Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny ja wczesniej tez robilam testy, teraz przyjelam granice 31dni najdluzszy cykl normalny jaki czasem u mnie wystepuje. I zawsze przychodzi @. A jak mowie sobie musze zrovic test to zawsze bywa tak: dzis juz 27dc jak jutro nie przyjdzie @ to kupie, 28dc poczekam fo jutra i zazwyczaj wieczor @.
Wczesniej doszukiwalam sie najmniejszych objawow ciazy i konczylo sie zawsze zroczarowaniem, placzem i dolkiem. Wiec nie warto sie nakrecac._Ania_ lubi tę wiadomość
-
elcia86 wrote:Dziewczyny ja wczesniej tez robilam testy, teraz przyjelam granice 31dni najdluzszy cykl normalny jaki czasem u mnie wystepuje. I zawsze przychodzi @. A jak mowie sobie musze zrovic test to zawsze bywa tak: dzis juz 27dc jak jutro nie przyjdzie @ to kupie, 28dc poczekam fo jutra i zazwyczaj wieczor @.
Wczesniej doszukiwalam sie najmniejszych objawow ciazy i konczylo sie zawsze zroczarowaniem, placzem i dolkiem. Wiec nie warto sie nakrecac.
Ja mam problem nieregularnych cykli.. w zeszłym miesiącu 27 dni, w tym wyliczyło mi 31.. myślałam że trochę mi się wyreguluje ale jednak tak się nie stało. Jeśli teraz przyjdzie @ to biegnę po zakończeniu do gina i niech myśli jak tu mnie "zapłodnić" :pelcia86 lubi tę wiadomość
29+1, 44 cm, 1430 g -
hej Dziewczyny, ja 28 lat kończę w grudniu, ale mój mąż jest ode mnie starszy o 5 lat - w czerwcu skończy 33 lata, i jak sobie pomyślę, że jak teraz zaszłabym w ciążę i urodzę w 2015, to już będziemy starzy, a co dopiero, jak dalej nie będzie się udawalo...Tym bardziej, że podjęcie decyzji o staraniach wcale (jak widać na naszych przykładach) nie oznacza, że od razu będziemy mamami Także dla mnie wiek jest optymalny, jeśli by nie powiedzieć, ze już nawet czuję się "staro", no ale to temat już wielokrotnie wałkowany (chodzi mi tutaj o odkładanie tej decyzji, bo studia, ślub, praca, mieszkanie itd.)
Co do podejścia teściów / rodziców, to u nas jest ok, tzn. dają nam znać, że oczekują wnuków (moi teściowie mają już kilkuletnią wnuczkę i wnuka w drodze - u rodzeństwa męża), ale nie ma jakiś strasznych nacisków, tematu tabu czy coś takiego. Nawet w dalszej rodzinie nie spotkałam się z pytaniami o dziecko (o czym często słyszę od koleżanek), jedynie w te Święta taka dalsza ciotka (której nie trawię) zaczęła mi rzucać teksty (przy mojej teściowej i innej cioci), że "ona nas szczerze namawia, żebyśmy nie odkładali decyzji o dziecku, że juz jesteśmy ponad 2 lata po slubie, nacieszylismy sie sobą i można już powiększać rodzinę, no naprawdę, ona nas namawia, żeby juz o tym pomyśleć, nie ma na co czekać". Nie musze Wam mówić, jak mnie wkurzyła, co jej w ogóle do tego <??>, a moze nie chcemy dzieci albo staramy się, ale nie możemy? Oczywiście miałam ochotę tak jej odpowiedzieć, żeby jej w pięty weszło, ale nie chciałam - bo nie byłyśmy same, nie chciałam też się tak wprost ujawniać, że już się staramy (bo i po co - od razu by sie plota po całej rodzinie rozniosła brr), więc finalnie skomentowałam tylko, że jak przyjdzie pora, to pojawi się dziecko i odeszłam. -
elcia86 wrote:Sis musisz udac sie do gina na wizyte. Robilas juz jakies badania?
Paula brawo za podejscie do calej sprawy
Leczę się już od jakiegoś czasu, u mnie głównym problemem (jedynym na ten moment zdiagnozowanym) była wielka torbiel. 2 miesiące temu miałam laparoskopię. Jeden jajnik niby jest zdrowy a drugi niestety dostał po dupsku i zostało go tylko kawałek więc nie wiem na ile jest sprawny. Lekarz dał mi 2 miesiące żebyśmy się starali bez dodatkowych wspomagaczy, żeby jajniki i wszystko tam w środku doszło do siebie i jeśli się nie uda podejmiemy jakieś leczenie. Czekają mnie więc teraz wszystkie badania i zobaczymy co dla mnie wymyśli.. Przyznam szczerze że jestem zielona w tych sprawach.. Dlatego tak mi zależy żeby obecny cykl okazał się szczęśliwy żebym nie musiała na nowo przechodzić tych stresów itp.. Czuję już w kościach że @ przyjdzie bo brzuch boli niemiłosiernie ;(
29+1, 44 cm, 1430 g -
Paula86 ja mam 28 lat a mój mąż 34 więc teoretycznie "bardziej stary" od Twojego męża nie możemy sobie wkręcać że jesteśmy już starzy !! Ludzie mają w różnym wieku pierwsze dziecko, jedni w naszym wieku mają już całkiem odchowane potomstwo a inni dopiero planują. Też mnie nachodzi czasem myślenie że głupia byłam że wcześniej nie podjęłam decyzji o ciąży ale czasu się nie cofnie.
Co do rodziny też mam takiego jednego wujka który co nas widzi to niby w żartach śmieje się że mój mąż jest jakiś lewy bo nie umie żony zapłodnić ale z wariatami nie ma co dyskutować
29+1, 44 cm, 1430 g -
Sis wrote:Paula86 ja mam 28 lat a mój mąż 34 więc teoretycznie "bardziej stary" od Twojego męża nie możemy sobie wkręcać że jesteśmy już starzy !! Ludzie mają w różnym wieku pierwsze dziecko, jedni w naszym wieku mają już całkiem odchowane potomstwo a inni dopiero planują. Też mnie nachodzi czasem myślenie że głupia byłam że wcześniej nie podjęłam decyzji o ciąży ale czasu się nie cofnie.
Co do rodziny też mam takiego jednego wujka który co nas widzi to niby w żartach śmieje się że mój mąż jest jakiś lewy bo nie umie żony zapłodnić ale z wariatami nie ma co dyskutować -
paula86 wrote:Dziewczyny, a jeszcze Wam zapytam - pisałam tu już wczesniej, ze przy cytologii wyszedł mi stan zapalny i gin przepisał mi globulki - gynalgin (kuracja 10-dniowa i ponowna cytologia), któraś z Was może stosowała? Był skuteczny?
-
cześć Dziewczyny, dołączam do Czarnobylek. już trochę do was zaglądałam, choć częściej bywam w tematach dla starających się z pomocą medycyny i pcos. powodzenia nam wszystkim życzę
-
aja wrote:cześć Dziewczyny, dołączam do Czarnobylek. już trochę do was zaglądałam, choć częściej bywam w tematach dla starających się z pomocą medycyny i pcos. powodzenia nam wszystkim życzę
Cześć długo się starasz o bobaska?
29+1, 44 cm, 1430 g -
Dziewczyny zajrzałam na forum kwietniówek , jejusiu ile tam czerwonych serduszek jest na liście... prawie wszystkie zafasolkowane!!! Jak taki BUM był w kwietniu to i u nas też czarnobylek w końcu zaskoczy
magdalenka_ka, _Ania_, Lillith, aja, Nasturcja lubią tę wiadomość
-
paula86 wrote:Dziewczyny, a jeszcze Wam zapytam - pisałam tu już wczesniej, ze przy cytologii wyszedł mi stan zapalny i gin przepisał mi globulki - gynalgin (kuracja 10-dniowa i ponowna cytologia), któraś z Was może stosowała? Był skuteczny?
Ja dostałam jakieś 8 miesiecy temu Gynalgin bo tez przyplatał mi sie stan zapalny, co z resztą nieraz mogłam sama odczuć(piekło i swędziało). Ale po globulkach wszystko wróciło do normy. Tylko aplikuj sobie wieczorem przed pójściem spac bo się lejeeeee....Bliźniaki są z nami :*