Ciąża po usunięciu przegrody w macicy
-
WIADOMOŚĆ
-
Mimi7 wrote:Rzeczywiście do wytrzymania dzięki za wsparcie! Mam nadzieję, że kolejne balony też będą do wytrzymania, chociaż Dziewczyny mówią, że 3/4 najgorszy.
Mnie też najbardziej bolał 4. Ale to trwa chwilę, da się wytrzymać 😊Mimi7 lubi tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny ! 😊 Jestem tydzień po usunięciu przegrody macicy (całkowitej). Dzisiaj miałam pierwszy balon , całkowicie bezbolesny , ale za to po tym balonie mam dosyć spore krwawienie i to ze skrzepami. Czy któraś z Was też tak może miała ?
-
Cześć dziewczyny! Niestety nadal nie jestem w ciąży po zabiegu. Nie dostałam okresu w niedzielę i miałam poziom 30,5 mIU/ml beta-HCG. Ostatni okres miałam 6.09, ale był wywołany Duphastanem. Okres mi się spóźniał przez intensywny tryb życia, dwie podróże samolotem w sierpniu, a także stres utrzymujący się w związku z macicą (zabiegiem, leczeniem, wynikiem końcowym - macica łukowata). Po 4 dniach brania Duphastanu pojawił się okres i trwał 7 dni. Dni płodne aplikacja oszacowała 17-23.10 i od 16 do 25.10 co dwa dni współżycie (6 razy), 25.10 ostatni dzień. Dziś wynik bety 14, czyli maleje, czekam na poronienie samoistne. Czy któraś z Was miała poronienia po wycięciu przegrody? Jestem załamana. Dodam, że mam 35 lat i tym bardziej bardzo się stresuję wszystkim. W poniedziałek idę do lekarza i już wiem, że muszę zrobić wiele badań np. Zespół antyfosfolipidowy (APS) , KIR i Trombofilie. Będę wdzięczna za każde wsparcie
-
Klavel Aga wrote:Ja miałam taką samą historię, zaszłam w ciążę i w 6/7 tygodniu obumarła, miałam łyżeczkowanie. Na wizycie na której lekarz powiedział że nie słyszy serduszka stwierdził że macica dwurożna, w szpitalu później potwierdzili. Pół roku po łyżeczkowaniu nie mogłam zajść w ponowną ciążę (a wgl lekarza ze szpitala nic nie miałam robić z tą wadą) umówiłam się więc po pół roku do innej ginekolog co ma usg 3d i stwierdziła przegrodę i wysłała mnie na histeroskopie do szpitala miejskiego w którym mnie uśpili i nic nie zrobili i poinformowali że lepiej żebym pojechała do specjalisty w tej dziedzinie i tak wylądowałam u Ludwina. Po skończonej balonoterapii miałam ciążę biochemiczna (krew wykazywała że jestem w ciąży a testy negatywne) i od tej pory mam już drugą miesiączkę więc umówiłam wizytę do tej mojej ginekolog, zapytać co dalej.
Widzę, że są dziewczyny z podobnym problemem co ja. Jak teraz Twoja sytuacja? Udało się zajść? Robiłaś jakieś badania? Wiadomo dlaczego te wczesne poronienia? -
Martyneczka wrote:Z tego co tu czytałam Aga jest obecnie w ciąży 😊
Dziękuję za wiadomość! Tylko właśnie chciałam dowiedzieć się czy coś konkretnego wyszło, czy po prostu się udało. Czy zrobiła Aga jakieś badania itp.
Zapisałam się w Bocianie do kolegi prof. Ludwina - dr n. med. Piotra Marianowskiego by pokierował mnie jakie badania mam zrobić. Moja ginekolog uważa, że poronienie, które miałam przed wycięciem przegrody nie było przez przegrodę, że za wcześnie. Ale przecież nie jedna dziewczyna tu pisała, że przegroda może powodować problem z zagnieżdżeniem, jeśli on tam się zatrzyma i lekarze też o tym piszą. Czytałam na innych wątkach, że warto zrobić różne badania gdy są wczesne poronienia, jak pakiet na trombofilie, zespół antyfosfolipidowy, czy te różne mutacje, kir, kariotypy i badania genetyczne czy immunologiczne itp.
Będę wdzięczna za każdą podpowiedź w tym temacie!
-
Kama07 wrote:Hej, dziewczyny które miałyście docinkę po końcowym SIS. Ile potem trzeba mieć znowu balonów?
Hej,
Ja miałam docinkę i niestety tylko podany żel. Profesor nie powiedział mi, że powinnam mieć znów balony.
Bardzo żałuję, bo docinka do 2 mm, a po miesiącu wgłębienie wróciło do 6,7 mm. Przed docinką 8,9 mm.
Więc myślę, że warto zrobić znów balony. -
Kornelia35 wrote:Hej,
Ja miałam docinkę i niestety tylko podany żel. Profesor nie powiedział mi, że powinnam mieć znów balony.
Bardzo żałuję, bo docinka do 2 mm, a po miesiącu wgłębienie wróciło do 6,7 mm. Przed docinką 8,9 mm.
Więc myślę, że warto zrobić znów balony.
A po jakim czasie od docinki była kolejna kontrola ? -
Kama07 wrote:A po jakim czasie od docinki była kolejna kontrola ?
Po miesiącu. Ogólnie moja macica ok, ale po prostu może to wgłębienie byłoby z kilka milimetrów mniejsze.
Najlepiej jak jest do 5 mm, powyżej 10 mm już źle. Ja mam tak suboptymalnie. -
Kama07 wrote:A jak wyglądała u Was pierwsza miesiączka po zabiegu i kolejne ?
Ja zawsze miałam obfite, ale po zabiegu są mocniejsze. Szkoda, że mi tego nie powiedziano, bo nie stresowałabym się tak. Ja nie stosuję już tamponów, tylko chodzę w takich majtkach z apteki jak mocno krwawię. Tampon tam blokuje, więc też inaczej to wygląda, a tak widzi się realną ilość krwi. A teraz miałam tak, że dopiero 3-4 dzień były mocne, wcześniej 1-2. Na szczęście już okresy mnie nie bolą, nawet to poronienie mnie nie bolało, w porównaniu do tego przed wycięciem przegrody. Szkoda, że tak późno, bo lata faszerowałam się lekami.Mimi7 lubi tę wiadomość
-
Kornelia35 wrote:Ja zawsze miałam obfite, ale po zabiegu są mocniejsze. Szkoda, że mi tego nie powiedziano, bo nie stresowałabym się tak. Ja nie stosuję już tamponów, tylko chodzę w takich majtkach z apteki jak mocno krwawię. Tampon tam blokuje, więc też inaczej to wygląda, a tak widzi się realną ilość krwi. A teraz miałam tak, że dopiero 3-4 dzień były mocne, wcześniej 1-2. Na szczęście już okresy mnie nie bolą, nawet to poronienie mnie nie bolało, w porównaniu do tego przed wycięciem przegrody. Szkoda, że tak późno, bo lata faszerowałam się lekami.
Też zawsze miałam obfite i bolesne okresy. Teraz jestem po pierwszym okresie po zabiegu usunięcia przegrody - przez 3 pierwsze dni miałam dosłownie krwotok, momentami dawały radę tylko podpaski poporodowe 😔 jeżeli chodzi o bolesność to trochę lepiej niż przed zabiegiem. Bardzo się tym stresowałam, ale profesor potwierdził, że tak może być po zabiegu. Mam nadzieję, że kolejne okresy będą mniej obfite. -
Mimi7 wrote:Też zawsze miałam obfite i bolesne okresy. Teraz jestem po pierwszym okresie po zabiegu usunięcia przegrody - przez 3 pierwsze dni miałam dosłownie krwotok, momentami dawały radę tylko podpaski poporodowe 😔 jeżeli chodzi o bolesność to trochę lepiej niż przed zabiegiem. Bardzo się tym stresowałam, ale profesor potwierdził, że tak może być po zabiegu. Mam nadzieję, że kolejne okresy będą mniej obfite.
Nie martw się to normalne Zadbaj o psychikę, nie stresuj się balonami. Staraj się maksymalnie wyluzować. Ja za bardzo się spinałam i to źle wpływało na leczenie Teraz wychodzę dopiero z załamania po tej ciąży biochemicznej już po zabiegu i czeka mnie wiele badań. Oby doktor Marianowski okazał się spoko i dobrze mnie poprowadził.Mimi7 lubi tę wiadomość