Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój M. wtedy 34 lata na karku więc chyba czuł presję, a że ja się podwinęłam Mówi, że to była miłość od pierwszego wejrzenia na tym weselu, tak mnie obserwował, że wypatrzył oczko w pończosze, które mi poszło. M. wiedział czego chce, ja nie wiedziałam, ale moja babcia jak go poznała to na koniec powiedziała: " Ty Sara trzymaj się Marka". Więc posłuchałam babci
santoocha - Dziękuję za informaje, to mój pierwszy piesek. Pod bramą 6 psów się kręci. Ale nie wypuszczam jej z domu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2014, 14:07
Little Frog, Lena87, Misty87, Macierzanka:), Ewelina23, Agataa, santoocha lubią tę wiadomość
-
Widze, ze wszystkie macie fajne historie Waszych milosci mam i ja..
Po 6letnim zwiazku, zareczynach itp nagle zostalam sama, byly krotkie gorace znajomosci ale wciaz to nie to...
Umowilam sie z 2 kolezankami na balety do ulubionego klubu, w ostatniej chwili jedna kumpela nie dotarla, wiec zostalysmy we dwie. Imprezka udana, zakrapiana juz troche w glowce szumialo i nagle zobaczylam (na tyle na ile bylam w stanie) jakiegos przystojniaka tanczacego obok. Szybko sie przekrecilam w jego strone i zaczelam doslownie krecic dupka przed nim. Przetanczylismy z 2h jakby nie bylo nikogo obok, a byl pelny parkiet! Od razu buzi buzi...
Pozniej zgarnal go brat do domu ale zdazylismy sie wymienic nr. Tzn ja mu dalam swoj. Wrocilysmy rano z kumpela taksowka, jeszcze zgubilam 60zl na tel juz czekal sms...
Pozniej sie umowilismy, mial po mnie przyjechac, okazalo sie, ze mieszka tylko 8km dalej. I tak sie zaczelo.... milosc od pierwszej chwili. A najlpesze, ze jego mialo nie byc w tym klubie, bo bawili sie w innej miejscowosci. Tez wrocil z zagranicy po rozstaniu i tak nas polaczyl los. Dzis jestesmy po cywilnym i niedlugo koscielnyMacierzanka:), sara_nar, Ewelina23, Little Frog, Lena87, Fidelissa, Driada0102 lubią tę wiadomość
-
Misty87 wrote:Widze, ze wszystkie macie fajne historie Waszych milosci mam i ja..
Po 6letnim zwiazku, zareczynach itp nagle zostalam sama, byly krotkie gorace znajomosci ale wciaz to nie to...
Umowilam sie z 2 kolezankami na balety do ulubionego klubu, w ostatniej chwili jedna kumpela nie dotarla, wiec zostalysmy we dwie. Imprezka udana, zakrapiana juz troche w glowce szumialo i nagle zobaczylam (na tyle na ile bylam w stanie) jakiegos przystojniaka tanczacego obok. Szybko sie przekrecilam w jego strone i zaczelam doslownie krecic dupka przed nim. Przetanczylismy z 2h jakby nie bylo nikogo obok, a byl pelny parkiet! Od razu buzi buzi...
Pozniej zgarnal go brat do domu ale zdazylismy sie wymienic nr. Tzn ja mu dalam swoj. Wrocilysmy rano z kumpela taksowka, jeszcze zgubilam 60zl na tel juz czekal sms...
Pozniej sie umowilismy, mial po mnie przyjechac, okazalo sie, ze mieszka tylko 8km dalej. I tak sie zaczelo.... milosc od pierwszej chwili. A najlpesze, ze jego mialo nie byc w tym klubie, bo bawili sie w innej miejscowosci. Tez wrocil z zagranicy po rozstaniu i tak nas polaczyl los. Dzis jestesmy po cywilnym i niedlugo koscielny
wiec rownież jak w bajce... -
nick nieaktualny
-
Tak sobie myślę. Z M. pierwsz raz poszliśmy do łóżka pod koniec września. Od początku się nie zabezpieczaliśmy. Tylko ja wtedy miałam problemy z @ a raczej jej brakiem więc się zbytnio nie zastanawiałam nad ewentualną ciążą. świadomie staramy się już 16 msc, ale aż dziwne, że 2,5 roku kochamy się bez zabezpieczenia i jeszcze nie udało mi się zajść
-
Ja też mam piękną historię, ale nawet z nią nie zaczynam bo dłuuuuugo by było Ważne że odnalezliśmy siebie i pasujemy jak ulał
A dziś mężuś postanowił przegrupować swoją armię poranną porąEwelina23, Misty87, Macierzanka:), santoocha, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIda wrote:Ja też mam piękną historię, ale nawet z nią nie zaczynam bo dłuuuuugo by było Ważne że odnalezliśmy siebie i pasujemy jak ulał
A dziś mężuś postanowił przegrupować swoją armię poranną porąIda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
sara_nar wrote:Tak sobie myślę. Z M. pierwsz raz poszliśmy do łóżka pod koniec września. Od początku się nie zabezpieczaliśmy. Tylko ja wtedy miałam problemy z @ a raczej jej brakiem więc się zbytnio nie zastanawiałam nad ewentualną ciążą. świadomie staramy się już 16 msc, ale aż dziwne, że 2,5 roku kochamy się bez zabezpieczenia i jeszcze nie udało mi się zajść
I tez nie raz mysle, ze nie wpadlismy nigdy... -
Co gorsza u mnie moja kuzynka, a zarazem i przyjaciółka (mieszkamy blisko siebie) jest obecnie w szpitalu, bo urodziła. Teraz cała rodzina `byłaś u niej? Masz zdjęcie małego?` i oczywiście jakie pytania dalej padają? Wiadomo, już nawet od bezdzietnej ciotki dostałam wykład na temat udanego związku `bez dziecka, to żaden związek nie przetrwa wieki`, albo że `póki jesteś młoda, to...` Sens wiadomo jaki, a mi już zaczyna być przykro, bo ja chcę, a tu nic. zobaczymy, powinnam na dniach mieć @, ale coś tak... Sądzę, że się spóźni, narobię sobie nadziei i nagle pach! cała we krwi.
-
nick nieaktualny