Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ja zamówię bliżej połowy miesiąca bo masakra w tym miesiącu wydałam już sporo a i tak czeka mnie remont w domku. A ja nie pracująca więc trzeba uważać przy wydatkach jeszcze jak się chce remonty robić.
Czekam aż mąż zapomni ile wydałam a to około tydzień do 2 więc spoko -
nick nieaktualnyLandryneczka wrote:mi mierzy i nawet do piknięcia to pół minuty nie mierzy tylko pare sekund dlatego tzrymam 5 minut a sprawdzałaś ze nie mierzy
Tak sprawdzałam , mogę powiedzieć że mierzy dobrze ..
Przy mierzeniu drugi raz pokazuje taką samą temp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2014, 23:24
-
nick nieaktualnypotforzasta wrote:ja zamówię bliżej połowy miesiąca bo masakra w tym miesiącu wydałam już sporo a i tak czeka mnie remont w domku. A ja nie pracująca więc trzeba uważać przy wydatkach jeszcze jak się chce remonty robić.
Czekam aż mąż zapomni ile wydałam a to około tydzień do 2 więc spoko -
nick nieaktualny
-
ja nad Solinę mam 100 km a ja oszczędzałam jak miałam pracę sezonową pół roku i tak co rok sobie pół pracuję a pół siedzę w domu i jak pracuję wszystko na konto leci kiedyś się przyda.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Lena dobranoc.
LAndrynka ja nie jeżdżę nad Solinę jakoś nie lubię tam jeździć. Nie wiem może ja jakaś dziwna jestem ale w ogóle jeździć nigdzie nie lubię a do tego mam chorobę lokomocyjną niestety i strasznie się męczę. Jak jadę do mamy 16 km to już mi niedobrze a po powrocie do domu umieram resztę dnia z powodu bólu głowy.
Ja to tu chyba jeszcze troszkę zostanę bo spać mi się nie chce a czytam od początku co tam u Was i jestem na 125 stronie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2014, 23:36
Kaśka28 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypotforzasta wrote:Lena dobranoc.
LAndrynka ja nie jeżdżę nad Solinę jakoś nie lubię tam jeździć. Nie wiem może ja jakaś dziwna jestem ale w ogóle jeździć nigdzie nie lubię a do tego mam chorobę lokomocyjną niestety i strasznie się męczę. Jak jadę do mamy 16 km to już mi niedobrze a po powrocie do domu umieram resztę dnia z powodu bólu głowy.Macierzanka:) lubi tę wiadomość
-
Najdalej gdzie byłam to Krk i to całą drogę przespałam Wcześniej jak nie miałam tej choroby ( jak do szkoły chodziłam) to byłam nawet nad morzem nad soliną a teraz nigdzie nie da się jechać, a za rok muszę do Krakowa
-
nick nieaktualnyhaha ale komedia ;P
Policja zatrzymała się u nas na mostku i łapią samochdy i ciężarówki
A dziś jak szliśmy z moim do sklepu to na moich oczach samochody kota przejechały najpierw jeden a potem kolejne jak by jeden to by żył wzielibyśmy go i zawieźlli do lecznicy a tak to zmarł -
nick nieaktualnyAnusiaM wrote:
A mam do Was jeszcze 2 pytania...
Zanim lekarz przepisał mi Femoston to w poprzednim cyklu po monitoringu owulacji stwierdził że jak tym razem się nie uda to zrobimy (nie pamiętam jak to się nazywa) nie laparoskopie tylko tą lepsza wersje z wpuszczeniem kontrastu i sprawdzenie na usg drożności, w zeszłym tyg w poniedziałek przepisał Femoston i stwierdził że mam go brać 3 miesiące i jak nic to wtedy do szpitala na te badanie chyba że ja chce inaczej.
I nie wiem? czekać? czy iśc zrobić i mieć z głowy??
Drugie pytanie
czytałam gdzieś że kobiety po iv dostają kilka dni po leki uspakajające żeby nie było wstrząsów i łatwiej doszło do zapłodnienia, jestem z natury nerwową osobą, szybko się złoszczę, może spróbować?
Jak się wyśpicie proszę o jakieś porady
Dobranoc :* -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny