Dla wszystkich starających się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnygorgeous wrote:miluszka to trafiłaś na naprawdę dobrego ginekologa! Ja policystyczne jajniki mam od kilku lat, a dopiero pod koniec ubiegłego roku lekarz je ujrzał, bo moja ginekolożka nie dość, że stara, to chyba jeszcze ślepa...
Dziewczyny... mam nadzieję, że nie będziecie złe, ale zobaczcie co mi wyszło:
Dalej nie wierzę....gorgeous lubi tę wiadomość
-
Kochane jesteście :*
Ogólnie to w listopadzie dowiedziałam się, że mam PCO i przez jakieś 4 miesiące brałam tabletki Jeanine, bo nie dość, że mam policystyczne jajniki, to nieregularne i długie miesiączki, cykle bezowulacyjne, a do tego wysoki testosteron (w górnej granicy normy). W kwietniu miał być naturalny cykl, ale okazał się bezowulacyjny, więc brałam tylko Duphaston przez 10 dni po jednej tabletce. W maju za to od 5 do 9 dnia cyklu brałam Clostibelgyt, żeby urosły mi pęcherzyki, a później od bodajże 18 dnia Duphaston przez 10 dni. Mam tylko nadzieję, że nic złego się nie zadzieje przez to, że przestałam brać Dupka, bo nie wiedziałam, że jestem w ciąży... -
Moze zle sie wyrazilam
Mielismy przetywany stosunek ale od 2 cykli staramy sie czyli kochamy sie do konca
A co do tego zdziwienia ze nie wpadlismy to dlatego ze szwagierka wlasnie tak zaszla w ciaze takze wszystko mozliwe a taki stunek jest ryzykowny.. niestety nam sie nie udalo ani przez "przypadek" ani gdy sie statamy.
gorgeous-gratulacje kochana! Trzymam kciuki! Szczesliwych 9miesiecy i udanej niespodzianki na dzien ojca!! )gorgeous lubi tę wiadomość
-
Kardan, więc ja bym przyjęła że staracie sie 2 miesiące. Tych wcześniej bym nie liczyła bo nie było pełnych stosunków za każdym razem. Ja tez tak przyjmuje, że staramy się od marca, bo wcześniej z tym naszym serduszkowaniem było różnie
A co do tego, że można zajść przy stosunku przerywanym to wiem że jest to możliwe. Tak samo.znam przypadek, że ktoś zaszedł w ciaze w stosunku bez wytrysku. Wszystko jest możliweWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2015, 16:12
-
Dziewczyny,zmartwiła mnie jedna rzecz apropo luteiny - na ulotce pisze, że jest przeciwwskazana w przypadku nowotworu piersi, sutka, macicy i jajników. Ja wprawdzie nie mam nowotworu, ale jestem obciążona genetycznie... Moja ginekolog generalnie o tym wiem, kiedyś jej mówiłam... Troszkę się zmartwiłam tą sytuacją... Myślicie, że mogę sobie zaszkodzić tą luteiną albo przyspieszyć rozwój czegoś co i tak mnie w przyszłości czeka?
-
Starajaca się jeśli twój lekarz o tym wie i mimo wszystko zapisał luteine to pewnie nie zaszkodzi. Oczywiście jeśli ostatnio się badalas i masz wyniki ok a mam nadzieję,że tak jest.
Dziewczyny jak mnie to denerwuje to ciągle wkręcanie sobie tych dolegliwości. A to brzuch boli,to piersi,zakrecilo się w głowie itp. Już jestem tak zła na siebie wrrrr -
Mam wyniki ok ginekolog niby wie, bo jej mówiłam ale w sumie jak mi przepisywała luteinę to nic na ten temat nie mówiła i nie wiem czy ona o tym pamięta chyba dla swojego świętego spokoju zapytam się jej dokładnie, w końcu do luteiny mam jeszcze dwa tygodnie
-
A ja jestem w pracy do 22:-( weszłam na chwilę na neta Was poczytać, czytam też o INOFOLICu i cieszę się że go kupiłam, oby pomógł
Bardzo boli mnie dziś głowa i jestem zmęczona ale to może po wizycie u dentysty... nie lubię, eh.
Jak Wam minął dzień? U mnie w końcu @ poszła sobie w ... -
Starająca się - aż tak dokładnie nie wiem, ale chyba nie. Nie wiem jak fachowo nazywa się obciążenie w mojej rodzinie, ale bardzo wiele osób zachorowało na raka (moja siostra cioteczna w wieku 25 lat miała już usuniętą pierś...), że co roku w listopadzie mam darmowe usg piersi.
-
Dzień dobry dziewczyny U Was też dziś piękny słoneczny dzień? Nareszcie piątek!
Emy - mam tak samo, to są chyba urojenia
U mnie wczoraj powinien się pojawić @, ale na razie nic. Chociaż Wiem, że w ciąży nie jestem bo test był negatywny to jednak nadzieja jest.
Ovu wyliczył mi okres dopiero na 34 dzień cyklu. Nie wiem dlaczego, bo zazwyczaj mam regularne 29 dniowe cykle. Czy to jest zależne od temperatury? Może wiecie dlaczego tak jest? -
nick nieaktualnyHej dziewczyny .!
Gorgeous - Gratuluję ! :* cieszę się razem z Tobą, uwierz w to i się nie zamartwiaj. Najważniejsze, że zaraz idziesz do ginekologa
W końcu skoro się staramy to powinny być jakieś tego owoce
Teraz największe ryzyko załapania przeziębienia (tak jak w moim przypadku) to może i ciążowe wiruski też mnie zarażą więc jak już będzie wszystko w porządku to zarażaj Nas wszystkie ile się da
U mnie też ładna pogoda, cieplutko. Już byłam na truskaweczkach za niedługo idę jeszcze trochę urwać
Ovu nie wyznaczył mi jeszcze owulacji tak się zastanawiam czy mogła ona wystąpić jak byłam na wyjeździe i nie mierzyłam temp. A że się na tym nie znam jak to się liczy i kiedy powinna wystąpić to jestem w czarnej kropce -
nick nieaktualnya co do tego obciążenia genetycznego to Witam Was w Klubie .
Jestem obciążona od strony mamy. Jej rodzice zmarli na raka i jej siostra w wieku 40 lat zmarła na raka szyjki macicy. Jestem bardzo do niej podobna, mam podobny charakter do jej i na nodze mam tak samo czerwone plamy (podobno naczynka popękane) jak ona miała. Też powiedziałam o tym swojej gin. to powiedziała, że jak będę miała 40 lat to żebym zaczęła robić markery na test roma (czy jakoś tak). Przyjęłam to do wiadomości, ale stwierdziłam, że takie testy zacznę robić od 30-stki. -
Ja jestem 6 dni po owulacji a już bardzo mocno bolą mnie sutki nawet do męża nie mogę się przytulić,brzuch już pobolewa jak na okres a do niego jeszcze 8dni.A oczywiście na objaway ciąży to pewnie za szybko. Najgorsze te rozczarowanie. Powiedziałam sobie,że testy będę robić jak nie dostanę miesiączki bo tak to już nie mogę patrzeć na ta jedna kreskę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2015, 11:13
-
Cześć dziewczyny:)
Fajnie, że jest nowy wątek.
Mam 29 lat. Od września ubiegłego roku nie biorę tabletek, od kwietnia nie zabezpieczamy się, więc to mój 2 cykl. Nie lubię używać określenia "staramy się" o dziecko, bo od razu mnie stresuje. Mówię raczej, że nie robimy już nic by go nie mieć.
Od kilku cykli obserwuję się, badam temperaturę i w miarę możliwości śluz (nie zawsze go ogarniam). Prawdą jest, że nakręcam się jak patrzę na wykresy moje i innych dziewczyn. A rozczarowania bolą.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2015, 11:35
-
Hejka Agaa17. Jesteśmy w tym samym wieku i my również marzec/kwiecień przestaliśmy się zabezpieczać. Śluzu też nie ogarniam jeszcze, ale trening czyni mistrza
Pociesza mnie fakt, że przecież jeszcze krótko się staramy i nie ma co panikować. Jednak... kiedy nadchodzi @ - tak jak napisałaś - rozczarowanie boli.
Zrobiłam na razie podstawowe badania dla kobiet, które chcą zostać mamami i wszystko jest ok. A jak u Ciebie?