Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Sandra po 1 witam
po 2 ja miałam torbiele nawet 3cm i gin przepisywał mi leki na pozbycie się ich ale nie anty
dla mnie to tutaj jest podejrzana ta zawartość
nie dał Ci nic na nie żeby się ich pozbyć? tylko tab anty?
Nie daj sobie wmówić "nic nie robic absolutnie bo to dopiero poczatek naszych staran a noz sie uda i ciaza wyleczy torbiele" hmm jak można ciążą wyleczyć torbiele? chyba zapomniał że nawet jeśli zajdziesz to torbiele w ciąży nie są bezpieczneIVF MAJ 2016 beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka
14.08.2016 ;( żegnaj synku
krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01
Bruno 18.07.2017
krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn
Aleks 5.04.2019 -
Ja dohodowałam w swojej karierze torbiele do 8-9 cm i laparoskopią owszem mnie straszono, ale nawet jeden z poprzednich lekarzy-partaczy nigdy nie chciał mi na nie dawać tabletek anty.
Teraz idę na laparoskopię między innymi z powodu torbieli, ale podejrzewam, że gdyby nie moja bogata historia w tym temacie to bym była teraz leczona inaczej, choć na pewno nie tabsami.
W ogóle to ja tego nie łapię... tyle się mówi, żeby antykoncepcji hormonalnej nie traktować jak cukierki a sami lekarze przepisują ją na prawo i lewo - na trądzik, na nieregularne miesiączki, na niepłodność, na gorszy nastrój itp. Zgroza... Aż tak koncerny farmaceutyczne w tym maczają paluchy, czy co?grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Dzień Dziecka Utraconego...Nasz bąbel miałby ponad 3,5 roku...urodziłby się ok.26.03.2011
Wyniki z dziś: TSH (euthyrox 100) 1,418, anty TPO 0,40 IU/ml -
Miałam mieć wyniki męża nasienia ale jutro będą dopiero...
Za to byłam u gina z wynikami i mam tsh 0.74 i powiedział że mam iść do endo bo żeby zajść powinnam mieć tsh wyższe około 2.4.
Czytam na necie i wszędzie pisze że najlepiej koło 1.0 mieć i nie wiem co myśleć... -
Cranberry tsh najlepiej 1-1,5
zmień gina bo jakąś dziwną wiedzę maCranberry lubi tę wiadomość
IVF MAJ 2016 beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka
14.08.2016 ;( żegnaj synku
krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01
Bruno 18.07.2017
krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn
Aleks 5.04.2019 -
Witam!
Vanilia gratuluję
Dorka testuj z samego rana i czekamy na info!!
A ja mam w tym tygodniu 2 zmiane i niestesty na cmentarzu nie mogłam być, aż serduszko mi się kraja. Moje kochane Aniołki. Tak bardzo tęsknie
Moj najstarszy aniołek miałby teraz 5,5 roku.
2 Aniolek roczek.
A obecnie bym byla w 13 tc.
Ah...
Tule mocno wszystkie Aniołkowe mamy[*][*][*]Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2014, 22:51
-
W sobotę minie 5 lat od mojego poronienia. Nie wiem, czy dam sobie radę. Od paru dni płaczę po kątach. Gdybam... co by było gdybyśmy nie zachorowali... przeszliśmy dosyć ostrą grypę. Prawie 40 st. gorączki, podejrzewaliśmy, że dopadła nas "świńska", bo panowała w tym czasie akurat. A my gripex, fervex, polopiryna, jedna za drugą... "zabiłam" tym cholerstwem moje maleństwo! od 5 lat nie biorę nic na przeziębienie. Nie biorę nic p/bólowego, jak ktoś proponuje mi jakieś tabletki p/bólowe, to zachowuję się jakbym była kiedyś lekomanką, a teraz bym była na odwyku. Biorę tylko Euthyrox, witaminy i kwas... teraz zacznę brać Omegę 3, bo co roku w okresie jesienno-zimowym biorę n wzmocnienie. Nic poza tym... już nigdy nic nie wezmę...
-
Myszko, rozumiem że nie wiedziałaś jeszcze, że jesteś w ciąży jak się rozchorowałaś?
Ja po czasie znajduje wiele rzeczy, które mogłam wtedy zrobić "lepiej"...Będąc w ciąży pofarbowałam włosy (dzień przed dniem zrobienia testu), mało spałam pomimo, że byłam zmęczona, zdarzyło się "latać" po nocach, bo to było lato. Oczywiście nie piłam, no ale siedziałam ze wszystkimi aż zmarzłam...Wtedy myślałam, że przecież ciąża to nie choroba....małaMyszka lubi tę wiadomość
-
We wrześniu się rozchorowaliśmy. a 1 października 2009 zrobiłam pierwszy test, gdzie wyszły II kreski. 4 października poinformowaliśmy rodzinę, a 18 już było po wszystkim. Chociaż zastanowiło mnie zachowanie mojej teściowej. Jak powiedzieliśmy, że będą dziadkami to nic nam nie powiedziała, to nie było do niej podobne. Zero skakania z radości. Pomyślałam przez chwilę, że może się obraziła, czy coś. Ale potem powiedziała mi, jak już byłam w domu po zabiegu, że tego się obawiała. Że zrobiła szybki przegląd mojego cyklu i bała się albo poronienia albo źle rozwiniętego płodu przez grypę. Ale dzięki niej doszłam do siebie. Godziny rozmów, łez, ciszy, ale i wsparcia pomogły mi przetrwać te 5 lat... tego nie można zapomnieć, tego nie można wytłumaczyć, nic tak nie boli, ciągle wraca i przypomina o sobie...
-
No tak...pech... ;/
Wiem, że to trudne, ale postaraj się aż tak o tym nie myśleć i nie rozpamietywać, troszkę odganiać te myśli...
Ja dopiero z rok temu przestałam to aż tak przeżywać z emocjami...wiadomo, że zdjęcia czy sytuacje, które poruszają bardziej, prowadzą do łez, ale nie na co dzień. Mogę normalnie o tym mówić i czuję "zwykły" smutek. Nie sprowadza mnie on do poziomu podłogi...jak kiedyś...
Musisz nauczyć się żyć, cieszyć z życia, korzystać z tego co masz teraz i dążyć do lepszej wersji samej siebie, mieć pasje, radości...bo dzieciątko do takiej zapłakanej, rozpamiętującej, nie mającej sensu w życiu Mamy nie będzie chciało teraz przyjść...Uszka do góry i "pokaż" mu jak tu jest wspaniale! "Pokaż" ile na świecie jest radości, ile fajnych rzeczy do zobaczenia, "pokaż" jaką jesteś super kobietką, która będzie każdy dzień zapełniała miłością i RADOŚCIĄ!
Wiem, że to może głupie...ale z takim podejściem łatwiej żyć. Postaraj się pokazać jaka jesteś twarda, że zawsze będziesz ostoją, a nie skulonym w kącie smutajkiem ;**
A my będziemy Cię motywować aż będziesz miała uszy jak słoń! od wyciągania ich do górymałaMyszka, Kati86 lubią tę wiadomość
-
Kochana jesteś!!!! Wszystkie tu jesteście niesamowite. Masz rację, to boli ale czas pokazać, że ze wszystkim można sobie poradzić. Muszę znaleźć sobie jakieś ciekawe zajęcie. Na razie w weekendy jeżdżę na zjazdy na uczelnię. Jest to jakiś początek
rah lubi tę wiadomość
-
Bo jesteśmy po to żeby mooooooooooocno przytulać a czasem trochę objechać i postawić do pionu! Każda z nas jest inna, każda co innego przeżyła, każda ma inne podejście i inaczej myśli o życiu. Dlatego jesteśmy supertruperwybuchowy miks!
Ja póki co też szukam zajęcia
Często znajduję je siedząc wieczorami przy kompie ;p i aż mnie serce boli, że tak marnuję czas, heheheh
To dla odmiany uciekam poćwiczyć Spokojnego popołudnia!! ;*****
I wyciągaj te uszy do góry!małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Myszko ja przez długi czas wyrzucałam sobie że wszystko moja wina bo brałam Glockophage nawet kilka dni po IUI a mój lekarz jak powiedziałam że odstawiłam ale chyba tydzień po IUI to ze strachem w oczach powiedział że dobrze już nie biorę. Miałam tysiące myśli że gdybym przestała wcześniej to moja kijanka pływałaby dalej u mnie chyba przez te wszystkie myśli nie radziłam sobie i musiałam odwiedzić psychiatrę i prosić o tabletki...
Teraz już wiem że to wcale nie musiało mieć wpływu - ile matek chleje w ciąży, pali i robi inne rzeczy przez które dzidziol musiałby być minimum chory a jednak rozwija się pięknie i jest zdrowiutki.
Kochana mój mąż zaraz po diagnozie powiedział że jeśli miałby być chory to lepiej, że sam nas opuścił. Wtedy byłam wściekła i myślałam że on nie kochał i nie chciał naszej kijanki ale teraz mówię to samo co on wtedy.małaMyszka lubi tę wiadomość
IVF MAJ 2016 beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka
14.08.2016 ;( żegnaj synku
krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01
Bruno 18.07.2017
krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn
Aleks 5.04.2019 -
Dziewczynki, wspieram Was z całych sił.
Jesteście mega silne...z takim bagażem doświadczeń :*
Wiem, że będziecie cudownymi matkami.
Kati, ale masz rewelacyjne suwaczki kochana
Ja dziś chyba ochłonęłam bez reszty.
I mimo tego, że jest mi smutno...to wiem, że lżej zniosę nadchodzącą małpę.
Kati86 lubi tę wiadomość
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Cześć dziewczyny,
czekałam cały dzień, żeby do Was napisać, jakoś tak ciężko mi się zrobiło. Temperatura spadła, a już zrobiłam sobie nadzieję, bo NIGDY nie miałam cykli dłuższych niż 30 dni. Test wyszedł negatywny Miałam dziś tak okropny humor, że nie wiedziałam jak się pozbierać. Właśnie zjadłam pół opakowania Toffifee i jest trochę lepiej
Wiem, że to dopiero 5cykl starań, niektórzy czekają na 2 kreseczki bardzo długo. Jakoś tak mnie dzisiaj mocniej dopadła deprecha niż zwykle
16.02.15 8tc. *
31.07.2015 9tc. * -
Dora widziałam Twój cykl rano bo sprawdzałam jak tam i nie wiedziałam nawet co napisać
Nie łam się :*dora13 lubi tę wiadomość
IVF MAJ 2016 beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka
14.08.2016 ;( żegnaj synku
krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01
Bruno 18.07.2017
krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn
Aleks 5.04.2019