X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
Odpowiedz

Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 18:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiu koleżanka mi kiedyś napisała to po pierwszej straconej ciąży :
    "Bo to maleństwo wpadło na chwilkę sprawdzić, czy da się u Ciebie zamieszkać, a teraz poleciało po walizki i za jakiś czas wprowadzi się z gratami na stałe :*"

    bardzo mnie te słowa podniosły na duchu, mam nadzieje ze tez trafia do Twojego serduszka i dadzą nadzieje i siłę:*

    szpilka, Lenka@, gosia86, Kati86, rah, aja, Cranberry lubią tę wiadomość

  • Kati86 Autorytet
    Postów: 970 771

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szpilka dziękuję :*
    zapewne tam wejdę ale obecnie chyba za dużo łez :(

    Ja nie jestem w stanie rozmawiać z kimkolwiek :/ sąsiadów unikam i staram się nie wychodzić z domu w porach kiedy np chodzą z psami :/ z rodziną nawet nie rozmawiam, z ojcem jeszcze nie potrafię ;( a moja teściowa chyba jest przekonana że to była fałszywa diagnoza bo powiedziała "jest wiele par które nie mogą zajść w ciążę" :/ mówiliśmy żeby nie mówili zbyt wielu osobą a najlepiej w ogóle obcym a jak się okazuje to większość sąsiadów wie :/ i jak ja mam tam jeździć... i nie rozryczeć się na słowa "gratulacje" :(


    A co do plotkarskich "koleżanek" z pracy to u mnie 2 lata temu dziewczyna powiedziała że jest w ciąży na co nasza największa plotkara "wiedziałam już od roku" :D także wiesz różnie to bywa ;) niektórzy mają lepszy instynkt niż przyszła mama ;)


    Przepraszam że się tutaj wypłakuję ale tutaj z Wami mi najlepiej.

    P.S
    Mąż właśnie nakarmił mnie truskawkami ;)

    gosia86, Lenka@, aja lubią tę wiadomość

    IVF MAJ 2016 <3 beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka <3
    14.08.2016 ;( żegnaj synku
    krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01 <3
    Bruno 18.07.2017
    krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn :)
    Aleks 5.04.2019
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szpilka tak,to z ludźmi jest ze bardzo interesuje ich cudze życie


    kochane powiedzcie mi jak przetrwać ten czas do testowania i nie dać się zwariować???
    jestem pewna ze niedługo zacznę się doszukiwać u siebie objawów ciąży

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • Kati86 Autorytet
    Postów: 970 771

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania1986 wrote:
    Kasiu koleżanka mi kiedyś napisała to po pierwszej straconej ciąży :
    "Bo to maleństwo wpadło na chwilkę sprawdzić, czy da się u Ciebie zamieszkać, a teraz poleciało po walizki i za jakiś czas wprowadzi się z gratami na stałe :*"

    bardzo mnie te słowa podniosły na duchu, mam nadzieje ze tez trafia do Twojego serduszka i dadzą nadzieje i siłę:*

    Mi też się to spodobało :)
    Zbiera kasiore na czynsz ;)

    rah, Cranberry lubią tę wiadomość

    IVF MAJ 2016 <3 beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka <3
    14.08.2016 ;( żegnaj synku
    krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01 <3
    Bruno 18.07.2017
    krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn :)
    Aleks 5.04.2019
  • Lenka@ Autorytet
    Postów: 1300 761

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Gosiu, niestety na tak burzliwym "morzu czerwonym" to nawet dobry marynarz nie popłynie. Także z przytulanek niestety nici :):)

    Odnośnie progesteronu, to niestety nie da Ci pewności.
    Ja w poprzednim cyklu miałam na prawdę ładny wynik...i przez chwilkę pomyślałam, że może zaskoczyłam...ale życie zweryfikowało samo...

    gosia86 lubi tę wiadomość

    Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
  • Kati86 Autorytet
    Postów: 970 771

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gosia86 wrote:
    Szpilka tak,to z ludźmi jest ze bardzo interesuje ich cudze życie


    kochane powiedzcie mi jak przetrwać ten czas do testowania i nie dać się zwariować???
    jestem pewna ze niedługo zacznę się doszukiwać u siebie objawów ciąży

    Oj u mnie ciężko było :/ najlepiej wciągnąć się w pracę albo znaleźć dobre zajęcie. Ja jak już bardzo nie wiedziałam co ze sobą zrobić to wyciągałam maszynę do szycia i zszywałam wszelkie dziurawe ciuchy ;)

    IVF MAJ 2016 <3 beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka <3
    14.08.2016 ;( żegnaj synku
    krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01 <3
    Bruno 18.07.2017
    krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn :)
    Aleks 5.04.2019
  • AnULa7 Koleżanka
    Postów: 33 11

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witam wszystkich, jestem tu nowa i dopiero uczę się programiku:) ale już podoba mi się. Z mężem staramy się o baby już 2 lata i nic:( stosuję aplikację w telefonie, typu kalendarzyk. Biorę już 6 opakowanie duphaston, oczywiście z przerwami jak zaleca lekarz, kwas foliowy codziennie i w dalszym ciągu nic. Byłam na badaniach typu: hormony i płodność, jak to lekarz stwierdziła, wyniki idealne...dlaczego brak ciąży? Dobre pytanie...Może pomoże mi OVUFRIEND:)

    Lenka@ lubi tę wiadomość

    Staramy się od 3 lat
    styczeń 2015 - histeroskopia {polip}
    marzec 2015 - HSG - drożność jajowodów
    22.04.2015 - 1 IUI - ciąża biochemiczna (Poronienie)
    06.08.2015 - 2 IUI
  • Lenka@ Autorytet
    Postów: 1300 761

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gosia86 wrote:
    Szpilka tak,to z ludźmi jest ze bardzo interesuje ich cudze życie


    kochane powiedzcie mi jak przetrwać ten czas do testowania i nie dać się zwariować???
    jestem pewna ze niedługo zacznę się doszukiwać u siebie objawów ciąży


    Nie wiem, czy da się to jakoś przetrwać i nie myśleć... :)
    Ja niestety bardzo przyglądam się moim wykresom i już mniej więcej wiem, kiedy nie idzie po mojej myśli :). Ale i tak najgorsze są chyba 2-3 dni przed spodziewaną wredną małpą :)

    Staram się wtedy dużo wychodzić z domu :)


    rah lubi tę wiadomość

    Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Anula
    może trzeba,męża wyslac na badania?

    Kasiu szyć nie umiem
    pozostaje mi tylko ogródek lub gotowanie
    wiem wy stracie sie długo ale tak bardzo się boję że się nie uda :(

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • Lenka@ Autorytet
    Postów: 1300 761

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Kasiu, Ty masz tu nakaz, żeby nam się wyżalać...wypłakiwać...nie przepraszaj :*
    Oczyszczenie się z tego wszystkiego przyniesie Ci w końcu ulgę, zobaczysz.

    Tyle jest tutaj dziewczyn, które mogą Cię wesprzeć bo były w podobnych sytuacjach...będzie dobrze :*

    Cześć Anula! Witamy w Czarnobylskim świecie :* Robiłeś wszystkie hormony? Mąż się badał?

    gosia86 lubi tę wiadomość

    Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
  • szpilka Autorytet
    Postów: 3844 2653

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kati86 wrote:
    Szpilka dziękuję :*
    zapewne tam wejdę ale obecnie chyba za dużo łez :(

    Ja nie jestem w stanie rozmawiać z kimkolwiek :/ sąsiadów unikam i staram się nie wychodzić z domu w porach kiedy np chodzą z psami :/ z rodziną nawet nie rozmawiam, z ojcem jeszcze nie potrafię ;( a moja teściowa chyba jest przekonana że to była fałszywa diagnoza bo powiedziała "jest wiele par które nie mogą zajść w ciążę" :/ mówiliśmy żeby nie mówili zbyt wielu osobą a najlepiej w ogóle obcym a jak się okazuje to większość sąsiadów wie :/ i jak ja mam tam jeździć... i nie rozryczeć się na słowa "gratulacje" :(


    A co do plotkarskich "koleżanek" z pracy to u mnie 2 lata temu dziewczyna powiedziała że jest w ciąży na co nasza największa plotkara "wiedziałam już od roku" :D także wiesz różnie to bywa ;) niektórzy mają lepszy instynkt niż przyszła mama ;)


    Przepraszam że się tutaj wypłakuję ale tutaj z Wami mi najlepiej.

    P.S
    Mąż właśnie nakarmił mnie truskawkami ;)
    Kochana wypłakuj sie tam gdzie czujesz się najlepiej jeśli chcesz tu, to płacz tu, jesteśmy tu razem, żeby się wspierać w dobrych i złych chwilach, co do gratulacji to ja po 10 dniach po poronieniu wrócilam do pracy a tam posypały się gratulacje, bo dyr jak dostał zwolnienie z kodem ciążowym, to zamiast siedzieć cicho bo l4 szpitalne, to miał dużo do powiedzenia w pokoju nauczycielskim na temat mojej ciąży i mnie, na szczescie jak powiedzialam dziewczynom to one juz dalej za moja zgoda rozpuiscily info i juz nikt nic ode mnie nie chciał a wersja oficjalna, że byłam trochę chora, bo nie miałam siły wnikać kto wiedział od dyra o ciąży a kto pytał mnie o samopoczucie, bo myślał, że bylam chora

    mozesz powiedziec tesciowej ze jakby sie ja ktoś pytal to niech powie co sie stało jeśli sobie tego życzysz, może głupio im będzie Ciebie zapytać i będziesz miec troche spokoju dopóki nie będziesz silniejsza, a co do tesciowej komentarza to może jej wersja podnoszenia na duchu, nie bierz tego do serca ani jej za złe bo naprawde nie wiadomo co mówić kobiecie po takiej stracie a to i tak nie było najgorsze co można bylo powiedzieć

    jeżeli chodzi o płacz to czasem pomaga, mi było najlepiej jak byłam sama w domu z moimi łzami, płakałam nad sobą, swoim dzieckiem i innymi ziewczynami czytając ich historię, ale mi to pomogło, bo płacz przy mężu kończył się nie płacz wszytsko bedzie dobrze, bo on bardzo żle znosi moje łzy

    gosia86 lubi tę wiadomość

    17u9i09kee501cvj.png
    relgzbmhgbzxq515.png
    Aniołek listopad 2013
  • Lenka@ Autorytet
    Postów: 1300 761

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Szpilka, mój mąż jest podobny. Nie to, że nie znosi moich łez...tylko ich po prostu nie lubi.
    Lubi mnie widzieć silną, bo wtedy i on wie i ma siłę, żeby dalej działać.
    Czasami mam wrażenie, że na niego nie zasługuję...bo to w gruncie rzeczy on daje mi siłę...

    Też najlepiej czuję się sama ze swoim łzami...wiem, że wtedy mogę pozwolić sobie na więcej. Tak też było ostatnio...

    Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
  • Kati86 Autorytet
    Postów: 970 771

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gosia86 wrote:
    Witaj Anula
    może trzeba,męża wyslac na badania?

    Dokładnie, może czas na męża. Nie czekajcie bo to tylko dodatkowe miesiące starań i często kolejne miesiączki :/

    gosia86 wrote:
    Kasiu szyć nie umiem
    pozostaje mi tylko ogródek lub gotowanie
    wiem wy stracie się długo ale tak bardzo się boję że się nie uda :(

    Gosia nie ważne kto ile się stara, każda kolejna miesiączka to koszmar. A strach przed tym że znów się nie udało jest taki sam!

    A może puzzle? samej to Ci całe dnie zajmie ;) że ja na to nie spadłam w lipcu ;)

    gosia86, Ania1986 lubią tę wiadomość

    IVF MAJ 2016 <3 beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka <3
    14.08.2016 ;( żegnaj synku
    krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01 <3
    Bruno 18.07.2017
    krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn :)
    Aleks 5.04.2019
  • szpilka Autorytet
    Postów: 3844 2653

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lenka mój nie tyle ich nie lubi co jest taki bezradny i za nic nie moze zrozumieć, że czasem trezba się wypłakać

    17u9i09kee501cvj.png
    relgzbmhgbzxq515.png
    Aniołek listopad 2013
  • Kati86 Autorytet
    Postów: 970 771

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mój zawsze się wkurzał jak płakałam bo nie wiedział dlaczego.
    Teraz od razu przytula i daje chusteczkę i wiem że nie chce widzieć moich łez bo sam chyba też chętnie by płakał tylko chce udawać Twardego przy mnie :/

    IVF MAJ 2016 <3 beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka <3
    14.08.2016 ;( żegnaj synku
    krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01 <3
    Bruno 18.07.2017
    krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn :)
    Aleks 5.04.2019
  • Lenka@ Autorytet
    Postów: 1300 761

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Każdy facet reaguje na swój sposób, a sens jest taki sam :( Mój M. ich nie lubi, bo on bardziej w to wszystko wierzy niż ja. Wierzy, że będzie dobrze. I chce żebym też była silna.

    Gdybym rozklejała się codziennie...to pewnego dnia popadłabym w depresję...taka prawda.

    Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
  • Lenka@ Autorytet
    Postów: 1300 761

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    A tak to przychodzi mój M., popatrzy na mnie... Powie: "Ślicznotko moja, szkoda tych łez...chodźmy na spacer...potańczymy w parku..."

    Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
  • mała.mi Autorytet
    Postów: 404 763

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szpilka wrote:
    jeżeli chodzi o płacz to czasem pomaga, mi było najlepiej jak byłam sama w domu z moimi łzami, płakałam nad sobą, swoim dzieckiem i innymi ziewczynami czytając ich historię, ale mi to pomogło, bo płacz przy mężu kończył się nie płacz wszytsko bedzie dobrze, bo on bardzo żle znosi moje łzy

    U mnie dokładnie jest tak samo. Zgodzę się, że czasem to pomaga, ale czasem jak męża nie ma to potrafię cały dzień przepłakać siedząc przed komputerem. Wtedy to chyba nie idzie w dobrą stronę :-/

    sv6zcOJ.jpgsv6zp1.png
    3WMBhGc.jpg3WMBp1.png
  • dora13 Ekspertka
    Postów: 174 153

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny. Dziś wróciłam z urlopu, bardzo się cieszę ze wyjechałam, gdyż nie miałam czasu i glowy zamartwiac się nadejściem @. Franca niestety przyszla, chociaż wydawalo mi się, ze mam wszelkie objawy wskazujące...
    Muszę nadrobić zaległości tutaj, tymczasem wszystkie z Was gorąco pozdrawiam:-)

    Lenka@, rah, gosia86 lubią tę wiadomość

    ckai43r858q6yu1s.png
    16.02.15 8tc. *
    31.07.2015 9tc. *
  • rah Autorytet
    Postów: 2271 1667

    Wysłany: 22 sierpnia 2014, 19:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szpilka wrote:
    ja nawet pęcherzyk wątpliwy miałam, bo plamienie, które brałam za implantacyjne wracało i znikało, dwa pozytywne testy, więc w dzień miesiączki mając znów plamienie poszłam do byle ginki, macica ciążowa szyjka zamknięta, diagnoza krwawienie nie z ciąży nie stresować jest malutki pęcherzyk 4mm, ale zdjęcia dać nie chciała następnego dnia wieczorem lekkie krwawienie i takie paskudne uczucie pustki, rano na ip, bo krwawienie było lekkie, brak pecherzyka, macica ciążowa, podejrzenie pozamacicznej, 3 dni w szpitalu diagnoza ciąża biochemiczna, obyło się bez łyżeczkowania, dla mnie to było moje dziecko a tam żadna stracona ciąża biochemiczna, w I trymestrze czy przy porodzie nie jest mniej ważna bo wszystkie cierpimy tak samo
    i nie namawiam Cię, żebyś koniecznie się tam odezwała, bo każda niestety musi znaleźć swój sposób poradzenia sobie z sytuacją, jedna woli się wygadać a potem poczytać o pozytywnych zakończeniach i inna chce pomilczeć a w rodzinie czesto nie są w stanie nam pomóc, czasami sami cierpią i nie chcą rozgrzebywać ran czasami bagatelizują a czasem to co oni uważają za pocieszające nas tylko wnerwia lub zasmuca
    w rodzinie bylam w stanie powiedziec co sie stało i się trzymać a tam mogłam się wygadać, potem pomóc innym, teraz rzadko tam wchodzę, jestem na innym etapie teraz wpadam tam pogratulować zaciążonym czy zdać krótką relację co u mnie lub wesprzeć te które tam trafiły, ale w każdym momencie jest pełno dziewczyn, które są codziennie dla każdej innej

    Masz kochana racje. Czasem dobrze sie wygadać.....komuś kto wie co czujemy...ale jest na tyle obcy,ze nie zagłębia sie, nie ocenia....
    Mnie po stracie wszyscy wspierali, martwili sie, ale nie duzo mówili....po tygodniu temat sie skończył...a dla mnie jest aktualny do dzis...oni nawet nie wiedza....i dobrze.

    16ud0dw4pvgujdsb.png
    † 03.09.2010 (12tc)
    Ponad 4 lata oczekiwań, niedrożny jajowód, na drugim wodniak, ostre zapalenie przydatków.
‹‹ 351 352 353 354 355 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 Problemy z zajściem w ciążę, które możesz wykryć z pomocą aplikacji OvuFriend!

Kalendarz owulacji kojarzy Ci się tylko z wyznaczaniem dni płodnych i terminu owulacji? Jego możliwości są dużo większe! Aplikacja może być pomocna w wykrywaniu problemów związanych z płodnością na bardzo wczesnym etapie. O jakich problemach mowa? Co możesz wykryć z pomocą kalendarza? Kliknij i przeczytaj!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Kalendarz dni płodnych - aplikacja - starania o dziecko

Postanowione - rozpoczynacie starania o dziecko. Mija pierwszy, drugi, trzeci miesiąc, a ciąży nie ma. Pojawia się lekki niepokój - co się dzieje? Tak rozpoczyna się historia wielu kobiet z OvuFriend, które używają aplikacji podczas starania o dziecko. Inteligentny kalendarz dni płodnych nie tylko szybko nauczy się Twojej płodności ale również wcześnie wykryje nieprawidłowości. Przeczytaj jak aplikacja pomoże Ci zajść w ciążę!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak czuć się wygodnie w każdych warunkach? Cykl menstruacyjny bez tajemnic

Przeczytaj, co dzieje się w poszczególnych fazach cyklu oraz jaki może to mieć wpływ na kobiecy organizm. Sprawdź, jak możesz zadbać o swój komfort fizyczny i psychiczny na przestrzeni cyklu menstruacyjnego. 

CZYTAJ WIĘCEJ