Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyw kazdym badz razie nie bede doszukiwac sie zadnych objawow, wmawiac sobie czegos.. nie chce sie rozczarowac. nastawie sie negatywnie;-p moze milo sie rozczaruje... albo i nie...
zaraz wracam. Lece jakas kolacje W(M)ezowi zarzucic
czekajcie na mnie !!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2014, 20:30
Misty87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyjestem... juz wrocilam
przykre takie traktowanie... niestety w tym zawodzie trzeba byc mocnym i niec silny charakter a przede wszystkim byc soba... nie wypalic sie zawodowo... dla lekarza to kolejny przypadek a dla pacjentki koniec swiata w tym monencie....
Monia, oby to nie byla @ wredna, precz... a kysz! czaruje a Misty wysyla pewnie wiruskitaka porzadna pake
gdzie wywialo wszystkich?Misty87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
emcia wrote:wlasnie, musi byc burza z piorunami raz za jakis czas bo byloby zbyt kolorowo
;a tak to pozniej godzenie jest mile
) no sa czasem uparciuchami Ci nasi mezczyzni.. ale ktos musi byc madrzejszy
Agrafka- to moze.....trzymam kciuki....
Przedszkolanka, kazda z nas jest inna...trzeba poczekac na objawy.. na spokojnie (wiem ze latwo mowic) a testowalas juz????
Tak,ale to zdecydowanie za szybko i wyszła 1 kreska,będę w piątek chociaż teraz mi niedobrze i przed chwilą strasznie mnie jajnik bolał i w ogóle dziwnie się czuję...ale musze wytrzymać
Monia widzę też jakaś niewyraźna -
boje sie że @ przyjdzie
wiem ze teraz juz nic nie zrobie ale ja juz poprostu mam ochote sie poddać
i przestać to wszystko mierzyć , przestać sie starać. Prosze tylko nie @ bo mam taki a raczej miałam do dziś cudny, wzorowy wykres.
Przepraszam ze znow to samo i pewnie macie mnie juz dosyc ale mam takie chwile załamania i musze sie wyżalić komuś.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2014, 21:01
-
nick nieaktualnymoze reszta sie
? tak po prostu....
no to beda fasolki na Walentynki??
ja za niedlugo tez spadam do wyrkaczuje sie nie najlepiej ale spelnie obowiazek malzenski, nie chce przegapic ovu po prostu... choc nie wiem czy
co dzien to dobry pomysl... za duzo nasienia sie chyba nie wydziela....
-
emcia wrote:moze reszta sie
? tak po prostu....
no to beda fasolki na Walentynki??
ja za niedlugo tez spadam do wyrkaczuje sie nie najlepiej ale spelnie obowiazek malzenski, nie chce przegapic ovu po prostu... choc nie wiem czy
co dzien to dobry pomysl... za duzo nasienia sie chyba nie wydziela....[/QUOT
słyszałam ze co drugi dzień wystarcza niby ale nie wiemWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2014, 21:04
-
nick nieaktualnyMonius, nie poddawaj sie.... zrob to dla swojej przyszlej fasolki
przyszla mama musi byc silna
damy rde, wszystkie pomozemy i wesprzemy.... doczekasz sie swojego Kochanego Skarba i... zabraniam Ci sie poddawac, stanowczo !
zal sie ile sie da, jesli masz taka potrzebe... (boje sie ze to Wy tutaj bedziecie miec mnie dosc bo czasem to panikuje i przezywam jak malo kto ;-( ) czasem wydaje mi sie ze jestem za bardzo wrazliwa i nie pasuje do tego swiata..... -
emcia wrote:Monius, nie poddawaj sie.... zrob to dla swojej przyszlej fasolki
przyszla mama musi byc silna
damy rde, wszystkie pomozemy i wesprzemy.... doczekasz sie swojego Kochanego Skarba i... zabraniam Ci sie poddawac, stanowczo !
zal sie ile sie da, jesli masz taka potrzebe... (boje sie ze to Wy tutaj bedziecie miec mnie dosc bo czasem to panikuje i przezywam jak malo kto ;-( ) czasem wydaje mi sie ze jestem za bardzo wrazliwa i nie pasuje do tego swiata.....
Dziękuje :* -
nick nieaktualnyMonia ja ostatnio też tak miałam jak zobaczyłam na swój wykres. Jajniki dalej na wakacjach więc cykl stracony. Nie robię sobie już nadziei i czekam na nowy. Też miałam chwile słabości. Co druga moja koleżanka w ciąży, większość już swoje maleństwa ma, a mi dalej nie wychodzi. Wykresy zaczęłam prowadzić zanim tu trafiłam. Chciałam mniej więcej sprawdzić jak to wygląda. Teraz wychodzę z założenia, że bardziej się tym stresuję, nakręcam i doszukuję objawów. Wcześniej współżyliśmy na luzie i nikt nie myślał wykresach, temperaturach itd. Też mam ochotę zostawić to wszystko w pi.du, ale dzięki Wam nie tracę nadziei i wierzę, że w końcu kiedyś się uda.
Nie poddawaj się tylko dlatego, że cel do którego dążysz wymaga więcej czasu, cierpliwości, wiary, nadziei i siły. Może spróbuj troszkę odpuścić, idźcie na żywioł
A teraz póki @ nie ma, proszę mi się nie dołować ;*emcia, Little Frog, Misty87 lubią tę wiadomość
-
Ania07 wrote:Monia ja ostatnio też tak miałam jak zobaczyłam na swój wykres. Jajniki dalej na wakacjach więc cykl stracony. Nie robię sobie już nadziei i czekam na nowy. Też miałam chwile słabości. Co druga moja koleżanka w ciąży, większość już swoje maleństwa ma, a mi dalej nie wychodzi. Wykresy zaczęłam prowadzić zanim tu trafiłam. Chciałam mniej więcej sprawdzić jak to wygląda. Teraz wychodzę z założenia, że bardziej się tym stresuję, nakręcam i doszukuję objawów. Wcześniej współżyliśmy na luzie i nikt nie myślał wykresach, temperaturach itd. Też mam ochotę zostawić to wszystko w pi.du, ale dzięki Wam nie tracę nadziei i wierzę, że w końcu kiedyś się uda.
Nie poddawaj się tylko dlatego, że cel do którego dążysz wymaga więcej czasu, cierpliwości, wiary, nadziei i siły. Może spróbuj troszkę odpuścić, idźcie na żywioł
A teraz póki @ nie ma, proszę mi się nie dołować ;*
jak teraz sie nie uda to mam 2 cele. Iść do gina. Bo w sumie pół roku nie byłam (ale to przeleciało) niech mi da na jakieś badania czy coś w końcu od sierpnia sie staramy to juz pół roku. i drugi cel : olać to wszystko... niech sie dzieje co chce...
ale nie wiem czy cel drugi mi sie uda .Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2014, 21:12
-
nick nieaktualnyemcia wrote:moze reszta sie
? tak po prostu....
no to beda fasolki na Walentynki??
ja za niedlugo tez spadam do wyrkaczuje sie nie najlepiej ale spelnie obowiazek malzenski, nie chce przegapic ovu po prostu... choc nie wiem czy
co dzien to dobry pomysl... za duzo nasienia sie chyba nie wydziela....
Najlepiej co drugi dzieńnasienia może jest mniej, ale jest dobrej jakości. Tak mi lekarz mówił
na necie też o tym czytałam.