takie myśli. Nie umiałam sobie wyobrazić kochać kogoś tak samo jak Oskarka mojego . Chyba "wyrosłam" trovhe z takiego myslenia juz a jednak boje sie bardziej teraz rego ze oskus poczuje sie odrzucony jak mama bedzie karmic maluszka , na raczkach nosic a jego tak duzo nie bo wuadomi noworodek a 4 latek prawie ( o ile uda się w miarę szybko zajść) to troszkę różnica już.
Mój synek też Oscarek
Z tym kochaniem to tylko nam sie tak wydaje że to tak jest .. ja też odnoszę wrażenie że jestem bardziej ku synkowi niż ku córce ale to chyba tak juz jest że mamusie do synków a tatusie do córeczek
Szczęśliwa_Mama, ZakręconaOna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny19ewelaaa89 wrote:Zakręcona jakieś obawy na pewno są, ale chyba myślenie zmienia się jak już dzieciątko pojawi się na świecie
tak mi się wydaje, może wypowiedza sie nasze mamusie z dwójką dzieci
ale też się kiedyś nad tym zastanawiałam
Katiii ooo powiem Ci ze przydałaby się taka osoba na tym forum, co by te histeryczki przywrócić do pionu haha
Mysle ze to kwestia szczerosci i nie owijania w bawełne... a wtedy ludzie odbieraja to jako atak,agresje, itp bo nauczyli sie i się przyzwyczaili do klamstw i słuchania tylko tego co chca uslyszec
19ewelaaa89, ZakręconaOna lubią tę wiadomość
-
Wiadomo, że takie wspólne lamentowanie nikomu nie pomaga, wręcz przeciwnie, człowiek tylko niepotrzebnie się nakręca a to odnosi odwrotny skutek. Wiadomo, że chce się zrobić wszystko, co osiągalne, żeby osiągnąć cel, ale czasem sprawdza się powiedzenie "miej wy...ne a będzie Ci dane"
Kattti, 19ewelaaa89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPierwsze tygodnie jak Maciuś przyszedł na świat były dosyć trudne, bo Kornelka była bardzo zazdrosna... jak np karmiłam synka, to córcia zaraz mówiła: dzidzia tam, co znaczyło żeby go odłożyć do wózka. Także wiszenia na cycu nie było
szybkie karmienie i do wózka spać he he. Bardzo się starałam, żeby nie poczuła się odrzucona. Ale później już nie mogła bez niego żyć, pomagała kąpać, przynosiła pampersy, leżała z nim na kocyku i mu grzechotała 
Teraz zawsze jak daję buziaka jednemu to i drugiemu itd
Przybycie na świat nowego członka rodziny dla każdego jest nową sytuacją i każdy potrzebuje się przyzwyczaić do takiej zmiany.
Kornelka często mówi, że kocha braciszka i że cieszy się że ma Maciusia... i że chce siostrzyczkę jeszcze
19ewelaaa89, Kattti, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za wyczerpujace odpowiedzi.

Co do szczerosci to na forach tego typu jak i w zyciu codziennym to tak jak piszecie dla niektorych to atak , agresja jak ktos powie co mysli a szczegolnie w internecie gdzie nie da sie emocji tak naprawde pokazac . No coz , ja jestem osiba taka ktora wali prosto z mostu. Tez strasznie nie lubie gugania do siebie oh jak zle badz jak vudownie a mysle cos innego.
Kattti, Szczęśliwa_Mama lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCos czuje że sie polubimy !!!!ZakręconaOna wrote:Dzięki dziewczyny za wyczerpujace odpowiedzi.

Co do szczerosci to na forach tego typu jak i w zyciu codziennym to tak jak piszecie dla niektorych to atak , agresja jak ktos powie co mysli a szczegolnie w internecie gdzie nie da sie emocji tak naprawde pokazac . No coz , ja jestem osiba taka ktora wali prosto z mostu. Tez strasznie nie lubie gugania do siebie oh jak zle badz jak vudownie a mysle cos innego.
-
Ja piernicze , mam tyle dzisiaj ogarniania ,ze hej .. dopiero ten zakichany dol zrobilam i drugie pranie a teraz cala gora mnie czeka :o a tam mam syf przez te walizki i zabawki malego haha juz mi sie nie chce a jeszcze nie zaczelam tam :p
Dodatkowo mam bagaze tesciowej u siebie bo teraz jest na urlopie w pl ale za 2 tyg do nas na 2 miesiace sie przeprowadza bo musi do pracy wrocic . Tesciu juz wlasnie zjechal do polski z bratem meza i remontuja sie dokonca . Wiec dodatkowe jej rzeczy mam , musze to jakos tak pochowac zeby mi nie zawadzalo bo narazie tak poukladala sobie walizki w mojej sypialni ze nie mam dojscia do toaletki ale dzis to zmienię moja sypialnia to nie schowek kuzwa.
Kattti, Szczęśliwa_Mama lubią tę wiadomość
-
Jest mi tak goraco dzis , ze chetnie bym wskoczyla do basenu ale woda w nim zimna , ze heeeeej .
jutro ma byc 30 stopni w cieniu wiec do roboty nie bedzie zbytnio tylko codzienne obowiazki to wyleze sie w basenie i poopalam. A coooo , matce tez sie nalezy . 
Za obiad musze sie jeszcze wziac , co dzis szef kuchni poleca ? :p
Ja np. Dzis mam dla chłopakow moich zapiekanke makaronowo- miesna a dla mnie ryz brazowy z krewetkami i groszkiem cukrowym
Nysle nad jakims ciastem zeby dzisiaj zrobic ale bardziej jakies " mokre " , moze z jakims kremem ? Co polecacie ? Bo mam ochote cos nowego niz te co do tej pory robilam .
A wy coo tam Mamuśki porabiacie ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2018, 14:19
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWez to na luz nikt cie nie goni nie musisz wszystkiego dzisiaj ogarniacZakręconaOna wrote:Ja piernicze , mam tyle dzisiaj ogarniania ,ze hej .. dopiero ten zakichany dol zrobilam i drugie pranie a teraz cala gora mnie czeka :o a tam mam syf przez te walizki i zabawki malego haha juz mi sie nie chce a jeszcze nie zaczelam tam :p
Dodatkowo mam bagaze tesciowej u siebie bo teraz jest na urlopie w pl ale za 2 tyg do nas na 2 miesiace sie przeprowadza bo musi do pracy wrocic . Tesciu juz wlasnie zjechal do polski z bratem meza i remontuja sie dokonca . Wiec dodatkowe jej rzeczy mam , musze to jakos tak pochowac zeby mi nie zawadzalo bo narazie tak poukladala sobie walizki w mojej sypialni ze nie mam dojscia do toaletki ale dzis to zmienię moja sypialnia to nie schowek kuzwa.
Ja zrobilam jedno pranie i tyle siedze teraz
-
Rany co za dzień. Duchota jak nie wiem a jeszcze przy garach trzeba stać. z 10 osób które miały dziś przyjść zrobiło się 15 i jeszcze 8 dzieci no masakra jakaś.
Ale już zbliżam się ku końcowi.
Kattti lubi tę wiadomość
...marzenia się spełniają, tylko mocno w nie wierz... -
A to jakas okazja dzisiaj , ze tyle mord do wyżywienia bedzie ? :pAduszka83 wrote:Rany co za dzień. Duchota jak nie wiem a jeszcze przy garach trzeba stać. z 10 osób które miały dziś przyjść zrobiło się 15 i jeszcze 8 dzieci no masakra jakaś.
Ale już zbliżam się ku końcowi.
Kati nie moge
powiem wprost jestem pedantyczna osoba , niecierpie noza w zlewie i sprzatam codziennie . I tak sukces ze pare dni nie sprzatalam bo zwyczajnie mi sie nie chcialo haha wolalam z dzieckiem popluskav sie w basenie czy z mezem przed tv posiedziec ale czas zakonczyc ta labe. Hehe
Odrazu mowie ze niezaniedbuje meza ani syna kosztem sprzatania . Bron boze po prostu moj dom ma lsnic zawsze bo kocham porzadek i codzienne sprzatanie to wiadomi ibowiazki domowe plus kurze odkurzanie i mycie podlog . Zdazy sie raz na dwa dni ... zalezy jak sie nasyfi z ogrodu czy przez psa. Zreszta kuzwa lubie ciagle vos w domu robic w sumie ale jak mam taki syf w sypialni jak dzis to rzygam i nie mam ochoty tego az ruszac :p no ale musze bo niedlugo zabije sie tam :pWiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2018, 14:56
Kattti lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWpadnij do mnie u mnie jest co posprzatac jak juz tak sie bardzo nakrecisz u siebie to tak po drodze machniesz i u mnie hahahaZakręconaOna wrote:A to jakas okazja dzisiaj , ze tyle mord do wyżywienia bedzie ? :p
Kati nie moge
powiem wprost jestem pedantyczna osoba , niecierpie noza w zlewie i sprzatam codziennie . I tak sukces ze pare dni nie sprzatalam bo zwyczajnie mi sie nie chcialo haha wolalam z dzieckiem popluskav sie w basenie czy z mezem przed tv posiedziec ale czas zakonczyc ta labe. Hehe
Odrazu mowie ze niezaniedbuje meza ani syna kosztem sprzatania . Bron boze po prostu moj dom ma lsnic zawsze bo kocham porzadek i codzienne sprzatanie to wiadomi ibowiazki domowe plus kurze odkurzanie i mycie podlog . Zdazy sie raz na dwa dni ... zalezy jak sie nasyfi z ogrodu czy przez psa. Zreszta kuzwa lubie ciagle vos w domu robic w sumie ale jak mam taki syf w sypialni jak dzis to rzygam i nie mam ochoty tego az ruszac :p no ale musze bo niedlugo zabije sie tam :p







