Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Eklerka to może być nerwica, skoro inne rzeczy wykluczono.
U nas pierwszy cykl starań, mąż już się pytał kiedy będę wiedziała, że jestem w ciąży szalony :p. Ja jakoś się nie na stawiam, bo w sumie to falstart, czekam na wyniki cytologii i wymazów, tyle tylko, że pielęgniarka powiedziała, że wszystko dobrze wygląda i na starania nie zareagowała negatywnie.
U nas nie ma cichych dni właściwie, nie umiemy się długo na siebie gniewać.cykl starań -
Cześć
U nas jak już jest kłótnia to prawie talerze latają - takie z nas przeciwieństwa chyba
Kończy mi się @, po pół roku oficjalnie wracam do grona starających się. ))Izik, magdalenka_ka, marti_marti lubią tę wiadomość
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Vincaminor aż tak długo musiałaś czekać?napisz proszę co się stało jeśli możesz
ja nie lubię się na niego gniewać
jak wrocil to poszliśmy jeszcze na spacer a później było jeszcze bardziej milo szkoda tylko że bez staranek, ale 20.06 mam lekarza może już pozwoli -
Wyjdzie długo, ale krócej się nie da
- w szóstym tc zaczęłam plamić, zrobili mi betę z powtórką i wyszedł spadek o ponad połowę
- dwa dni później zaczęłam bardzo "spektakularnie" krwawić
- mój pan doktor kazał mi kontrolować betę aż spadnie do zera, a po pierwszej kontroli wyszedł znaczny przyrost
- trafiłam do szpitala, na USG nic nie było widać ani w macicy ani w jajowodach, powtórzyli mi betę i z dnia na dzień wyszedł przyrost około 10 jednostek
- zapadła decyzja, że muszę dostać metotreksat (lek podawany w chemioterapii), mój lekarz podsumował, że "nie chce mi łyżeczkowaniem robić jeszcze większej krzywdy jak nawet nie wiemy czy w macicy jest ten okruch, który produkuje HCG"
- dostałam metotreksat w zastrzyku, miałam kolejną masywną @ i czułam się fatalnie (zdecydowanie nie są przejaskrawiane opowieści o chemii onkologicznej...) - w każdym razie pięć dni spędziłam na oddziale
- metotreksat jest silnym antagonistą kwasu foliowego - po takiej kuracji ma się wielki niedobór, w związku z tym dostałam trzy miesiące szlabanu na poczęcie, dla dobra naszych przyszłych dzieci
- niestety po tygodniu okazało się, że poziom HCG spadł bardzo niewiele i wylądowałam na oddziale w szpitalu dzień przed Wigilią na kolejną dawkę meto - tym razem w kroplówce i tylko modliłam się, żeby mnie wypuścili do domu na święta... chociaż Wigilia i tak była bardzo do d...
- druga dawka rozpędziła szlaban do pół roku, które właśnie mija - planowo 23.06, ale te parę dni nie zrobi już różnicy w tę stronę a w drugą i owszem, dlatego będziemy się już starać
Uff... jak widać miałam bardzo pechową zimę. Chodząca ironia losu ze mnie - najpierw ponad dwa lata nie umiała zajść w ciążę a jak już zaszła to poroniła, ale nie do końca i cały miesiąc musiała się po szpitalach wycierać x_x
gosia86 wrote:Vincaminor aż tak długo musiałaś czekać?napisz proszę co się stało jeśli możeszgrudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Cześć moje dziewczynki kochane!
Postanowiłam zaglądnąć na chwilkę, mąż ma problemy z blokowaniem Ovf więc mam cały czas dostęp, należą mi się brawa że do tej pory wcale nie wchodziłam
Tak na szybko:
- jestem na L4, choć nie mam go w ręce, ale zaraz idę do lekarza i pewnie dostanę. Przechodzę paskudną grypę żołądkową, tzn już się kończy i dlatego jakoś żyję. Gorączka, wymioty, biegunka, ból mięśni a do tego, o dziwo - miałam nerwobóle w okolicach klatki piersiowej. Myślałam, że wyskoczę przez okno. Przez 2 dni ledwo żyłam. Ale dziś lepiej. Idę do lekarza, choć pewni nic mi na to nie poradzi, bo to trzeba po prostu przejść. Cóż, taki 'urok' pracy w przedszkolu...
- Co do starań to trochę się pozmieniało u nas. Aktualnie mam bardzo płodny śluz i ogólnie owulka idzie, a ja nawet nie wiem jaki mam dzień cyklu. Byłam przekonana, że to 15 dc, a to 17 Nieważne. Przez chorobę nie staraliśmy się, więc pewnie znów nic z tego nie będzie. Ale to nic.
- Bo muszę się Wam pochwalić, że dostałam pracę! Tak się martwiłam, że po sierpniu zostanę z niczym, a tu myk i okazuje się, że nie będę ani jednego dnia bez umowy Niestety, z moją ukochaną placówką muszę się pożegnać, bo tam miejsca dla mnie nie będzie. Ale... przechodzę do podstawówki! Dostaję 1 klasę i będę ją miała na pewno przez 3 lata. Poza tym to całkiem nowy etat, nie na zastępstwo - w końcu. W jednym czasie ta szkoła potrzebuje aż 3 nauczycielek, a tym jedna odchodzi na emeryturę, więc jest ogromna szansa, że to będzie praca na stałe. Spośród 4 kandydatek uzyskałam największą liczbę punktów i wszystko wskazuje na to, że w końcu znalazłam miejsce, gdzie już zostanę. Po 3 latach ciągłej pracy tylko na zastępstwa to jest dla mnie dużo. Trochę się stresuję, bo to duża odpowiedzialność, 1 klasa, większe wymagania itd. Ale wiem że dam radę. Oczywiście pierwsza umowa nie będzie od razu na stałe, ale kolejna już może być.
- I dlatego, że tak się złożyło (nowa praca i choroba) to na jakiś czas odwlekliśmy starania. Początkowo mąż był przeciwny, ale ja nie chcę nowego pracodawcę postawić przez faktem, że jestem w ciąży i już po kilku miesiącach iść na L4 albo na macierzyński, zostawiając 1 klasę. Poza tym zależy mi na tej umowie na stałe. Roku nie będę czekać. Ale myślę, że max poczekamy do września, aż zacznę pracę. Jak uda się od razu to urodzę pod koniec roku szkolnego, czyli idealnie. A jak uda się później, to tym lepiej jeśli chodzi o kolejną umowę. To tylko 2-3 miesiące, wytrzymamy. Jakoś przez to, że stoję teraz trochę z boku, to jest mi lepiej, nabrałam dystansu do tego wszystkiego. Oczywiście, że chcę być w ciąży. Ale na stałą pracę też czekałam długo, kilka lat i nawet do tej pory nie było na nią widoków. Dlatego wcześniej nie zważałam na to i staraliśmy się. Teraz, kiedy mam wielkie szanse na pozostanie w nowej placówce, chcę trochę o to powalczyć. A te 2-3 miesiące szybko miną. Nie wiem jak to zrobimy, bo nie będziemy się przecież zabezpieczać. Nie wiem też czy to nam w ogóle wyjdzie Niemniej teraz mam takie przemyślenia.
- Jestem, strasznie ciekawa co u Was, której się udało?Iownka, gosia86, marti_marti, magdalenka_ka lubią tę wiadomość
-
Cześć Iduś bardzo serdecznie gratuluje pracy.
U mnie chyba owulka była zobaczymy co mi powie w środę jak pójdę na usg. raczej ten cykl będzie spalony bo nie serduszkowaliśmy dzisiaj też nic z tego nie wyszło niby mąż dzisiaj normalny ale teraz siedzi cicho bo nic z kochania nie wyszło i sobie dobiera do głowy (dajcie mi cierpliwość bo nie wytrzymam)
Byłam dzisiaj na badaniach cały panel tarczycy, posiew moczu itp. muszę wykupić dupka bo pewnie 16 albo 17 dc trzeba będzie zacząc go brać -
Hej dziewczynki!
Cieszę się, że i praca nowa, i staranka na nowo, miło czytać
Ja wczoraj dostałam @, ale zero smutku czy stresu. Widzę, że im dłużej ta cała przygoda trwa, tym bardziej nabieram do niej dystansu i nie chcę tak 'już'. Bardzo się ciesze, że już jest spokojniej
Wakacje planujemy aktualnie, więc temat ciąża zszedł na drugi plan i BARDZO MI Z TYM DOBRZE Przed wyjazdem jeszcze HSG mam mieć, a potem niech się dzieje samo wszystko.
Na wizycie u pani psycholog ostatnio doszłam do tego wniosku, ze ja tak mam - coś mi się ubździ że muszę to mieć (od razu najlepiej), nie dostaję tego, poturbuje mną w głowie, a potem zaczynam traktować sprawę luźno i przechodzi samo. Wiele razy tak miałam, i widać w tym przypadku też.
Pozdrawiam słonecznie!We are the champions, my friends
And we'll keep on fighting...till the end! -
Vincaminor strasznie się cieszę, że już możecie się starać
Ida gratuluję nowej pracy, 3 miesiące to niedługo, czas szybko zleci. Czy to oznacza, że teraz będziesz do nas częściej zaglądała, skoro presja poszła w siną dal ?
Marti tak trzymaj, im mniej stresu, tym większe szanse na małe bejbi. W końcu się musi udać każdej z nas
Aaa poproszę o medal dla siebie, dziś 28 dc a ja nie zrobiłam ani jednego testu! Ba! Nawet go nie kupiłam tylko latam do łazienki co godzinę i patrzę czy @ przylazła. Normalnie jak kot z pęcherzemgosia86 lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Hej
Ewik niestety ja Ci nie pomogę, bo nie znam się na tych temperaturach.
U mnie zaczął się właśnie nowy cykl...ale przynajmniej na testach oszczędziłam.
Pozdrawiam Was Dziewczyny i cieszcie się upałami, korzystajcie że słoneczka ile wlezie[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Magdalenka przytulam mocno mocno będzie dobrze.
No właśnie ja już zgłupiałam bo jak zignorowałam jedną temp. wyznaczyło mi na 13 dc z drugiej strony jak w 10dc miałam takie wielkie jajco (23mm) to wszystko możliwe chyba.magdalenka_ka lubi tę wiadomość
-
Ewik no to jajo już pękło i zaczęło się wielkie odliczanie trzymam kciuki, aby to był Twòj miesiąc.
Dziewczynki kochane, chce w tym cyklu pić syrop na śluz, polecicie mi jakiś? A także poproszę o dawkowanie i kiedy powinnam go zacząć brać i przez ile. W tym cyklu też zacznę porzadnie robić testy ovu, bo niby chce na luzie, ale jak @ przychodzi, to płakać mi się chce...Tygrysek, gosia86 lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
magdalenka ja brałam syrop flegamine albo guajazyl ale jest tak ohydny,że ciężko go przełknąć od 6 dnia do owulacji brałam. Ale bardziej naturalnym sposobem jest picie naparu z nagietka i też fajnie działa ja też mam ciągle problem ze śluzem niby lekarz mnie uspokaja,że jest ale mi się wydaje zbyt taki zbity i słabej jakości. Chociaż po Dongu jest go troche więcej