Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
Odpowiedz

Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)

Oceń ten wątek:
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 18 maja 2014, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Kobitki!

    Ja dziś odnotowałam skok roku - 37,03!!! Nigdy nie miałam takiej tempki, moja najwyższa to 36,8cośtam. No nie wiem, zobaczymy jak w najbliższych dniach. To dopiero 6 dpo. Ale nie powiem, nadzieja większa... Boję się tego.

    Nasturcja - mnie mój mąż też czasami wkurza. Oni już tacy są, całkiem inaczej reagują na takie sprawy. I niestety nigdy nie będą podzielać naszych obaw. Ale może to i lepiej? :)

    Gosia86 - już wpisuję Cię na naszą listę :) Będzie dobrze, zobaczysz :)

    Jessika - super, że jajowody drożne :) Ale powiedz nam jak z bólem, czułaś coś? Czy to naprawdę takie okropne badanie?

    Vanilaa - powoli, nie trzeba się spieszyć. Skoro uważaliście, że potrzebujecie trochę odsapnąć to ok. Teraz macie więcej siły na dalszą walkę :)

  • szpilka Autorytet
    Postów: 3844 2653

    Wysłany: 18 maja 2014, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Kochane
    Iduś dopisz mi serduszko jak możesz dziś mocniejsza kreseczka
    jestem dobrej myśli

    gosia86, Ida lubią tę wiadomość

    17u9i09kee501cvj.png
    relgzbmhgbzxq515.png
    Aniołek listopad 2013
  • Kaj Autorytet
    Postów: 922 293

    Wysłany: 18 maja 2014, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny.
    Jestem tutaj nowa. Trafiłam do was bo zaczynam się trochę łamać.
    Staramy się już/dopiero 10msc. Mam problemy z tarczycą (Hashimoto). Biorę Euthyrox i utrzymuję TSH na stałym poziomie ok 1,5. Myślałam, że jak to unormuję to może się uda....Ale dalej nic. Ostatnia wizyta u ginekologa pokazała jeszcze 4,5cm cystę na prawym jajniku. Coraz więcej przeciwności.
    27.05 zaczynam monitoring cyklu. Zobaczymy co dalej.
    Mam wrażenie, że czas mi ucieka. Mimo, że jeszcze jakiś czas temu nie byłam jakoś specjalnie nachalnie nastawiona na potomstwo- na zasadzie "będzie to będzie. nie to trudno- widać tak miało być", to z czasem starań zaczyna mnie to dobijać. Nie wiem czy instynkt macierzyński się u mnie obudził, czy raczej to taka głupia ludzka logika- jak czegoś nie możesz mieć to tym bardziej tego chcesz.
    Ostatni cykl miałam bezowulacyjny. Teraz temperatura mi rośnie, ale czuję (tak mi się przynajmniej wydaje), że zbliża mi się okres. Jestem w charakterystyczny sposób rozdrażniona- więc kolejny miesiąc "w plecy".
    Cieszę się, że nie jestem odosobniona w tej kwestii- aczkolwiek wolałabym, żeby zarówno u mnie jak i u was problem starań nie istniał.


    https://ovufriend.pl/graph/8657403150d96aa370399a971d3c4756

    Ida lubi tę wiadomość

    ukdy82c3jvhxu38m.png

    tb73k6nl2pyu28tq.png
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 18 maja 2014, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iduś na jaką listę?
    chętnie ją obejrzę

    ja codziennie budzę się wściekła coraz bardziej na boga i na świat że mnie to spotkało! Aż krzyczeć mi się chce!
    teraz się boję że będziemy musieli się długo starać
    później pewnie będę się bać czy wszystko będzie ok
    no ale przecież nic nie zdarza się dwa razy wiec następnym razem musi się udać
    tylko jak długo przyjdzie mi czekać?

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 18 maja 2014, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaj wrote:
    Hej dziewczyny.
    Jestem tutaj nowa. Trafiłam do was bo zaczynam się trochę łamać.
    Staramy się już/dopiero 10msc. Mam problemy z tarczycą (Hashimoto). Biorę Euthyrox i utrzymuję TSH na stałym poziomie ok 1,5. Myślałam, że jak to unormuję to może się uda....Ale dalej nic. Ostatnia wizyta u ginekologa pokazała jeszcze 4,5cm cystę na prawym jajniku. Coraz więcej przeciwności.
    27.05 zaczynam monitoring cyklu. Zobaczymy co dalej.
    Mam wrażenie, że czas mi ucieka. Mimo, że jeszcze jakiś czas temu nie byłam jakoś specjalnie nachalnie nastawiona na potomstwo- na zasadzie "będzie to będzie. nie to trudno- widać tak miało być", to z czasem starań zaczyna mnie to dobijać. Nie wiem czy instynkt macierzyński się u mnie obudził, czy raczej to taka głupia ludzka logika- jak czegoś nie możesz mieć to tym bardziej tego chcesz.
    Ostatni cykl miałam bezowulacyjny. Teraz temperatura mi rośnie, ale czuję (tak mi się przynajmniej wydaje), że zbliża mi się okres. Jestem w charakterystyczny sposób rozdrażniona- więc kolejny miesiąc "w plecy".
    Cieszę się, że nie jestem odosobniona w tej kwestii- aczkolwiek wolałabym, żeby zarówno u mnie jak i u was problem starań nie istniał.


    https://ovufriend.pl/graph/8657403150d96aa370399a971d3c4756

    Kaj gdy już udało mi się przekonać męża że już jest nasz czas na dziecko to w pierwszym cyklu strasznie się nakręciłam że na pewno uda się od razu, @ spóźniła się o 5 dni, no to na pewno się udało, balam się chodzić do wc żeby zobaczyć czy nie dostałam @, po tych 5 dniach zrobiłam test wyszedł negatywny i w ten sam dzień przyszła @
    kolejny miesiąc odpuściłam stwierdziłam co ma być to będzie, to był wspaniały okres w naszym życiu cieszyliśmy się sobą i się udało

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 18 maja 2014, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szpilko - dałąm Ci <3 jak tylko nam przekazałaś nowinę :) Ale cieszę się, że kreseczka ciemnieje :) Będzie tylko dobrze :*

    Gosia86 - lista nas z '86 rocznika znajduje się na pierwszej stronie tego wątku. Serduszko oznacza szczęśliwą fasolkę :)

    Kaj - witamy u nas :) Również zapisuję Cie na listę :) Rozumiem Cię, to nasz sopiero 5 cs, ale im dalej, tym jestem bardiej rozczarowana. Na początku miałam podobne podejście jakie opisałaś - czyli co będzie to będzie, chwilami nawet miałam zawahania, czy naprawdę to dobry moment na dziecko. Ale diagnostyka męża i mnie, która jeszcze nie się zakończyła, sprawiła że nie chcę niczego innego, tylko zajść w ciążę. Staram się sobie niczego nie wkręcać, ale wiadomo że się da się. Tak więc wspieram i pozdrawiam. Mam nadzieję, że będziesz u nas częstym gościem :)

    A ja rano tak się zajarałam moją dzisiejszą tempką (37,03), że niemal pewn byłam że się udało, choć to dopiero 6 dpo. Jednak kilka godzin po mierzeniu mam raczej winowajcę takiej wysokiej wartości na termometrze - przeziębienie. Boli mnie gardło i czuję się słabo. Mierzyłam tempkę pod pachą po południu i miałam 37,1 tak więc raczej w tego wynika ten skok dzisiejszego ranka. No trudno, nie są dane mi tak wysokie temperatury naturalnie.

    Wzięłam już paracetamol, piję chyba 10 herbetę z rzędu, jestem po inhalacji i po prawie 3 godzinnej drzemce i jest lepiej. A jeszcze muszę się przygotować do jutrzejszej pracy - mam hospitację dyrektorki, więc stres murowany. No nic, jakoś muszę przeżyć.

    Kaj lubi tę wiadomość

  • szpilka Autorytet
    Postów: 3844 2653

    Wysłany: 18 maja 2014, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida wrote:
    Szpilko - dałąm Ci <3 jak tylko nam przekazałaś nowinę :) Ale cieszę się, że kreseczka ciemnieje :) Będzie tylko dobrze :*

    Gosia86 - lista nas z '86 rocznika znajduje się na pierwszej stronie tego wątku. Serduszko oznacza szczęśliwą fasolkę :)

    Kaj - witamy u nas :) Również zapisuję Cie na listę :) Rozumiem Cię, to nasz sopiero 5 cs, ale im dalej, tym jestem bardiej rozczarowana. Na początku miałam podobne podejście jakie opisałaś - czyli co będzie to będzie, chwilami nawet miałam zawahania, czy naprawdę to dobry moment na dziecko. Ale diagnostyka męża i mnie, która jeszcze nie się zakończyła, sprawiła że nie chcę niczego innego, tylko zajść w ciążę. Staram się sobie niczego nie wkręcać, ale wiadomo że się da się. Tak więc wspieram i pozdrawiam. Mam nadzieję, że będziesz u nas częstym gościem :)

    A ja rano tak się zajarałam moją dzisiejszą tempką (37,03), że niemal pewn byłam że się udało, choć to dopiero 6 dpo. Jednak kilka godzin po mierzeniu mam raczej winowajcę takiej wysokiej wartości na termometrze - przeziębienie. Boli mnie gardło i czuję się słabo. Mierzyłam tempkę pod pachą po południu i miałam 37,1 tak więc raczej w tego wynika ten skok dzisiejszego ranka. No trudno, nie są dane mi tak wysokie temperatury naturalnie.

    Wzięłam już paracetamol, piję chyba 10 herbetę z rzędu, jestem po inhalacji i po prawie 3 godzinnej drzemce i jest lepiej. A jeszcze muszę się przygotować do jutrzejszej pracy - mam hospitację dyrektorki, więc stres murowany. No nic, jakoś muszę przeżyć.
    kurcze patrzę na te listę, jestem pierwsza a tam serducha brak, nie wiem czemu,ale ja go nie widzę, może mi się nie uaktualniło

    17u9i09kee501cvj.png
    relgzbmhgbzxq515.png
    Aniołek listopad 2013
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 18 maja 2014, 19:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szpilka wrote:
    kurcze patrzę na te listę, jestem pierwsza a tam serducha brak, nie wiem czemu,ale ja go nie widzę, może mi się nie uaktualniło
    O kurczę, Kochana, nie wiem jak to się stało, ale pewna byłam, że serducho Ci wpisywałam. Przepraszam i już nadrabiam. Którą datę wpisać? Dzisiejszą?

  • szpilka Autorytet
    Postów: 3844 2653

    Wysłany: 18 maja 2014, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida wrote:
    O kurczę, Kochana, nie wiem jak to się stało, ale pewna byłam, że serducho Ci wpisywałam. Przepraszam i już nadrabiam. Którą datę wpisać? Dzisiejszą?
    nic się nie stało, czasami jak owu wyrzuca nas bo za długo nie było nic robione to zmiany się nie zapisują, mam tak często jak robię cos z tel a data może być dzisiejsza

    17u9i09kee501cvj.png
    relgzbmhgbzxq515.png
    Aniołek listopad 2013
  • szpilka Autorytet
    Postów: 3844 2653

    Wysłany: 18 maja 2014, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziękuję :)

    Ida lubi tę wiadomość

    17u9i09kee501cvj.png
    relgzbmhgbzxq515.png
    Aniołek listopad 2013
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 maja 2014, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaj witaj na forum :)
    Ida, ja też istatnio przeszłam przez drobne przeziębienie. A wczoraj skończyłam już 28 lat i tak strasznie staro się czuję... :(
    Dostałam od męża w prezencie piękny zegarek ze Swiss, ale wiadomo, że bardziej czekam na inny prezent. Ten żywy i uśmiechający się :)

    Ida, szpilka, gosia86 lubią tę wiadomość

  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 18 maja 2014, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to sto lat Nasturcjo! :) E tam, nie przesadzaj z tą starością ;) 28 to nie tak dużo Kochana ;) Ja zamierzam za 10 lat się martwić wiekiem, o ile w ogóle ;)

    Nasturcja lubi tę wiadomość

  • Jessica Ekspertka
    Postów: 180 56

    Wysłany: 18 maja 2014, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida, nie chciałabym nikogo straszyć, ale jeśli mam być szczera to bolało mnie to badanie, łezkę uronilam. Nie wiem czy masz bolące miesiaczki, taki to był ból. Jakbym właśnie przechodzila silnie bolesną miesiaczke. Ale to nie trwa przecież długo, jak już kontrast przeleciał to ból słabnie. Później jeszcze ćmiło tak jak na okres. Ale warto. Chociaż jedna niepewna myśl przepędzona.

    Kaj, nie martw się kobietko, wszystkim nam sie w końcu uda. Musi, nie jestes sama masz tu wieelkie wsparcie. Wszystkie tu staramy sie o pierwsze malenstwo, więc wał śmiało jak w dym :-)

    Ida, szpilka lubią tę wiadomość

    "Tylko wytrwali zostaną ukoronowani."
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 18 maja 2014, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jessica wrote:
    Ida, nie chciałabym nikogo straszyć, ale jeśli mam być szczera to bolało mnie to badanie, łezkę uronilam. Nie wiem czy masz bolące miesiaczki, taki to był ból. Jakbym właśnie przechodzila silnie bolesną miesiaczke. Ale to nie trwa przecież długo, jak już kontrast przeleciał to ból słabnie. Później jeszcze ćmiło tak jak na okres. Ale warto. Chociaż jedna niepewna myśl przepędzona.

    Kaj, nie martw się kobietko, wszystkim nam sie w końcu uda. Musi, nie jestes sama masz tu wieelkie wsparcie. Wszystkie tu staramy sie o pierwsze malenstwo, więc wał śmiało jak w dym :-)
    Dziękuję za opis. Tak, mam nawt czasami bardzo silne bóle miesiączkowe, więc jeśloi będę kioedykolwiek musiała iśc na to badanie to wiem czego się spodziewać. A i łęzkę ronię normalnie, jak mam @ z bólu, więc spoko, wiem przynajmniej że dam radę, jakby co ;)

  • Jessica Ekspertka
    Postów: 180 56

    Wysłany: 18 maja 2014, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida, jeszcze tak pomyślałam, że mnie bolało może dlatego , bo miałam je przytkane dosyć, a jak jest ładnie i kontrast przelatuje swobodniej to pewnie nie boli.
    Poza tym strach ma wielkie oczy, ja sie też naczytalam i blada tam szlam, spodziewałam sie nie wiadomo czego, ale da sie przeżyć, ewentualny poród jest na pewno większą masakrą ;-)

    Ida lubi tę wiadomość

    "Tylko wytrwali zostaną ukoronowani."
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 18 maja 2014, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No pewnie, że tak. Fajnie, że u Ciebie już czysto :) Teraz można działać :)

  • Jessica Ekspertka
    Postów: 180 56

    Wysłany: 18 maja 2014, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hihi, no właśnie... Dlatego nie tracąc czasu uciekam do kąpieli, a potem do mężulka się przytulić ;-)
    Spokojnej nocki kobietki i lekkiego poniedziałku :-)

    Ida lubi tę wiadomość

    "Tylko wytrwali zostaną ukoronowani."
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 18 maja 2014, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczynki :)

    Jessica bardzo pozytywne wieści :) fajnie,że udało się przepuścić kontrast.
    Mnie czeka HSG po wakacjach jeżeli się nic nie zmieni i tak samo mi mówiła ginekolog,że boli w taki sposób jak bardzo odczuwa się ból miesiączku (ja wrecz nie funkcjonuje przez 2 pierwsze dni czasami 3 więc tym mnie nie pocieszyła) i też potwierdzam to z jej opowiadam,że boli to puszczanie kontrastu żeby udrożnić. Jest możliwość wykonania w znieczuleniu ale za dodatkową opłata ale wydaję mi się,że szkoda się truć znieczuleniem bo nie jest to dla organizmu zdrowe i czasami się człowiek bardziej umęczy niż bez niego.

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 18 maja 2014, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja również zmykam :) Dobranoc

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • Kor_a Autorytet
    Postów: 914 673

    Wysłany: 19 maja 2014, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szpilka gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    szpilka lubi tę wiadomość

    km5s8iik5ptfpdrq.png

    Aniołek 06.07.2017, 8.11.2017
‹‹ 221 222 223 224 225 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 Problemy z zajściem w ciążę, które możesz wykryć z pomocą aplikacji OvuFriend!

Kalendarz owulacji kojarzy Ci się tylko z wyznaczaniem dni płodnych i terminu owulacji? Jego możliwości są dużo większe! Aplikacja może być pomocna w wykrywaniu problemów związanych z płodnością na bardzo wczesnym etapie. O jakich problemach mowa? Co możesz wykryć z pomocą kalendarza? Kliknij i przeczytaj!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ