Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale już piatek kobitki głowa do góry hehe i kto to mówi ja już nic nie wiem i odpuszczam w weekend jakiekolwiek obserwacje nie mierze temperatury kompletnie nic co na być to będzie muszę coś zrobić bo już fjoła dostaje zasypiam myślę o ciąży wstaje myślę o ciąży kurde STOP chodzę nerwowa i odbija to się na wszystkich na około
-
Hej! Ja też dziś nie przywitam Was z wielkim entuzjazmem...w sumie to żadnego entuzjazmu nie będzie
Zacznę od tego, że czuję się gorzej niż źle...ból głowy, gardła, katar...pobudka o 2:30, 4:30 i 5:40...temperatury nawet nie mierzyłam, bo uznałam, że to nie ma sensu, bo po pierwsze jestem przeziębiona, po drugie po takiej nocy, to wynik będzie raczej oszukany, a po trzecie to mierzę o 7... Ale jak już wstałam o tej 5:40 na siku, to pomyślałam sobie, że zrobię ten test, bo bez tabletek to chyba się przewrócę...no i zrobiłam - jedna kreska. Pobolewa mnie dziś nieco mocniej brzuch, więc przypuszczam, że @ czai się gdzieś za rogiem. Aha! Jakby tego wszystkiego było mało, to jeszcze idę dziś do pracy To się nazywa szczęście...cały tydzień wolny i nic, a jak ledwo żyję, to muszę iść do pracy No i temperaturę zmierzyłam pod pachą, żeby sprawdzić czy czasami gorączki nie mam i wyszła 36,5...
Mimo wszystko życzę Wam miłego dnia! -
nick nieaktualny
-
Macierzanka:) wrote:Oj dziewuchy, tyle się tu działo, a mnie nie było
Ale nadrobiłam.
Ze spraw technicznych, tyle ile zdołałam zapamiętać
Co do programu, czasem np. źle zinterpretujesz swój śluz i i już się parametry wykresu zmieniają.
Po owulacji jest płyn w zatocee Douglasa i pozostałość po pękniętym pęcherzyku, który się przekształca w ciałko żółte i to widać na USG.
Testy i po owulce mogą wychodzić pozytywne, bo poziom LH spada u każdej kobiety w innnym tempie, lub nie pęka pęcherzyk.
Nie śpię bo mam doła, a było już tak fajnie i zaczynałam luzować, myśleć pozytywnie, byłam wyciszona... a do ponownego, negatywnego myślenia doprowadził mnie, poniekąd bardzo miły gin. Moje szanse zostały póki co pogrzebane.
Quendi, ja dziś wyłam jak wilk do księżyca i Ciebie tez przytulam.
Cleo Moje gratulacje! Pozytywne fluidki, może dalszy ciąg listy się zarazi
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny a ja już w pracy:) jak na razie nie potrafię stwierdzić kiedy nastąpi u mnie owulka jak dla mnie nic na to nie wskazuje... ale spokojnie czekam:) Wczoraj wieczorem udało mi się rozluźnić i trochę poprzytulać Cieszę się że już dziś weekend się zaczyna:D
-
nick nieaktualny
-
olka30 wrote:O tak, weekend - wybawienie..
Tyle, że robię imprezę dla 20 osób..
Może chociaż wesoło będzie.
Ja chcę już urlop, bo moja psychika siada w tej cholernej pracy:)
Razem z moim P. wybieramy się do przyjaciół do Anglii na 2 tygodnie mam nadzieje że tam odpocznę...Jeszcze nigdy nie spędzałam świąt bez rodziny ale kiedyś musi być ten pierwszy raz -
hej, hej... a co tu takie humory... to, że piątek trzynastego i wy zaraz o pechu? a co ja mam powiedzieć, ja urodziłam się 13-tego w piątek! już, bo za kucyki i do pionu postawię. wiem, że pogoda nie sprzyja. wiem, że nie wszystko idzie po naszej myśli. wiem, że życie jest do dupy, ale... w cholerę, jak wy się załamiecie to nic nie wyjdzie!!!!!!!!!
Kochane, uśmiech na twarz wbrew wszystkim i wszystkiemu. Nie poddajemy się! Musimy wierzyć, że się uda!natalka_mwo1, Ewelina23 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnynatalka_mwo1 wrote:Kochana mam nadzieję że za niedługo znowu będziesz miała czas na wypoczynek:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2013, 09:02
-
Ja o żadnym pechu.. Takie zrządzenie losu dziś, że mi się od rana wszystko sypie. Ale właśnie wyziera słońce zza mgły więc od razu mi się robi lepiej. Tak czy siak koleżanka w pracy mnie wystawiła, bez tego jej nie znoszę, teraz sympatia do niej wzrosła..
-
natalka_mwo1 wrote:Melula to Ty szczęściara jesteś jak w takim dniu się rodziłaś:)Tobie pech nie grozi:)
Oho... chciałabym... Mam takiego samego pecha, jak każda... Nie wiem, czy data urodzenia może świadczyć o czyimś szczęściu czy nieszczęściu...
No, ale dziś jest piątek, piąteczek, piątunio... Choinka stoi i zerka na mnie. Czeka aż ją ubiorę. Wczoraj się nad nią zlitowałam. Kazałam małżowi wyjąć z pudełka, żeby wyprostowała gałązki. Bambki i ozdoby wyjęte, aby sprawdzić czy posiadana ilość wystarczy... Muszę niestety dokupić. Przede mną także wykonanie ozdób na klatki schodowe do naszego bloku (jestem w zarządzie wspólnoty i postanowiłam rozweselić towarzystwo klatkowe i wykonać jakieś ozdoby z tego, co mam w domu, aby nie robić zbędnych kosztów. będą kokardy z bombką). No i zacznę ozdabiać u nas w mieszkanku, żeby zrobiło się świątecznie... -
Melula wrote:Oho... chciałabym... Mam takiego samego pecha, jak każda... Nie wiem, czy data urodzenia może świadczyć o czyimś szczęściu czy nieszczęściu...
No, ale dziś jest piątek, piąteczek, piątunio... Choinka stoi i zerka na mnie. Czeka aż ją ubiorę. Wczoraj się nad nią zlitowałam. Kazałam małżowi wyjąć z pudełka, żeby wyprostowała gałązki. Bambki i ozdoby wyjęte, aby sprawdzić czy posiadana ilość wystarczy... Muszę niestety dokupić. Przede mną także wykonanie ozdób na klatki schodowe do naszego bloku (jestem w zarządzie wspólnoty i postanowiłam rozweselić towarzystwo klatkowe i wykonać jakieś ozdoby z tego, co mam w domu, aby nie robić zbędnych kosztów. będą kokardy z bombką). No i zacznę ozdabiać u nas w mieszkanku, żeby zrobiło się świątecznie...
W takim razie przed Tobą mnóstwo pracy dzięki której nie będziesz miała czasu na zamartwianie się i negatywne myślenie Ja również dziś zabieram się za "ozdabianie" naszego mieszkanka, będzie grzane winko i "Last Christmas" oczywiście ... a co...