Długoterminowe staraczki !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLago wrote:hahahahah to chyba sie nie liczy co? A tak na serio to do wszystkiego trzeba w zyciu dojrzec. Ja co prawda po poscie w ciazy nie jestem, ale od jakiegos pol roku omijamy owulacje.....musze po prostu zaczekac troche, natomiast uregulowaly mi sie hormony i inne kobiece sprawy. Po tym jak zostawilam fortune u ginow stwierdzilam ze nie ma sensu do nich chodzic, chyba ze na prawde ktorys znajdzie przyczyne i ja leczy, ale takie samo lazenie i sprawdzanie co miesiac owu i tylko gadanie za 3 miesiace zrobimy to a za 2 tamto to moim zdaniem czekanie na to az sie zajdzie i odwlekanie sprawy w czasie. Nie wiem czy mnie zrozumialyscie co mam na mysli bo ostatnio mam problemy z wyrazaniem co w mojej glowie siedzi
Tak rozumiem...
Ja przez pare lat tez nie chodzilam do gina w ogole...przeprowadzka..itp.. Zaczelam weszyc tak naprawde w sierpniu tego roku i zribilam prl i okazala sie za wysoka. .przeleczylam..teraz jest ok poki co ale moze znów wzrosnąć. ..a ja skoro taki nerwus to tym bardziej..
Generalnie psychika i nerwy robią swoje...a ja ostatni czasy mam nerwy przeokrutne bo ciagle cos...ciagle cos...i tak caly czas..
Kiedys jeszcze potrafilam sie zrelaksowac itp...teraz juz niestety nie..tymbardziej ze jestem osoba bez wiekszych zainteresowań. ..i jakos nic mnie nie kreci...nawet czytac przestałam -
Moja główna motywacja jest właśnie ciąża i oczyszczenie organizmu, wlasnie nie chcialam schudnac a zeszlo mi az 4 kg u teraz waze 52kg, chce za miesiąc zrobić prolaktyne i tsh bo mam za wysokie sprawdzić czy faktycznie coś się zmieniło, chociaż teraz jak się nazarlam tego świnstwa to nie wiem... myślałam żeby raz w miesiącu robić 3 dniowe przypominajki.
Lago, a jesz mięso? Jestem bardzo zdziwiona że po tej diecie w ogóle nie tęsknię za miesem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2017, 10:43
Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAngela Be wrote:Moja główna motywacja jest właśnie ciąża i oczyszczenie organizmu, wlasnie nie chcialam schudnac a zeszlo mi az 4 kg u teraz waze 52kg, chce za miesiąc zrobić prolaktyne i tsh bo mam za wysokie sprawdzić czy faktycznie coś się zmieniło, chociaż teraz jak się nazarlam tego świnstwa to nie wiem... myślałam żeby raz w miesiącu robić 3 dniowe przypominając.
Lago, a jesz mięso? Jestem bardzo zdziwiona że po tej diecie w ogóle nie tęsknię za miesem.
A co glownie jesz?
Jakie warzywa i tylko jablka?
Co np.gotujesz...kupujesz eco czy normalnie ? -
Załamana85 wrote:Generalnie psychika i nerwy robią swoje...a ja ostatni czasy mam nerwy przeokrutne bo ciagle cos...ciagle cos...i tak caly czas..
Kiedys jeszcze potrafilam sie zrelaksowac itp...teraz juz niestety nie..tymbardziej ze jestem osoba bez wiekszych zainteresowań. ..i jakos nic mnie nie kreci...nawet czytac przestałam
Ja przez 8 lat zylam w stresie i to takim mega, a jak otoczenie sie pytalo dlaczego jestem taka nerwowa to jeszce bardziej mi cisnienie skakalo, a to wszystko bylo zwiazane z praca. Mysle ze przez to nabawilam sie Hashi i jak sie o tym dowiedzialam to stwierdzilam ze basta. Popracowalam nad soba i genralnie teraz mam podejscie "miej wyje...ne a bedzie Ci dane" i wiesz ze jest mi dane? Tak uspokoilam emocje, ze nawet w pracy sie nie wkurzam, po prostu splywa po mnie wszystko jak po kaczce
MisiaABC, Angela Be, Karolina2787, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Angela Be wrote:Lago, a jesz mięso? Jestem bardzo zdziwiona że po tej diecie w ogóle nie tęsknię za miesem.
Jem mieso i nie bede z niego rezygnowac, natomiast staram sie ograniczac drob i wieprzowine. Jem sporo wolowiny i jagnieciny, ale porcje duzo mniejsze. Po kolejnym poscie bede chciala ograniczyc mieso do 3 razy w tygodniu
Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLago wrote:Ja przez 8 lat zylam w stresie i to takim mega, a jak otoczenie sie pytalo dlaczego jestem taka nerwowa to jeszce bardziej mi cisnienie skakalo, a to wszystko bylo zwiazane z praca. Mysle ze przez to nabawilam sie Hashi i jak sie o tym dowiedzialam to stwierdzilam ze basta. Popracowalam nad soba i genralnie teraz mam podejscie "miej wyje...ne a bedzie Ci dane" i wiesz ze jest mi dane? Tak uspokoilam emocje, ze nawet w pracy sie nie wkurzam, po prostu splywa po mnie wszystko jak po kaczce
Moja praca jest tez do bani..ale twraz juz sie nie przejmuje tak jak kiedys...staram sie wlasnie miec wyjeb...
Mam troche problemiw w swoim zyciu...zawsze kłody pod nogi..prace chce zmienic choc pracuje tu od pol roku...fizycznie nie daje rady...i te zmiany do22 mnie wykanczaja...a wez jeezcze don ogarnij czy 11latkiem sie zajmij..moj tez ma taka prace ze nie ma go od switu do nocy..przychodzi i pada..no alw to facet to co innego...i chociaz ma weekendy wolbe..a ja ani razu w tym miesiacu nie mam nawet 2dni pod rzad wolnego...od wczoraj L4 do jutra...gdyby mi przedlyzyla to by bylo super. ..bo mam dosyc atmosfety tam...ale mam takue podejscie ze robie swoje i nara...tyle ze jak nie ma współpracy to tez jest kicha -
nick nieaktualnyLago wrote:Jem mieso i nie bede z niego rezygnowac, natomiast staram sie ograniczac drob i wieprzowine. Jem sporo wolowiny i jagnieciny, ale porcje duzo mniejsze. Po kolejnym poscie bede chciala ograniczyc mieso do 3 razy w tygodniu
A ryby?
Ja ich nie jem wogole..tylko śledzie i wedzony łosoś...ale tez od święta..
Za to bez miesa nie moglabym zyc...niestety glownie drob i wieprzowina.. -
Załamana85 wrote:Moja praca jest tez do bani..ale twraz juz sie nie przejmuje tak jak kiedys...staram sie wlasnie miec wyjeb...
Mam troche problemiw w swoim zyciu...zawsze kłody pod nogi..prace chce zmienic choc pracuje tu od pol roku...fizycznie nie daje rady...i te zmiany do22 mnie wykanczaja...a wez jeezcze don ogarnij czy 11latkiem sie zajmij..moj tez ma taka prace ze nie ma go od switu do nocy..przychodzi i pada..no alw to facet to co innego...i chociaz ma weekendy wolbe..a ja ani razu w tym miesiacu nie mam nawet 2dni pod rzad wolnego...od wczoraj L4 do jutra...gdyby mi przedlyzyla to by bylo super. ..bo mam dosyc atmosfety tam...ale mam takue podejscie ze robie swoje i nara...tyle ze jak nie ma współpracy to tez jest kicha
a rozgladasz sie za czyms nowym? Moze warto. Moze zacznij negocjowac w pracy, zeby zaczeli ci dawac 2 dni pod rzad, bo jak sie ma rozbite wolne to wlasciwie czlowiek nawet nie odpocznie, bo rzeciez zawsze sa jakies obowiazki, a przedewszystkim dziecko. Idz dziewczyno za zwolnienie, a jak rodzinny Ci nie da to idz do psychiatry. Wcale nie zartuje. Powiesz szczerze, ze musisz odsapnac bo nie ogarniasz zycia i na bank da Ci zwolnienie na dluzej. -
Załamana85 wrote:A ryby?
Ja ich nie jem wogole..tylko śledzie i wedzony łosoś...ale tez od święta..
Za to bez miesa nie moglabym zyc...niestety glownie drob i wieprzowina..
Ryby koniecznie trzeba jesc (tylko nie lososia bo to niestety juz nie jest ryba, a taka droga panga). One maja mega duzo kwasow omega3 ktorych nam brakuje. Wiesz, ja nie mowie ze drob i wieprzowina sa zle, tylko warto ograniczyc ich porcje w sensie ze ja kiedys potrafilam zjesc pol piersi a teraz jem tylko cwiartke, tak dla smaku, ale za to wale na talerz wiecej warzyw i kaszy czy ryzu....kurna znow gadam o jedzeniu, masakra hahhahahahaKarolina2787, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
-
hipisiątko wrote:Tak a co w tym dziwnego ?. Przeciwciala spadły do poziomu ok 20 i są na tym poziomu już drugi rok.
-
nick nieaktualnyLago wrote:Ryby koniecznie trzeba jesc (tylko nie lososia bo to niestety juz nie jest ryba, a taka droga panga). One maja mega duzo kwasow omega3 ktorych nam brakuje. Wiesz, ja nie mowie ze drob i wieprzowina sa zle, tylko warto ograniczyc ich porcje w sensie ze ja kiedys potrafilam zjesc pol piersi a teraz jem tylko cwiartke, tak dla smaku, ale za to wale na talerz wiecej warzyw i kaszy czy ryzu....kurna znow gadam o jedzeniu, masakra hahhahahaha
A ja tak lubie wedzonego łosiaLago lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hipisiątko wrote:Ja też się zdziwiłam, że dała mi steryd. Ale np moja koleżanka lekiem przeciwnowotworowym ma stymulowaną owulację bo inne leki nie dawały efektów.
U mnie przeciwciała wynosiły już kilka tys. Spadły do ok 20 więc to dla mnie sukces. Tsh się unormowało. Usg mam co pół roku bo oprócz guza który jest od samego początku nic się nie dzieje. A letrox biorę już 7 lat. Dzień w dzień dawkę 150.hipisiątko lubi tę wiadomość
-
hipisiątko wrote:Ja stosuję tran, cynk plus selen i vit d.
Ja bym z jodem nie ryzykowała w hashi, tak samo jak borowiny przy endomendzie. Więcej szkody mogą narobić niż pożytku.
jod to mega ciezki temat i trzeba na prawde sie do niego przygotowac A ja powiem Ci im wiecej czytam, tym bardziej wszystko zaczyna ukladac sie w calosc. Dopiero jak przygotuje sie na 100% to zaczne go przyjmowachipisiątko lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Załamana85 wrote:Z opisu troche i listopad.
Moj tez skorpion...wiec "znam ten bol"
I mój też skorpion.... Ciężkie życie29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny