Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Żeby wyeliminować wyrostek można zrobić następujące "ćwiczenie" - połóż się na plecach i uciśnij to miejsce gdzie boli - jeśli zaboli bardziej przy puszczaniu niż przy uciskaniu to boli "wyrostkowo". No i przy wyrostku ponoć bardzo bolesne jest jeśli przy leżeniu na plecach chcesz podnieść pionowo w górę prawą nogę.
Ja torbiele miewałam - największa miała 8 cm - gniotło mnie od czasu do czasu, czasem bolało, ale było to bardziej w kategorii kłucia. Teraz mam znowu torbiel 4 cm - gniecie i pobolewa...
A może to wyjątkowo uparte wzdęcie - jakiś bąbel powietrza akurat się tak głupio ułożył w jelitach i nie chce przejść dalej - miałam raz tak, że nic nie mogłam zrobić - leżenie w jednej konkretnej pozycji było w miarę znośne bo inaczej to wyłam z bólu Może łyknij espumisan? Nie zaszkodzi a może akurat pomoże?
Eklerka wrote:Ewik, ja też to oglądałam Słodkie dzieciaczki
Mam do Was pytanie - czy któraś z Was miała kiedyś zapalenie jajnika albo torbiel na jajniku? Od wczoraj strasznie boli mnie prawa strona podbrzusza... To jest raczej kłucie niż tępy ból. Kładąc się spać bolało tylko trochę, w nocy dolegliwości nasiliły się na tyle, że od 4 nie śpię... Łyknęłam no-spę, ale nadal boli, zwłaszcza gdy chodzę lub stoję... Nie wiem już czy to wyrostek czy jajniki Idę do rodzinnego, ale dziś przyjmuje dopiero od 15 i do tego czasu chyba jajko zniosęgrudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Wszystko fajnie, do czasu kiedy to zaczyna trwać zbyt długo - ja tego nie będę wspominała miło
Zabiła mnie raz znajoma stwierdzeniem, że "ja to mam fajnie, staram się, a jednocześnie nie ładuję od razu w pieluchy i mam czas poszaleć w klubach i w ogóle". No litości...marti_marti wrote:Jak to moja koleżanka powiedziała 'co Ty myślisz, że to tak od razu? Trzeba się trochę postarać, żeby było potem co wspominać'grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
zai2014 wrote:Chyba tak zrobię bo zwariuję. Ale i tak na badanie PRL muszę czekać aż nadejdzie @. Myślicie, że tempka już nie wzrośnie? Może owu się przesunęła, tylko czy aż tak?
zai2014 lubi tę wiadomość
-
vincaminor wrote:Wszystko fajnie, do czasu kiedy to zaczyna trwać zbyt długo - ja tego nie będę wspominała miło
Zabiła mnie raz znajoma stwierdzeniem, że "ja to mam fajnie, staram się, a jednocześnie nie ładuję od razu w pieluchy i mam czas poszaleć w klubach i w ogóle". No litości...
A koleżanka jakaś niepoważna chyba. -
Ja Ci powiem, że u mnie było w miarę spoko do dziewiątego miesiąca - wtedy przeżyłam mini traumę z pozytywnym testem domowym i zerową betą na następny dzień. Nie ufajcie sikaczom w każdym razie A później to już poooooszło, łącznie ze stanami depresyjnymi. Teraz wykańcza mnie czekanie, no ale co mogę zrobić innego niż czekać.
...a koleżanka to przede wszystkim totalnie nie rozumie jak to jest bo ani o pierwsze ani o drugie swoje dziecko starać się nie musiała zupełnie. Cóż...Ida wrote:Myślę, że tak do kilku miesięcy jest w miarę spoko. Później zaczynają się schody, z tego co obserwuję...
A koleżanka jakaś niepoważna chyba.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2014, 11:55
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Hmmm w okolicy 14 dnia to chyba mało prawdopodobne bo własnie w 14 dniu pecherzyk miał 15mm- to chyba za mało. A jak myślicie- czy z takim wykresem mogę być teraz w ciąży?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2014, 12:07
Bliźniaki są z nami :* -
vincaminor wrote:Ja Ci powiem, że u mnie było w miarę spoko do dziewiątego miesiąca - wtedy przeżyłam mini traumę z pozytywnym testem domowym i zerową betą na następny dzień. Nie ufajcie sikaczom w każdym razie A później to już poooooszło, łącznie ze stanami depresyjnymi. Teraz wykańcza mnie czekanie, no ale co mogę zrobić innego niż czekać.
...a koleżanka to przede wszystkim totalnie nie rozumie jak to jest bo ani o pierwsze ani o drugie swoje dziecko starać się nie musiała zupełnie. Cóż...
Oczywiście, że do czasu jest to fajne, po roku już trzeba coś z tym robić, łącznie myślę z opieką psychologiczną, którą niestety wiele osób zaniedbuje, a często to klucz do rozwiązania problemu...
We are the champions, my friends
And we'll keep on fighting...till the end! -
zai2014 wrote:Hmmm w okolicy 14 dnia to chyba mało prawdopodobne bo własnie w 14 dniu pecherzyk miał 15mm- to chyba za mało. A jak myślicie- czy z takim wykresem mogę być teraz w ciąży?
Zai, druga faza musi być wyższa niż pierwsza, a u Ciebie jest odwrotnie. Nie znam się aż tak, ale wszędzie tak piszą.
zai2014 lubi tę wiadomość
We are the champions, my friends
And we'll keep on fighting...till the end! -
Twój wykres przypomina mi moje sprzed leczenia.
Miałaś badany poziom insuliny? Często kłopoty insulinowe idą w parze z podwyższoną prolaktyną - jestem żywym przykładem na to, że czasami wystarczy odrobina prostego leczenia i nagle wszystko wraca do normy - łącznie z zajściem.zai2014 wrote:Hmmm w okolicy 14 dnia to chyba mało prawdopodobne bo własnie w 14 dniu pecherzyk miał 15mm- to chyba za mało. A jak myślicie- czy z takim wykresem mogę być teraz w ciąży?zai2014 lubi tę wiadomość
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
vincaminor jak Cię 'poznałam' to na Twoim suwaczku było jeszcze 4 miesiące. Także czas zapitala... Ale rozumiem Cię, bo poniekąd i mnie czekanie irytuje, choć to dopiero 4 cs. Ciągle mam wrażenie, że jeszcze tyyyyle muszę czekać - na owulkę, na test, na @.
Wiesz, nie wszyscy tak marzą o dziecku, jak my, tutaj na Ovf. Niektórzy ludzi mają dzieci, ale może nie były one ich celem, pragnieniem. I dlatego czasem taka rozbieżność w priorytetach.
zai2014więc myślę że około 18 dc mogłaś mieć, jak już. Tak naprawdę nigdy nie woadomo kiedy owulacja nastąpiła. Potwierdza to jedynie monitoring. tak jak mówi Marti - wykres powinien mieć dwie fazy, głównie o to chodzi by druga faza miała wyższe temperatury. U Ciebie tak nie jest, więc teoretycznie raczej z ciąży nici. Ale różne rzeczy się zdarzają i nie oznacza to, że nie możesz mieć już nadziei.
Marti z tą pomocą psychologiczną się zgodzę. Bo to naprawdę kluczowa sprawa. Po dłuższym czasie rozważałabym taką opcję. Tylko gdzie szukać dobrego psychologa, kóry orientowałby się w tych sprawach...? -
Też mi się to wydawało dziwne, ale mój lekarz przy pełnym panelu hormonów zlecił też cukier i krzywą cukrową (poziom insuliny). I co prawda to pierwsze wyszło w normie, ale drugie już nie. Okazuje się, że kłopoty insulinowe mają dużo wspólnego z pracą jajników i poziomem prolaktyny. Dostałam leki, zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu ich stosowania. No i zerknij sobie na mój poprzedni wykres - teraz wygląda wszystko jak należy, a przed leczeniem miałam wykresy podobne do Twojego...
Koszt badania wysoki nie jest, zawsze lepiej sprawdzić dla świętego spokoju.
Ja np. gdyby nie to badanie to bym też nie wiedziała, że bez leczenia w niedługim czasie mogłabym się dorobić cukrzycy i to tej bardziej wrednej. A nie wyglądam, bo z wagą problemów większych nie mam.
zai2014 wrote:Nie, nigdy nie badałam insuliny, nawet bym nie pomyślała, że to też może mieć jakiś wpływ.grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Ida wrote:vincaminor jak Cię 'poznałam' to na Twoim suwaczku było jeszcze 4 miesiące. Także czas zapitala... Ale rozumiem Cię, bo poniekąd i mnie czekanie irytuje, choć to dopiero 4 cs. Ciągle mam wrażenie, że jeszcze tyyyyle muszę czekać - na owulkę, na test, na @.
Aczkolwiek mam wrażenie, że zupełnie inaczej bym do tego podchodziła, gdybym mogła teraz się starać.
Jeśli chodzi o pomoc psychologa to najlepiej przyjrzeć się bazie serwisu Nasz Bocian. Oni tam mają "swoich" psychologów. Bo pójście z taki problemem do pierwszego lepszego to raczej się może skończyć traumą a nie pomocą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2014, 12:25
Ida lubi tę wiadomość
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
vincaminor dzięki za podpowiedź. Ja teraz już też nie mam problemów z wagą, aczkolwiek dwa lata temu zaczęłam swoją kurację odchudzającą- może mi się po niej pomieszało z tą insuliną mimo iż nadal staram się zdrowo odżywiać.
Szczerze to mam wątpliwą nadzieję- teraz tylko znów to czekanie na @.
Będę chyba znów musiała odwiedzić lekarza bo martwi mnie ten jajnik-a może to jakiś stan zapalny...Bliźniaki są z nami :* -
Kochane moje, ciągle myślę o badaniach. Bo skoro muszę zrobić TSH to chyba warto zrobić jeszcze coś, jak już.
Taki pakiet startowy to zazwyczaj:
-cały panel TSh
-FSH
-LH
-PRL
-TST
-Estradiol
-Progesteron
Jak myślicie, ile wyniósł by koszt wszystkich tych badań??\
PS. Zadzwoniłam do mojej przychodni i tam za wszystkie badania dam 245 zł. Zupełnie nie orientuję się w cenach...
Dużo?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2014, 13:09
-
Ida hmm za każdy hormon osobno sie płaci więc pewnie taka cena wychodzi,
acz kolwiek ja się nie znam bo ja miałam je wszystkie za darmo w moim pakiecie.
Witam się
Dziś już mi trochę lepiej , przynajmniej samopoczucie. Wróciłam z nocki nakupiłam mojemu K. mase witamin będzie jadł i będzie full zdrowy,
A rano jeszcze pojechaliśmy do kliniki z reklamacja, pamiętacie wczoraj pisałam że na 2 hormony poszło tyle pieniędzy. Przejrzałam cennik na stronie internetowej i okaząło sie że mam zniżki 50% z moja kartą , wrrr a pytaliśmy pani w recepci czy to nas dotyczy to się wypierała, na infolini potwierdzili mi moje przypuszczenia. I udaliśmy się wyjasniac to bo 150 zł na ulicy nie leży i sie przyznali , ze są nie doinformowani
zapytałam tez o cene HSG 800zł -
Zaczęłam poszukiwania od mojej przychodni, bo jest na wsi i myślałam, że będzie taniej niż w mieście. I w sumie nie myliłam się. Tak, każdy hormon jest osobno, ale np u mnie to 25 zł/każdy. Panel TSH to 20 za jeden czynnik, tylko Anty-TPO najdroższe bo 35. Ale suma ich i tak niezła, jak na początek...
DLa porównania wyszukałam jakąś klinikę leczenie niepłodności w Katowicach i oni za sam PRG i PRL proponują 48-50 zł za jeden! Jak wyliczyłam sobie wg ich cennika, to zabuliłabym ponad 500 zł!
Vanilaa - nieźle się zakręcili w tej klinice. Ale dobrze że się wyjaśniło To HSG też nietanie... Nie masz szans na nfz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2014, 13:28