Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
zai2014, tak właśnie robię - tuż przed pójściem spać i wkładka hig. obowiązkowo Dziwi mnie trochę, że na forach (wrzuciłam tylko hasło w google i kliknęłam w pierwsze lepsze linki z listy wyników) piszą o zakazie współżycia, podczas gdy mi gin powiedział, ze to nie przeszkadza, a nawet mam nie przerywać starań
szpilka, tak, u mnie to w sumie tylko stan zapalny, o paciorkowcu słyszałam, że to wredne i trudne do wyleczenia paskudztwo, dobrze, że masz to za sobą.
Gwiazdeczka27, oby u nas tak było !
aja, witamy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2014, 00:01
-
Ewik wrote:Witam Kochane w słoneczny piękny poranek jak nastroje? Za namową naszej zafasolkowanej Uli powtórzyłam test z rańca (-) ale to było do przewidzenia. cierpliwie czekam do poniedziałku.
Czekamy cierpliwie razem z Tobą
Ewik, ulaa8 lubią tę wiadomość
We are the champions, my friends
And we'll keep on fighting...till the end! -
Ewik wrote:Marti dziękuje przyda się wsparcie z reguły jestem cierpliwą osobą ale teraz to już mnie szlag trafia bo na pewno jest coś nie halo.
Też by mnie trafiał bo albo 'w te albo we wte', ale ja i tak wierzę, że koniec będzie zielony. Albo test jeszcze nie pokazuje, albo lepiej zrobić betę. Ale przez weekend jeszcze czekamy i w poniedziałek działamyWe are the champions, my friends
And we'll keep on fighting...till the end! -
Ewik, szkoda coś nie mamy za dużo szczęścia na tym wątku. Mało tych serduszek...Również zajrzałam do kwietnióweczek i faktycznie duuużo mają serduszek. A i któraś z dziewczyn bliźniakami się pochwaliła To sobie myślę, że i u nas będzie dobrze
U mnie dopiero 8dc, a już myślę o owulacji w poniedziałek mam wizytę u mojego rodzinnego. Zapytam lekarki, czy będzie mogła wystawić mi na receptę progesteron, jak nie to pozostają prywatne wizyty, każda z nich to koszt ok 150 funciaków!
Koszt wizyty + paliwo + recepta.
Ewik lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Marti - dokładnie dziś już czwartek więc jakoś zleci.
Magdalenka - mam nadzieję,że u Nas też dziewczynki zaczną sypać wiruskami w okresie wakcyjnym.
Masz racje zapytaj rodzinnej o receptę,może się uda zdobyć. A nie było by taniej jak by ktoś z PL przesłał. Wiem,że Bratowej Rodzice tak załatwiaja leki itp.tutaj jak przyjezdza chodzi do lekarza i z recepta nie ma problemuWiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2014, 08:43
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny. U mnie dziś nastrój zdołowany. Czuję, że @ nadchodzi wielkimi krokami. Ból jak na @ każdego dnia staje się coraz intensywniejszy a (.)(.) bola tak, że nawet schylić się nie mogę. Chciałabym, żeby już ta @ przyszła i mogłabym spokojnie zacząć nowy cykl, bo od kilku dni mierze tempkę i żałuję, że nie zaczęłam wcześniej tego robić.
Również zajrzałam na wątek kwietniówek a tam prawie wszystkie już w ciąży! Dołuje mnie to. Kiedy i my będziemy? Kiedy dla nas zapali się zielone światło?
Najgorzej wkurza mnie mój mąż. Jak mu tłumaczę na temat wykresów, zmiany temperatury itd.to ziewa i drugim uchem wypuszcza. On się w ogóle nie martwi. Twierdzi, że prędzej czy później będziemy mieli dziecko. Tylko kiedy? Ja też się martwię tym wszystkim. Jestem zdrowa, póki co nic nie wskazuje na żadne problemy. Ale mąż ma cukrzycę. Sama nie wiem czy może mieć to wpływ na jakość nasienia, ale czasami siedzę i myślę i dosłownie wariuję. Dlatego się zapisałam na to forum - żeby pogadać z kimś kto przechodzi przez to co ja.
No tak mi smutno dzisiaj
Ewik, kochana - nie rób żadnych testów do poniedziałku. Czekaj na wizytę u gina. Szkoda Twoich nerwów. Wiem co się czuje jak się widzi tylko jedną krechę. Ja za każdym razem miałam ochotę rzucić tym testem w cholerę przez okno.
Trzymam kciuki za Ciebie. Może będziesz pierwszą z nas, która przełamie złą passę na naszym wątku :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2014, 09:22
-
Nasturcja przytulam mocno Mężem się nie przejmuj czasami tacy są, mòj na poczatku tez byl taki ale mu powiedzialam co mi na watrobie lezy na samym poczatku a teraz sam sie dopytuje co jak i kiedy. Z reguły jest tak,że my fiksujemy a oni sa spokojni.
Dziękuje za kciuki wiesz nawet zbytnio sie nie nastawialam od poczatku mowiliam,ze nic z tego i bylo serduszkowanie na luzie ale teraz mnie martwi tylko fakt czemu nie ma @ bo juz mialam rozne przygody i jestem nauczona dmuchac na zimneNasturcja lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry
Ja mam dziś i jutro wolne więc nastrój mam wspaniały, sprzątam ale bo może próbuje sprzątać. Próbuje nie nastawiać się i nie myśleć o dzieciach, i o tym że się nie udaje. Planuje jak spędzę urlop i szukamy dalej mieszkanka z mężem i ;powiem że jest to skuteczne bo lepiej się czuję.magdalenka_ka lubi tę wiadomość
-
Nastrucja faceci są inaczej skonstruowani niż my oni nie myślą, tylko działają. Mój mąż nie chce nawet rozmawiać o staraniach, on uważa, že podjęliśmy decyzję o dziecku, to teraz działamy. Gadanie nic nie zmieni. Informacje o lekarzach przyjmuję do świadomości, ale nie mówi o tym cały czas. Jak mu powiedziałam, że boję się, że nie będziemy mogli mieć dzieci, to powiedział, że dopóki lekarz tego nie powie, to mam tak nie mysleć i koniec rozmowy. Nie wracamy do tego, bo i tak nie wysłucha mojego gdybania Ale to nie znaczy, że nie myśli o dziecku odkąd podjęliśmy starania remont pędzi do przodu, właśnie czekamy na projekt kuchni, a mieliśmy wziąć się za to na początku jesieni.
Vaniliaa zazdroszczę poszukiwan, bo bardzo przyjemnie wspominam szukanie naszego domu Ale urządzanie i remontowanie też uwielbiam, nie muszę dodawać jak szybko czas przy tym leciNasturcja, Vaniliaa lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Magdalenka - podziwiam. Ja przy remoncie mieszkania to miałam uczulenie na OBI i modliłam się tylko, żeby jak najszybciej było po remoncie. Wybieranie wszystkiego na początku było fajne, ale potem byłam po prostu tym zmęczona.
szpilka lubi tę wiadomość
-
Ash ma racje, trzeba sie jakos rozerwac i przestac rozmyslac, jakas majowka jak najbardziej by sie przydala. Czlowiek z paranoje wpada, wpatruje sie w ten wykres po kilka razy dziennie jakby to mialo cos zmienic...
Dziewczyny mam pytanie, w interpretacji wykresu pisze mi Ovuf ze moje fazy lutealne sa krotkie i ze jesli sie to bedzie utrzymywac to nalezy zglosic to lekarzowi. Mialyscie z tym problem? szczerze mowiac to ja sie dopiero tutaj dowiedzialam co to jest faza lutealna. Pol zycia nas ucza jak sie zabezpieczyc przed ciaza ale jak sie o nia postarac to trzeba samemu glowkowac... Nie prowadzilam wczesniej takich dokladnych obserwacji ale w ostatnich 3 cyklach to ta faza trwala 8 do 10 dni max. To moze miec wplyw?Eklerka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMgdalenka, po prostu my kobiety jestesmy bardziej emocjonalne i to wlasnie emocje u nas biora gore. Jak dostaje kolejne @, wychodze z lazienki i oswiadczam mezowi, ze @ przyszla, to on mowi, ze ok, to nic. I proponuje mi wspolne gotowanie albo jakis film. Ale nie ma w nim cienia zalu, smutku... A mnie az w srodku roznosi. Tez bym chciala, zeby czasami razem ze mna powyzywal ta @. Albo zeby sie wkurzyl, ze @ przychodzi. A on nic. Pelen spokoj kazdego miesiaca. Czasami jego cierpliwosc i spokoj dziala mi na nerwy, szczegolnie kiedy ma PMS No ale to sa faceci. Nic na to nie poradzimy.
-
oj ja bym bardzo chciała już zacząć coś urządzać boje się jednak czy w ogóle będę potrafiła wszystko to ogarnąć żeby jakoś to wyglądało
Było blisko bo umowe mieliśmy podpisywać 2 dni temu ale zrezygnowaliśmy z mieszkania bo jednak trochę koszty wielkie wyszły. Ale sądze że juz niedługo swoje konty znajdziemy. W sobote idziemy oglądać kolejne mieszkania.
Powiem wam dziewczyny że wczoraj jak sie z meżem przytualiśmy to moje piersi po prostu bolały mnie jak nigdy może będe mieć @ wcześniej w tym cyklu.Ewik, magdalenka_ka lubią tę wiadomość
-
Anielle wrote:Ash ma racje, trzeba sie jakos rozerwac i przestac rozmyslac, jakas majowka jak najbardziej by sie przydala. Czlowiek z paranoje wpada, wpatruje sie w ten wykres po kilka razy dziennie jakby to mialo cos zmienic...
Dziewczyny mam pytanie, w interpretacji wykresu pisze mi Ovuf ze moje fazy lutealne sa krotkie i ze jesli sie to bedzie utrzymywac to nalezy zglosic to lekarzowi. Mialyscie z tym problem? szczerze mowiac to ja sie dopiero tutaj dowiedzialam co to jest faza lutealna. Pol zycia nas ucza jak sie zabezpieczyc przed ciaza ale jak sie o nia postarac to trzeba samemu glowkowac... Nie prowadzilam wczesniej takich dokladnych obserwacji ale w ostatnich 3 cyklach to ta faza trwala 8 do 10 dni max. To moze miec wplyw?
Jak będziesz u lekarza to mu pokaz wykresy i zobaczysz co powie. Ale zbyt krótka faza lutealna może miec wplyw nie znam się ale coś mi się obiło o uszy,że może to być niewydolność ciałka. Ale wiadomo,ze trzeba sie skonsultowac z lekarzem on najlepiej wie co i jak. -
nick nieaktualnyNiestety Anielle, ale powtarzajaca sie zbyt krotka faza lutealna (krotsza niz 10 dni) nie wrozy nic dobrego. Oczywiscie niekoniecznie musi to dotyczyc Ciebie. Nie jestem lekarzem i nie posiadam takiej wiedzy, ale ogolnikowo mowiac - jesli faza lutealna jest krotsza niz 10 dni to ewentualnie zaplodniony embrion nie bedzie mial szans na zagniezdzenie sie.
Najlepiej jakbys udala sie do lekarza jak najszybciej i porozmawiala z nim o tym. On zaleci odpowiednie badania.
http://parenting.pl/portal/krotka-faza-lutealna -
Anielle wrote:Ash ma racje, trzeba sie jakos rozerwac i przestac rozmyslac, jakas majowka jak najbardziej by sie przydala. Czlowiek z paranoje wpada, wpatruje sie w ten wykres po kilka razy dziennie jakby to mialo cos zmienic...
Dziewczyny mam pytanie, w interpretacji wykresu pisze mi Ovuf ze moje fazy lutealne sa krotkie i ze jesli sie to bedzie utrzymywac to nalezy zglosic to lekarzowi. Mialyscie z tym problem? szczerze mowiac to ja sie dopiero tutaj dowiedzialam co to jest faza lutealna. Pol zycia nas ucza jak sie zabezpieczyc przed ciaza ale jak sie o nia postarac to trzeba samemu glowkowac... Nie prowadzilam wczesniej takich dokladnych obserwacji ale w ostatnich 3 cyklach to ta faza trwala 8 do 10 dni max. To moze miec wplyw?