Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie też często jest tak, że to facet przeprasza, nawet jak ja zawinię. To niby niedobrze, ale ja mam też trudny charakter.
Po wizycie u gina postanowiłam ochłonąć trochę i poszłam na spacer z koleżanką i jej prawie 3 letnim synem. Jak cieszyłam się na myśl o tym, że mam większe szanse na ciążę po wizycie u gina, tak w trakcie spaceru coraz bardziej odchodziłam od tej radości.Chyba szczyt rozpieszczenia. Krzyki, płacze, rzucanie się po podłodze sklepu, plucie... Często ludzie mówią, że kobiety, które długo starają się o dziecko mocniej je rozpieszczają. Niemożliwe jest chyba jednak "mocniejsze" rozpieszczenie...
Teraz to dopiero muszę ochłonąć..."Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
żeby nie zapeszyć chyba ból głowy przeszedł... po 2 dniach w końcu... teraz marzę o czekoladzie Studenckiej
dżona lubi tę wiadomość
[*] Jagoda 18.03.2014
[*] Antosia 13.01.2019
Mutacja V Leiden hetero (acard 150mg.,heparyna 0,6ml.)
MTHFR 1298A>C hetero
Niedoczynność tarczycy Euthyrox N 150 -
nick nieaktualnysantoocha wrote:Hej piękne.
Ja mam dziś potworny dzień. Wczoraj pokłóciłam się z T. i to tak fest.
Powiedział mi masę przykrych rzeczy. A co gorsza dziś nie potrafił za tamto przeprosić. Cały dzień dziś ciche dni. Czekałam aż się odezwie, a on nic- chodzi po pracy i pogwizduje.
Aż w końcu nie wytrzymałam i pytam: przejdzie Ci przez usta słowo "przepraszam"?
A on- NIE.
Nosz kurwa!
Jak się rozpłakałam. Chciałam z miejsca wyjść z pracy i zostawić go samego z klientami.
Wysrałam mu swoje żale, że nigdy jeszcze mnie nie przeprosił z własnej inicjatywy, dosłownie zawsze czekał, aż mi przejdzie. Niestety, ale jest egoistą. Zero empatii, zero pokory. Nie jest złym człowiekiem, ale nie rusza go, że kogoś rani.
Boże, jak nad nim nie popracuję to się z nim rozwiodę, bo nie wytrzymam z takim człowiekiem.
Obiecał, że postara się zmienić. Ale to takie wymuszone było. Tak mi strasznie przykro, bo w takich momentach w ogóle nie czuję, że jest to człowiek który mnie kocha. Jak może tak ranić ktoś kto niby kocha??
Przepraszam za to morze żalu, ale musiałam się wygadać...
Kochana ja mam to samo z moim jest taki sam. Tez wczoraj była ostra kłótnia , popłakałam się spałam osobno . I też mnie nie przeprosił . Ale głowa do góry nie wrato chyba się przejmować nimi :* Wspieram
-
Santoocha, mam nadzieję, że przejdzie mu przez gardło "przepraszam". Mi czasami mąż mówi "przepraszam, ale nie wiem za co". No wtedy to jak płachta na byka. Para leci z nosa i uszu. To mu mówię, że jak nie wie za co, to niech nie przeprasza. I parę razy zrobiłam mu to samo. Kilka razy nawet specjalnie coś mu powiedziałam i później skwitowałam "przepraszam, ale nie wiem za co". Niech wie, jak się czuję. Wiecie, u mnie ogólnie bywa tak, że zazwyczaj ja mam rację Ale jak już ja coś zawinię, to potrzebuję chwilę spokoju, przemyślenia i wtedy przeproszę.
Z., dżona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Daszka wrote:Po pęknięciu powinien być płyn w zatoce Douglasa, ale płyn ten się utrzymuje 24-48 h po owulacji jeśli w Pon wieczorem wystąpiła owulacja już to możliwe ze tego płynu już nie ma a cykl był owulacyjny głowa do góry !!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny