Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Macierzanka:) wrote:Dzień dobry
Ja też mam zamówiony ten sam termometr. Ale ten co mam teraz też jest OK. tyle, że z jednym miejscem po przecinku, ale jak są jakieś odchylenia od normy to i tak je widzę
Termometry z dwoma miejscami po przecinku mają jedną wadę - wykres wydaje się bardziej zębaty, bo nawet różnica 0,01 stopnia jest wyraźnie widoczna -
To źle czy dobrze?
No bo przykładowo jak masz 36,6 i 36,7 to wydaje się, że różnica jest 0,1 a w rzeczywistości może być 36,61 i 36,79 i różnica większa bo 0,18 czyli prawie 0,2
Tak Aniu i najbardziej płodny rozciąga się na kilka centymetrówAnka10222 lubi tę wiadomość
-
Cześć, mogę się dołączyć? Ja też staram się o pierwszego bobaska. Na ovuF zaczęłam dzisiaj 3 cykl. Napiszę jak to u mnie wygląda:
W tym moim pierwszym cyklu na ovu (a równocześnie chyba z 8 cyklu starań) byłam jeszcze pełna nadziei i równocześnie wykończona tymi staraniami. Mam wrażenie, że te starania wywróciły mi do góry nogami całe życie i związek. A itak nic z nich nie wyszło.
W każdym razie miesiąc temu zrobiłam sobie jakieś pierwsze badania hormonów i wyszła mi za wysoka prolaktyna i za wysokie TSH. Najpierw były nerwy i płacz, zwłaszcza że przy końcu roku do lekarza po prostu sie nie da dostać. Ale z drugiej strony przez to, że miałam świadomość, że z takimi wynikami raczej w ciąż nie zajdę to wyluzowałam. I w tym ostatnim cyklu pierwszy raz od jakiegoś czasu potrafiłam cieszyć się seksem. I relacje nam się poprawiły. Więc są też plusy takiej sytuacji. Z drugiej strony chyba za dużo imprezowaliśmy w tym miesiacu i gdyby okazało się, że jednak jakimś cudem zaszłam w ciąże przez to wyluzowanie to miałabym mieszane uczucia. No ale jest @ czyli kolejny cykl przed nami. A że lekarza mam na początek stycznia to jeszcze pewnie nie jeden cykl nieudany przed nami. -
Ciapulinka no co ty? A znalazł u ciebie jakąś inną przyczynę niepowodzeń?
Ja ciągle liczę, że jak wreszcie dostanę się do endokrynologa to że on właśnie zwróci na to uwagę. Jak na razie to rodzinny i ginekolog też to zbagatelizowali. Ale ja jestem pewna, że te hormony mogą być przyczyną. Oczywiście może być coś jeszcze o czym jeszcze nie wiem, ale przynajmniej jest od czego zacząć diagnostykę i leczenie... -
Macierzanka:) wrote:To źle czy dobrze?
No bo przykładowo jak masz 36,6 i 36,7 to wydaje się, że różnica jest 0,1 a w rzeczywistości może być 36,61 i 36,79 i różnica większa bo 0,18 czyli prawie 0,2
Nie no, taka dokładność jest bardzo fajna, ja mówię tylko o wyglądzie wykresu - różnica kilku setnych stopnia może wywołać doła, bo widać wyraźny spadek
Macierzanka:) lubi tę wiadomość
-
Ciapulinka wrote:Mnie ta gin -endo powiedziała, że czas najwyższy zbadać męża. Też byłam zdziwiona, bo paradoksalnie złe wyniki mnie trochę uspokoiły -myślałam: OK, wiem co jest nie tak, teraz zacznę się leczyć i po sprawie. A tak to wcale nie jestem spokojna
Wiesz co, my akurat ponad miesiąc temu postanowiliśmy że jeśli i tym razem się nie uda to oboje zaczniemy się badać. Żeby spróbować znaleźć przyczynę. I tak też zrobiliśmy. Mąż zbadał nasienie a ja TSH i PRL. No i u niego wszystko pięknie, a u mnie to chyba strzał w 10, i myślę że jakiś mądry endo musi teraz przyjrzeć się mnie.
Ale uważam, że partnera warto też przebadać. Na wszelki wypadek i dla pewności. Jeśli wszystko będzie ok to super. Ale gdyby się okazało, że ja leczę się od pół roku i dalej nic,a potem okazałoby się że jednak z tym nasieniem coś nie tak to miałabym poczucie zmarnowanego czasu. Więc ja uważam, że jak już badać to od razu parkęMacierzanka:) lubi tę wiadomość
-
Kokilka wrote:Wiesz co, my akurat ponad miesiąc temu postanowiliśmy że jeśli i tym razem się nie uda to oboje zaczniemy się badać. Żeby spróbować znaleźć przyczynę. I tak też zrobiliśmy. Mąż zbadał nasienie a ja TSH i PRL. No i u niego wszystko pięknie, a u mnie to chyba strzał w 10, i myślę że jakiś mądry endo musi teraz przyjrzeć się mnie.
Ale uważam, że partnera warto też przebadać. Na wszelki wypadek i dla pewności. Jeśli wszystko będzie ok to super. Ale gdyby się okazało, że ja leczę się od pół roku i dalej nic,a potem okazałoby się że jednak z tym nasieniem coś nie tak to miałabym poczucie zmarnowanego czasu. Więc ja uważam, że jak już badać to od razu parkę -
Ciapulinka wrote:Kokilka, tez mam za wysoką prolaktynę i tsh a ginekolog -endokrynolog powiedziała, że nie uważa tego za przyczynę naszych bezskutecznych starań.
Eh
Badanie męża i owszem, potrzebne. Ale skoro i u Ciebie jest problem to koniecnzie trzeba znaleźć kogos bardziej kompetentnego.
-
nick nieaktualny
-
Ewelina23 wrote:Dzien doberek
Jak mija dzionek ??
Ja jak wstalam zobaczylam zlapalam sie za glowe byla godzina 11,40
Ja wstałam przed 11 Też się złapałam za głowę ile godzin ale w sumie nie mam nic do roboty Nawet nie mam komu obiadu ugotować a nie czuję się za dobrze Tak że szykuje się dzień pod kołderką -
Oj i ja się dziś zwlekałam z wyra ciężko Wczoraj na noc pierwszy raz miałam większa dawkę bromka, to tak mnie ścięło, że mój to zdażył mnie tlyko głasknąć po ramieniu i juz mnie nie było
A rano się po tym obudzić, masakra. Brak sił.
Ale juz oddało koło tyłka więc latam śmigamEwelina23 lubi tę wiadomość