Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dokładnie to są tylko nasze takie luźne gadki bo wiadomo lekarzami nie jesteśmy. Dostaniesz leki na TSH i będzie super
ja tez się zamartwiałam jak się pojawiła sprawa tarczycowa ale mówie Wam wszystko jest do opanowania
Idunia i jeszcze tak myślę że ogólnie przy podwyższonym poziomie TSH anty... mogą byc podwyzszoneWiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2014, 14:04
Ida, elcia86 lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny. Czekam na anty-TG i TRAb.
Ewik dziękuję za tą stronkę, tam piszą że mój wynik aTPO nie jest aż tak wysoki i często nic się z tym nie robi, poza tym na pewno nie przesądza to o Hashimoto.
"Jeszcze raz podkreślam, że przy samych nieco podwyższonych przeciwciałach rozpoznanie jest niepewne. Stąd często rozbieżności wśród lekarzy, gdy pokazujemy im wynik aTPo 150."
A ja mam mniej. -
no dokładnie to musi obejrzeć lekarz i zapisze odpowiednie leki na zbicie TSH.
no dokładnie wynik musiał by bardzo bardzo wykraczać poza normę zresztą to może być od TSH. Spróbuj się zapisac do lekarzaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2014, 14:14
Ida lubi tę wiadomość
-
Tak:Ewik wrote:A masz przy progesteronie taką rozpiske od lab. na fazy? faza pęcherzykowa,owulacyjna i lutealna?
Faza pęcherzykowa - 0,2-1,5
Faza owulacji - 0,8-3,0
Faza lutealna - 1,7-27,0
Po przekwitaniu - 0,1-0,8
Czyli jestem tak jakby w połowie normy dla fazy lutealnej. -
kurcze tak was podczytuje z tymi badaniami, wynikami itp. I zaczynam sama się martwić o siebie.. słuchajcie u mnie sytuacja była nietypowa, ponieważ mojej córci przestały pracować nerki kiedy byłam w 21 tygodniu ciąży.( zasnęła we mnie )
I musieli u mnie wywoływać poronienie farmakologicznie. Minęło już parę miesięcy i teraz staramy się o upragnione dziecko. Sęk w tym, że ze mną wszystko było ok, wyniki miałam rewelacyjne itp. Za pierwszym podejściem udało się mi zajść w ciążę. I teraz się zastanawiam, czy powinnam zrobić to badanie progesteronu? Czy nie muszę? Jak wyniki do tej pory miałam takie dobre?
-
A kiedy ostatnio robiłaś badania? Może warto sprawdzić to i owo? Taki 'starter'.Gwiazdeczka27 wrote:kurcze tak was podczytuje z tymi badaniami, wynikami itp. I zaczynam sama się martwić o siebie.. słuchajcie u mnie sytuacja była nietypowa, ponieważ mojej córci przestały pracować nerki kiedy byłam w 21 tygodniu ciąży.( zasnęła we mnie ) I musieli u mnie wywoływać poronienie farmakologicznie. Minęło już parę miesięcy i teraz staramy się o upragnione dziecko. Sęk w tym, że ze mną wszystko było ok, wyniki miałam rewelacyjne itp. Za pierwszym podejściem udało się mi zajść w ciążę. I teraz się zastanawiam, czy powinnam zrobić to badanie progesteronu? Czy nie muszę? Jak wyniki do tej pory miałam takie dobre?
-
Myślę, że powinnaś jednak porobić taki 'starter' teraz, tym bardziej, że jesteś jużpo ciąży. To że wtedy miałaś same dobre wyniki niestety nie świadczy o tym, że teraz też takie masz. Oczywiście życzę CI tego!!! ALe warto zbadać, tak uważam.Gwiazdeczka27 wrote:jak byłam w ciąży, i wówczas było u mnie wszystko ok. Miałam rewelacyjne jak to ginekolodzy mówili. A ile takie badanie kosztuje i kiedy trzeba je wykonać?
Co się dzieje kiedy progesteron jest za niski a co jak za wysoki?
Jeśli chodzi o Progesteron to kosztuje u mnie (w szpitalu) 35 zł. Jego poziom waha się w zależności od dnia cyklu i fazy. Normy wartości podałam wyżej (tak jest u mnie w szpitalu). Nie wiem dokładnie co może oznaczać za niski czy za wysoki. Najczęściej bada się go po owulacji, by zobaczyć czy była. U mnie raczej była, wynika z badania.
Gwiazdeczka27 lubi tę wiadomość
-
Kochana, namawiam Cię na takie badania podstawowe, czyli głównie hormony - Progesteron, Prolaktynę, Testpsteron, Estradiol, LH, FSH, do tego TSH. Ja też się wahałam czy je robić, bo staramy się jeszcze dość krótko. Ale skoro musiałam zrobić jedne badania, to zdecydowałam się na zrobienie tych, które polecały mi tu dziewczyny na Ovf. Oczywiście to koszt, kiedy robi się prywatnie. Ja postanowiłam odżałować ten jeden raz, bo jednak to ważne.Gwiazdeczka27 wrote:Wielkie dzięki za informacje
-
ash - ja aTPO mam aż 133 przy normie do 34. Ale po lekturze na endokrynologia.net nie panikuję jeszcze, bo samo podwyższeni tego antygenu nie musi oznaczać Hashimoto, poza tym nie mam niedoczynności tarczycy, o czym świadczą wyniki. Faktycznie, nie robi się nic z takim podwyższeniem jeśli żje się bez starań czy ciąży.Jedyne co mnie martwi, to to, że czarno na białym było tam napisane (przez lekarza) że taki wynik może powodować poronienia i trudności z zajściem w ciążę, ale leczy się to dopiero po kilku poronieniach bądź długoletnich staraniach. No ale jednak nie napawa to optymizmem. No ale nie jestem w każdym razie załamana, o nie! Cieszę się że umówiłam się do endo stosunkowo szybko, no ale też prywatnie... Przecież nie będę czekać 9 miesięcy na wizytę na nzf...
Wygląda na to że w tym miesiącu popłyniemy dzięki tym badaniom i lekarzom...
elcia86, Ewik lubią tę wiadomość
