Długoterminowe staraczki !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo,ja też myślę,że Załamana za bardzo jest załamana. Ale Motylek kiedyś napisał(a),że na nic nasze starania,bo Załamana się nieodłamie...
A może,Załamana,zrobisz taki test:przez tydzień postaraj się nie pisać o tym,co jest ble,tylko spróbuj pisać pozytywnie. Np. "uśmiałam się dziś z moim młodym,bo...","upiekłam dziś ciastka,niesamowicie pachnie w całym domu!" itp. Ja i tak mam ostatnio wrażenie,że u Ciebie jest lepiej.Tylko już tak przywykłaś,że wszystko negujesz,że nie potrafisz inaczej.A można. Przede wszystkim wcale nie masz gorzej i
od innych.Wszystkie jesteśmy tutaj z jednego powodu.I mamy ciągnąć się wzajemnie w górę,nie w dół.Znowu.ta.kryska, KoniczynkaNaSzczęście, Karolina2787 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPo tylu latach sie zalamalam i stąd taki nick...
Mam prawo byc taka..
Nie będę opowiadać historii swojego życia...
Dolaczylam do Was wlasnie dlatego, ze nie mam juz sił..nie licze na wsparcie bo każda z nas przeżywa to samo..ale nie oszukujmy sie..nie da sie zmienić nic na siłę...a ja sie naprawde staram jak mogę..
Spoko jesli chcecie to nie musze tu sie zalic i nic pisać...nie jestem zla ani obrazona przez to..po prostu to forum to kolejne zajęcie..ktorym odganiam mysli.
Nie kazdy ma mozliwosc robic wiele w zyciu. Każda z Nas jest inna i ma inny charakter.Znowu.ta.kryska, Moa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMyślisz ze ja przy dziecku tak chodze zaplakana?
No prosze Cie...
Nawet moj M nie widzi gdy płacze często...
Takie stany miewam gdy siedze sama w domu...ja ciagle musze cos robic..teraz gdy siedze w domu na l4 to jest lipa, ale daje rade bo teraz musze sie zajac swoim zdrowiem a potem sie zobaczy. Poki co żadnych starań na siłę. Żadnych badań.Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ze robi mi sie smutno na widok noworodkow...no cóż. .tak już mam...bo wiem jak to jest z takim maluchem i za tym tęsknie...baardzo...i mój młody co raz bardziej sie dopytuje o to... On już stary koń sie robi i zaczyna mieć swoje sprawy i nie potrzebuje do wszystkiego mamuni...wręcz przeciwnie.
Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhipisiątko wrote:Załamana choć cię nie znam to rozumiem doskonale bo kiedyś sama taka była.....
teraz zmieniłam się i swój tok myślenia i nawet sąsiadka mi powiedziała, że się pozytywnie zmieniłam,nie wzruszam się już na widok noworodków, nie zazdroszczę innym dziecka, często się uśmiecham ( nawet jak powiedziałam sąsiadce ile przeszłam to się zdziwiła, że jeszcze się nie załamałam tylko ciągle potrafię cieszyć się z życia ) i cieszę z tego co mam,nawet na teściową spoglądam łaskawszym okiem i to mnie cieszy, nie zmienia to faktu, że posiadanie dziecka jest moim największym marzeniem choć czasem znajduję pozytywy w braku posiadania dzieci ( ech te nasze nieplanowane wypady, sex w aucie, jak za dawnych czasów )
piszesz o psie, ja też go mam od 6 lat i jakoś ciąży nie spowodował ale życia sobie nie wyobrażam bez niego i nie traktuję go jako lekarstwo na naszą niepłodność......
Ja ostatnio sie taka zrobiłam po tym jak bylam pewna ze w ciazy jestem mimo ze tego nie planowalam...i to rozczarowanie mnie dobilo...zaczelam drazyc temat i sie badać..hiperprolaktymue mam wyleczona..wiec jestem ciekawa co dalej. W grudniu planuję badania, teraz poki co za tydzień zabieg wiec wiadomo ze trzeba poczekać.
Psa nie traktuje jak lekarstwo...moj synus chciał...ja też. ...no to mamy..to Nasza maskotka, część rodziny...takie drugie dziecko. ..no ale nie w tym sensie ze jest zamiast dziecka..
Po tym jak nam prawie zdechła to niewyobrazamy sobie bez niej życia.
Mi to wszystko przejdzie...potrzebuje tylko znow czasu.Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość
-
Ale ponuro sie zrobilo ;( hipisiatko to szalejesz podczas @ , brawo;) ja juz lepiej sie czuje, popijam martini z mezem hehe;) ehh tez mi sie wydaje, ze mimo wszystko w lepszej jest sytuacji kobieta, ktora ma juz jedno dziecko natomiast rodzenstwo to super sprawa
hipisiątko, Karolina2787, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
Jeszcze mam nadzieję -
nick nieaktualnyPewnie ze doceniam ze mam juz dziecko...lecz pragne tez miec drugie z moim M ktorego kocham nad życie...tak czy siak kazda z Nas pragnie tego samego i chyba bez sensu jest sobie wypominac ze tacma lepiej, a tamta gorzej...przeciez wspólnie dążymy do uprawnionej ciąży i nie ważne czy to 1 czy 10ciaza...
Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny